12 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Poczuj zapach lata w nowej limitowanej edycji jedwabistych musów do mycia ciała NIVEA Care Shower Silk mousse o zapachu Cytryny i Moringi. Pielęgnuje skórę dzięki ekstraktom z naturalnego jedwabiu, pozostawiając ją miękką i gładką. Dzięki formule lekkiego piankowego musu pozwala na przyjemną pielęgnację i wystarcza na 2 razy dłużej niż tradycyjne produkty.

Produkt dodany w dniu 09.07.2018 przez margaret19

Nivea Silk Mousse, Jedwabisty mus do mycia ciała, Cytryna i moringa

Uwielbiam musy do mycia ciała z Nivea 💕 Miałam już wersję z Różą i zapach średnio przypadł mi do gustu ale ten z cytryną jest świetny. Oczywiście zapach przypomina mi bardziej ten krem Nivea niż cytrynę ale w użytkowaniu to saaaaama przyjemność. Jest puszysty, jedwabny jak chmurka Elegancko rozprowadza się po ciele i po kontakcie ze skórą nie rozpływa się zbyt szybko. Podczas kąpieli czuje się taka otulona pianką Świetnie domywa ciało, a skóra po osuszeniu pachnie przez dłuższy czas. Skończyłam tą piankę i będę bardzo za nią tęsknić.

Zobacz post

Jedwabisty mus do mycia ciała

Jedwabisty mus do mycia ciała pod prysznic Nivea z ekstraktem z jedwabiu o owocowym zapachu cytryny i moringi ktory znalazlam w paczce od @kruszynka0. Znajduje się w sporym metalowym pojemniku o wygodnym kształcie.
Mus ten ma ładny dość intensywny zapach, bardzo dobrze się go rozprowadza po skórze i gobrze ja oczyszcza. Bardzo spodobał mi sie ten produkt bo skora jest po jego zastosowaniu miekka i przyjemna w dotyku.

Zobacz post

Nivea Silk Mousse, Jedwabisty mus do mycia ciała, Cytryna i moringa

Nivea. Jedwabisty mus do mycia ciała o zapachu cytryny i moringi.  Mus dostałam od mojej kochanej Justyny @jusstinkaa , która wręcz mnie rozpieszcza. Co do opakowania jest bardzo poręczne i ładne. Mus jest bardzo delikatny. Po wyciśnięciu go jego objętość się zwiększa. Zapach jest cudny, cytrynowy i bardzo świeży. Bardzo go polubiłam, świetnie nawilża skórę co jest mega na plus. Bardzo polecam!  .

Zobacz post

denko lipiec

Trochę spóźnione, ale już jest - moje lipcowe denko.
Zużyłam 2 musy od nivea - pod prysznic i nawilżający balsam w musie. Z balsamu byłam zadowolona, formuła była super, zapach przyjemny, nawilżał wystarczająco. Z musu do mycia - mniej. Nie podobał mi się jego zapach, ma w sobie coś drażniącego.
Balea, pianka do golenia - coś co uwielbiam i tym razem też się nie zawiodłam. Super zapach, ładne opakowanie, spełnia swoją funkcję.
Farmona, olejek do kąpieli i pod prysznic. Leżał w moich zbiorach dosyć długo i w sumie nie wiem czemu bo był super. Chyba trochę odstraszał mnie jego kolor, nie przepadam za zielenią. W każdym razie spisał się, połączenie kiwi i karambola jest świetneee.
Wzięłam się również za perfumy, które zbliżały się do denka, a jednak na coś trzymałam te końcówki.
Adidas get ready - lubię większość zapachów adidas, w tym przypadku najbardziej spodobała mi się arbuzowa nuta, kupiłabym ponownie. Fontaine De La Jeunesse to już trochę mniej moje klimaty, ale dalej mi się podobały. Perfumy trwałe, zamknięte w poręcznym malutkim opakowaniu.
Pantene, szampon do włosów 3w1, intensive repair. Dawno nie miałam okazji używać szamponów pantene i zapomniałam jak moje włosy je lubią. Wydajne, nie podrażniają skóry głowy, będę wracać.
Lirene, nawilżający żel do mycia twarzy, jest to produkt, za którym będę tęsknić. Nie wiem czy nadal jest w sprzedaży, bo miałam problem ze znalezieniem go, a działał świetnie. Skóra nie była przesuszona, ani nie przetłuszczała się nadmiernie.
Avon, krem do stóp o zapachu granat i czekolada, kolejny przyjemny produkt i kolejny, którego chyba już nie kupię ze względu na dostępność, a szkoda.
Eveline, aloesowy żel do skórek. Był spoko jednak jest to jeden z tych kosmetyków które mogą być, może ich nie być, bez różnicy.
Flos-lek, żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem. Świetnie koił, idealny dla alergików. Planuje zakup kolejnego opakowania.
Na koniec saszetki, tym razem zużyłam 4 saszetkowe maski. Maski z cien znałam i lubiłam już wcześniej. Pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie maska soraya z serii foodie.

