7 na 11 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Skuteczna ochrona SPF 30, pełna równowaga, nawilżenie i regeneracja skóry w lekkiej formule. Siła minerałów oraz moc naturalnych ekstraktów dla komfortu, bezpieczeństwa i zdrowia Twojej cery w promieniach słońca. Krem zawiera delikatny pigment, który wyrównuje koloryt skóry i nie bieli. Stworzony z myślą o cerze mieszanej, tłustej i trądzikowej.

Produkt dodany w dniu 12.12.2021 przez Fabuleux

Denko listopadowe 2023

Denko listopadowe
W tym miesiącu udało mi się zużyć 19 produktów.
Próbka zapachu Flow nr 59. Zapach jest ciężki i intensywny. Nie mogłabym używać go na codzień.
lakier do paznokci Laquell o białym kolorze. Lakier jest bardzo słabo napigmentowany. Musiałam nałożyć 3 warstwy żeby wyglądał dobrze. Długo musiałam czekać aby wyschnal na paznokciach.
❤️ Resibo spf 30 krem nawilżająco - regulujący z kolorem. Pigment miał stapiać się z naszym naturalnym odcieniem skory, w tym sprawdzał się niezłe. Krem nie jest ciężki i mocno wyczuwalny na twarzy. Nie ściera się mocno podczas noszenia. Pachnie ładnie konwalia.
❤️ Maskara Extension Volume Eveline. Maskara ma silikonowa szczoteczkę, która świetnie wydłuża, rozdziela i podkręca rzęsy. Tusz nie osypuje się i nie odbija na powiekach. Z chęcią do niego wrócę.
❤️ Perfumy Black Dusk o pojemności 100 ml. Jest to inspiracja zapachu Black Opium. Mam oryginał i to jest całkiem dobra kopia, a do tego kosztuje grosze.
❤️ Be Beauty intensywnie odżywczy krem do rąk. Krem jest w plastikowej tubce z odkręcaną nakrętką. Ma on gęstą, zbitą konsystencję. Ma ładny zapach, nie zawiera mikroplastiku i super nawilża dłonie. Jest malutki dzięki czemu super się sprawdza jako krem do torebki.
❤️Próbki Manilu i Sylveco wow. Oba te produkty bardzo polubiłam. Dobrze nawilżają i są wydajne, a składy są bez zarzutu.
❤️ Próbka zapachu Ariana Grande z kalendarza adwentowego Douglas. Ten zapach od razu pokochałam. Jest słodki, cukierkowy i wyczuwam w nim karmel. Chciałabym kiedyś mieć pełnowymiarowa wersje.
Maska Avon, po terminie.
❤️ BeBeauty szampon do włosów aloesowy. Szampon dobrze się pieni, ładnie pachnie aloesem. Nie wysusza włosów ani skory głowy.
❤️ Maska do stop, jeszcze z kalendarza adwentowego od siostry. Po niecałym tygodniu skóra na stopach jest bardzo gładka i miękka.
❤️ Vianek żel do higieny intymnej. Żel jest w opakowaniu z pompka. Ma dosyć rzadka konsystencje przez co był niewydajny. Zapach miał delikatny i dobrze się pienił. Żel jest delikatny, nie wysusza i nie podrażnia skory.
❤️ Odżywka do włosów czarna orchidea W&S academy. Odżywka miała bardzo mocny i wręcz fryzjerski zapach. Dobrze nawilżała włosy i ułatwiała rozczesywanie.
Odżywka do włosów Sylveco Lniana. Z kolei z ta odżywka miałam dwa podejścia i dwa były bardzo średnie. Więcej na pewno bym nie kupiła.
❤️ Maszynki do golenia kupione w Dealz. Były dziwnie wyprofilowane ale jak za swoją cenę to jakoś je przeżyłam.
❤️Bielenda maska w płacie antycellulitowa. Maska była sporych rozmiarów, zapach bardzo ładny. Płachta bardzo dobrze nasączona esencja.
❤️ Suchy szampon do włosów Niuqi. Szampon nie pozostawia białego nalotu na włosach po wyczesaniu i fajnie odświeża włosy.

Zobacz post

Resibo Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżająco-regulujący, SPF 30

Resibo, Team Sunscreen Light SPF 30.
Filtr ochronny do twarzy kupiony na stronie Resibo na promocji.
Kosmetyk jest zamknięty w plastikowej tubce o pojemności 30 ml.
Filtr ma przyjemny zapach i kremową konsystencję o odpowiedniej gęstości.
Ta konsystencja podoba mi się bardziej niż w przypadku filtru Eeny Meeny, gdzie jest bardziej lejąca.
Filtr ma pigment, więc nie bieli skóry,ale mam wrażenie, że nie dopasowywuje się do mojego odcienia w 100 %,a co za tym idzie,cera wygląda dość blado.
Kosmetyk sam w sobie bardzo dobrze się rozprowadza.
Nie roluje się,nie rozwarstwia oraz nie pozostawia smug, ale ja go zawsze po nałożeniu doklepuje gąbeczką.
Filtr daje bardzo dobre krycie, więc w moim przypadku robi za podkład.
Kosmetyk nie błyszczy się jak w przypadku innych filtrów, które stosowałam.
Produkt nie wysusza skóry,nie podrażnia jej oraz nie drażni okolic oczu.
Jak dla mnie jeden z lepszych filtrów jakie ostatnio stosowałam.
🥰

Zobacz post

Resibo Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżająco-regulujący, SPF 30

Próbka kremu z SPF 30 wodoodpornego . Krem jest nawilżająco-regulujący. Jego kolor jest lekko brązowy, jednak po nałożeniu na twarz dopasowuje się do naszego koloru twarzy. Konsystencja jest lekka dobrze się wchłania. W moim odczuciu pozostawia warstwę, która bardzo się świeci.
Po jakimś czasie miałam wrażenie, że pozostawił mi lekkie białe plamy. Mimo wszystko jestem zadowolona z tego produktu i zdecyduje się na pełnowymiarowy produkt.

Zobacz post

Resibo Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżająco-regulujący, SPF 30

Krem Resibo light nawilżająco regulujący, zapewnia również ochronę przed słońcem. Zaciekawił mnie bardzo ten produkt i chętnie po niego sięgam w upalne dni, zwłaszcza wtedy, gdy mam przebywać dłuższy czas na słońcu. Nadaje on również koloryt skórze, ładnie nawet dopasowuje się do niej już po chwili, pachnie też super. Konsystencja niby lekka, lecz po nałożeniu na twarz potrzeba troszkę czasu, aby wszystko fajnie skomponowało się z cerą. Efekt końcowy jest zadowalający i o to chodziło. Cieszę się, że poznałam go .

Zobacz post


Resibo Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżająco-regulujący, SPF 30

Krem do twarzy z filtrem spf 30 Resibo. Ma on kolor, który początkowo mnie przeraził bo po wyciśnięciu wydawał mi się bardzo ciemny. Po rozprowadzeniu go kolor troszeczke dopasowuje się do naszego odcienia skory i nie jest mocno ciemny. Krem idzie łatwo rozprowadzić i nie tworzy smug na twarzy. Nie szczypie w oczy ani nie podrażnia. Czasem służy mi jako podkład i wyglada całkiem fajnie. Krem pachnie mocno kwiatowo i pielęgnacyjne.

Zobacz post

Resibo, Krem nawilżająco-regulujący, Team Sunscreen Light, SPF 30

Krem nawilżająco-regulujący Team Sunscreen Light, SPF 30 - Resibo.

Ma lekką formułę, dosyć szybko się wchłania, a przy tym delikatnie nawilża skórę. Ma przyjemny zapach, ale z niczym mi się nie kojarzy. Niestety krem pozostawia smugi i trzeba się trochę napracować, by go dobrze rozprowadzić na skórze, a kolejnym minusem jest to, że posiada lekki pigment. Tuż po nałożeniu wygląda ładnie na twarzy i sprawia wrażenie, jakby stopił się z cerą, ale z czasem zaczynają wychodzić pomarańczowe plamy. Mam jasną skórę, więc jest to bardzo widoczne. Niestety nie ma szans poprawić tego na twarzy, bo gdy starałam się te plamy rozsmarować, to krem zaczynał się brzydko rolować, a próby zakrycia ich podkładem na nic się nie zdały. Jest to wersja Light, lecz nie polecam jej bladziochom. Być może, gdybym go nakładała gąbęczką, to efekt byłby lepszy.

Zobacz post

Resibo Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżająco-regulujący, SPF 30

Zazwyczaj nie używam kremów typu BB ale kiedy dostałam próbkę do zamówienia postanowiłam przetestować.
Saszetka jest dość mała starczy na 2/3 razy. Po otwarciu krem wydaje się bardzo napigmentowany i jakby pomarańczowy ale po nałożeniu dopasowuję się do odcienia skóry. Bardzo ładnie zakrywa przebarwienia i nawilża cerę. Idealnie sprawdzi się na upalne gdyż posiada filtr 30 SPF chroniący przed słońcem.

Zobacz post

Jesienne zakupy w Krem de la krem

Tak się prezentują moje jesienne zakupy kosmetyczne zrobione w sklepie Krem de la krem. Uwielbiam jesień i uwielbiam ten sklep, gdzie pojawiła się zakładka z jesiennymi umilaczami. Głównie chciałam spróbować herbatkę Yogi w jesiennej wersji Pumpkin Chai. Akurat z herbatami tej marki mam bardzo różnie, jedne mi bardzo smakują, a innych nie mogę przełknąć, ale postanowiłam zaryzykować i akurat tutaj trafiłam bardzo dobrze. Jest to herbata ajurwedyjska przepełniona aromatami imbiru, pomarańczy i dyni, czyli jesiennych dobroci. W smaku jest cytrusowo korzenna i na mnie działa przyjemnie rozgrzewająco. W dodatku opakowanie jest urocze, każda herbatka pakowana oddzielnie, a w dodatku każda saszetka ma doczepioną karteczkę ze złotą myślą. Opakowanie kosztowało 17 zł. Pozostając jeszcze w temacie herbatek skusiłam się na Teabag w kształcie gwiazdki! Bardzo podobają mi się te herbatki w różnych kształtach. Tutaj jednak ceny są dość wysokie, więc super, że jest możliwość zakupu pojedynczych sztuk. Ja mam wersję herbaty czarnej z maliną i kosztowała 8.90 zł. Pora przejść do kosmetyków, bo zdecydowanie to one tutaj królują. Jakoś tak się składa, że do marki Cztery Szpaki, którą znam i używam od kilku lat wracam najczęściej jesienią. Uwielbiam ich musy i olejki do ciała, czy mydełka. Tym razem skusiłam się na olejek do ciała w wersji Neroli I Mandarynka. Kiedyś miałam wersję ze śliwką, która była obłędna, więc wzięłam nową wersję zapachową. Olejek nie tylko pięknie się prezentuje, ale mam tak boski zapach, że ciężko opisać. Dla mnie to świeżo obierana przepełniona słodyczą mandarynka. Charakteryzuje się super lekkością i przyznam, że po pierwszych testach jestem zachwycona równie mocno co jego poprzednikiem. Świetnie się nakłada, szybko wchłania, a skóra w dotyku jest mięciutka i gładka. Jesienią i zimą często oprócz balsamów czy maseł sięgam po olejki i bardzo sobie chwalę, a że ostatnio trafiałam różnie to chciałam coś sprawdzonego. Buteleczka 100 ml kosztowała 39,50 zł. Z tej marki zdecydowałam się też na półkulę do kąpieli w wersji równie jesiennej, czyli Korzenna Kola. Kosztowała 11 zł i ma starczyć na jedną kąpiel. Na sucho przez opakowanie już pachnie obłędnie, więc jestem ciekawa jak się sprawdzi. Liczę na cudny zapach, relaks i nawilżenie ciała. Ostatni kosmetyk, który wylądował w koszyku to Nawilżające serum witaminowe do twarzy Nature Queen, które mam zamiar używać codziennie na dzień. Na noc mam wersję rozświetlającą, a ta ma nawilżać i dodać skórze potrzebnych witamin, więc myślę, że idealnie sprawdzi się w zimowe miesiące roku. Po za tym nadaje się też pod makijaż co jest dużym plusem. Zaskoczył mnie bardzo zapach, bo jest cytrusowy, a samo serum ma mleczny kolor i jest dość gęste, więc ciekawi mnie jeszcze bardziej. Pierwsze wrażenie zrobił jak najbardziej pozytywne. W zamówieniu znalazło się sporo próbek kosmetyków, jedne znam, a inne będę poznawać. Znalazły się tu aż trzy próbki Resibo w postaci rozświetlającego kremu do twarzy z serii glow, kremu odżywczego, a także kremu nawilżająco-regulującego z SPF 30. Znalazła się też próbka marki dla mnie zupełnie nowej, a mianowcie Veoli Botanica i jest to wygładzająco-kryjący krem BB, następnie krem do twarzy Iossi z linii pro o działaniu nawilżającym i ostatnia próbka to krem BB marki eeny meeny w kolorze Fair. Zakupy oczywiście były pięknie zapakowane w jesiennym klimacie. Z dodatków znalazła się też urocza karteczka, które uwielbiam, naklejki w kształcie dyni i sweterka oraz jesienna krówka. Z zakupów jestem bardzo zadowolona!

Zobacz post


Denko czerwiec 2022

Tym razem moje denko jest naprawdę szalone! Chyba jeszcze nigdy nie było takie wielkie. To zasługa głównie tego, że zaczęłam zużywać w znacznym stopniu próbki i saszetki. No to zaczynamy

Na początek grupa Fitokosmetik. Spośród tej marki zużyłam 3 saszetki z maskami do włosów z serii Fito Vitamin, są to: "Maska do włosów, Regenerująca, Kompleks lipidowy", "Maska do włosów, Efekt laminowania, Keratyna" oraz "Maska do włosów, Odżywianie, Prowitamina B5". Wszystkie 3 sprawdziły się u mnie, włosy miałam po nich pięknie lśniące, dobrze się rozczesywały i ogólnie wyglądały dobrze. Do tego kosmetyki bardzo ładnie pachniały i łatwo rozprowadzały się po włosach.

Zużyłam także 4 maseczki do twarzy, dwie z serii Fito Vitamin i są to Koenzym Q1" oraz Panthenol. Koenzym Q10 nie bardzo mi się sprawdziła, nie zrobiła ze skóra niemal nic, za to wersja z Pantenolem była naprawdę super. Użyłam ją akurat wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowałam. Naprawdę podziałała na podrażnienia, a także podziałała cudownie nawilżająco i łagodząco. Z serii Fito Superfood zużyłam w tym miesiącu ostatnie 2 sztuki, Goji oraz Aloes. O ile maseczka aloesowa się sprawdziła, faktycznie pięknie nawilżyła skórę, o tyle Goji nie zrobiła nic. Ogólnie ta seria mi nie podpasowała.

Z kuźni Sylveco zużyłam dwie próbki, są to Rosadia, Krem do twarzy, Rozświetlający oraz Aloesove, Krem do twarzy, Nawilżający, Na dzień. Krem Rosadia zawiera w sobie małe drobinki miki, dzięki czemu faktycznie nadaje skórze przyjemny połysk, takie zdrowe glow. Krem Aloesove dobrze się wchłania i przyjemnie pachnie, dobrze nawilża.

Z Clochee zużyłam dwa pełnowymiarowe kosmetyki. Balsam do ciała, Glow, Rozświetlający to jest mój wakacyjny hicior. Nie dość, że nadaje skórze piękne, złote i ciepłe glow, bo jeszcze zawiera erytrulozę, która powoli i stopniowo przyciemnia naszą skórę i robi to lepiej niż DHA, ponieważ nie prowokuje powstawania wolnych rodników, a co za tym idzie nie wpływa na szybsze starzenie się skóry. Serum do twarzy, Odżywczo-odmładzające ma lekką konsystencję, nietypowy zapach i dobrze się wchłania oraz mocno odżywia i nawilża.

Spośród produktów marki Resibo zużyłam tym razem same próbki, niestety ale nie ze wszystkich byłam zadowolona. Krem do twarzy, Rozświetlający to ciekawa sprawa, wybitnie nie podoba mi się jego zapach, ale wyraźnie rozświetla skórę. Miejski krem ochronny już znałam, to bardzo udany produkt, super chroni skórę przed zanieczyszczeniami i smogiem, do tego super odżywia i nawilża. Balsam do ciała, Wyszczuplający, Specjalistyczny bardzo mi się spodobał, pięknie pachnie i super się rozprowadza. Kremy do twarzy, Team Sunscreen mają filtr SPF 30. Oba mają też pigment, który nie chce współgrać z moją skórą. Zostawiały mi na twarzy pomarańczowe mazy.

Z Mohani zużyłam hydrolaty: Czarny Bez i Dzika śliwka. Oba super odświeżające, pięknie pachnące i mega przyjemne w użyciu!

Z OnlyBio zużyłam Płyn micelarny, Adaptogenny, który dobrze domywał choć delikatnie podrażniał skórę, a narzeczony zużył szampon i żel 2w1, Regeneracja. Był zadowolony z zapachu i pienienia się.

Z Mokosh zarówno próbki, miniaturki jak i pełnowymiarowe produkty. Peeling solny do ciała, Żurawina pięknie pachnie i dobrze peelinguje, ale mało wydajny. Krem do biustu ma specyficzny zapach ale świetnie się wchłania i odżywia. Lotion do dłoni to zdecydowanie mój ulubieniec! Balsam do ciała, Żurawina również pięknie pachnie i super się wchłania.

Chantilly Kula do kąpieli bardzo fajny efekt, delikatny aromat. Jak ktoś lubi kąpiele to będzie zachwycony.

SO'BiO Etic Krem BB, z biegiem czasu zaczął zostawiać mazy i warzyć się na skórze.

Ziaja Białe mydło do ciała, Z nutą mango, kokosa i papai, cudownie pachnie! Ale na dłuższą metę na pewno by mnie wysuszył.

Neboa Wcierka do skóry głowy, zmniejszyła lekko moje wypadanie włosów, świetnie nawilża skórę głowy i wygodnie się nakłada

ECOSPA Olej jojoba, uniwersalny i skuteczny .

Fluff Śmietanka do ciała, Mandarynki, nie pachnie mandarynkami, ale dobrze odżywia, kosmetyk jest wydajny.

Sodico Maska do włosów, Vitalcare, paskudny produkt, nie dość że śmierdzi to jeszcze nie daje dobrego efektu na włosach.

Purito plasterki jak zawsze super!

ECO Laboratorie Olejek-fluid do włosów, Macadamia Spa. Zużywałam go bardzo długo! Mega wydajny i dobrze sobie radzi. Chroni włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesywanie. Oparty jest o analogi silikonów.

NaLi Natural Masło maślane, Mango, ślicznie pachnie i mocno odżywia skórę.

Balea Sól do kąpieli, Für dich ciekawy umilacz kąpieli Jeżeli ktoś lubi to polecam!

Polemika, Hydrofilne masło oczyszczające dla mnie zupełny niewypał. Mega ciężko się rozprowadza, potem słabo zmywa, nic fajnego, upierdliwy kosmetyk.

Nowa Kosmetyka, Kremożel, Woda z chłodem - niestety moja próbka była rozwarstwiona, nie odważyłam się użyć na twarz.

Equilibra Szampon do włosów, Aloesowy - mocne i skuteczne myjadło

Nivea Antyperspirant, Black & White, Invisible, Clear - skuteczny i to jest najważniejsze!!

Zobacz post

Żółte próbki i saszetki z czerwca

Ostatnie słoneczny zużycia! Nie ukrywam, że akcja "zużywamy" zmobilizowała mnie do wykorzystania wielu z pokazanych tu produktów.
Na p oczątku kula do kąpieli, czyli coś czego nie używałam absolutnie nigdy! Póki jeszcze mam kabinowannę to postanowiłam ją sprawdzić. Kula sama w sobie jest naprawdę śliczna, Chantilly przykłada duża wagę do wyglądu swojego produktu. Do tego super zapakowana w taki woreczek z naturalnego materiału. Kula nie miała jakiegoś mocnego zapachu, niemniej bardzo zabarwiła wodę na pomarańczowo. Długo musowała, nie rozpadając się. Jak ktoś lubi kąpiele to myślę, że będzie zachwycony.
Maska Fitokosmetik z Panthenolem to chyba jedna z najlepszych, które testowałam tej marki. Pantenol naprawdę świetnie zadziałała na moją skórę, która oberwała zbyt dużą ilością słońca. Co prawda dzięki filtrom i makijażowi nie doznałam oparzeń alei tak potrzebowałam takiego ukojenia. Zapach również był mega przyjemny tak samo jak aplikacja.
Kremy do twarzy Resibo z SPF to niestety dla mnie totalna porażka. Oba mają SPF30, a także pigment, który moim zdaniem jest tutaj kompletnie niepotrzebny, tylko wszystko psuje. Jest on tak pomarańczowy, że robiłam sobie nim plamy. Zresztą ja w ogóle nie lubię się z kolorówką od Resibo, krem BB też robił mi nierówne plamy. Po prostu u mnie się nie sprawdza, ale to nie znaczy, e nie sprawdzi się u kogoś innego. Natomiast mogę pochwalić miejski krem, który świetnie się wchłania i naprawdę chroni skórę przed zanieczyszczeniami. Widziałam to zawsze na waciku, gdy podczas zmywania zostawała na nim taka czarna warstewka. Balsam wyszczuplający też zrobił na mnie dobre wrażenie, cieszę się, że będę miała okazję przetestować pełnowymiarowe opakowanie. Ślicznie pachniał i zostawiał skórę mega napiętą i gładką.
Na koniec parę słów i hydrofilnym maśle oczyszczającym z Polemiki. Producent mówi, że należy najpierw rozprowadzić masło po twarzy, a potem dodać wody. Ja nie byłam w stanie go nanieść na całą twarz, było tak zbite i tępe. Musiałabym mega mocno naciągać skórę, a nie chcę tego robić, to nic przyjemnego. Po dodaniu wody produkt mega długo się zmywał, aż w końcu pomogłam mu żelem do mycia twarzy. Niestety nie polubiłam się z tym produktem.

Zobacz post

Resibo Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżająco-regulujący, SPF 30

Kolejny krem do twarzy od Resibo z filtrem SPF, który mi się nie sprawdził. A to wszystko dlatego, że mają ten znienawidzony przeze mnie pigment. Mogliby wypuścić krem bez pigmentu, na pewno wyszłoby lepiej. Ten krem jest w wersji light, więc wchłania się nieco szybkiej i konsystencja jest lżejsza. Jednak dalej zostają mi pomarańczowe plamy, gdy ten krem zastygnie to już nie można tego ruszyć, a nie zamierzam na siłę trzeć skóry. Zapach był taki dość neutralny, no ale niestety jak patrzyłam na siebie w lustrze po zastosowaniu kremu... to od razu miałam ochotę go zmyć, co tez uczyniłam.

Zobacz post

nawilżająco-regulujący SPF 30

Team Sunscreen light - krem nawilżająco-regulujący SPF 30, Resibo
Jest to mój must have i no cóż co mogę powiedzieć, poszukiwanie idealnego kremu spf ciąg dalszy. Ostatnio skorzystałam z bardzo dobrej promocji na czarny piątek na stronie Resibo, trochę zaszalałam haha, ale w koszyku w końcu znalazł się ich hit, czyli Team Sunscreen light krem nawilżająco-regulujący SPF 30 i po używaniu go około tydzień mam już dużo zalet ale i też kilka wad. Zacznijmy od ładnego, minimalistycznego opakowania. Odkąd Resibo zmieniło kolorystykę produktów bardziej do mnie przemawiają, a jeśli o opakowaniach mowa to krem jest zakończony idealnym takim ,,szpikulcem'', dzięki czemu dozowanie go na przysłowiowe dwa palce jest przyjemnością. Mimo małego opakowania i cenę standardową 89zł jest bardzo wydajny, dobrze się rozprowadza, nie uczula, nie zapycha, stworzony z 98,7% składników naturalny no ale. Tak są ale, zapach tego kremu dla mnie jest nie przyjemny, krem posiada delikatny pigment, mi osobiście on nie przeszkadza bo ładnie wyrównuje koloryt skóry i sprawia, że jest ona gładka i taka oh i ah, ale jeśli ktoś ma jaśniejszą karnację od mojej może mieć z pigmentem problem. Ten SPF zapomniałam dodać posiada tylko filtry mineralne, i naprawdę sprawdza się jako krem na dzień, nie przeszkadza też w późniejszym nałożeniu pełnego makijażu. W składzie znajdziemy jeszcze mirt cytrynowy czyli jeden z najsilniejszych antyoksydantów wow. Mimo, iż na co dzień wolę spf 50+ to ten powiem szczerzę nawet przypadł mi do gustu. Dałabym mu 7/10 punktów bo jakieś wady ma ale jako produkt naturalny pełniący role SPF jest super. Jestem zadowolona z zakupu chodź nie wiem czy kupie go drugi raz .

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem