7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Kwitnąca wiśnia jest w Japonii symbolem czystości i odrodzenia natury. Delikatne kwiaty drzewa japońskiej wiśni (Sakura) są opisywane w japońskiej poezji jako wiosenny śnieg. Natomiast mleczko ryżowe w całej Azji jest symbolem obfitości, szczęścia i płodności. Zainspirowany tą japońską tradycją krem do ciała od Rituals z kwiatem wiśni i mleczkiem z ekologicznego ryżu przynosi ciału odnowę i wspani ...

Kwitnąca wiśnia jest w Japonii symbolem czystości i odrodzenia natury. Delikatne kwiaty drzewa japońskiej wiśni (Sakura) są opisywane w japońskiej poezji jako wiosenny śnieg. Natomiast mleczko ryżowe ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 12.05.2020 przez dastiina

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Sakura

RITUALS - Krem do ciała, The Ritual of Sakura

Kosmetyk zamknięty w tubce z minimalistyczną grafiką. Wystarczy nacisnąć opakowanie, by wydobyć odpowiednią ilość produktu. Nie potrzeba go dużo na jedną aplikację, dzięki czemu będzie wydajny. Zapach jest przyjemny, subtelny i utrzymuje się na skórze przez długi czas, nie znika od razu. Po aplikacji skóra jest gładsza w dotyku, miękka i odżywiona. Kosmetyk działa więc nawilżająco i pielęgnacyjnie, świetnie się sprawdza na co dzień. Tubka jest niewielkich rozmiarów, dzięki czemu łatwo ją zmieścić nawet w podróżnej kosmetyczce, bo nawet na wyjeździe warto zadbać o siebie i swoją skórę.

Zobacz post

RITUALS Balsam do ciała, Rice milk & Cherry Blossom

THE RITUAL OF SAKURA ->krem do ciała od Rituals, czyli kontynuacja chmurek z prezentowego zestawu kosmetyków z mlekiem ryżowym i kwiatem wiśni. Tubka kremu 70 ml, w bardzo eleganckim i minimalistycznym wydaniu. Krem bardzo treściwy ale lekki po nałożeniu. Szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Pachnie równie pięknie jak reszta kosmetyków z tej linii. Ja wyczuwam najmocniej właśnie kwiat wiśni. Taka tubka idealnie sprawdzi się do torebki i codziennego użytku. Cena produktu to 39 zł.

Zobacz post

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Sakura

Krem do ciała z serii the ritual of sakura jaki znalazłam kiedyś w kalendarzu adwentowym od asos. Balsam pachnie mlekiem ryżowym i kwiatem wiśni bardzo ciekawe połączenie. Dodatkowo te balsamy szybko się wchłaniają, co bardzo lubię w nim jednak z moją systematycznością co do pielęgnacji jest na bakier niestety. Skóra jest nawilżona i gładka a kosmetyk godny uwagi.

Zobacz post

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Sakura

The Ritual of Sakura krem do ciała. Ķem z kwiatem wiśni oraz mleczkiem ryżowym. Krem jest lekkiej konsystencji o białym kolorze, pachnie słodką wiśnią. Krem szybko się wchłania oraz łatwo rozprowadza na skórze dzięki temu jest wydajny, chociaz pozostawia lekki tłusty filtr na skórze. Skóra po nim jest gładka i nawilżona. Bardzo mi się podoba konsystencja i zapach balsamu.

Zobacz post

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Sakura

Krem do ciała The Ritual of Sakura marki Rituals w formie uroczej miniaturki o pojemności 10 ml! Dostałam ją do zakupów w sklepie stacjonarnym i jak na fankę miniaturek przystało, niesamowicie się ucieszyłam! Jest to bestsellerowy produkt tej marki, a seria ta osobiście trafia w mój gust. Połączenie mleka różowego i kwiatów wiśni daje niesamowite połączenie zapachowe. Jest iście kremowy w swoim zapachu, ale ma w sobie pewną elegancję i niesie otulenie kwiatową wonią, która niesamowicie komponuje się w tej całości. Jego zadaniem jest nawilżać, odżywiać, ale także ujędrniać. Nasza skóra w efekcie ma być miękka i gładka. Urocza tubka starczyła mi na jedno pełne użycie na ciało oraz na drugi raz starczyła mi na dłonie. Krem jest niesamowicie treściwy i bogaty w swojej formule i konsystencji. Mimo to dobrze się nakłada i wmasowuje, a przy tym towarzyszy nam obłędny zapach, który ja osobiście na skórze czułam jeszcze na drugi dzień! Dodatkowo dość szybko się wchłania, dzięki czemu niemal od razu po nałożeniu możemy się ubierać. Nie zostawia tłustego filmu przez co też nie brudzi ubrań czy pościeli. Moje ciało bardzo polubiło się z tym produktem. Skóra po użyciu faktycznie była dobrze nawilżona, a także miękka w dotyku i gładka. Ten zapach koi moje zmysły i cudownie mi się z nim zasypiało. Efekt uelastycznionej skóry również długo się trzyma i tak naprawdę nie znajduję w tym produkcie żadnych minusów. Pełnowymiarowe opakowanie 220 ml na stronie producenta kosztuje 85 zł w cenie regularnej i nie ma co ukrywać, że to dużo jak za balsam, ale moim zdaniem warto. Mam bardzo wymagającą skórę ciała jeśli chodzi o nawilżenie, a ten krem radzi sobie z nią rewelacyjnie, dlatego ja osobiście chętnie kupiłabym dużą pojemność bez wahania. Świetnie nawilżający, treściwy kosmetyk, który niesamowicie pielęgnuje skórę i koi zmysły swoim cudownym zapachem. Polecam!

Zobacz post

Ritual of Sakura

To drugi zestaw Ritual of Sakura w moim kosmetycznym składzie. Uwielbiam tą linię kosmetyków. ❤️ Zapach mleczka ryżowego i kwiatu wiśni zawsze przysparza mnie o ukojenie zmysłów. Przepiękny zestaw! Zakochałam się❤️ W skład tego cudownego zestawu wchodzą:
🌺Pianka pod prysznic
🌺Mydło do rąk w dozowniku
🌺Cukrowy peeling do ciała
🌺Krem do ciała
Ritual of Sakura skupia się na kwitnącej wiśni - Sakura, symbolizującej przebudzenie przyrody, czyli przebudzenie naszego ciała Jestem zachwycona tym zestawem, uwielbiam te kosmetyki. Ich zapach zawsze pozostaje długo na skórze.

Zobacz post

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Sakura data-recommend=

Krem Do Ciała RITUALS, The Ritual Of Sakura Body Cream, próbka. Tubka jest niewielka i ma pojemność 10 ml i w sumie jest go całkiem sporo. Ma on zapach kwiatu wiśni i ekologicznego mleka ryżowego i jest to przyjemny słodki kwiatowy zapach. Jest on później wyczuwalny na skórze. Krem jest gęsty, ale łatwo się go rozprowadza i szybko się on wchłania. Nie jest tłusty tylko delikatnie nawilżający.

Zobacz post


majowy sephora box 2020

Chmurka z serii "nadrabiam zaległości sprzed miesiąca"!

Mój majowy Sephora Box! Nie miałam w planach żadnych pilnych zakupów kosmetycznych, bo mam naprawdę spore zapasy kosmetyków jeszcze z kalendarzy adwentowych (o zgrozo - co mi wtedy odbiło, że kupiłam ich aż 10??? ) i z paczuszek urodzinowych od Clouders, ale tak się złożyło, że Sephora wypuściła nowy box akurat w dniu moich urodzin - a niestety ten dzień nie należał do udanych. Większość rodziny i znajomych (łącznie z rodzicami...) zapomniało o moich urodzinach, a dodatkowo większość rzeczy tego dnia była mi bardzo pod górkę i wszystko wychodziło nie tak. Nawet mój chłopak, który stawał na głowie żeby poprawić mi humor w ten dzień, to niechcący i zupełnie nie naumyślnie mi go pogorszył. Dlatego postanowiłam zrobić sobie małe zakupy i sprawić sobie samej prezent w ten niezbyt udany dzień. Do całych zakupów, które poczyniłam i którymi pochwaliłam się już wcześniej w osobnej Chmurce, przekonał mnie oczywiście ten box.

Co było w środku?
miniatura samoopalacza Vita Liberata
miniatura balsamu do ciała Alive od Hugo Boss
miniatura kremu do twarzy Belief
miniatura maseczki Thirstymud od GlamGlow
miniatura sprayu utrwalającego do makijażu All Nighter od Urban Decay
miniatura kredki do brwi Benefit
miniatura wody perfumowanej Chloe Nomade Absolu
miniatura kremu do twarzy Fresh
miniatura wody perfumowanej Gucci Bloom Ambrosia di Fiori
miniatura balsamu do ciała The Ritual of Sakura od Rituals

Zawartość jest dla mnie w 90% nowością, jedyną rzeczą, którą znam jest balsam do ciała Rituals - i jest to jeden z moich ulubieńców, bo niesamowicie dobrze odżywia i pięknie pachnie. Muszę przyznać, że mam ten box już miesiąc, ale na razie testowanie odłożyłam na bok - naprawdę dostałam od was tyle kosmetyków w urodzinowych paczkach, że będę je testować kilka najbliższych miesięcy. Z wielką chęcią bym się rzuciła na całe to pudełko, ale nieco się hamuję - po co znowu otwierać dziesiąty krem do twarzy, czy pięćdziesiątą maseczkę, skoro poprzednie otwarte wciąż leżą niezużyte? Na razie pozwoliłam sobie przetestować balsam Hugo Boss i nie jest on jakoś super nawilżający - w sumie nieco się tego spodziewałam, ale muszę przyznać, że naprawdę ładnie pachnie.
Perfumki też już testowałam i zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu te od Gucci. Mają ładny kwiatowy zapach, który idealnie wpisuje się w mój gust. A te perfumki od Chloe nie do końca chyba do mnie przemawiają - jest to ładny zapach, ale mi się one kojarzą z takim zapachem "dla cioci".
Jestem mega ciekawa jak się u mnie sprawdzą wszystkie te kosmetyki. Jedynie boję się samoopalacza, bo nigdy czegoś takiego nie miałam, a balsam brązujący, którego kiedyś używałam, zrobił mi straszne smugi na nogach. Postaram się dać o wszystkim znać w oddzielnej Chmurce jak już kiedyś przetestuję te produkty.

Zobacz post

foreo kosmetyki probki miniaturki mini wersje

Kolejny miniaturkowy zestaw kosmetyków.
Kolejny kupiony za naprawdę malutkie pieniądze - tym razem kilka produktów na pewno powędruje w świat.
W całości zależało mi głównie na szczoteczce sonicznej FOREO - akurat tutaj w wersji Luna Play - do 100 użyć, bez wymiennych baterii.
Ta wersja jets różowa i wygląda uroczo - dziś użyję jej po raz pierwszy ciekawe czy się u mnie sprawdzi.
Wszystkie produkty są dla mnie nowością oraz wszystkie są nowe, a cena była tak niska, ze wzięłam w ciemno i nie żałuję.
Co w skład kosmetyczny wchodzi?:
MARVIS - Pasta do zębów z cynamonem i miętą. Cóż za połączenie - jestem jej bardzo ciekawa.
Ultrasun - Nawilżający, przeciwzmarszczkowy krem przeciwsłoneczny do twarzy z SPF 30. Nowa marka dla mnie i coś idealnego na lato.
Revlon - Uniq One - All in One - Mgiełka do włosów o zapachu zielonej herbaty. Zapachy które uwielbiam, ale nie wiem jeszcze jak pachnie ta mgiełka, także dam znać za jakiś zcas.
Schwarzkopf - Gliss Kur - Hair Repair - Booster do włosów. Coś ciekawego, ale chyba powędruje w świat.
Dr Kurt Wolff - Alcina - Skin Manager - Tonik do twarzy z kwasami AHA. Jestem go ciekawa, na pewno wypróbuję.
L:A BRUKET - Żel do mycia dłoni i ciała- Z liśćmi grapefruita. Odkręciłam i zapach mega mi odpowiada - na pewno zużyję.
Batiste - Mini suchy szampon do włosów - Floral & Flirty Blush. Uwielbiam szampony Batiste także super, a ten jest wersją kieszonkową.
RITUALS... - Ritual of Sakura - Pianka pod prysznic - zastanowię się czy zostawię dla siebie, czy podaruję dalej.
RITUALS... - Ritual of Sakura - Krem do ciała - który na pewno poleci dalej, bo niestety mam za dużo produktów do ciała, a nie chcę by u mnie się przeterminował.
Tony Moly - I'M Real - Maseczka w płacie z ryżem. Miałam już kiedyś i super się sprawdziła, także użyję z chęcią ponownie.
Kocostar - Slice Mask Sheet - Maska do twarzy w łątkach z ogórkiem. Nowość dla mnie - pierwsza maseczka tego typu i po raz pierwszy widzę tą markę. Opakowanie tej maseczki jest genialne. Na pewno niebawem wypróbuję.
Sans Soucis - Forever Young - Maska w płacie - Ujędrniająca. Kolejna dla mnie nowość - dla skóry dojrzałej, ale chętnie wypróbuję.
Find. - Shiny Lipstick, 08. Pomadka o prześlicznym koralowym kolorze.
Find. - Lip Liner, 05. Konturówka do ust - także w pięknym kolorze czerwieni.
NYX - Worth The Hype - Mini tusz do rzęs - Black. Znam markę NYX ale z tuszami jeszcze styczności nie miałam, więc jestem mega ciekawa.
Jak pisałam- same nowości dla mnie - produktowe, ale też jeśli chodzi o marki. Na pewno niebawem pojawią się pierwsze chmurki z moimi nowościami.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem