Resibo

Ametystova

Ten kosmetyk to dla mnie nowość, wcześniej, jeżeli chodzi o tę markę miałam do czynienia m.in. z kremem odżywczym oraz city zen, do tego z różnymi próbkami ich kremów. Natomiast ten konkretny mam pierwszy raz. Kremik faktycznie jest bardzo lekki, jest na tyle lekki, że czuję potrzebę nakładać go dość dużo, więcej niż początkowo się spodziewałam, ponieważ moja skóra potrzebuje obecnie mocnego nawilżenia. Gdy nakładam tego kremu mniej to czuję, że moja skóra nie jest dostatecznie nawilżona. Krem ma dość lekką konsystencję i delikatny, nienachalny zapach. Myślę, że fajnie sprawdzi się u osób, które nie lubią tłustej warstwy na skórze i jednocześnie potrzebują nawilżenia.

Ametystova

Ostatnio w mojej pielęgnacji ponownie dominuje marka Resibo, pośród tych kosmetyków 3 są w nowej szacie graficznej, a dwa z nich są dla mnie nowościami. Używam jeszcze peelingu do ciała, ale nie dałam go do zdjęcia, bo ma jeszcze starą szatę graficzną.

Peeling do ust, Sweet Spot, Raspberry & White Choco - to pierwsza nowość, miałam do czynienia wcześniej z peelingami do ust, ale nie z tym. Moje pierwsze wrażenie było takie, że on naprawdę ładnie pachnie i bardzo słodko smakuje No nie da się nie posmakować przypadkiem takiego kosmetyku. Czy jest to jakiś gamechanger? Uważam, że nie, ale fajny dodatek owszem. Niemniej więcej raczej nie będę kupować peelingów do ust, zużyję to co mam i tyle. Ten kosmetyk kupiłam tylko dlatego, że był w dużej promocji.

Żel myjący do twarzy, Naturalny, Z ekstraktem z brzoskwini - miałam już kilka opakowań tego kosmetyku, świetnie mi się sprawdza. Jest delikatny, fajnie się pieni, a do tego nie podrażnia i nie wysusza skóry. Pierwszy raz mam go po zmianie szaty graficznej. Formuła na szczęście się nie zmieniła, co mnie cieszy. Kosmetyk jest skuteczny i ładnie, delikatnie pachnie.

Krem do twarzy, Lekki, Nawilżający i regenerujący - to dla mnie nowość, wcześniej miałam do czynienia z kremem odżywczym oraz city zen, natomiast ten mam pierwszy raz. Faktycznie jest bardzo lekki, na tyle lekki, że czuję potrzebę nakładać go dość dużo, ponieważ potrzebuję mocnego nawilżenia. Gdy nakładam kremu mniej to czuję, że moja skóra nie jest dostatecznie nawilżona. Myślę, że kosmetyk fajnie sprawdzi się u osób, które nie lubią tłustej warstwy na skórze i potrzebują nawilżenia.

madziek1

Resibo, Your Light Moisturizer, Lekki krem nawilżający.
_______________________________________
Ten krem można pokochać od pierwszego użycia. Jest lekki w konsystencji, szybko się wchłania, ale nawilżenie daje porządne. Uwielbiam go używać pod makijaż, bo przez cały dzień mam uczucie dobrze nawilżonej i wypielęgnowanej skóry. Lubię jego lekki glow, który nadaje promienności i zdrowego wyglądu. Nie mylić z tłustą, świecącą się skórą, to rozświetlenie jest subtelne. Krem przeznaczony jest do każdego typu cery, ja mam mieszaną i super się u mnie sprawdza. Polubią go także posiadaczki cer z rozszerzonymi naczynkami, ponieważ daje im wsparcie w postaci ekstraktów z rumianku, pieprzu, tasmańskiego, oczaru wirginijskiego, dziurawca, nagietka i kasztanowca. Krem posiada również składnik, który jest ostatnio na topie - trehalozę, czyli dwucukier. Mocno nawilża skórę tworząc ochronną warstewkę zapobiegającą odparowywaniu wody. Mamy tu także kwas hialuronowy, masło cupuacu, olej słonecznikowy, z pestek winogron i otrąb ryżowych.
Bardzo podoba mi się jego aplikator, jest cieniutki, dzięki czemu precyzyjnie dozuje kosmetyk. Krem jest niesamowicie wydajny, starcza na kilka miesięcy używając raz dziennie. Zapach ma wspaniały, cytrusowy, typowy dla marki. Jestem z niego bardzo zadowolona, bo nie tylko nawilża, ale również poprawia ogólny stan skóry, staje się ona odżywiona i gładka.

Aidualkx

Zestaw z Resibo to najlepszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć. 🤩
Nie ukrywam, że na początku gdy zobaczyłam zestaw produktów i ich wielkość, pomyślałam sobie „tylko tyle? wykorzystam to przez tydzień”. Jednak nic bardziej mylnego, używam produktów nieprzerwanie od czerwca i nadal tubki są wypełnione po brzegi produktami. Ich wydajność jest niesamowita.
Składu nawet nie trzeba przedstawiać, wszystko jest mega naturalne i zdrowe dla skóry a do tego cudownie pachnie. 🤩 Twarz po umyciu żelem jest bardzo gładka i oczyszczona a wypryski i zaczerwienienia odrazu znikają. Krem świetnie się wchłania i odżywia skórę. Uwielbiam ten zestaw i już marzę aby przetestować kolejne produkty z tej firmy. ❤️ Nie spotkałam jeszcze na rynku lepszych kosmetyków niż właśnie Resibo. 🥰 Gorąco wam polecam same produkty jak i zestawy.

Ametystova

Dziś opiszę Wam szerzej próbki, jakie zużyłam na przełomie zeszłego miesiąca. Postanowiłam sobie, że pora uszczuplić mocno moje próbkować zapasy, bo nic tylko ich przybywa i przybywa.
Na pierwszy ogień poszedł krem regenerujący - malina - anty-pollution od Mokosh, a to ze względu na to, że kolejnym kremem do użycia był właśnie ten gagatek, tyle, że w wersji mini w słoiczku. Miałam zatem możliwość rozpoczęcia stosowania nowego kremu od dwóch próbeczek. Krem ma bardzo gęsta i bogatą konsystencję, przez o zdecydowanie lepiej jest go wklepywać aniżeli rozsmarowywać po skórze. Bardzo ładnie pachnie i mam wrażenie, że całkiem nieźle odżywia i wygładza, niemniej nawilżenie wydaje się być nieco za słabe. Zobaczymy jak będzie po dłuższym stosowaniu. Nim zaczęłam słoiczek kremu Mokosh, sprawdziłam też lekki nawilżający krem Resibo, ten naprawdę świetnie nawilża, a do tego błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Faktycznie jest ultralekki jak obiecuje producent. Do tego cudownie pachnie, nie mam pojęcia czego to zapach, ale przepadłam . Sprawdziłam również krem łagodzący od Eeny Meeny. Niby jest to kosmetyk dla mam, ale także kobiet w ciąży. Jeżeli jak nie będąc w ciąży nie mogłam znieść jego zapachu, to podejrzewam, że w niej będąc kompletnie bym nie dała rady go używać. Dla mnie okropnie śmierdzi! Jednak nie mogę odmówić mu właściwości nawilżających. Wypróbowałam również dwa myjadła do twarzy ten od Eeny Meeny prawie w ogóle sie nie pieni, ale skóra była dobrze oczyszczona. Ten od Kire Skin nieco się pienił, a później przybrał taką jakby emulsyjną formułę. Dobrze oczyścił skórę, nie ściągając jej, a do tego przyjemnie pachniał, pominał trochę zapach ryżowych ciasteczekk. Ostatni krem, który przetestowałam to niszcz pryszcz od Kosmetyki DLA. To jest hicior! Ostatnio zmagałam się z wysypem na brodzie, prawdopodobnie od ciągłego noszenia maseczek. W 3 dni zagoił wszystkie zmiany i zapobiegł zaognieniu się stanów, które już się zaczynały. No po prostu bajka! Poważnie zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania. Nawet pomimo tego, że nie jestem posiadaczką cery trądzikowej.

Monszewska

Dwa miesiące i połowa kremu za mną - to idealny czas na recenzję. Lekki krem nawilżający resibobynature ani trochę mnie nie zaskoczył - spodziewałam się produktu wysokiej jakości i takim też okazał się ten kosmetyk.
Czy jestem obiektywna w stosunku do marki skoro sprawdziły mi się wszystkie kosmetyki jakie miałam okazję poznać?🤔 Raczej nie, ale przecież każda wystawiana przez nas recenzja jest subiektywna - wszystko zależy od naszych oczekiwań, preferencji, nawet sympatii do danej marki i jej filozofii oraz oczywiście naszej skóry. Lecz subiektywność nie wyklucza szczerości, a to właśnie nią zawsze się kieruję wystawiając moją opinię.

Krem służy mi głównie w pielęgnacji dziennej, chociaż na noc również dobrze się spisuje. W konsystencji jest lekki, ale czuć w nim delikatną tłustość - pewnie za sprawą masła cupuacu. Do tego w składzie znajdziemy dwucukier - trehalozę oraz wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy. Te dwa składniki odpowiadają za silne nawilżenie i utrzymanie wody w skórze. Krem nałożony bezpośrednio na skórę twarzy może się lekko "mazać" (dlatego ja przed aplikacją lubię najpierw delikatnie rozetrzeć go w dłoniach, dosłownie sekundę), jednak apliakcja nie wymaga wiele wysiłku, wręcz przeciwnie: krem szybko się wchłania, pozostawiając komfort na skórze. Idealnie nadaje się pod makijaż, także mineralny, dogaduje się z filtrami: chemicznymi i fizycznymi.
Wybrałam go również ze względu na skład, zapewniający wsparcie cerze naczynkowej dzięki obecności ekstraktów z: rumianku, pieprzu tasmańskiego, oczaru wirginijskiego, kasztanowca i lipy, które uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne.

Jeśli miałabym wskazać jakąś wadę to czasem jest to zapach. Na co dzień jestem zachwycona - delikatnie cytrusowy. Potem pojawiają się jednak dni, w których wyczulony węch płata figle a zapach przypomina kostkę toaletową. Zaletą w tych dniach jest to, że zapach szybko ulatuje i nie utrzymuje się na skórze.
Opakowanie kremu to wygodna podłużna tubka, poręczna i lekka, a dozowanie nie mogłoby być bardziej precyzyjne. 😉
Pojemność: 50ml
Cena: 69zł Czy da się taniej? Oczywiście! Ja kupiłam go w zestawie z żelem i opaską w promocyjnej cenie 79zł.💪🏻

Ametystova

Zamówienia z Resibo.pl zawsze obfitują w próbki ich innych produktów, co uwielbiam . Jest tyle do przetestowania! W mojej kolekcji do zużycia są:
🌟 Glow, Rozświetlający krem do twarzy - testowałam go już, ale chętnie sprawdzę raz jeszcze, bo podobno dopracowali kwestię zapachową. Ostatnio zapach był okropny. 😅🙈
🌟 Krem do twarzy, Liftingujący - ten krem bardzo mnie ciekawi, ponoć jego działanie jest ultramocne!
🌟 Krem do twarzy, Lekki, Nawilżający i regenerujący - coś stworzonego dla mnie na lato, muszę również wypróbować
🌟 Krem pod oczy - słyszałam o nim wiele dobrego!
🌟 Miejski krem ochronny - zużyłam kiedyś już jedno opakowanie i byłam bardzo zadowolona .
🌟 Balsam do ciała, Odżywczy - co prawda bardziej ciekawi mnie antycellulitowy balsam, ale ten również chętnie sprawdzę!

Dudziacam

Resibo - Lekki krem Nawilżający
_--------------------------------------------------------
Jest to krem o ładnym delikatnym zapachu. Super się do nakłada na skórę twarzy. Podziwiam to za świetne wchłanianie się. Grafika opakowań, jak zawsze fajna, stonowana, bio.
Produkt przeznaczony również dla Vegan.
Krem ma za zadanie nawilżyć i zregenerować skórę twarzy. Używa się go przeważnie na dzień. Jest idealny dla każdego typu cery. U mnie sama próbka, która wystarczyła mi na 3 aplikacje (moze więcej) sprawdzila sie super.

dastiina

RESIBO - Your Light Moisturizer - Lekki krem nawilżający
Próbka kremu Resibo trafiła do mnie podczas ostatnich zakupów w Krem de la krem.
Ta saszetka starczała mi na jedno użycie, trochę żałuję, bo kremik był fajny.
Podoba mi się grafika na saszetce- trochę naturalna, trochę barwna.
Krem był dość gęsty, miał delikatny, biało-beżowy odcień.
Miał mega przyjemny, ziołowy, naturalny zapach w połączeniu z czymś słodkim.
Dość dobrze rozprowadzało mi się go na buzi.
Super sprawdził się pod makijaż jako baza.
Przede wszystkim dał uczucie nawilżenia i niewygładzenia skóry.
Nic więcej o nim nie napiszę, bo jedna aplikacja to zdecydowanie za mało.

dastiina

Moje kolejne zamówienie w Krem de la krem.
Postawiłam na same dla mnie nowości.
Musze napisać, ze zamówienie zostało zrealizowane błyskawicznie.
Wczoraj z rana złożyłam zamówienie, a w niecałe 24h paczka czekała na mnie już w paczkomacie.
Jestem zachwycona profesjonalną obsługą Magdy @magnezik w jej sklepie (bo właśnie do niej należy Krem de la krem).
Zapakowane z miłością, dbałością o każdy drobiazg, pachnąca, dobrze zabezpieczona paczuszka.
Oczywiście nie zabrakło kremowej karteczki - jestem nią zachwycona, bardzo mi się spodobała - na pewno będzie towarzyszem na moich fotkach.
Poza tym smaczna krówka, rozpływająca się dosłownie w ustach - tym razem w truskawkowym opakowaniu.
Nie zabrakło w gratisie także próbek:
POLEMIKA - Hydrofilne masło oczyszczające. Miałam już z nim styczność - cieszę się, ze kolejny raz będę mogła go użyć.
RESIBO - Lekki krem niezwilżający. Akurat szukam powoli nowego kremu do buzi, więc zobaczymy jak sprawdzi się ta próbeczka.
Moje zamówienie składa się z:
Krem de la krem - dwóch szklanych szpatułek do słoiczków z kremami. Super gadżet - którego mi brakowało. Dla siebie wzięłam pistacjową, a drugą zostawiłam w zabezpieczającym kartoniku - gdyż to prezent dla @icecold i niech będzie dla niej niespodzianką kolor!
Krem de la krem - Fleur de la creme - Cudowna świeca sojowa w słoiczku z dwoma knotami. Czytałam Wasze recenzje - szczególnie @babsi i musiałam ją mieć. Nie żałuję, bo na "sucho" pachnie naprawdę nieziemsko. To zapach magnolii, ale uwierzcie zapach nie jest taki typowy. Chyba na dniach umili mi wieczór! Jestem ZAKOCHANA!
Cosnature - Pianka do mycia twarzy z cytryną i melisą. Pianka Avon mnie uczuliła, więc postawiłam na coś innego, bardziej naturalnego. Jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi, opakowanie póki co bardzo mi się podoba, a zapach także (musiałam wypróbować jak pachnie na dłoni).
Coś czuję, ze pierwsze rzeczy pójdą już dzisiaj w ruch! Czas na testy!

* Ostatnie zdjęcie (kosmetyków - wyczarowałam w DressCloud'owym presetto - filtrem coffee).