AA

icecold

AA Mgiełka nawilżająca Malina&Szafran

Tę mgiełkę dostałam od Kochanej @madziek1. Mgiełka znajduje się w małej buteleczce o pojemności 50ml, spray działa bez zarzutu. Mgiełka ma lekką konsystencję, która błyskawicznie się wchłania. Pachnie naprawdę bardzo ładnie, malinowo, ale z mocnym akcentem szafranu. Mgiełka przede wszystkim nawilża i mocno odświeża. W składzie ma 100% składników pochodzenia naturalnego.

Kicia124

AA Super Fruits & Herbs Mgiełka nawilżająca, Detox + Odświeżenie Malina & szafran . Dostałam ją w paczuszce od @Venus300 . Mgiełka w ładnej poręcznej buteleczce o pojemności 50 ml . Ma ona bardzo ładny zapach czuć zapach zarówno maliny jak i szafranu . Mgiełką psikamy twarz w niewielkiej odległości , psika dosyć mocno . Ja ją używam rano i wieczorem odświeża i orzeźwia i pobudza twarz ,nawilża ją . Mgiełka starczy na kilkanaście użyć chociaż widać jak odbywa . Po użyciu skóra jest miękka ,oczyszczona ,nawilżona .Dodatkowym plusem jest fakt iż zawiera 100 % składników pochodzenia naturalnego . Jestem z niej bardzo zadowolona ,cieszę się ,że mogę ją przetestować . Chętnie sięgnę po nią ponownie .

lichee

AA Super Fruits&Herbs mgiełka nawilżająca z maliną i szafranem 💦

💧 Mgiełkę dostałam od koleżanki, lubię tego typu produkty, więc z przyjemnością wzięłam się za testy. Hydrolatow używam na różne sposoby - na twarz rano i wieczorem pod krem, w ciągu dnia by zniwelować uczucie spiętej skóry czy na włosy jako podkład pod olej.

💧 Tego produktu jest dość mało więc szybko się zużył. Szczerze, nie zauważyłam jakiegoś nawilżenia, mgiełka szybko się wchłaniała, zanim jeszcze nałożyłam krem. Odświeżenie porównywalne do spryskanoa twarzy zwykłą wodą.

💧 Zapach dość delikatny, lekko wyczuwalny, nienachalny.

💧Opakowanie z atomizerem zawsze na plus, wielkość też mi przypasowała, ponieważ buteleczka łatwo zmieściła się do kosmetyczki, zajmowała mało miejsca więc na wakacje jak znalazł.

💧Produkt ciekawy, nie uczulil mnie, jest w poręcznej buteleczce oraz jest to produkt wegański 🐮🐱🐶.
Raczej do niej nie wrócę, wolę mój ulubiony hydrolat różany z zielarskiego, ale fajnie było ją przetestować .

lubietox3

Mgiełka do twarzy Super Fruits & Herbs wersja detox i odświeżenie marki AA, którą dostałam od @madziek1. Mgiełka ma odświeżać i nawilżać. I ja właśnie przede wszystkim czuję nawilżenie w mig po jej użyciu. W zapachu się zakochałam, pachnie tak owocowo - malinowo i mimo, że ja nie jestem super fanką owocowych aromatów, tak ten jest piękny, więc samo jej użycie poprawia mi humor! Niestety psika dość dużymi kroplami, więc staram się psikać buzię z dość dużej odległości. Chwilę się wchłania i potem troszkę lepi, więc to jeden dla mnie minus.
Leżała mi jakiś czas czekając na swoją kolej, bo nie widziałam jej zastosowania, lecz od krótkiego czasu używam jej po prostu na co dzień w domu, gdy chcę nawilżenia, próbowałam też w ramach toniku, ale to nie jest to.
Buteleczka ma niby 50ml, ale dość szybko ubywa. Uroczo wygląda, działa ok, fajna jako dodatek na co dzień, lecz nie jest to mój niezbędnik. Można też jej użyć na ciało, no bo czemu nie.

Kicia124

Do moich urodzin jeszcze miesiąc ,a już w tym tygodniu przybyła do mnie pierwsza paczuszka urodzinowa od kochanej @Venus300 . W paczuszce znalazłam same nowości których jeszcze nie miałam .
-peeling do ciała malina by onlybio uwielbiam peelingi ,a ten wygląda kusząco zapowiada się świetnie .
-perfumowaną mgiełkę do ciała sweet dreams miss so pachnie ślicznie .
-dwa małe żele pod prysznic fruity kime&ginger i acai&blueberry .
-mgiełkę nawilżającą do twarzy aa malina & szafran pachnie bardzo ładnie .
-krem do stóp bielenda lawendowy jego zapach jest jak prawdziwej lawendy .
-dwa serum isana w szklanej ampułkce koncentrat ekstrakt z piwonii ,kofeiny .
-gąbeczki do makijażu .
-herbatki .
-wisiorek wykonany z żywicy przez @Venus300 .
Dziękuję bardzo za śliczną paczuszkę i tyle nowości . Będzie co testować .

lichee

Prezent urodzinowy od mojej kochanej koleżanki Anety ❤️.

Bardzo długo się nie widziałyśmy przez losowe sytuacje, w piątek w końcu miałyśmy okazję się spotkać.
Aneta świetnie trafiła w moje gusta, ze wszystkiego jestem bardzo zadowolona ❤️.

🌸 Hebe czepek do kąpieli w serduszka. Już wszystkie moje czepki się podarły, a tego typu akcesoria bardzo mi się przydają, szczególnie do włosingu aniżeli do zabezpieczenia włosów przed zamoczeniem. Także strzał w dziesiątkę, a on wydaje się być porządnie wykonany .
🌸 Yope bez i wanilia, naturalny krem do rąk. Uwielbiam kremy do rąk, w każdej torebce mam inny, również w różnych pomieszczeniach w domu mam je porozmieszczane 😁. Na pewno go zużyje od razu, bo ma ciekawy zapach i działanie zapowiada się ciekawie .
🌸 Anwen Pina Lokada, mgiełka do reanimacji loków i fal. Aneta czyta mi w myślach, bo myślałam o zakupie tej mgiełki, ale niedawno kupiłam inny krem do loków z Isany. Ma piękny zapach, mam nadzieję że działanie się sprawdzi .
🌸 AA Super Fruits & Herbs malina i szafran, mgiełka nawilżająca detox + odświeżenie. Również Bardzo ciekawie się zapowiada, nie mogę doczekać się testów 😉.
Otrzymalam jeszcze dwie gumki sprężynki, ale zapomniałam wrzucić je do zdjęć 😉.

LadyFlower

Denko 1. tydzień października.
Dobra, drugie podejście do tematu, bo za pierwszym razem pomysł był dobry, a realizacja kiepska, bo nie dysponowałam zbyt dużą ilością czasu.
Z tego denka tygodniowego jestem dość zadowolona i co najważniejsze kolejne również zapowiada się całkiem fajnie. Cieszy mnie to, ponieważ moje ostatnie szaleństwa zakupowe oraz paczuszki od Was sprawiły, że kosmetyków mam całą masę, ale tyle nowości na raz jeszcze bardziej motywuje do zużywania pootwieranych cudeniek i zastępowania ich nowymi.
Udało mi się zużyć 7 pełnowymiarowych kosmetyków, jedną miniaturkę, 3 maseczki i 2 próbki. Najbardziej cieszy mnie zużycie kosmetyku z kategorii kolorówka, bo ostatnio rzadko się malowałam i pomału to zmieniam.

Garść mini recenzji:
1. The Saem, Pore Cover - puder sypki, Disney where is Nemo x The Saem.
Biały sypki puder, który idealnie nadaje się do zmatowania skóry i ujednolicenia makijażu. Bardzo lubię tego typu pudru i ten był moim hitem. Zaraz po zakupie tego zdecydowałam się na ten droższy wariant od hudy, ale ze względu na mniejsze opakowanie ten trafił do mojej podręcznej kosmetyczki i dlatego zdenkowałam go jako pierwszego.

2. Isana, Tonik do twarzy, Glow & Shine.
Tonik zamknięty jest w buteleczce w kształcie tuby i samo opakowanie bardzo mi się podoba wizualnie. Produkt pachnie grejpfrutowo, świeżo, cytrusowo, czyli zdecydowanie moje klimaty zapachowe. Tonik bardzo dobrze oczyszcza twarz i pozostawia świeżą i pachnącą cerę. Nie sądziłam, że polubię się aż tak z tym produktem, bo zwykle kupując kosmetyki ze względu na opakowanie to oprócz faktu, że cieszą oko w łazience to często, gęsto ich zawartość okazuje się totalnym bublem kosmetycznym. Ten tonik miło, pozytywnie mnie zaskoczył.

3. AA, Super Fruits & Herbs, Mgiełka nawilżająca, Detox + Odświeżenie, Malina & szafran.
Mgiełka już od dawna kusiła mnie swoim opakowaniem. Przy małych zakupach w Rossmannie w końcu trafiła do mojego koszyka. Zdecydowanie był to dobry zakup. Delikatnie pachnie, ale jest to bardziej zapach szafranu niż maliny. Szkoda, bo miałam nadzieję na bardziej owocowy zapach. Jednak jako mgiełka oczyszczająco, odświeżająca sprawdza się na prawdę dobrze. Zamknięta jest w małej, plastikowej buteleczce z atomizerem. Stosuję ją rano i wieczorem. Czasami również w trakcie upalnego dnia przynosiła ukojenie. Zwykle jest to ostatni etap mojej pielęgnacji. Po aplikacji czuć efekt odświeżenia. Rano lubię od niej zaczynać dzień, by trochę się pobudzić.

4. Luksja, Mydło w płynie, Rainbow Cotton Candy, Limited Edition.
Mydełko kupione podczas jednej z wyprzedaży w Rossmannie. Skusiła mnie urocza grafika na opakowaniu oraz borówkowy zapach. Kosmetyk zamknięty jest w opakowaniu z solidną pompką i łatwo się go dozuje. Nie jest zbyt wydajne, bo po tygodniu sporo go ubyło mimo faktu, że często ostatnio mnie nie ma w domu. Ma lekko kremową konsystencję. Pachnie dość sztucznie i zapach mnie nieco zniechęcił. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.

5. Eveline, I Love Vegan Food, Peeling do ciała, Cukrowy, Kawa waniliowa.
Peeling znalazłam w paczuszce od kochanej @PatrycjaW. Już od dawna miałam zamiar kupić sobie, któreś z tych saszetkowych cudeniek. Wariant z wanilią pachnie obłędnie! Zapach świeżo palonej kawy połączony jest z subtelnym zapachem laski wanilii. Po pokryciu całego ciała i szorowaniu nie mogłam się nawąchać. Po zabiegu nasza skóra jeszcze delikatnie, kawowo pachnie. W peelingu znajdziemy dość szorstkie ziarenka kawy oraz cukier, co tworzy idealnego "zdzieraka". Całość połączona jest w lekkiej galarecie co umożliwia łatwe i przyjemne rozprowadzenie produktu na całe ciało. Myślałam, że starczy na więcej, ale stosowałam go raptem trzy razy i produkt już się skończył, a szkoda, bo peeling nim był czystą przyjemnością.

6. L'biotica, Milk Therapy, Maska do włosów w formie czepka, Regenerująca, Mleko kokosowe, malina, jedwab.
Maseczkę znalazłam w paczuszce od kochanej @Animozja. Czepek jest solidnie wykonany i jest w kolorach bieli i różu. W środku czepka znajduje się gęsta maska na głosy białego koloru o delikatnym zapachu. Spodziewałam się bardziej egzotycznego zapachu, ale ten był bardzo subtelny, lekko kokosowy. Na mokre, umyte włosy zakładamy czepek i mieszamy nieco włosy z maseczką. Ja trzymałam ją około 20 min. Po zmyciu kosmetyku włosy są delikatne, ale mocno puszące. Widać, że są w lepszej kondycji, ale efekt nie jest spektakularny, ale może zbyt wiele wyobrażałam sobie jak na specyfik tego rodzaju.

7. Patchology, Moodpatch, Maska w płachcie na usta..
8. MISSHA, Pure Source, Maska do twarzy w płacie, Cytryna..
9. The Saem, Krem do rąk, Disney Frozen x The Saem, Apricot.
10. MISSHA, Time Revolution, Ampułka do twarzy, Na noc, Bakterie kwasu mlekowego - miniaturka.
11. Mokosh, Serum pod oczy, Liposomowe, Ogórek - próbka.
12. Płatek złuszczający połączony z płatkiem z esencją z cytryny i zielonego kawioru - próbka.

LadyFlower

AA, Super Fruits & Herbs, Mgiełka nawilżająca, Detox + Odświeżenie, Malina & szafran.
Mgiełka już od dawna kusiła mnie swoim opakowaniem. Przy małych zakupach w Rossmannie w końcu trafiła do mojego koszyka. Zdecydowanie był to dobry zakup. Delikatnie pachnie, ale jest to bardziej zapach szafranu niż maliny. Szkoda, bo miałam nadzieję na bardziej owocowy zapach. Jednak jako mgiełka oczyszczająco, odświeżająca sprawdza się na prawdę dobrze. Zamknięta jest w małej, plastikowej buteleczce z atomizerem. Stosuję ją rano i wieczorem. Czasami również w trakcie upalnego dnia przynosiła ukojenie. Zwykle jest to ostatni etap mojej pielęgnacji. Po aplikacji czuć efekt odświeżenia. Rano lubię od niej zaczynać dzień, by trochę się pobudzić.

LadyFlower

Przy okazji zakupów do paczek urodzinowych w Rossmannie kupiłam kilka rzeczy dla siebie. Mgiełkę do twarzy z AA o pięknym owocowym zapachu. Ta seria już od dawna mnie kusiła. Krem pod oczy z soraya plante. Obecnie również w promocji. Nie zawiodłam się na tych kosmetykach, więc nie przewiduje zmiany zdania, ale dam znać jak dłużej po używam. Do koszyka wpadła też maszynka do golenia.