Zobacz post

Nivea Silk Mousse, Jedwabisty mus do mycia ciała, Cytryna i moringa

Silk Mousse, Jedwabisty mus do mycia ciała od Nivea, w wersji cytryna i moringa. Ma orzeźwiający zapach, lekko cytrynowy. Po naciśnięciu aplikatora wydobywa się duża pianka. Jest dosyć gęsta. Nie spływa ze skóry i fajnie ją otula. Dobrze myje i odświeża. Ciało po niej jest oczyszczone i gładkie w dotyku. Mus nie powoduje żadnych podrażnień. Nie wyszusza mi skóry, ani nie nawilża. Może posłużyć również jako pianka do golenia, bo w tej roli też sprawdza się super. Jestem z niego zadowolona. Takie musy to uniwersalne kosmetyki, po które warto sięgnąć, więc na pewno będą u mnie częściej goscić. Opakowanie ma 200 ml i wystarczyło mi na miesiąc. Mus kupiłam kilka miesięcy temu za 5.99 zł w Rosmannie i jeśli dobrze pamiętam to chyba sprzedawali wtedy ostatnie sztuki tego produktu, bo już od dłuższego czasu nie widzę tej wersji zapachowej.

Zobacz post

kąpiel

Produkty do mycia ciała to chyba mój największy grzech, chociaż z drugiej strony to własnie one schodzą najszybciej i jestem spokojna właśnie o te 'zapasy'. Tutaj chyba najlepiej widać moje preferencje zapachowe - słodko i owocowo.
LPM - jak widać zostały mi dwie wersje zapachowe, granat lubię, figa jeszcze czeka na testowanie, udało mi się ją zgarnąć ostatnio na wizażu, zapowiada się dobrze. Są wydajne, dobrze się pienią, ładnie pachną i nie wysuszają skóry.
Nivea - tutaj tez duet. Wersja cytrynowa nie do końca przypadła mi do gustu jeśli chodzi o zapach, morelowa jeszcze czeka na swoją kolej, ale mam wielką nadzieję, ze mnie nie zawiedzie. Bardzo lubię ich konsystencję, podobnie jak powyższe - nie wysuszają skory, przyjemnie się z nich korzysta. Jednak nie wiem czy są warte swojej ceny regularnej.
Farmona i I love cosmetic służą mi bardziej jako płyny do dłuższych, relaksujących kąpieli. Świetnie się pienią, produkt z hebe rozpieszcza zapachem. Jak powyżej - nie zauważyłam żeby wysuszały skórę.
Ostatnie 3 produkty są takie sobie, miniaturka zostaje na jakieś wyjazdy, zawsze się przyda w takich chwilach, a Balea w tubie jak i Fa trochę mnie zawiodły. Balea ma śmieszną, galaretkową konsystencja, która mi nie siadła za bardzo. Dodatkowo tuba, która zawsze wygodnie mi się sprawdzała, w tym przypadku ani trochę nie ułatwia mi życia, jest chyba zbyt miękka. Po fa spodziewałam się soczystego zapachu świeżego arbuza, a jest bardzo delikatny i w sumie jakiś taki bardziej pudrowy, rozczarowanie, na razie poszedł w odstawkę.

