7 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Żel o zapachu pralinki oparty jest na łagodnych substancjach myjących pochodzenia roślinnego. Dodatek kompleksu składników nawilżających, m.in. mocznika, witaminy B3, kwasu mlekowego i inozytolu, nawilża i wzmacnia barierę ochronną skóry.

Produkt dodany w dniu 21.11.2020 przez Alicja98

LaQ Żel pod prysznic, Pralinka

LaQ, pralinkowy żel pod prysznic. 🍫
Dzięki kochanym dziewczynom, @Malinowa92 i @Alicja95 miałam aż dwie buteleczki tego cudownego produktu! Pierwszy raz miałam styczność z tą marką ale wiem na pewno, że nie ostatni, bo ten żel po prysznic mnie oczarował. Zamknięty jest w niedużej butelce z pompką - dla mnie to zawsze wygodna opcja pod prysznicem. Ozdobiony jest etykietą w zimowym klimacie, mi się bardzo podoba. Sama butelka jest w ciemnobrązowym kolorze i mi przypomina takie stare, szklane opakowania.
Żel jest dosyć gęsty. Nie pieni się za bardzo, co dla mnie jest akurat małym minusem, bo przez to nie jest aż tak bardzo wydajny, a ja lubię się okryć miękką pianką. Zauważyłam jednak, że jest bardzo delikatny dla skóry, nie wysusza jej, nie podrażnia, za to zostawia miękką i nawilżoną. I co najważniejsze, ma przecudowny zapach! Ja od pierwszej chwili się w nim zakochałam, jest bardzo słodki ale nie przytłaczający. Dodatkowo naprawdę długo się utrzymuje na ciele, co nieczęsto się zdarza przy żelach pod prysznic. Po wieczornym prysznicu pachniałam nim do rana.
Ja jestem oczarowana, głównie przez ten zapach, bo idealnie trafił w mój gust. Bardzo się cieszę, że w zapasach mam jeszcze jedną butelkę i będę mogła się nim cieszyć trochę dłużej.

Zobacz post

Denko styczeń 2023

Denko styczeń 2023. ☃️
Pierwszy miesiąc tego roku już za nami, a mi udało się zużyć kilka produktów. Zawsze mnie to cieszy, nawet jeżeli denko jest niewielkie to sam fakt że produkty rotują i nie stoją jest super.
Zużyłam kilka pełnowymiarowych produktów, i w sumie wszystkie mi się dobrze sprawdziły. Miałam tu pięknie pachnące zimowymi aromatami żel pod prysznic z LaQ oraz mydło do rąk z Isany. Mydło kupiłam już po raz drugi, a żel mam też w zapasie, więc jeszcze trochę będę mogła się nim pocieszyć. Muszę przyznać że ten żel był genialny, dobrze nawilżał i zapach bardzo długo się trzymał. Bardzo lubiłam też szampon z Stars from The Stars, dobrze oczyszczał i był przy tym delikatny. Pianka do twarzy z Isany była okej, może nie najlepsza z tych które testowałam ale i tak była w porządku. Lakier do włosów świetnie mi się sprawdzał do utrwalania loków i fal, jest delikatny i nie tworzy na włosach skorupy. Nie dawała mega mocnego utrwalenia, ale wystarczające na co dzień. Kolejny pełnowymiarowy produkt to krem pod oczy z Bielendy, bardzo dobrze nawilżał i był delikatny dla wrażliwej skóry wokół oczu. Udało mi się zużyć tylko trzy maseczki - tutaj jestem trochę zawiedziona, liczyłam na więcej bo tu mam największe zapasy. Zużyłam tez dwie miniaturki, kropelki z kolagenem oraz pastę do zębów.
Postanowiłam zrobić również porządki w kolorówce i do kosza tu trafiły 4 produkty. Korektor z Lovely i baza pod cienie Wibo były już praktycznie puste, ale to moi ulubieńcy i zapas już mam uzupełniony. Eyeliner do magnetycznych rzęs już mi wysechł, a rzęs i tak nie używam więc bez sensu było to trzymać. Ostatni produkt to toper do cieni do powiek z Lovely - totalny niewypał, zmywał cienie i robił na powiece breję.
Do kosza w tym miesiącu trafia 15 produktów i czas już na następne zużycia.

Zobacz post

LaQ Żel pod prysznic, Pralinka

Żel pod prysznic Pralinka marki LaQ, który jakiś czas temu zamówiłam na Krem de la krem. Kupiłam z tej serii też piankę do mycia twarzy i mus do depilacji, a przy okazji wrzuciłam też żel bo skusiła mnie szata graficzna i obietnica cudownego zapachu. Producent obiecuje aromat słodkich pralinek, a ja uwielbiam słodkości i takie nuty zapachowe w okresie jesienno zimowym. Żel został stworzony z myślą o romantyczkach i domatorkach, które uwielbiają spędzać czas pod kocem z kakao, więc uznałam, że będzie to kosmetyk idealny dla mnie. Żel oparty jest na łagodnych substancjach, które mają za zadanie oczyszczać skórę i są one oczywiście pochodzenia roślinnego. Dodatkowo żel został wzbogacony o składniki mające za zadanie nawilżać skórę jak mocznik czy witamina B3, a także ma wzmacniać barierę ochronną skóry, co też oczywiście jest działaniem na plus. Zacznę może od tych pozytywnych rzeczy, czyli opakowanie. Niewątpliwie jest ono po prostu przepiękne. Uroczy jelonek ubrany w zimowy sweterek i na pięknym tle z choinką i śnieżynkami. No wygląda to po prostu uroczo. Druga sprawa to butelka z pompką o pojemności 300 ml. Ja bardzo lubię kosmetyki, w których jest pompka i znacznie częściej je używam, a pod prysznicem to duże ułatwienie. Jeśli chodzi o zapach to tutaj robi się już mniej przyjemnie, ponieważ zapach faktycznie jest czekoladowy, ale niestety w moim odczuciu sztuczny. Na pierwsze powąchanie może wydawać się w porządku, ale przy dłuższym stosowaniu i myciu ciała nie jest on tak przyjemny, to nie jest czysta otulająca czekolada, tylko trochę taka czekolada na skwaszonym mleku. Na ciele na szczęście nie jest już ten zapach tak bardzo drażniący i można się do niego przyzwyczaić, ale na pewno nie jest to zapach, który podczas stosowania sprawia przyjemność. Tutaj jak dla mnie minus, bo akurat zapach kosmetyków jest ważny, a tutaj coś nie końca się udało. Ja osobiście lubię jak żele czy mydła dobrze się pienią, tutaj domyślam się, że przez te łagodne substancje myjące pochodzenia roślinnego żel pieni się fatalnie. W rękach prawie w ogóle, a na myjkę trzeba go dać naprawdę sporo żeby zaczął się w ogóle pienić. mniejsza to wydajność produktu, a po drugie mam takie poczucie nie do końca umytej skóry, Nie czuję się w żaden sposób tym żelem otulona. Zdaję sobie sprawę, że ma on właściwości myjące, ale jednak nie tego szukam w żelach. Jeśli chodzi o plusy to nie wysusza skóry, a wręcz delikatnie ją nawilża i zmiękcza. Nie jest to jednak efekt super wow żebym na przykład rezygnowała z użycia balsamu po kąpieli. Żel kosztował 16,90 zł i mimo ładnego opakowania nie kupiłabym go ponownie. Nie odpowiada mi w zbyt wielu kwestiach jak zapach, brak piany, brak takiego otulenia i poczucia odświeżenia i komfortu. Przyznam, że jestem nim mocno rozczarowana, bo lubię tę markę. Niestety po moich testach, które dobiegają końca, bo zbliżam się do dna bueteleczki nie polecam tego produktu.

Zobacz post

Zakupy świąteczne w Krem de la krem

Jeszcze przed świętami złożyłam zamówienie w Krem de la krem. Uwielbiam robić w nim zakupy i zazwyczaj jeśli coś mi się kończy to najpierw zaglądam do Madzi. Tym razem potrzebowałam czegoś do oczyszczania buzi i toniku, ale oczywiście skusiłam się też na inne rzeczy, a przy okazji dostałam próbeczki.
Kiedy zobaczyłam na instagramie serię Pralinka od Laq to wiedziałam, że muszę coś kupić i skusiłam się aż na trzy rzeczy. Pierwsza z nich to mus do oczyszczania twarzy w uroczym opakowaniu o właściwościach odprężających. Nie jest to ich pierwszy mus, który goszczę u siebie, bo wcześniej miałam wersję rewitalizującą i była genialna. Spodziewałam się, że i tutaj będzie zachwyt, a że cena nie była wysoka bo tylko 19,90 zł to wrzuciłam go do koszyka. Musu użyłam już kilka razy i jeśli chodzi o oczyszczanie to spisuje się świetnie. Jest delikatny jak chmurka i dokładnie myje skórę bez podrażnień, a dodatkowy po umyciu jest miękka i miła w dotyku. Co do zapachu to zarówno tutaj jak i w pozostałych 2 kosmetykach z tej serii, które zamówiłam mam mieszane uczucia. Z jednej strony faktycznie jest on czekoladowy, a z drugiej niestety w moim odczuciu jest dość mocno sztuczny i aż przy dłuższym wąchaniu mało przyjemny. Podczas szybkiego mycia nie odczuwam tego negatywnie, ale mam dość wrażliwy nos i pod względem zapachowym czuję zawód. Zamówiłam też totalną nowość dla mnie, a mianowicie Mus do Mycia i Depilacji Ciała Pralinka w opakowaniu aż 250 ml za 25 zł. Mus jest zamknięty w wygodnym opakowaniu i może służyć zarówno do depilacji jak pianka, do mycia ciała klasycznie, ale też co kompletnie mnie zaskoczyło do mycia włosów. Póki co użyłam go raz i niestety nie jestem do końca zadowolona, ale jeszcze muszę go trochę potestować nim wydam ostateczną opinię. Ostatni z tej serii dorzuciłam żel pod prysznic 300 ml za 16,90 zł i tutaj zapachowo tak jak i w poprzednich kosmetykach. Żel jest gęsty, ale niestety w dłoniach słabo się pieni. Na myjce faktycznie wytwarza pianę, ale trzeba go dać więcej i mocno spienić. Niemniej jednak nie wysusza skóry i nie podrażnia, a wręcz ją otula. Jako tonik wybrałam sobie esencję Hagi z cytryną, na którą czaiłam się już ostatnio, ale nie była dostępna. Opakowanie 100 ml kosztował 39,90 zł i jestem go bardzo ciekawa, bo ma tonizować skórę, ale również ją rozświetlać. Ostatni kosmetyk to Bydgoska Wytwórnia Mydła i sól do kąpieli Hot Wine za 29 zł. Kosmetyk na bazie soli kłodawskiej z olejkiem migdałowym i różową glinką ma właściwości relaksujące i idealnie nadaje się do zmęczonych stóp i ciała. Zapach grzanego wina tutaj to jakaś petarda! Sól już przetestowałam i w kąpieli sprawdziła się świetnie! Oprócz tego, że się zrelaksowałam to dodatkowo moja skóra była cudownie zmiękczona i natłuszczona. Z chęcią przetestuję inne kosmetyki tej marki, bo ta sól zdecydowanie mocno mnie zachęciła! W paczuszce znalazłam też próbki, a wśród nich aż dwie próbki kremów pod oczy marki Eeny Meeny i Slaap, które kiedyś miałam i chętnie użyję ponownie, bo akurat szukam dobrego kremu pod oczy i rozważam, któryś z nich. Dostałam też próbkę szamponu do włosów marki Anwen, a także dwie zupełne nowości dla mnie, czyli Paw Paw Makeup marki Soppo, czyli rozświetlająco-nawilżający olejek do demakijażu, który już zużyłam i polecam, a także oczyszczająca emulsja do twarzy Simply More, którą chciałam poznać. Całość była przepięknie zapakowana jak prezent, a w środku znalazłam uroczą, zimową karteczkę i krówkę w pierniczki. Jestem bardzo zadowolona i już nie mogę doczekać się kolejnego zamówienia.

Zobacz post


LaQ Żel pod prysznic, Pralinka

LaQ - Żel pod prysznic Pralinka

Żel ma gęstą konsystencję, jest przeźroczysty, a jego zapach totalnie mnie w sobie rozkochał☺️ Przypomina mi on kruche ciasteczka (te maślane) z dużą dawką cukru wanilinowego🍪 I nie, nie jest za słodki, a właśnie taki nienachalny i przyjemny dla nosa.

Używanie żelu jest bardzo przyjemne. Produkt po kontakcie z wodą dobrze się pieni i zamienia się w otulającą, kremową piankę🛀 Skóra po jego użyciu jest dokładnie oczyszczona, pięknie pachnie i jest przyjemnie miękka. Robi wszystko, co powinien, a nawet więcej - bo pielęgnuje skórę🥰

Zobacz post

Pralinka pralinkowy żel pod prysznic LaQ

LaQ ❤️ Pralinkowy żel pod prysznic ❤️
Żele LaQ jak i sama firma są mi już znane. Ten żel mam po raz pierwszy. Znalazłam go w tym roku pod choinką. Zacznę od opakowania, które uwielbiam. Z pompką, wiec jest bardzo wygodne w używaniu. Nie przepadam za odkręcanymi żelami, te są bardziej praktyczne. Design, grafika są bardzo fajne. Z tymi śmiesznymi rysunkami właśnie kojarzy mi się forma LaQ ( opisy tez mają ciekawe ). Zapach tego żelu jest przepiękny ❤️ pralinka ❤️. Trzeba uważać bo naprawdę ma się ochotę go polizać . Zapach jest słodki, ciepły.. idealny na aktualną porę roku. Po myciu utrzymuje się długo na skórze, a w łazience jeszcze dłużej. Konsystencja jest ani gęsta ani rzadka. Żele tej firmy wydają się mi „tłuste” , ale nie jest to w żadnym wypadku wada. Bardzo dobrze się pieni, łatwo spłukuje. Żel ma być nawilżający i faktycznie po jego użyciu moja skóra jest w lepszym stanie już po innych żelach.
Szkoda że nie mogę Wam wirtualnie pokazać tego zapachu, ale jeżeli jesteście fankami takich słodkości to szczerze polecam ❤️❤️.

Zobacz post

Garnier beauty shot laQ pralinka

Kosmetyki, które znalazłam w tym toku pod choinką. Są tutaj kosmetyki które już znam ale i nowości. Znam i lubię balsam do ciała i krem do rąk Garnier z serii Intensywna pielęgnacja do skóry suchej i bardzo suchej. Kosmetyki bardzo fajnie nawilżają i dosyć szybko się wchłaniają- dwie rzeczy na których mi najbardziej zależy. Następnie mamy dla mnie nowość, czyli pralinkowy żel pod prysznic Laq. Znam kosmetyki tej formy, ale tego żelu jeszcze nie miałam. Pachnie cudownie 😍. Ostatnia rzecz to też nowość dla mnie- delikatny regenerujący mus do mycia twarzy Beauty Shot. Pachnie świetnie, zobaczymy jak się sprawdzi.

Zobacz post

Paczka urodzinowa od Alicja95

Z przygodami, ale w końcu dotarła do mnie paczuszka urodzinowa od @Alicja95. ❤️
Bardzo się cieszę, że jest już w moich rękach, bo paczka jest naprawdę piękna! Znalazłam tutaj pełno cudowności i już się nie mogę doczekać ich testowania.
Od Alicji dostałam balsam YOPE o cudownym zapachu wanilii i cynamonu. Moim zdaniem bardziej czuć tu wanilię, ale i tak zapach jest bardzo w moim guście. Aktualnie testuję inny wariant zapachowy i jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję że z tym będzie tak samo. Następnie mam żel pod prysznic marki LaQ, o zapachu pralinek. Taki sam dostałam od @Malinowa92, ale bardzo się cieszę że mam je dwa bo zapach jest cudowny. Ostatni produkt do pielęgnacji ciała to cukrowy peeling o zapachu kakao. Miałam już peelingi z tej serii i bardzo je lubiłam, a ten zapach jest bardzo w moim guście.
Do tego dostałam zestaw do włosów farbowanych - szampon i odżywkę. Kiedyś kiedyś miałam ich maski do włosów w saszetkach i były całkiem fajne. Produkty przeznaczone są do włosów farbowanych, czyli jak najbardziej wpisują się w moje potrzeby. Ostatni produkt kosmetyczny to peeling do twarzy Uzdrovisco. Nic nie miałam z tej marki wiec jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi.
Na osłodę Ala dorzuciła ciasteczka i urocza karteczkę. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuje za cudowny prezent! ❤️❤️❤️

Zobacz post


Paczka świąteczna od Malinowa92

Moja piękna, świąteczna paczka od @Malinowa92! 🎅🏻
Wiedziałam, że jak już trafi w moje ręce to nie będę mogła się powstrzymać, musiałam ją otworzyć. Szczególnie, że kurier mimo świątecznego papieru nie poczuł magii i obszedł się z nią mało delikatnie. Wolałam sprawdzić, czy wszystko jest okej, i na szczęście obyło się bez większych uszczerbków.
Powiem szczerze, że Karina idealnie trafiła w mój gust i moje potrzeby, wszystko jest idealnie dopasowane pode mnie. Paczka robiona z sercem, i to było od razu widać. Każdy produkt był dodatkowo zapakowany w papier (podziwiam, ja to ledwo miałam cierpliwość żeby pudełko opakować ). Każdemu polecam taką panią Mikołajową. 🧑🏻‍🎄
Moja paczka jest słodka, i to nie tylko za sprawą słodkości, których jest tu sporo. Wszystkie kosmetyki są w słodkich aromatach, a ja uwielbiam takie zapachy. Mam tutaj pralinkowy żel pod prysznic LaQ, balsam do ciała YOPE Zimowy Choco Bowl, a dla uzupełnienia pielęgnacji peeling cukrowy z Ziaji o cudownym zapachu świątecznego piernika. Powiem szczerze, że zarówno balsam jak i peeling wpadł mi w oko wcześniej i myślałam, żeby samej je sobie kupić, więc Karina chyba czytała mi w myślach. Do pielęgnacji twarzy dostałam dwa produkty Nacomi - czekoladowy peeling do twarzy oraz piankową piankę do oczyszczania twarzy. Nie miałam nigdy nic z tej marki, a już dawno chciałam spróbować więc jestem ciekawa, jak wypadną w testach. Dostałam też ogromną maskę czekoladową do włosów marki Kallos. Kiedyś bardzo często kupowałam te maski, ale potem jakoś o nich zapomniałam. Pamietam, że sprawdzały się u mnie dobrze, chociaż tę wersję będę testować po raz pierwszy. W paczce znalazły się również dwa produkty do makijażu - róż do policzków w naturalnym, brzoskwiniowym kolorze marki Sante oraz pomadka marki Kiko. Oba produkty mają bardzo neutralne odcienie i sprawdzą się idealnie przy naturalnych makijażach, czyli tak, jak ostatnio się maluję. Tych marek też nie znam, więc mam nadzieję na pozytywne zaskoczenie. Ostatni kosmetyczny produkt to czekoladowa maseczka do twarzy.
Karina nie zapomniała o elementach świątecznych - w paczce znalazł się piękny, biały kubek ozdobiony śnieżynką. Trochę się wystraszyłam o niego podczas wyciągania, ale doszedł w całości a za hałas odpowiadały cukierki. Dostałam też śliczne drewniane zawieszki na choinkę, które na pewno zawisną na naszym drzewku.
Jeszcze raz muszę podziękować Karinie za tak piękna paczkę, zrobioną z sercem i idealnie dla mnie trafioną. Chcę też podziękować @mysweet oraz @dastiina, dzięki którym od lat mogę uczestniczyć w tej wspaniałej akcji. Oczekiwanie na Boże Narodzenie jest teraz zdecydowanie przyjemniejsze. ❤️

Zobacz post

Denko - Luty 2021

Ponad połowa marca za nami, a ja dopiero dzisiaj zabrałam się za podsumowanie zużytych kosmetyków w lutym! ❤️
Nie będę rozpisywać się o każdym z produktów osobno, skupię się na tych najlepszych i najgorszych. Ogólnie do kosza poleciało 17 pustych opakowań, w tym oczywiście saszetki.
Najbardziej jestem zadowolona z żelu do mycia twarzy Czarna Porzeczka & Słonecznik z Nova Kosmetyki. Kosmetyk jest skuteczny, świetnie radzi sobie z myciem twarzy, a przy tym nie wysusza ani nie podrażnia. Produkt jest bezzapachowy, za co również duży plus. Dobrze sprawdziły się u mnie również skarpetki złuszczające L'Biotica. Złuszczanie rozpoczęło się po około 4 dniach i trwało prawie dwa tygodnie, ale było warto. Stopy są wygładzone, miękkie, wszelkiego rodzaju zgrubienia zostały usunięte. Nie mogę tutaj nie wspomnieć też o żelu pod prysznic Pralinka z LaQ, który przepięknie pachnie czekoladowymi cukierkami, aż chciałoby się go zlizać. Kosmetyk dobrze oczyszcza ciało z różnego rodzaju zabrudzeń, odświeża skórę, a przy tym jej nie wysusza.
Największym bublem okazał się szampon do włosów Brzoza i Malina z Hair's Best Friend. Niestety, kosmetyk słabo oczyszcza włosy i plącze je. Zazwyczaj myję głowę co 2-3 dni, a w przypadku tego produktu już kolejnego dnia pasma nie wyglądały dobrze, były przetłuszczone u nasady.

Zobacz post

LaQ Żel pod prysznic, Pralinka

Żel pod prysznic Pralinka, Laq
Żel pod prysznic mieści się w 300ml opakowaniu. Posiada wygodną w użyciu pompkę, która się nie zacina. Ma idealną konsystencję, która łatwo rozprowadza się po ciele. Żel tworzy troszkę piany, ładnie oczyszcza skórę i przede wszystkim świetnie ją pielęgnuje. Po jego użyciu zapach czekolady pozostaje na niej jeszcze przez jakiś

Zobacz post

LaQ Żel pod prysznic, Pralinka

Lubicie kosmetyki o zapachu czekoladek? Jeśli tak, to koniecznie wypróbujcie żel pod prysznic Pralinka z LaQ. Kosmetyk umieszczony jest w wygodnej buteleczce o pojemności 300 ml, która wyposażona jest w pompkę. Kosmetyk ma żelową konsystencje i śliczny zapach, który przypomina czekoladowe pralinki! ❤️ Produkt w kontakcie z wodą tworzy delikatną, puszystą piankę. Żel dobrze oczyszcza skórę z różnego rodzaju zanieczyszczeń, odświeża ją. Po umyciu ciało nie jest podrażnione ani wysuszone. Polubiłam go i chętnie sięgam po niego podczas wieczornej kąpieli. Jest to mój pierwszy żel pod prysznic z LaQ, ale podejrzewam, że nie ostatni. ❤️

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem