8 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

BALSAM OCHRONNY DO UST intensywnie odżywia i głęboko regeneruje delikatną skórę ust dzieci i dorosłych. Skutecznie zabezpiecza ją przed niszczącym działaniem czynników zewnętrznych takich, jak wiatr, słońce lub mróz.
Ma przyjemny zapach i łatwo się rozprowadza. Dzięki niemu usta stają się gładkie, nawilżone i miękkie.
Starannie dobrana kompozycja naturalnych składników zapewnia właściw ...

BALSAM OCHRONNY DO UST intensywnie odżywia i głęboko regeneruje delikatną skórę ust dzieci i dorosłych. Skutecznie zabezpiecza ją przed niszczącym działaniem czynników zewnętrznych takich, jak wiatr, ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.12.2020 przez wenkka

Eeny Meeny mom & baby, Balsam do ust, Ochronny

Ochronny balsam do ust marki Eeny Meeny. Jeśli chodzi o balsamy do ust zamknięte w słoiczkach używam ich głównie na noc i chce żeby były mocno nawilżające i można je było nałożyć na usta w dużej warstwie. Balsam z Eeny Meeny jest bardzo rzadki kiedy już się go rozprowadzi na ustach i spływa z nich a usta nie są nawilżone jakość bardzo mocno. Bardzo lubię markę Eeny Meeny ale niestety ten balsam mi się nie sprawdził.

Zobacz post

Różowe kosmetyki z denka

Delikatnie zaróżowiło się w tym moim majowym denku

Iossi - Ryżowa piana, Pianka do mycia twarzy, Nawilżająca, Ultra delikatna - Zacznę od pianki, którą udało mi się upolować w bardzo dobrej cenie, -50%. Termin był dość krótki ale bez problemu dałam radę ją zużyć przed jego upłynięciem. Pianka jest dość zbita i gęsta, w kolorze białym. Dobrze się ją rozprowadza po twarzy, a także łatwo zmywa. Zapach był delikatny, lekko owocowy, może delikatnie kwiatowy, w każdym razie przyjemny. Myślałam, że będzie nieco bardziej wydajna, jednak znikała w mgnieniu oka. Tak czy siak jest ok, ale raczej w takiej promocyjnej cenie, nie wyjściowej.

Resibo - Krem do twarzy, Odżywczy - Ten kremik również dorwałam na promocji. Kupiłam go bodajże w zestawie z żelem do mycia twarzy. Krem zamknięty jest w typowej dla Resibo tubie typu airless. Dozownik nakłada odpowiednią ilość produktu, w sam raz na jedną aplikację na twarz. Krem jest dość gęsty i bogaty, ma tendencję do zostawiania delikatnej warstewki na skórze. Nie jest ona może jakoś bardzo tłusta, ale jednak jest. Moja skora dobrze na niego reagowała. Dostała odżywczego kopa, była nawilżona, miła w dotyku i nie sprawiała problemów. Krem ma moim daniem dosyć średni zapach, ale nie jest on mocny dlatego można go bez problemu wytrzymać.

Eeny Meeny - mom & baby, Balsam do ust, Ochronny - Balsamik ten miałam w kalendarzu adwentowym 2020 od NatiNati. Ale ten czas leci! Nie przepadam za produktami do ust, do których trzeba wkładać palce, a potem przy jego pomocy nakładać produkt dopiero na usta. Jak dla mnie jest to produkt do stosowania typowo w domu, gdy mam pewność posiadania czystych rąk. Po wizycie np. w sklepie nie byłabym w stanie uzyć takiego balsamu, po prostu komfort psychiczny by mi nie pozwolił . Niemniej w domu też często sięgam po produkty do ust. Ten wystarczył mi na naprawdę długo i nie raz, czy nie dwa użyłam go także jako coś takiego bardzo regenerującego do dłoni. Spisał się dobrze.

Eeny Meeny - ultrasensitive + atopic, Odżywka do włosów, Delikatna, Nawilżająca - Ta próbka zupełnie mnie nie zachęciła do zakupu pełnowymiarowego opakowania. Odżywki nie starczyło na cale moje włosy. Dodałam do tego odzywkę typowo emolinetową, a pomimo tego moje włosy po niej były bardzo spuszone i ogólnie nieprzyjemne w dotyku. Odżywka jak dla mnie nie miała zupełnie zapachu.

Hairy Tale Cosmetics - Krem myjący Co-Wash, Fluffy, Do suchej i wrażliwej skóry głowy, Nawilżający - Bardzo ciekawy produkt, krem, który się pieni i naprawdę świetnie oczyszcza skórę głowy. W życiu bym nie pomyślała, że po takim produkcie będę odczuwać to charakterystyczne skrzypienie po myciu. Włosy były po nim uniesione u nasady, lekkie i nie plątały się. Moim zdaniem naprawdę świetny produkt dla tych, którzy mają wrażliwą skórę głowy.

Zobacz post

Majowe denko 2022

⭐Denko 05/2022⭐

💚 OnlyBio - męski szampon i żel w 1, ładnie pachniał, nieźle się pienił, mój mężczyzna jest zadowolony .
⭐Ocena 5/5

💚 Ecospa żel hialuronowy - super nawilżenie! Przyjemny żel, który super łączy się np. z olejem.
⭐Ocena 5/5

💚 Polny warkocz - esencja dość wydajna, tonizująca oraz nawilżająca.
⭐Ocena 5/5

👎 Balea - żel pod prysznic, niesamowicie intensywnie i ładnie pachniał, ale miał tendencję do wysuszania mi skóry.
⭐Ocena 2,5/5

💚 Resibo odżywczy krem, bardzo wydajny i dobry krem, faktycznie mocno odżywiał i nawilżał, zapach delikatny i nienachalny.
⭐Ocena 5/5

💚 Eeny Meeny balsam do ust, mega wydajny, mocno odżywczy, ale tłuściutki, nie zawsze mi to pasowało. Używałam go tylko w domu z uwagi na konieczność rozprowadzania go palcem.
⭐Ocena 4/5

💚 Hagi niesamowicie pięknie pachnący peeling o naprawdę grubych drobinkach. Myślałam, że starczy na krócej ale pozytywnie się zaskoczyłam.
⭐Ocena 5/5

💚 Hairy Tale Cosmetics Co-Wash Fluffy mega ciekawy produkt! Świetnie domywał i nawilżał skórę głowy, pierwszy raz miałam do czynienia z taką konsystencją.
⭐Ocena 5/5

💚 Iossi delikatna i skutecznie myjąca pianka, choć myślałam, że starczy mi na trochę dłużej. Zapach przyjemny, sama piana też gęsta i zbita.
⭐Ocena 4/5

👎 Biolaven jako tonik do włosów wysuszał je, a do skóry głowy niby złuszczał, ale skóra czasem po nim swędziała, mi niestety nie spasował.
⭐Ocena 2/5

👎 Eeny Meeny odżywka do włosów, próbka dość mała, nie wystarczyła do mojej długości włosów, ale pomimo wspomożenia jej emolientówką miałam po jej użyciu z włosów puch.
⭐Ocena 2/5

- Maseczki fitokosmetik zużywam, by pozbyć się zapasów rosyjskich kosmetyków, działały super, ale i tak nie wrócę.

- Irańska henna Fitokosmetik, która tak naprawdę jest Cassią, włosy faktycznie nabrały po niej objętości, ale miałam wrażenie, że mocno się wysuszyły, oczywiście wjechały emolienty i było lepiej.

👎 Soraya maska Aqua Shot miałam ją kilka razy, lecz tym razem podrażniła mi skórę, nawet na drugi dzień była cała zaczerwieniona i tkliwa.
⭐Ocena 1/5

💚 Love your Body bardzo przyjemny hydrolat, nie do końca pasował mi zapach, był nieco mdły, ale za to na plus wysoka wydajność.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Próbka szamponu equilibra produkt niesamowicie się pienił i fantastycznie domył włosy bez przesuszenia i późniejszego swędzenia.
⭐Ocena 5/5

Zobacz post

Eeny Meeny mom & baby, Balsam do ust, Ochronny

💎 Dziś znów na tapet weźmiemy kosmetyk od Eeny Meeny 💎

To jest niesamowite, że w czasie, gdy masowo pojawiają się nie tylko zapowiedzi, ale pełne filmy z otwierania kalendarzy adwentowych 2021, ja wciąż zużywam rzeczy z kalendarza 2020 🙈. Mowa tu oczywiście o kalendarzu od NatiNati, który był mocarny! Do tej pory jestem pod wrażeniem rozmachu, z jakim ten projekt został zrealizowany .

Balsamik do ust Eeny Meeny zamknięty jest w metalowym słoiczku i taki sposób nakładania, czyli najpierw palcem, a dopiero później na usta, determinuje u mnie to, że ten kosmetyk używam tylko i wyłącznie w domu. Nie chciałabym poza domem, po dotknięciu różnych powierzchni nakładać później palcem cokolwiek na usta. Ale to nie skreśla kosmetyku zupełnie! Ja w domu zawsze miałam taką pomadkę, która była zawsze pod ręką, więc teraz mam ten balsamik

Co możemy znaleźć w jego składzie?

🧡 Masło Mango
🧡 Olej z rokitnika
🖤 Olej z pestek czarnej porzeczki
💙 Kwas hialuronowy
💙 Woda kokosowa
💚 Olej z nasion słonecznika
💚 Olej z nasion winogron

Balsamik intensywnie odżywia i likwiduje coś czego szczerze nie znoszę, czyli uczucie spierzchnięcia i suchości skóry. Ma bardzo przyjemną, masełkową konsystencję i łatwo się aplikuje. Regeneruje delikatną skórę usta, także zabezpiecza ją przed działaniem czynników zewnętrznych. Zdarza mi się użyć go przed wyjściem i sprawdza się wspaniale. Ma delikatny zapach, który nie drażni. Po jego użyciu moje usta są mięciutkie, gładkie, doskonale nawilżone i całuśne 💋.

💎 Przypadł Wam do gustu balsam do ust od Eeny Meeny? A może możecie mi polecić jeszcze jakiś inny kosmetyk do ust?

Zobacz post

Denko 6/2021 i 7/2021

DENKO 6/2021 I 7/2021

W czerwcu nie dodałam denka i już tego żałuję, bo zebranie pustych opakowań z dwóch miesięcy to też wyczyn.

Zużyłam:

Nowa Kosmetyka, serum do skóry głowy. Wiem, że jest wiele osób zachwyconych tym produktem, ale u mnie się nie sprawdził. Efektów zero.
/ NatureOn, pasta do zębów, charcoal + matcha. Zęby myła, ale nie było efektu odświeżania, który lubię.
/ Feel Free, Nawilżający krem do twarzy na dzień. Strasznie go wymęczyłam. Nie był to żaden specjalny krem, na pewno nie da rady przy bardziej wymagającej skórze. Zapach był lekko drażniący.
Wibo, Volume Drama, tusz do rzęs. Bardzo go lubię! Rzęsy po aplikacji tuszu wyglądają rewelacyjnie.
Less is more, Krem pod oczy, Nawilżający, Werbena z kawą. Ostatecznie zużyłam go nie tylko pod oczy, ale na całą twarz. Sprawdził się okej, nawilżał i nie podrażniał.
Catrice, korektor pod oczy, nr 010. Ten korektor od wielu lat jest w mojej kosmetyczce i jeszcze mnie nie zawiódł. Na pewno wrócę do niego.
Eeny meeny, ochronny balsam do ust. To jest mój hit. Balsam fajnie pachnie i super nawilża oraz chroni usta. Sprawdził się u mnie zarówno zimą, jak i latem. Minusem jest jedynie jego forma, wolałabym go w sztyfcie. Ale i tak jest miłość.
Lybar, bambusowe patyczki do uszu. Od jakiegoś czasu używam już tylko bambusowych patyczków do uszu – trafiają się różne. Te były bardzo fajne – nie za miękkie ani za twarde. Szkoda tylko, że w środku i tak było plastikowe opakowanie.
Bourjois, Healthy mix, krem BB, kolor nr 01 light. Mój must have w kosmetyczce. Idealny na lato, bo jest lekki, ale jednak zakrywa co trzeba.
/ BioUP, olejek myjący do twarzy, delikatna cytryna. Sprawdził się u mnie tak sobie, bo nie domywa makijażu, za co duży minus. Fajnie, że jest w szklanej butelce.
LaQ, Mydło w płynie do rąk, Banan. Cudowny zapach! Nie wysuszał dłoni, sprawdzał się okej. W mojej ocenie jest trochę mało wydajny.
Sisis & me, peeling do ciała, Cud Malina. Fajny peeling, ale jeśli ktoś nie lubi tłustej skóry, to nie będzie zadowolony. Przez oleje na skórze pozostaje tłusty film. Świetny, słodki zapach, ale jednocześnie bardzo naturalny. Plus za szklany słoiczek, choć pod prysznicem bywa czasem kłopotliwy.
VisPlantis, odżywka, lukrecja, lipa + prawoślaz. Ta odżywka sprawdza się u mnie już od dłuższego czasu.
Natural secrets, Cytrusowy balsam myjący, nagietek z mandarynką i rokitnikiem. To mój hit, jeśli chodzi o demakijaż. Ja jestem z niego bardzo zadowolona! No i nie używam w ogóle wacików do demakijażu.
Maska do włosów, Don’t be a prick. Grafika jest cudowna, ale działanie też niczego sobie! Maski starczyło mi na kilka użyć. Bardzo fajny produkt. Testowałam dzięki @candysmile.
Nivea, mydło w kostce, milk. Standardowe mydło w kostce, było okej. Nie wystąpiło żadne podrażnienie.
Dove, mydło w kostce, shea butter. Bardzo delikatny zapach, ale dobre działanie. Mydło dostałam od @cormi.
Luksja, mydło w kostce, Creamy, cotton milk & prowitamin B5. Dobrze myło, fajnie się pieniło i nie podrażniło. Również dostałam je od @cormi.
Online, mydło do rąk, arbuz. Wyczaiłam to mydło w Auchan i kupiłam. Zapach jest wyczuwalny, ale jednak chemiczny. Mydło jest dość wodniste, więc też mniej wydajne, ale ogólnie jest okej.
Tanita, pianka do golenia. Bardzo lubię tę piankę i nadal jestem z niej zadowolona.
La Rive, in woman. To dla wielu zapach bardzo zbliżony do Si Armaniego i przyznaję, że są one dość mocno podobne. Zapach utrzymuje się długo i jest wyczuwalny.
Soraya plante, roślinny żel myjący do twarzy, aloes i biała herbata. Żel dostałam w wersji większej od @candysmile i w wersji miniaturkowej od @kkosarska. Sprawdził się u mnie bardzo dobrze! Domywa makijaż, fajnie zmywa z twarzy produkty na bazie olei. Zapach jest delikatny i nie drażni nosa. Dla mnie na plus.

Zobacz post

Eeny Meeny mom & baby, Balsam do ust, Ochronny

Ochronny balsam do ust marki Eeny meeny, który znalazl sie w świątecznym boxie z krem de la krem.
Po pierwsze balsam ten ma bardzo spokojną, wręcz prosta grafikę.
Sam balsam, a może bardziej masełko ma bardzo delikatny zapach, jak dla mnie to w sumie go nie ma. Nie przepadam zbytnio za produktami w takiej formie, czyli w puszce, ale w sumie ten o dziwo ładnie się uzywa. Balsam ten na ustach pięknie sie rozprowadza, zmienia się w coś na pokroj olejku.
Jeżeli leczy moje zawsze suche wargi, to musi mieć dobre działanie bo po każdym użyciu moje usta odżywają. Na prawdę leczy usta dzień, czy w nocy. Dużym plusem jeat również wydajność oraz bardzo ładny skład produktu.

Cieszę się, że mialam okazje przetestować ten produkt, bo akurat dla mnie jest jak najbardziej na plus.

Zobacz post

Eeny meeny balsam do ust

Kolejny i jakże wspaniały produkt z kremowego boxa to Balsam ochronny do ust marki Eeny meeny. Z marką miałam styczność po raz pierwszy i wcześniej jakoś nie kusiła mnie specjalnie swoimi produktami. Wyciągając balsam i testując go po raz pierwszy pomyślałam- Wygląda jak miód,pachnie jak kakao i smakuje delikatnie słodko 😍. No wow coś takiego! Nie spodziewałam się że balsam do ust zrobi na mnie aż takie wrażenie! Usta po jego użyciu są tak przyjemne, gładkie i mam od razu wrażenie że stają się również pełniejsze,to zapewne poprzez odbicie światła ale nadaje ustom taki miły "poślizg" który nadaje im takiego wrażenia. Mam też wrażenie że nie daje o sobie zapomnieć,bo gdy zwykle zapomniałam o balsamie do ust tak ten jest tak fajny że nie muszę sobie o nim przypominać. Co do opakowania to można by się doczepić ale w erze szpatułek kosmetycznych warto mieć taką i nie wkładać do pojemniczka palucha 😅 Na prawdę bardzo bardzo polecam,tym bardziej że to cudo kosztuje ok.20zł! Bierzcie w ciemno nie pożałujecie 😀

Zobacz post


Eeny Meeny mom & baby, Ochronny balsam do ust

Eeny Meeny
mom & baby, Ochronny balsam do ust

Ten gagatek, którego odkryłam dzięki kremowemu boxowi, to moje odkrycie 2020 roku!

Zapach jest bardzo delikatny, ja zdecydowanie wyczuwam masło kakaowe. Ma konsystencję trochę takiego wosku, ale bardzo przyjemnie się go aplikuje. Za minus można uznać opakowanie, bo nie jest zbyt wygodne używanie balsamu poza domem. Ja używam szpatułki, żeby nie wsadzać do opakowania palców. Używam tego produktu tylko w domu, więc na pewno dla mnie nie jest to kosmetyk do wrzucenia do torebki. Szata graficzna jest minimalistyczna, trochę apteczna.

Balsam ma na celu regenerację i odżywienie ust. U mnie sprawdza się rewelacyjnie! Świetnie daje sobie radę z bardzo suchymi ustami. Używam go wieczorem, wtedy nakładam grubszą warstwę, ale również w trakcie dnia (o ile jestem w domu ). Super sprawdza się również nałożony przed aplikacją matowej pomadki. W ostatnim czasie zmagałam się z opryszczką, pękła mi skóra na wardze, szybciej się wysuszały, a balsam pozwolił mi bardzo szybko zregenerować to miejsce.

Opakowanie to 12 g i kosztuje 19,00 zł. Ja na razie używam go miesiąc, używanie jest bardzo intensywne, ale zostało go jeszcze naprawdę sporo. Gorąco polecam!

W dodatku marka jest polska.


Skład ze strony producenta: Mangifera Indica Seed Butter, Helianthus Annuus Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Jojoba Esters / Helianthus Annuus Seed Wax / Acacia Decurrens Flower Wax / Polyglycerin-3, Glycerin, Cera Alba, Squalane, Cocos Nucifera Fruit Juice, Ribes Nigrum Seed Oil, Aqua, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Meadowfoam Estolide, Tocopherol, Dipotassium Glycyrrhizate, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate, Vanilla Planifolia Fruit Oil, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.

Zobacz post

Kremowy Box Świąteczny

Przed Wami kremowy box świąteczny od krem de la krem. Po przeczytaniu recenzji z zeszłorocznego kslendarza adwentowego po prostu zapragnęłam go mieć. Udało się zapolować na niego już w pierwszej turze (chociaż nie polecam polować za pomocą telefonu ).
Po zobaczeniu zawartości długo nie mogłam wyjść z podziwu ile serducha wkłada z zapakowanie paczek Magda (bo to moje pierwsze zamówienie z jej sklepu). Chapeau bas

W boxie znalazłam:
❄️ Nowa Kosmetyka - Maska do włosów różą i miodem płynąca,
❄️ Slaap - serum olejowe na noc Moon Drops,
❄️ BioUp - Hydrofilowa pasta myjąca, jeżyna,
❄️ Sisi & me - Peeling do ciała, Cud malina,
❄️ Ajeden - Hydrolat z kakaowca,
❄️ MgLife - Naturalny dezodorant, Cytrusowy duet,
❄️ Less is More - Nawilżający krem pod oczy, Werbena z kawą,
❄️ Eeny Meeny - Ochronny balsam do ust,
❄️ Ovium - Rękawiczka peelingująca do twarzy.
Plus próbki, kremowa podkładka pod kubek i krówka.

Uff, dużo tego. I mimo, że dwa produkty powtórzyły mi się z boxów z Naturalnie z Pudełka, to i tak jestem zadowolona. A ściślej ujmując - tym bardziej mi się podoba, bo produkty pokochałam od pierwszego użycia i na pewno kupiłabym je znowu.
Na ogromny plus maska od Nowej Kosmetyki i pasta BioUp. Ktoś tu chyba czyta w myślach albo czytał mój list do Świętego Mikołaja ♥️

Zobacz post

kremowy box świąteczny

KREMOWY BOX ŚWIĄTECZNY - SPOILER

Doczekałam się! Oto kremowy box świąteczny prosto z krem de la krem! Jeśli Twój box jeszcze nie doszedł, przewiń dalej - nie chcę psuć niespodzianki! W filmiku pokazuję również wszystkie produkty - filmiku niestety nie bedzie, bo wyszedł mi zbyt długi i zbyt duży, żebym mogła go dodać , a dokładne recenzje na pewno pojawią się, jak już te cuda przetestuję. Box kosztował 269 zł. Udało mi się zamówić w pierwszej turze, to jest w piątek 4.12, a już dzisiaj odebrałam go z paczkomatu. Paczka oczywiście była cudownie zapakowana, do tego świąteczna krówka oraz karteczka. Dzisiaj miałam w ogóle kremowy dzień, bo przyszło do mnie te drugie zamówienie, które robiłam w niedzielę. Pokażę Wam je w kolejnej chmurce.

A oto, co znajduje się w boxie:

Less is more, nawilżający krem pod oczy werbena z kawą. Markę widziałam pierwszy raz tutaj na DC i miałam ochotę na te kosmetyki, więc mega się cieszę. Produkt kosztuje 39,90 zł na krem da la krem.

Ajeden, hydrolat z kakaowca. Jak to pachnie!!! To zdecydowanie mój zapach. Producent podaje: "Hydrolat z kakaowca zapobiega nadmiernemu wysuszeniu skóry przez słońce, co korzystnie wpływa na proces opalania. Regularnie stosowane poprawia koloryt skóry, wygładza ją, nadaje jej połysk i pomaga zwalczyć przebarwienia." Także to super opcja też na lato. Na stronie widzę, że jest tylko pojemność 100 ml i ona kosztuje 43 zł, natomiast w boxie było opakowanie 50 ml.

Slaap, Moon Drops Wielozadaniowe serum olejowe na noc. Opakowanie ma 15 ml. Próbkę testowałam w zeszłym roku, bo znalazłam ją w kremowym kalendarzu (a raczej jako dodatek do niego). Produkt zrobił na mnie wielkie wrażenie, ale cena lekko odstraszała, więc mega się cieszę z tego serum! Tutaj Wam pisałam recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/732674-slaap/ Na pewno po zużyciu całego opakowania będzie aktualizacja. Na stronie 30 ml kosztuje 119 zł.

Sisi & Me, Cud Malina, Peeling do ciała. Jest to edycja specjalna do kremowego boxa, ma pojemność 120 g. W środku są serio kawałki malin! Jestem go mega ciekawa. W kremowym sklepie 300 g kosztuje 49 zł.

Mglife, cytrusowy duet, dezodorant w kremie. Dla mnie świetny produkt, bo właśnie testuję różnego rodzaju dezodoranty w kremie. Zapach jest lekko cytrusowy, wyczuwalny. Jestem go ciekawa! Nawet na niego patrzyłam, bo wybierałam dla siebie nowy dezodorant, ale zdecydowałam się na markę auna. Ale dezodorantów nigdy za mało. Cena w kremowym sklepie to 35 zł.

Nowa Kosmetyka, Maska do włosów różą i miodem płynąca. Jestem jej mega ciekawa, na pewno niedługo pójdzie w ruch. Wg producenta sprawdzi się w szczególności na włosach suchych, wysokoporowatych i zniszczonych. Ja mam niskopory, ale myślę, że znajdę na nią sposób. Cena to 29 zł.

EENY MEENY Ochronny Balsam do Ust. Słodkie maleństwo! Minimalistyczna, wręcz apteczna szata graficzna. Już doczytałam, że to polska marka tworząca zwłaszcza dla kobiet w ciąży, w połogu i maluszków. Balsamów do ust nigdy mało, zwłaszcza zimą. Cena to 19 zł.

Ovium, rękawiczka peelingująca do twarzy. Już bym ją chciała przetestować, ale muszę zrobić zdjęcia haha. W 100% jest to bawełna organiczna. Wykonanie jest bardzo dobre. Cena - 29 zł.

Bioup, hydrofilowa pasta myjąca, jeżyna. No i kompletny sztosik, który nie doczekał się nawet jeszcze premiery! Produkt ma start około 15 grudnia. Zapach jest serio jeżynowy. Już się nie mogę doczekać, bo to idealny kandydat dla mnie. Na stronie producenta cena to 48 zł.

Kremowa podkładka - jest urocza!

Próbki: babo, serum do twarzy przeciwzmarszczkowe; be the sky girl, nawilżająco-ochronny krem miejski; nature queen, regenerujący krem do twarzy; eeny meeny, krem łagodzący na co dzień; maria brocart luminari, ampułka do twarzy.

Czy warto? Według mnie tak! To paczka wypchana naturalnymi kosmetykami, a jej wartość przekracza na pewno koszt zakupu.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem