3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.05.2020 przez icecold

lush brightside bubble bar

LUSH - Bubble Bar - Brightside
W końcu mogłam wypróbować Bubble Bar od LUSH i jestem oczarowana.
Potrzebowałam totalnego relaksu, więc w sobotnie popołudnie nalałam sobie wody po brzegi wanny z dodatkiem tej kosteczki.
To było moje popołudnie - pełne relaksu i wyciszenia.
To akurat kawałeczek bubble bar'a - który otrzymałam od Kochanej Kasi @icecold - miło mi, że chciała się ze mną nim podzielić.
Użyłam go raz, ale wiem, ze to kosmetyk wydajny, bo starczy mi na pewno jeszcze na jedną lub dwie kąpiele.
Spodobała mi się kolorystyka kosmetyku - pomarańczowo-żółtawo-różowa.
Kształt w oryginale ma owalny, więc wygodny w użytkowaniu.
Nawet ten kawałeczek dobrze mi się "dozowało" do wody - bo z łatwością się kruszy.
Wystarczy podłożyć produkt pod strumień wody, ukruszyć i mydlić lekko dłonie, aby z kosmetyku wydobyła się piana wypełniająca wodę.
Oj tak - wanna szybko wypełniała się pianką, a woda zabarwiła na pomarańczowy kolorek.
Kosteczka jest dość mięciutka - w porównaniu do Bubble Bar'a z Accentra -zdecydowanie ten produkt lepiej tworzy pianę.
Teraz coś o cudownym zapachu kosmetyku - cytrusowy, trochę przypomina mi zapach cytrusowych cukierków pudrówek.
Na pewno zapach nastawia pozytywnie, pozwala się zrelaksować.
Kosmetyk także miał w sobie drogocenne olejki, które nawilżyły delikatnie skórę.
Ogólnie jestem MEGA zachwycona, oczarowana i na pewno w przyszłości jeśli będzie okazja kupię sobie innego bubble bar'a.

Zobacz post

paczuszka kosmetyczna list icecold

Cóż za umilenie mojego popołudnia.
Dzisiaj wprost z UK przyleciała do mnie paczuszka od @icecold i BARDZO, ale raz jeszcze BARDZO za nią dziękuję.
Musze napisać, że paczki z Anglii lecą do Polski expresowo i byłam w szoku gdy mama zadzwoniła do mnie, że mam awizo w skrzynce.
Oczywiście wracając z pracy - zahaczyłam o pocztę, bo wiedziałam już od kogo ta paczuszka.
Jak zwykle Kasia przeszła samą siebie - pod każdym względem.
Obdarowała mnie ogromem nowości i perełek do testowania.
Nie zabrakło długaśnego listu - na który najpewniej odpowiem po tym weekendzie.
Całość była zapakowana w śliczne, malutkie pudełko - kolejne do kolekcji (skrywam w pudełkach od Kasi drobiazgi).
W pudełku znalazłam:
Trzy maseczki - dwie do twarzy, jedną do dłoni, a dokładniej:
Skin Republic - 24k Gold Hand Mask. Miałam już inną maseczkę do dłoni właśnie od Kasi - tej samej marki i byłam z niej zadowolona. Myślę, że i ta również przypadnie mi do gustu.
Lancorp - Lanocreme - Maska w płacie - Hydro Brightening z Kiwi - kolejna cudowna marka z Nowej Zelandii. Miałam już inną maskę tej marki i byłam nią oczarowana. Myślę, że tutaj znowu się nie zawiodę.
The Creme Shop - Maska w płacie - Calm Down, Skin! - Kolejna, uroczo opakowana maseczka. Miałam już wiele masek tej marki i praktycznie każda mnie zachwycała. Ta jest z różowym grapefruitem.
The Beauty Crop - Glow Milk. Coś co tygryski, a dokładniej dastiinki kochają najbardziej - miniaturki! W tym wypadku malutka buteleczka rozświetlacza do twarzy w opakowaniu na wzór kartonu mleka. Otwarłam i oniemiałam- tak uroczego produktu do makijażu to jeszcze nie miałam. Ten rozświetlacz nie dość, że pięknie wygląda to posiada w sobie kokos i olejek arganowy - no cudo. Odcień jaki mi się trafił to Just Dew It - taki blado-różowy z ogromem rozświetlanych drobinek. Oj na pewno na dniach przetestuję!
Aż trzy umilacze do kąpieli - coś co uwielbiam, kocham, no normalnie ubóstwiam, a dokładniej:
Bomb Cosmetics - Snowflakes on your tongue. Tak sobie myślałam, że skądś tą nazwę znam i tak- znam! Miałam już taką babeczkę do kąpieli i byłam z niej bardo zadowolona. Cieszę się, że znowu będę mogła jej użyć.
Accentra - Bubble Bar - Lamaste!. Kolejne kąpielowe cudo. Mam jeszcze w trakcie użytkowania kosteczkę z truskawkami (też od Kasi) i jestem z niej zadowolona. Ta wersja posiada nadruk uroczej lamy i ma zapach mango - oj cudowny zapach!
LUSH - Bubble Bar - BrightSide - PEREŁKA! Wiedziałam, ze Kasia chce się ze mną podzielić tą kostką. jejku- uwierzcie jak ona cudownie pachnie. Mam w zapasie kulę LUSH'a (na specjalną okazję), ale tą kosteczkę na pewno wypróbuję na dniach, bo tak mnie kusi i kusi, a to będzie mój pierwszy bubble bar własnie od LUSH'a.
Kasiu, wiem, ze się powtarzam, ale jesteś naprawdę wspaniała. Zrobiłaś mi dzień i w ogóle otrzymałam od Ciebie tyle ciepła i cudownych dodatków, ze ajjj - ja nie wiem czy kiedykolwiek Ci się za wszystko odwdzięczę. Czas na testy! Perełkowe, pachnące testy!

Zobacz post

LUSH Kostka do kąpieli, Bubble Bar, Brighside

Lush, Bubble Bar Brightside

Jakiś czas temu zawitałam znów do sklepu Lush, przy okazji małych zakupów . Kupiłam sobie kolejnego Bubble Bar'a , tym razem w pięknym żółto-pomarańczowo-różowym kolorze. Poprzedni The Comforter zrobił na mnie duże wrażenie i mimo że ceny tych produktów są dosyć wysokie to Bubble Bar'y są niesamowicie wydajne i po prostu opłaca się je kupować Na czym polega zabawa z Bubble Bar'ami? Wystarczy ukruszyć kawałek i potrzymać go pod strumieniem bieżącej wody. Bubble Bar robią dużo piany, do tego zmieniają kolor wody i ładnie pachną (przynajmniej te z Lusha). Mój nowy Bar zmienił kolor wody na dosyć dziwny odcień, trochę jak piwny (jasne piwo niepasteryzowane), chyba dlatego że pomieszały się te 3 kolory Bar'a. Zapach był lekko cytrusowy, taki przyjemny orzeźwiający. Do tego w składzie tego Bar'u można znaleźć olejki z sycylijskiej mandarynki i bergamotki. Ogólnie super i na pewno nie będzie to mój ostatni Bubble Bar, na pewno zaopatrzę się w inne rodzaje Kawałeczek tego Bar'a poleciał także do @dastiina , jestem ciekawa jak Jej się będzie podobał

Zobacz post
1