27 na 30 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Odświeżający szampon MINT IT UP doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujących drobinek z pestek moreli.
pH szamponu: 6,3

Produkt dodany w dniu 22.06.2018 przez jadziaaaa

zamowienie krem de la krem kosmetyki naturalne kapiel swieca sojowa

Moje kolejne, piękne zamówienie ze sklepu Internetowego Krem de la krem.
Oferta sklepu zachwyca produktami!
Cała paczuszka utrzymana jest w letnio-wakacyjnym klimacie- od samego początku- letnia naklejka z ananasem, w środku, po odpakowaniu- błękitna bibułka, a na niej ogrom chrupek zabezpieczających i po środku- ona- kremowa karteczka z plażowym motywem.
Skradła megaśnie moje serducho!
Co jeszcze mnie zauroczyło? Malusie, słodkie muszelki, które dorzucono do mojej paczki.
Lubie - gdy sklepy dbają tak o klienta- mogę wtedy poczuć się wyjątkowo.
Wyjątkowe w kremowych paczkach są też smaczne, kremowe, rozpuszczające się w ustach krówki- dziś trafiła do mnie w opakowaniu z lodami - wow!
Co zamówiłam?:
Make Me Bio - Woda różana. To produkt- już mi znany. Powoli kończy mi się ta woda, więc kupiłam za wczasu już nową. Woda różana cudownie pielęgnuje cerę, poza tym ma przyjemny, słodki zapach. uwielbiam ją!
Sisi & Me - Kula do kąpieli - Róża. Miałam już wersję z lawenda i bardzo polubiłam dzięki niej markę Sisi & Me. Mam nadzieję, ze ta kula będzie równie cudowna. Sam wygląd- jest mega uroczy- różowa, a nawet mocno różowa kula, przezroczysta folia - przewiązana różową wstążeczką.
Sisi & Me - Kula do kąpieli - Geranium. Znane jest z wielu właściwości pielęgnacyjnych. jest zdrowiem dla duszy i ciała. Kolejna, ciekawa kula marki, która mam nadzieję, ze będzie tak samo extra jak lawendowa.

*** Dopisać muszę, ze obie kule pięknie pachną już przez opakowanie - naturalnie, mocno i przyjemnie !! ***

Anwen - Mint It Up - Szampon peelingujący do skory głowy. Potrzebuję czegoś takiego, więc skusiłam się na taką saszetkę kosmetyku. O tej marce słyszałam wiele pozytywnych rzeczy - dlatego chętnie wypróbuję.
OOROC Candles - Rajska Wyspa. kolejna- świeca sojowa do mojej kolekcji, kolejna także od marki Ooroc, świece są malutkie, ale wydobywają z siebie ogrom przyjemnego zapachu. Ten zapach jest soczysty, świeży, orzeźwiający- na pewno umili mi niejeden wieczór.

Oczywiście nie zabrakło gratisu w postaci próbek:
Be The Sky Girl - Lady Sunshine - Face cream - Krem do twarzy z SPF 25. krem ochronny, idealny na lato- na wyjście na słońce - zobaczymy jak się sprawdzi.
nature Queen - Regenerujący krem do twarzy - Róża mosqueta i szafran. ba składniki brzmią - cudnie, nie znam marki osobiście, więc chętnie poznam ją testując ten produkt.

Musze stwierdzić, ze czekają mnie dosłownie pachnące testy. Wybrałam kosmetyki- sprawdzone, marek które znam, ale są też - saszetkowe nowości! Na pewno ponownie wrócę do sklepu Krem de la krem.

Zobacz post

Peelingujący szampon

@kruszynka0 obdarowała mnie tym oto szamponem 😍.
Odświeżający szampon Mint it up doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujacych drobinek z pestek moreli.
Jest przezroczysty ze sporymi drobinkami, ma bardzo przyjemy dość intensywny zapach. Saszetka miała w sobie troszkę za mało produktu żeby wystarczyło na całą skórę głowy.

Zobacz post

Anwen Szampon peelingujący do włosów, Mint it up

Szampon peelingujący od Anwen jest wychwalany przez wiele dziewczyn. Ja raczej nie będę jego zwolenniczką. Plusem jest to, że jest miętowy i fajnie odświeża skórę głowy i pobudza cebulki włosów, które stykają się z drobinkami z pestek moreli. Ta kompozycja tworzy fajny efekt na włosach. Niestety nazywanie tego szamponem było błędem. Ten kosmetyk dla mnie nie nadaje się w ogóle jako szampon. Nie czuję umytej głowy, tylko skórę głowy po zabiegu peelingującym. Jednak jako peeling klasyfikuje się na drugie miejsce na podium.

Zobacz post

Szampon peelingujący mint it up

Szampon ma dość rzadką konsystencję w której zatopione są drobinki. Jego niewielka ilość wystarczy na pokrycie całej głowy. Na początku myślałam, że ta saszetka to za mało na pokrycie moich gęstych włosów, a szampon się niestety mało pieni. Nie spłukujemy go od razu, a pozostawiamy na chwilę na głowie. Po takim zastosowaniu moja skóra głowy jest odświeżona, włosy są uniesione nie licząc końcówek, które mam rozjaśnione i po tym szamponie wyglądały jak siano i sterczały w różne strony. Niestety, wypłukanie tych drobinek z długich i dość gęstych włosów jest trochę męczące Mam też dużą wersję tego szamponu więc pewni starczy mi na długi czas

Zobacz post

Anwen Szampon peelingujący do włosów, Mint it up

Szampon peelingujacy mint it up Anwen
Szampon doskonale czyści skore głowy za sprawa peelingujacych drobinek z pestek moreli. Mocznik nawilża skore głowy, a pochodna Lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum i działa łagodząco. Olejek z mięty pieprzowej nadaje mu piękny, świeży zapach.
Wydaje się być świetny, ale jak zagłębimy się w skład już nie jest tak idealnie.
W kładzie jest SLS czyli mocny detergent pianotwórczy oraz Cocamidopropyl Betaine- średni detergent którego tez nie powinno tu być.
Ogolnie szampon bardzo ładnie czyści glowe, ale czy kupie go ponownie ?
Raczej nie. Kupiłam trochę w ślepo ten szpon i gdybym wiedziała od razu ze w składzie są SLS nie w kupiła bym go.
Następnym razem muszę znaleźć coś z łagodniejszym składem.

Zobacz post

Anwen Szampon peelingujący do włosów, Mint it up

Jeśli już jesteśmy w temacie szamponów, testuję też ostatnio nietypowy szampon, również marki Anwen. Jest to miętowy szampon peelingujący skórę głowy. Kupiłam go po wielu poszukiwaniach najtańszej opcji, ostatecznie na targach. Składnikiem peelingującym są zmielone pestki moreli. Pachnie mocną miętą, świeżo i dość intensywnie. Nakłada się go na skórę głowy, masuje, zostawia na kilku minut i trzeba go później bardzo dokładnie spłukać. Włosy po nim są trochę kredowe, ale na pewno bardzo świeże. Mnie pomaga kiedy czasem z musu użyję suchego szamponu i mam przesuszoną skórę głowy, wtedy te drobinki dbają o suchą skórę i po użyciu jest o wiele lepiej. Minusem jest że trzeba naprawdę długo i mocno spłukiwać włosy, bo nie jest tak łatwo wydobyć z włosów te pestki, szczególnie przy długich włosach, ale jest to normalne skoro jest to peeling. Generalnie polecam i niezmiennie zachwycam się też wyglądem opakowania.

Zobacz post

Anwen Szampon peelingujący do włosów, Mint it up

Szampon peelingujacy to dla mnie nowość. Zazwyczaj sama robię peeling skalpu przy pomocy naturalnych składników i delikatnej odżywki, więc fajnie było zobaczyć produkt specjalnie do tego przeznaczony. Nie jest to delikatny szampon, ma mocne detergenty w składzie, więc to opcja dla mnie raz na tydzień lub dwa tygodnie. Produkt pachnie niesamowicie, taką piękną, niechemiczną miętą. Czuć, że włosy są mocno oczyszczone, co do skóry głowy to mi osobiście ciężko peelingować tę partię, ale szampon to ciekawa propozycja, która może nieco ułatwić tę czynność.

Zobacz post


Mint it up Anwen Anwen Mint it up szampon peelingujacy

Szampon Mint it up od Anwen.

Podążajac za świadoma pielęgnacja skóry głowy zostałam posiadaczką tego polecanego produktu. Peeling to bardzo ważny zabieg a często zapominamy, że skóra głowy też go potrzebuje.
Mint it łączy ze sobą peeling oraz mycie skóry głowy, więc oszczędzamy czas. Dodatkowo mięta sprawia, że czuje przyjemną świeżość na skalpie.

Zobacz post

-

Mint It Up Anwen szampon peelingujący . Ten odświeżający szampon doskonale oczyszcza skórę głowy za pomocą drobno zmielonych pestek moreli. Używam go raz w tygodniu i mimo, że włosy potem są jakby lżejsze i są lekko uniesione u nasady, to wymywanie tych pestek nie jest wcale przyjemne. Kosmetyk na pewno spełnia swoją rolę i super działa na ukrwienie skóry. Jest wydajny, ma lejącą konsystencję, pieni się średnio. Ma przyjemny miętowy zapach, co czyni mycie włosów przyjemną czynnością. Szampon po wmasowaniu we włosy sprawia, że stają się tępe i matowe, co nie ułatwia masażu skóry głowy. Okropnie ciężko też wypłukać drobinki z włosów. Po długim spłukiwaniu i tak sporo zostaje jeszcze na włosach. Dopiero przy spłukiwaniu odżywki udaje się usunąć resztę pestek. Jest to trochę uciążliwe, ale szampon stosuje się raz na tydzień więc warto się przemęczyć. Za to podziękuje nam skóra głowy, która zostaje oczyszczona z łoju, martwego naskórka i pozostałości kosmetyków. Ma się wrażenie, że lepiej oddycha.
W składzie znajdziemy olejek z mięty pieprzowej, mocznik, pochodną lukrecji i specjalny enzym pomagający usunąć nadmiar zrogowaciałego naskórka.
Bardzo podoba mi się opakowanie, które zachęca do kupna, a przezroczysta butelka pozwala kontrolować zużycie produktu. Widać także wielkość zmielonych pestek moreli. Szampon ma pojemność 200 ml i kosztuje ok, 33 zł.
Produkt ten dostałam od @magnezik w jednej z naszych wymian kosmetycznych i cieszę się, że mogłam go poznać.

Zobacz post

anwen szampon peelingujacy do wlosow mint it up

ANWEN • SZAMPON PEELINGUJĄCY MINT IT UP
Opakowanie szamponu jest ładne. Przeźroczysta butelka przez którą, możemy zobaczyć, jakiej wielkości są drobinki. Naklejka, która mimo wielokrotnego moczenia nadal ładnie się trzyma. Niestety minusem jest zamknięcie. Mocno się zamyka i gdy ma się nawet lekko wilgotne ręce bardzo trudno jest je otworzyć. Trzeba użyć więcej siły i mocniej podważyć palcem, co jednak przy otwarciu sprawia lekki ból. Zamieniłabym to na coś łatwiejszego do otwarcia lub na dozownik. Ostatnio jak używałam szamponu to nawet jedno z zagięć, przy otwieraniu, po prostu się oderwało.
Konsystencja szamponu jest dość lejąca. Drobinki są bardzo wyczuwalne. Zapach szamponu jest po prostu cudowny. Uwielbiam orzeźwiający zapach mięty, a tutaj dosłownie jest jak mięta w płynie. Za to szampon ma przeogromny plus u mnie.
Szampon sprawia, że włosy u nasady stają się trochę tępe i szorstkie, w wyniku czego drobinki stają się strasznie problematyczne. Tak się wplątują we włosy, że naprawdę bardzo trudno jest je wymyć. Tak jak zmycie szamponu zajmuje mi maks 2-3 min, to przy tym jest to prawie 10 min gdzie i tak część drobinek jeszcze zostaje na głowie, ale po tych 10 min mam już dość, zostawiam, nakładam maskę i po prostu przy zmywaniu maski z długości włosów wymywam resztę drobinek. Dla moich włosów jestem bardzo cierpliwa, ale to po prostu mnie dobijało. Rozumiem, że peelingujące szampony mają drobinki - to właśnie jest w nich przyciągające, ale te drobinki nie chcą opuścić włosów, bo tak się wczepiają.
Szampon pieni się minimalnie. Mimo że SLES jest na drugim miejscu w składzie to piana jest nie adekwatna do tego, przez co ja zawsze i tak dolewam sobie szamponu. Miałam już wcześniej szampony z SLES i tak źle, ze spienianiem nie było. Jednak jest on bardzo wydajny, bo należy go stosować tylko raz w tygodniu. Dodatkowo szampon zawiera Cocamidopropyl Betaine, który łagodzi drażniące działanie SLESu.
Szampon niestety nie daje uczucia orzeźwienia, choć trochę na to liczyłam skoro ma mięte w składzie. Jednak dobrze sprawdzi się u osób męczących się z przetłuszczaniem włosów. Sama niestety mam ten problem i właśnie raz na tydzień albo co 2-3 mycia jestem przyzwyczajona używać szamponu mocniejszego lub właśnie na przetłuszczanie się włosów. Szampon nie przesusza włosów przy skórze głowy, ale pozwalam im dłużej zachować świeżość. Efekt utrzymuje się, nawet gdy przy kolejnych myciach używamy innych szamponów. Z tego jestem naprawdę zadowolona. Co do dodawania objętości, to jeśli już jest, to jest to minimalnie zauważalny efekt.
Szampon ma mieć także wpływać na ukrwienie skóry głowy. Od ukrwienia skóry głowy zależy np. wypadanie włosów. Ja nadal przy myciu wyciągam garść włosów, więc akurat u mnie szampon nic na to nie wpłynął jak na razie.
Dla części z Was cena szamponu może być dość odstraszająca - 200ml za 37zł, ale według mnie akurat się opłaca. Szampon jest bardzo wydajny, mam go nieco ponad miesiąc, a zużyłam około 1/6 opakowania (wychodzi około 6zł na miesiąc).
Mimo tych wkurzających drobinek to polubiłam się z tym szamponem. Podoba mi się to, jak wpływa na przetłuszczanie się włosów. Lubię, gdy moje włosy wyglądają długo na świeże, bo wtedy po prostu wyglądają ładnie. Z chęcią będę go dalej używać.

Zobacz post

-

Jeden z moich ulubieńców jakie ostatnio testowałam. Jest to szampon peelingujący od Anwen. Jest to chyba wszystkim dobrze znana największa guru od wlosów na internecie Wiele słyszałam o jej maskach do włosów, ale to właśnie szampon skusił mnie na przetestowanie jej asortymentu

Szampon ma na prawdę dobry skład i zawiera sproszkowane pestki moreli, które są odpowiedzialne za złuszczanie martwego naskórka jaki nagromadził się nam na skórze głowy. Trochę trzeba się oswoić z jego konsystencją, gdyż pestki są dość wyczuwalne. Sprawiają jednak, że proces peelingu głowy staje się przyjemnością Ja sięgam po niego raz na tydzień/dwa i w zupełności mi to wystarcza. Włosy są odświeżone, odbite od nasady, a ja czuje się bardziej świeża dzięki pięknemu zapachowi mięty.

Kosztuje trochę więcej bo 35 zł za 200 ml, ale uważam, że warto bo jest świetny

Zobacz post
1 2