Zobacz post

Pianka cytrynowa Nivea

Pianka do mycia ciała - Nivea, o zapachu cytryny.
Kolejna rzecz z paczki świątecznej od @jusstinkaa

Uwielbiam pianki Nivea za gęstość, ale taką puszystą gęstość, która dokładnie domywa, a nie przemywa ciało.
Nie spodziewałam się, że ta wersja może tak przepięknie pachnieć cytrusami. Podczas kąpieli i na chwilę po, zapach jest nadal bardzo dobrze wyczuwalny. Akurat pianki do kąpieli uwielbiam, więc ucieszyłam się z niej bardzo, zwłaszcza, że tego wariantu nie miałam okazji testować.

Zobacz post


kosmetyki zele pod prysznic nivea

Jedwabisty mus pod prysznic Nivea Silk Mousse Lemon&Moringa, którą otrzymałam do testowania dzięki portalowi wizaż.pl . Mus wygląda na ciele jak pianka do golenia wygląda to jakbym miała się zaraz depilować. Konsystencja jest bardzo puszysta i przyjemnie się rozprowadza. Po kilku chwilach wchłania się i nawet nie ma co spłukiwać. Zapach to niestety nie moje klimaty nie pachnie cytrusowo ciężko mi określić dokładnie z czym mi się kojarzy.Jeśli chodzi o nawilżenie skóry to niestety go nie zauważyłam a wręcz trzeba nałożyć balsam bo skóra jest troszkę sucha.Taki produkt to fajna opcja dla osób, którym znudziły się już żele pod prysznic. Jednak ja bym nie skusiła się na tę piankę bynajmniej nie w tej wersji zapachowej.

Zobacz post

Jedwabisty mus do ciała, cytryna i moringa, Nivea

Jedwabisty mus do ciała o zapachu cytryny & moringi od Nivea. Bardzo polubiłam się z produktami do kąpieli w formie musów. Szata graficzna tego musu jest przepiękna! Opakowanie jest poręczne i wygodne w użytkowaniu. Posiada pompkę, która pozwala na aplikację odpowiedniej ilości produktu. Mus jest niezwykle delikatny. Ma gęstą, ale bardzo lekką formułę. Mimo wyciśnięcia małej ilości zwiększa swoją objętość, więc niewiele go potrzeba żeby umyć całe ciało. To sprawia, że jest bardzo wydajny. Sprawnie i gładko się rozprowadza po skórze, otula ją. Dodatkowo świetnie się sprawdza jako pianka do golenia. Mus ma genialny orzeźwiający zapach! taki świeży i cytrusowy Na początku nie podobał mi się na tyle, żebym była nim zachwycona, ale po kilku kąpielach go pokochałam! Produkt świetnie oczyszcza skórę. Pozostawia ją niezwykle gładką, miękką i ładnie pachnącą owocami. Zapach ten utrzymuje się około godzinę po kąpieli. Produkt mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Dał uczucie lekkiego nawilżenia. Buteleczka zawiera 200 ml musu. Bardzo jestem zadowolona z tego musu i z pewnością po niego jeszcze sięgnę.

Zobacz post

Denko z października

DENKO
- żel pod prysznic Pure Oasis Senses, Avon - miał prześliczny zapach zielonej herbaty i mięty (ze zdecydowaną przewagą tego pierwszego zapachu) i był bardzo przyjemnym żelem pod prysznic, który świetnie orzeźwiał. Miał zielonkawy kolor i jak wszystkie żele Senses z Avonu nie wysuszał mojej skóry, przyzwoicie się pienił i był naprawdę fajny. Ta wersja zapachowa bardzo przypadła mi do gustu i chętnie sięgnę po nią w przyszłości, jeśli jeszcze się pojawi.
- peeling do ciała Refreshing Lagoon Senses, Avon - wersja zapachowa Lagoon to chyba jedna z najstarszych linii Senses w Avonie i muszę przyznać, że mimo upływu czasu nadal bardzo mi się podoba. Kosmetyk zawdzięcza orzeźwiający zapach owocom cytrusowym i gruszce. Drobiny peelingujące są dość drobne, nie jest to więc zdecydowanie zbyt mocny zdzierak. Ale do codziennej pielęgnacji nadaje się w sam raz, jeśli lubicie delikatny masaż podczas mycia i mocne orzeźwienie, to ten kosmetyk spodoba się Wam z pewnością.
- brązujący balsam do ciała pod prysznic Lirene - to jeden z moich letnich wspomagaczy, który używam już kolejny rok. Szerszą recenzję znajdziecie w chmurce https://dresscloud.pl/u/542524-kosmetyki-samoopalacze-lirene/ a ja dodam, że kolejny raz pojawia się on w jednym z moich powakacyjnych denko.
- jedwabisty mus pod prysznic Lemon Moringa, Nivea - ma ciekawy, nietypowy zapach z dominującą nutą cytryny. Mi zapach ten przypomina trochę tartę cytrynową, jest taki słodki i pyszny! Szkoda, że na skórze nie utrzymywał się on zbyt długo, ale przynajmniej podczas mycia umilał kąpiel. Mus ma konsystencję gęstej pianki, którą nakładamy na całe ciało. Jest ona delikatna i wbrew pozorom bardzo wydajna - jedno "psiknięcie" na dłoń wystarcza na pokrycie całego ciała. Musimy jedynie pamiętać, aby przed użyciem wstrząsnąć opakowaniem. Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę, a przy tym jest dla niej wyjątkowo delikatny. Chmurka: https://dresscloud.pl/u/648756-kosmetyki-zele-pod-prysznic-nivea/
- odświeżający żel do higieny intymnej Oxygen Fresh Lactacyd - to mój kosmetyczny weteran, który przeleżał grzecznie w zapasach w oczekiwaniu na kolejne upalne lato.Żel ten jest ogromnie wydajny i przyjemnie chłodzi skórę, co w upały jest wspaniałym uczuciem, ale w chłodniejsze dni już niekoniecznie. I stąd moja decyzja o tym, żeby go przetrzymać do kolejnego sezonu.
- maska do ciała, Bania Agafi - zawierała czarną glinkę, czarny torf, bylice pospolitą, arcydzięgiel i mech islandzki. Maska miała za zadanie ujędrnić skórę i ja wygładzić. Używałam jej na skórę ud i byłam zachwycona efektem - skóra była wyraźnie napięta i ujędrniona. Uciążliwe było trochę używanie tej maski - po nałożeniu jej na skórę powinno się odczekać około 10 min. Nie miałam folii, aby zawinąć skórę, więc taka upaćkana maską chodziłam po domu i zawsze coś dotknęłam, ubrudziłam itp. Mimo to, patrząc na efekty jakie daje i jej śmiesznie niską cenę myślę, że zdecydowanie wrócę do niej w przyszłości.
DO WŁOSÓW
- szampon Head&Shoulders Citrus Fresh, Procter&Gamble - mimo, że na co dzień raczej rzadko mam problemy z pojawiającym się sporadycznie łupieżem, to szampon o działaniu przeciwłupieżowym zawsze się w moim domu znajdzie. Wersja Citrus Fresh była bardzo orzeźwiającą, lekko mentolową alternatywą, idealną na lato ze względu na właściwości chłodzące.
- cedrowy balsam do włosów, Bania Agafi - nalewka do włosów o przyjemnym, ziołowym zapachu miała za zadanie wzmocnić i odżywić suche włosy. Kosmetyk był bardzo wydajny o nieco lejącej formule. Jeśli chodzi o działanie to na lato był dla moich włosów odpowiedni, jednak w pozostałych miesiącach jego formuła była dla mnie zbyt "lekka" i wolałam coś bardziej treściwego. Jednak tutaj także niewysoka cena powoduje, że jest to kosmetyk po który być może jeszcze sięgnę w przyszłości.
- kokosowa nocna maska do włosów, Sephora - nie należy do najtańszych, bo jednorazowa kuracja kosztuje około 20 złoty, co jest zdecydowanie przesadą! Dla mojej wielkiej głowy załączony czepek jest nieco mały i zawsze boję się, że włosy mi się z niego wysypią. Efekty działania maski są zadowalające, ale porównywalne do masek używanych w salonie fryzjerskim. Jednak niewygoda stosowania trochę mnie od tego produktu odstrasza... Chmurka o niej https://dresscloud.pl/u/582160-kosmetyki-odzywki-maski-olejki-do-wlosow-sephora/

Zobacz post

mus do ciała, rabarbar i malina, Nivea

Jedwabisty mus do ciała o zapachu rabarbaru i maliny od Nivea. 💞 Skusiłam się na niego, bo oprócz tego, że uwielbiam produkty Nivea i chętnie sięgam po ich nowości, to również kupuję rzeczy oczami, a szata graficzna tego produktu jest przepiękna! Biało-różowa kolorystyka z niebieskimi elementami zdecydowanie przyciąga wzrok i kusi do zakupu. Opakowanie to aluminiowa buteleczka przypominająca kształtem dezodorant, a jej pojemność to 200 ml. Posiada wygodną i łatwą w użyciu pompkę, która pozwala na dozowanie odpowiedniej ilość produktu. Konsystencja musu jest bardzo lekka i aksamitna, jak taka delikatna chmurka. Chwilę po aplikacji pianka delikatnie zwiększa swoją objętość, co jest mega fajne! Dobrze się rozprowadza i po nałożeniu na skórę bardzo szybko się wchłania. Nie ma mowy o uczuciu oblepienia. Już niewielka ilość wystarcza, żeby umyć całe ciało, dzięki czemu produkt jest niezwykle wydajny. Zapach musu jest obłędny! 💞 Słodki, owocowy, lekko pudrowy, przełamany delikatną kwaśną nutką, a jednocześnie bardzo świeży. Jest on trochę sztuczny, więc niektórym osobom może to przeszkadzać - mi jednak odpowiada w 1000%. Śliczny zapach musu towarzyszy podczas całej kąpieli i jest wyczuwalny na ciele przez długi czas. Kosmetyk świetnie oczyszcza skórę, nawet po użyciu tłustszych balsamów czy maseł do ciała. Nie podrażnia. Moja skóra po użyciu jest bardzo gładka, delikatnie nawilżona i odświeżona. 💞 Jestem z niego bardzo zadowolona!

Zobacz post

nivea silk mousse jedwabisty mus do mycia ciala limonka i moringa

Jedwabiste musy do ciała marki Nivea w wersji rabarbar & malina oraz cytryna & moringa. Ostatnimi czasy pianki i musy stały się popularne co mnie cieszy, ponieważ bardzo przypadła mi do gustu taka forma kosmetyków do kąpieli i stosuję je z przyjemnością. Oba musy mają przepiękne zapachy. Cytryna & moringa pachnie orzeźwiająco i świeżo. Rabarbar & malina ma za to słodki i owocowy zapach, który jednak bardziej mi się podoba i obecnie jestem w trakcie używania właśnie tego musu. Póki co jestem zadowolona, ale z pewnością za jakiś czas podzielę się dokładniejszą opinią. Buteleczki zawierają 200 ml produktu. Ogromnie podoba mi się ich wygląd! Szata graficzna jest naprawdę bardzo ciekawa i zdecydowanie zachęca do zakupu.

Zobacz post

-

Mus do mycia ciała o zapachu cytryny i moringi od Nivea.
Jestem zakochana w zapachu! Pianka pachnie niesamowicie odżywczo i odświeżająco, trochę jak lemoniada
Bardzo praktyczne, poręczne i cieszące oko opakowanie, wystarczy lekko wstrząsnąc aby zaaplikowac odpowiednią ilość kosmetyku. Swietna szata graficzna - przykuwa wzrok.
, kojarzy się ze świeżością, co jest bardzo adekwatne do funkcji jaką pianka pełni Pianka jest lekka, delikatna w dotyku. Bardzo dobrze się rozprowadza, jest wydajna. Oczyszcza skórę i pozostawia ją nawilżoną. Zapach utrzymuje się jeszcze długo po kąpieli, czym byłam zaskoczona. Zdecydowanie polecam ❤️

Zobacz post

-

Jedwabisty mus do mycia ciała z serii Silkmousse od Nivea. Jako, że już wcześniej stosowałam taki mus o zapachu wanilii i karmelu to śmiało mogę powiedzieć, że oba produkty się u mnie sprawdziły. Świetna szata graficzna kusi i przyciąga wzrok. Jednak jeśli chodzi o ten produkt to intensywnosc zapachu cytryny i moringi jest o wiele bardziej intensywna. Cudowne połączenie orzeźwienia z odświeżeniem. Bardzo przyjemna, łatwa i prosta aplikacja sprawia, że używanie tego produktu staje się wspaniałą przyjemnością. Postać musu ma bardzo zbitą i stałą konsystencję. Opakowanie 200ml jest bardzo wydajne gdyż wystarcza nawet na miesiąc.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem