Golden Rose

Reina

Płynne matowe pomadki do ust Golden Rose, Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof. To na razie moje jedyne odcienie, ale sądzę, że jeszcze jakieś sobie kupię, bo bardzo lubię te pomadki. To jedne z najlepiej utrzymujących się u mnie pomadek. Maja bardzo ładny, słodki zapach. Aplikator choć na to nie wygląda jest dość precyzyjny. Odcień 01 to moja pierwsza pomadka i ma ona jasny brzoskwiniowo-różowy odcień. 03 ciemnym zgaszonym różem, a 13 to ciepły odcień nude. 10 ma chłodny, szarawy odcień. 05 to bardzo ciemny wiśniowo-śliwkowy róż. 01, 05, 10 i 13 są całkowicie matowe, a 03 jest zastygająca matowa, ale ma jakieś takie drobinki wyglądające trochę metalicznie. Z daleka wygląda raczej jak zwykła matową. 13 to mój zdecydowany ulubieniec, ale wszystkie te odcienie lubię. Najrzadziej jednak sięgałam po 05.

vivix

Matowa płynna pomadka Golden Rose Liquid Matte Lipstick. Mam ją z poprzedniej wymiany kosmetycznej, a jest to nr 10. ♥ Byłam bardzo ciekawa czy będzie mi pasować... Mój facet twierdzi że mi pasuję a i mi się podoba. Fajnie się nakłada i ślicznie pachnie, jakby czekoladą, aż mam ochotę ją zlizać. Jednak nie jest to takie proste, bo jest ona bardzo trwała i równo się zjada. Na ustach dzięki matowemu wykończeniu wygląda również bardzo dobrze i w ogóle jej nie czuć. Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona i na pewno skusze się na inne kolorki.

Reina

Płynna matowa pomadka do ust Golden Rose, Longstay Matte Lipstick Kissproff w odcieniu nr 10. Jest to pomadka o dość chłodnym odcieniu. Wygląda ona na ustach tak nieco szarawo, lekko fioletowo. Taka trochę pieczarka. Nie do końca mi pasuje ten odcień, choć bardzo mi się on podoba. Często też mieszałam go z jakąś cieplejszą różową pomadką. Pomadka ładnie słodko pachnie, ma wygodny aplikator i całkiem nieźle się utrzymuje. U mnie ściera się dopiero podczas jedzenia czegoś tłustego, ale nie całkowicie, bo stopniowo. Bardziej się zjada oczywiście od środka. Można ją uzupełnić, ale ja wolę zmyć i nałożyć od nowa.

Reina

Produkty do ust z jednego z moich zamówień na kosmetykizameryki. Najczęściej kupowanymi przeze mnie kosmetykami są właśnie produkty do ust. Ostatnio uwielbiam matowe pomadki, a jednymi z lepszych dla mnie są właśnie pomadki z Golden Rose. Uwielbiam je za to ile i jak wiele są w stanie przetrwać na moich ustach. Brakuje mi trochę wśród nich takiego idealnego koloru. Nie widać tego na zdjęciu ale kupiłam 01 i 10. 01 dla siostry bo ja już swoja miałam od dłuższego czasu. Ten odcień jest jednym z dwóch moich ulubionych. Ta 10 kusiła mnie już od samego początku, dlatego zupełnie przy okazji dodałam ja do swojego koszyka. Kosztowała tylko 15,99, wiec szkoda byłoby je nie wziąć. Skusiłam się tez na naprawdę tanią konturówkę z Wibo (3,99) - Wibo Long Lasting Liner 55. Kolor znacznie bardziej zachęcająco wyglądał na zdjęciu niż na żywo, ale nie żałuję zakupu. Ostatni produkt to balsam do ust Miss Sporty Dr Balm, 05 Honey Moon Kiss Sos, który dostałam za 1 gr do zamówienia. Jeszcze go nie używałam.

Reina

Zestaw kosmetyków do chłodnego makijażu. Podklad Revlon Colorstay 150 Buff wersja bez pompki to podkład, który dobrze się u mnie sprawdzał zarówno na co dzień jak i na specjalne okazję. Ma ładny i bardzo jasny odcień. Korektor korektor Catrice Liquid Camouflage High Coverage Concealer, w odcieniu 010 Porcellain. Ma całkiem dobre krycie i nie zbiera się zbytnio w zmarszczkach. Tusz do rzęs Deborah Milano Black+Long Waterproof, 01 Waterproof Black dobrze rozczesuje rzęsy nie sklejając ich i nie pozostawiając grudek. Nieznacznie wydłuża rzęsy, które stają się wyraźniejsze i gęstsze, ale jednak nie jest to jakoś bardzo widoczny efekt. Puder sypki Wibo, Rice Powder /matująco-utrwalający puder do każdego typu cery/ jest bardzo wysuszający, ale i nie przedłuża trwałości makijażu. Mam jedynie wrażenie, że makijaż z nim gorzej wygląda. Puder do konturowania to Kobo 311 Nubian Desert to jeden z moich ulubionych. Ma ładny chłodny odcień, w miarę łatwo się go rozciera i można go budować dla bardziej wyraźnego efektu. Paletka Lovely, Dark Nude, Make up kit ma 12 cieni. Mi z niej podobają się tylko dwa, ale ma kilka perłowych cieni do chłodnego makijażu. Płynna matowa pomadka do ust Golden Rose, Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof w odcieniu nr 10. Jest to fajna trwała pomadka z wygodnym aplikatorem. Jej odcień jest dość chłodny i wygląda ciekawie.

Monszewska

Pomadka matowa w płynie Golden Rose w kolorze 10, czyli zgaszonego różu z nutą fioletu. Na mojej jasnej karnacji wygląda trochę trupio, dlatego rzadko ją nakładam. W konsystencji jest przyjemna, komfortowa na ustach i trwała. Dobrze napigmentowana, jedna warstwa kryje całkowicie. Jedyne zastrzeżenie mam do aplikatora, dla mnie nie jest on wygodny i precyzycyjny, ciężko mi nim wyrysować równe granice. Cena jest przystępna, wynosi ok 20zł, ale ja złapałam ją na promocji za 10zł. Formuła mi się podoba, dlatego chętnie wypróbowałabym inne kolory.

Reina

Zamówienie z Minti Shop z przed jakiegoś czasu. Ta pudrowa paletkę do konturowania Freedom Makeup London, Pro Powder Strobe Palette już prawie całą zużyłam, choć rozświetlacz jest prawie nietknięty. Paletka ma całkiem spore lusterko, które sprawdza się w podróży. Do paletki był dołączony pędzel, który się mi nie sprawdził, zwłaszcza do tych pudrów. Do czterech z pięciu pudrów i rozświetlacza, nie mieści się do czterech z nich. Niezbyt łatwo się nim rozciera te pudry do konturowania i bronzery. Najbardziej z tych pudrów odpowiadał mi chłodny, jasny produkt, który dobrze się sprawdzał do konturowania. Po dwa pozostałe sięgałam głównie jak byłam opalona. Pudry utrwalające są takie sobie. A rozświetlacz jest srebrny. Drugi kosmetyk to płynna matowa pomadka do ust Golden Rose, Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof w odcieniu nr 10. Jest to fajna trwała pomadka z wygodnym aplikatorem. Jej odcień jest dość chłodny i mi się podoba, ale jest dość nietypowy. Długotrwały płynny liner do brwi, Golden Rose, Longstay Liquid Browliner w odcieniu nr 02 ma dość sztywna końcówkę, która trudno się maluje. Ciężko była mi nim dorysowywać włoski, więc zwykle brałam jakiś inny pędzelek by to zrobić.

Olcias111

Jedna z moich ulubionych matowych pomadek z Golden Rose kolor 10. Kolor przepiękny. Nawet długo utrzymuje się na ustach. Kupiona na wyspie Golden Rose w galerii w promocyjnej cenie około 9,99zl. Pomadka w grubej kredce a co za tym idzie musimy ją strugać. Jedyny mały minus ale naprawdę warto.

Malinowa92

Golden Rose, Longstay Liquid Matte Lipstick, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 10.

Pomadka, którą mam oczywiście dzięki DC. Już dawno miałam na nią ochotę, zwłaszcza, że mają one mnóstwo bardzo pozytywnych opinii. I już od momentu aplikacji bardzo ją polubiłam, jednak kolor okazał się nie dla mnie... Pomadka ma bardzo przyjemny aplikator, którym łatwo i dokładnie można pomalować usta. Krycie jest bardzo dobre. Jedna warstwa idealnie pokrywa usta kolorem. Pomadka zastyga na ustach w bardzo krótkim czasie zostawiając na nich idealny mat. Jest bardzo trwała, utrzymuje się naprawdę przez kilka godzin w nienaruszonym stanie, wręcz trudno ją zmyć. Jeżeli chodzi o kolor to jest to totalnie nie mój odcień nad czym bardzo ubolewam. Na moich ustach wygląda po prostu trupio, sino. A szkoda, bo sama formuła i trwałość bardzo przypadła mi do gustu.

aneta6bk

Pomadki z Golden Rose kocham. Są trwałe, utrzymują się bez problemu 8h, matowe, nie odciskają się na szklankach, przetrzymają wszystkie napoje i suche jedzenie, pokona je dopiero obiad. Do tego mają super kolory, mega modne od nudziaków, przez czerwienie, fiolety aż po trupie brązy. Ja kupuję je w drogerii Laboo za 14.90 zł, taniej niż na stronie czy stoiskach GR. Gdy muszę pomalować usta tak żeby się nie martwić czy coś mi się nie wylało poza kontur itd, zawsze sięgam po pewniaka - pomadki Longstay. Polecam Wam bardzo serdecznie .

Janettt

Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 10 którą wygrałam w konkursie DC.
Początkowo bałam się tego koloru, ale przypadl mi do gustu. Nie jest takim typowym trupim kolorem. Podoba mi się. Choć najlepiej wygląda przy pełnym makijażu. Bez podkładu w moim przypadku jest słabo ze względu na moje usta.
Oczywiście jak na pomadki Golden Rose przystało jest trwała. Jak poszłam w niej do pracy na 14 to po 20 jak wróciłam do domu jeszcze miałam ją na ustach, choć od wewnątrz ciut się starła. W pracy oczywiście jadłam i piłam, a pomadka to wytrzymała. Nie wiem czy to był wyjątkowy dzień, ale np. Czerwona czy fioletowa, aż tyle chyba u mnie nie wytrzymały.
Póki co to najlepsze matowe pomadki jakie miałam tak czy siak.

Pozdrawiam,
Janettt

kkosarska

🌸 Matowa Pomadka Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick. Znane wiekszości matowe cacko w odcieniu nr 10. Nie klei się, zapewnia pełne krycie bez wysuszania ust. Dzięki kremowej konsystencji nie mamy problemu z równomiernym rozprowadzeniem produktu. Ja bardzo lubię i zdecydowanie nr 10 to mój ulubieniec. Jeśli chodzi o trwałość to na moich ustach trzyma się bardzo dobrze, zmywanie jej też nie należy do najtrudniejszych - wystarczy wacik i odrobina płynu do demakijażu - i włala. Cena jej to 19,90 na stoisku Golden Rose.🌸

aporanek

@ksanaru rzuciła mi wyzwanie, aby pokazać 3 dobre produkty do 10 złotych. Wybrałam te, które używam najczęściej i są po prostu moimi ulubieńcami.
Krem uniwersalny Tender Care z olejkiem z nasion borówki z Oriflame - działa on w zasadzie na wszystko, świetnie nawilża skórę i usta, jest lekko tłusty, szybko się wchłania i daje również szybkie efekty, kosztuje 9,99 zł w promocyjnej cenie, która jest bardzo często dostępna w różnych wariantach tych balsamów.
Krem Nivea - kolejny bardzo uniwersalny krem, od kiedy pamiętam to zawsze był w domu, doskonale nawilża on oraz chroni skórę, świetnie sprawdza się w zimę i jest bardzo wydajny, kosztuje 3/4 zł, więc warto go mieć zawsze gdzieś pod ręką.
Matte Lipstic Cryon od Golden Rose - moja ulubiona pomadka do ust, jest to kolor nr 10, od kiedy ją mam to mam ją najczęściej na ustach, kolor jest świetny, pasuje idealnie na co dzień i na różne wyjścia, kredka łatwo rozprowadza się po ustach, nie wysusza ich, a kolor jest długotrwały, kosztuje około 9 zł.
Do zabawy nominuję: @naaatka, @Janettt oraz @dastiina. Pokażcie swoje perełki do 10 złotych.

bow90

Dzisiejszy makijaż z użyciem szminki matowej Golden Rose nr 10 , którą dostałam z ostatniej wymiany z kochaną @janedlife . To bardzo odważny kolor, który niestety nie każdemu pasuje i bardzo bałam się zakupu tej szminki.Kiedyś pomalowałam się nawet testerem i źle się czułam w tym odcieniu. Kolor jest jakby ''trupi'' pomieszanie szarości z fioletem. Ja w tym kolorze nie czuję się źle ale na pewno nie jest to odcień, który w 100 % do mnie pasuje. Jestem troszkę za blada i mam zbyt jasne włosy . Jednak odcień tak bardzo mi się podoba , że z niego nie zrezygnuje.Kolor jest intensywny i nie ma prześwitów podczas aplikacji. Na moich ustach świetnie się trzyma mimo jedzenia i picia. Kolor jest idealnie matowy bez żadnych drobinek itp.

smerfetka3

W końcu udało mi się zebrać wszystkie (chyba ) moje mazidełka do ust na jednym zdjęciu. Są tu kosmetyki rożnego rodzaju, od balsamów i pomadek nawilżających, przez konturówki, błyszczyki po wszelkiego rodzaju szminki. Półki cenowe też są różnorodne, od kilku do kilkudziesięciu zł. Każdego kosmetyku z osobna nie będę tu dokładnie opisywać bo nie starczyłoby mi znaków. Większość ma już swoje chmurki w mojej galerii więc zapraszam do oglądania jeśli kogoś ciekawi co konkretnego. Te, które jeszcze się tego nie doczekały pewnie niedługo będą miały ten zaszczyt

Jeśli chodzi o produkty nawilżające to moje ulubione są pomadki z firmy NIVEA. Bardzo dobrze nawilżają i nadają delikatny połyk i kolor. Dodatkowo mają ładne zapachy i opakowania. Zawiodłam się trochę na jajeczku EOS bo mimo obłędnego zapachu i smaku słabo nawilża usta. Godna uwagi jest też pomadka z peelingiem marki Sylveco. Używam jej codziennie przed nałożeniem jakiejś kolorówki. Nawilża i wygładza usta dzięki czemu nie ma na nich suchych skórek i ładnie wyglądają.

W mojej kolekcji zdecydowanie przeważają matowe pomadki. Moimi zdecydowanymi faworytami są te z serii million dollar lips od Lovely. Mają fajną konsytencję, szybko zastygają i długo się utrzymują i co najfajniejsze nie wysuszają tak bardzo ust.
Kolejnym faworytem jest pomadka w markerze Golden Rose. Bardzo ładnie wygląda na ustach, łatwo się aplikuje i długo zostaje. Szkoda tylko, że jest taki mały wybór kolorów. Z tej firmy mam również dwie płynne matowe pomadki w kolorach nr 3 i 10 a także konturówkę, zwykłą matową szminkę i pomadkę w kredce crayon.

Posiadam też znane większości pomadki z alie a także podróbki słynnych pomadek Kylie w odcieniu Posie K i Candy K razem z konturówkami również kupione na tym portalu. Sprawdzają się naprawdę fajnie

Najrzadziej używam czerwonej szminki z Inglot bo źle się czuję w tym kolorze ale klasyczna czerwień zawsze przyda się w kosmetyczce Uwielbiam za to wszelkie odcienie brudnego różu ♥

Muszę chyba przestać kupować nowe szminki i zacząć zużywać te co mam bo niedługo nie będę miała ich gdzie trzymać Chociaż ostatnio pod wpływem impulsu zamówiłam 10 próbek szminek z AVON na allegro i czekam z niecierpliwością kiedy do mnie dotrą żeby móc je wypróbować ^^

Happybunny

Kosmetyki kupujemy różne. Raz są strzałem w dziesiątkę, innym razem przypada zawieść się na czymś, w co pokładaliśmy duże nadzieje. W tym przypadku to drugie. Pomadka od Golden Rose w kolorze o numerku 10 w ogóle mi się nie sprawdziła. Po pierwsze - kolor. Żeby nie było - niektórym naprawdę pasuje, widząc to, postanowiłam ją zakupić. Do mnie w ogóle. Kolor wydawał mi się ładnie, delikatnie fioletowy, natomiast na ustach jest brzydko szary i moje usta wyglądają na sine. Po drugie - to, jak się nosi. Zasycha na brzydką skorupę i niestety wysusza usta. Po trzecie - zapach. Jest duszący, nieprzyjemny. Jednak wiem, że inne pomadki z tej serii są inne. Pachną trochę inaczej, ładniej. Inaczej się je nosi. Dlatego być może kiedyś skuszę się na inny kolor. Ten to dla mnie bubel. Na drugim zdjęciu zrobiłam swatche - choć kolor jest troszeczkę przekłamany.
A Wy lubicie te pomadki? Jakie macie kolorki? A może do gustu przypadła Wam ta feralna dziesiątka? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach! PS: znów muszę podziękować za ogromną ilość kryształków, serduszek z waszej strony. Jesteście kochane! 😻