6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Naturalnie energetyzujący balsam Soraya Plante to moc natury w pielęgnacji skóry normalnej, potrzebującej zastrzyku energii. Formuła lekkiego balsamu szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i wygładzoną. Zawartość ekstraktu z różowego grejpfruta, bogatego w wit. C i kwasy AHA sprawia, że skóra jest wygładzona i miękka w dotyku. Dodatek kofeiny działa ujędrniająco na skórę. Bogaty w natu ...

Naturalnie energetyzujący balsam Soraya Plante to moc natury w pielęgnacji skóry normalnej, potrzebującej zastrzyku energii. Formuła lekkiego balsamu szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 17.04.2020 przez LadyFlower

Soraya Plante, Balsam do ciała, Energetyzujący, Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza bardzo przyjemny zapach

Ten balsam od Soraya Plante to moje nowe odkrycie w kwestii pielęgnacji ciała. Podchodziłam do niego mocno z dystansem bo choć uwielbiam grejpfruta to bałam się „przesłodzonego” zapachu. Tymczasem mimo mojego zaskoczeniu, zapach jest niesamowicie delikatny i przyjemny. Wyczuwam w nim nutę owoców ale taka lekkość. Zapach działa na zmysł węchu i śmiało mogę zaliczyć go do tych „energetyzujących”. Formula jest lekko gęsta, ale to jak się rozprowadza to istny HIT- lekko i przyjemne! A tubka bardzo ładnie skomponowana kolorystycznie. 🧴

Zobacz post

Soraya Plante, Balsam do ciała, Energetyzujący, Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza

Balsam, który już prawie skończyłam, czyli Soraya Plante Balsam do ciała Energetyzujący. Ma pojemność 200 ml i zawartość zamknięta jest w tubie, którą możemy pod koniec używania sobie przeciąć, żeby wydobyć resztki. Ma żółtawy kolor, co do zapachu to wyczuwam grejpfruta, ale z jakąś kremową nutą, nie do końca zapach mi się podoba, spodziewalam się bardziej cytrusowego zapachu. Zapach utrzymuje się na drugi dzień po posmarowaniu na skórze, jest dość dobrze wyczuwalny, ale nie jest nachalny. Niestety, na minus oceniam to, że przy wsmarowywaniu bardzo bieli i dość dużo czasu muszę na tę czynność poświęcić. Na plus natomiast oceniam fakt, że nie zostawia tłustej warstwy i w miarę szybko się wchłania. Skóra po jego zastosowaniu jest miękka, miła w dotyku, dobrze nawilżona i odżywiona, działanie jak najbardziej na plus. W składzie zawiera glicerynę, propanediol, betainę, masło shea, skrobię z ryżu siewnego, olej z krokosza barwierskiego, kofeinę, kwas fitowy, olej sojowy, witaminę E, wyciąg z pestek grejpfruta, skwalan i kilka tzw. "dobrych alkoholi tłuszczowych" - emolientów. Jeżeli ktoś lubi zapach grejpfruta z innymi domieszkami i nie przeszkadza mu trochę dłuższe wsmarowywanie to jak najbardziej polecam, bo z działania poza tym bieleniem i niesatysfakcjonującym zapachem byłam bardzo zadowolona, ale ja wolę produkty, które mniej bielą i pachną dla mnie bardziej przyjemnie, więc więcej się nie skuszę. Balsam kosztuje 20,99 zł w Rossmannie w cenie regularnej, ja go kupiłam w promocji za jakieś 13-14 zł. Z uwagi na zadowalające działanie na skórę wystawiam opinię pozytywną.

Zobacz post

Denko wrzesień 2020 pielęgnacja ciała.

Denko wrzesień 2020 - pielęgnacja ciała.
Z tej kategorii udało mi się zdenkować 9 pełnowymiarowych produktów oraz 1 kulę do kąpieli.
Garść mini recenzji:
1. Soraya Plante, Balsam do ciała, Energetyzujący, Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza.
Balsam do ciała, który otrzymałam do testów od portalu wizaz.pl.
Balsam zamknięty jest w tubie, która jest pięknie ozdobiona i wykonana z miękkiego plastiku, co ułatwia wydobywanie z niej produktu. Konsystencja kosmetyku jest lekka, ale nie wodnista. Idealnie sprawdzi się po porannym prysznicu, by nas nieco pobudzić. zapach jest bardzo przyjemny. Najbardziej dominuje świeża, cytrusowa woń. Zapach utrzymuje się na skórze dobre kilka godzin. Nie jest nachalny, ale delikatnie wyczuwalny. Po wmasowaniu balsamu w ciało pojawiają się na chwilę białe smugi, które szybko się wchłaniają. Myślę jednak, że jako pobudzający poranny balsam mógłby wchłaniać się nieco szybciej, ale nie stanowi to dla mnie problemu. Bardzo dobrze nawilża skórę. Miewam tendencje do wysuszonej skóry na łydkach, szczególnie po goleniu, a przy nim jest ona w normalnym stanie cały czas. Po używaniu go regularnie od około dwóch tygodniu zużyłam ok 1/3 opakowania, więc wydajność jest też jak najbardziej akceptowalna.
2. Sweet Blossom, Mydło do rąk w płynie.
Mydełko jest w zestawie z balsamem do rąk. Ma różowy kolor z poświatą jak delikatna masa perłowa. Zamknięte jest w plastikowym opakowaniu z różową pompką, ozdobionym ładną grafiką. Delikatnie, kwiatowo pachnie. Dobrze oczyszcza skórę dłoni. Konsystencja nie jest bardzo gęsta, ale jak na mój gust idealna. Nie wysusza dłoni. Wydajność oceniłabym jako średnią, bo używamy go od dwóch tygodni i produkt jest już blisko denka. Dziękuję @Myszowata za możliwość przetestowania tego produktu.
3. Balea, Żel pod prysznic, Mystic Night, Orchidea i jeżyna.
Żel pod prysznic, który otrzymałam od @Dudziacam w paczuszce Wielkanocnej. W końcu doczekał się premiery pod moim prysznicem. Pachnie cudownie, jeżynowo z delikatną nutą wanilii. Ma rzadką konsystencję jak na żel i lekko perłowy kolor. Zapach nie utrzymuje się na skórze długo, ale jak dla mnie wystarczająco. Bardzo ładnie oczyszcza skórę. Nie jest bardzo wydajny, ale darzę sentymentem tą markę i pachnie obłędnie, szkoda jednak, że nie będzie towarzyszył mi długo.
4. ECOLATIER, Pianka do higieny intymnej pH 5,2 - probiotyk, kwas mlekowy.
Zakup z Drogerii Pigment. ECOLATIER to marka pochodząca od marki ECOLAB. Produkt jest bardzo delikatny i łatwy w użyciu. Nie powoduje podrażnień. Chroni naszą skórę w tych szczególnych miejscach przed infekcjami. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Dodatkowo delikatnie pachnie, zapach nie wiem dlaczego lekko przypomina mi gabinet dentystyczny, więc skojarzenie nie jest zbyt dobre, ale działa rewelacyjnie, więc mogę mu to wybaczyć.
5. Nacomi, Puder do kąpieli, Bubble Bath Powder, Summer in Greece.
Puder do kąpieli, który otrzymałam w paczce od @Syll. Bardzo fajny produkt umilający kąpiel. Puder ma błękitny kolor. Pachnie bardzo świeżo, mi to nieco przypomina lekko męski zapach, więc zawsze łączę go z innymi, kwiatowymi zapachami. Produkt szybko się rozpuszcza i robi niewielką ilość piany. Nie zauważyłam, by zawierał olejki eteryczne lub inne substancję pielęgnujące skórę. Fajny produkt, ale bez efektu WOW.
6. Mus do mycia ciała z papają i guawą marki Cafe Mimi.
Struktura jest bardzo specyficzna. Coś pomiędzy typowym musem, a lekką galaretką. Po naniesieniu i wmasowaniu w skórę słabo się pieni. Pachnie bardzo przyjemnie, niestety zapach nie utrzymuje się długo. Fajny gadżet, warto spróbować, ale z pewnością nie został moim ulubieńcem. Wydajność też nie powala.
7. Tony Moly, Pokémon Edition, Krem do rąk, Fairi.
Ten wariant pachnie intensywnie grejpfrutowo. Jak reszta kremów z tej serii konsystencja jest dość lekka i szybko się wchłania. Kremik idealny na lato. Nie polecam koreańskich kremów tego typu na zimę, bo nie będą wystarczająco nawilżające. Opakowanie jest bardzo urocze. Kremy tego typu starczają na około dwa tygodnie przy stosowaniu dwa razy dziennie.
8. Tony Moly, Pokémon Edition, Krem do rąk, Isanghessi.
Ostatni już z kremów do rąk z pokemonowej edycji, który udało mi się już niemalże zdenkować. Krem jest z podobizną bulbasaura i pachnie bardzo przyjemnie zieloną herbatą. Uwielbiam tego typu zapachy, więc pewnie dlatego wybrałam go na sam koniec. Formuła kremu pozwala na jego szybkie wchłanianie się i jest bardzo lekka, przyjemna, nie pozostawia lepkiej warstwy. Szkoda, że wykończyłam już wszystkie maluchy z tej serii.
9. ECOLAB, Krem do stóp, Antybakteryjny.
Przy moim trybie życia i codziennym chodzeniu staram się dbać o stopy. Dawny nabytek w Drogerii Pigment, czyli krem do stóp marki ECOLAB mi w tym pomaga. Działa antybakteryjnie i nieco zmniejsza potliwość stóp. Pachnie intensywnie wg mnie wyciągiem z Kory sosny. Po aplikacji czuć lekki efekt chłodzenia.
10. Kula do kąpieli tropikalny koktajl, którą ostatnio otrzymałam w paczuszce od kochanej @icecold.

Zobacz post

Denko wrzesień 2020

Denko wrzesień 2020. Jestem dumna z tego denka, bo zużyłam aż 14 pełnowymiarowych produktów, 1 miniaturę, 1 kulę do kąpieli i 6 maseczek. Motywowała mnie cały czas akcja denkowania zorganizowana przez Clouders. Moimi hitami z tego denka zdecydowanie są: balsam do ciała z Soraya Plante, pianka do higieny intymnej oraz krem do twarzy Miya. Z maseczek zdecydowanie najlepiej wspominam wariant z zieloną herbatą. Raczej nie wrócę już do suchych szamponów marki Love Beauty & Planet, bo trochę mnie zawiódł. Był mały wydajny, a po zapachu spodziewałam się czegoś więcej. Kolejnym rozczarowaniem jest mydełko cafe mimi, bo zapach też mnie rozczarował i bardzo szybko się ulatniał.

Zobacz post

Balsam do ciała Soraya Plante

Balsam do ciała od Soraya z serii Plante o zapachu cudownego grejpfruta. W pierwszym odczuciu balsam zachwyca cudowna grafiką na opakowaniu jak i tym, że jest zamknięty w wygodnej, miękkiej tubce przez co wygodnie się go aplikuje. Po otwarciu produktu i jego powąchaniu totalnie przepadłam. Zapach jest niesamowity, słodki, ale jednocześnie orzeźwiający, intensywny, ale nie duszący, a do tego pachnie bardzo realistycznie. Ma się wrażenie że wąchamy prawdziwe owoce.
Konsystencja jest kremowa, przyjemna i szybko się wchłania bez tłustej warstwy na skórze. Po użyciu tego balsamy skóra jest niesamowicie miękka i przyjemnie nawilżona, a dzięki temu, że produkt jest dość lekki od razu po nałożeniu balsamu możemy się ubrać co jak dla mnie jest dużym plusem, bo nie muszę czekać aż się wchłonie. ☺️
Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona i myślę że jak tylko wykończe to opakowanie sięgnę po kolejne, bo na lato będzie jeszcze bardziej niezastąpiony.

Zobacz post


Soraya Plante, Balsam do ciała, Energetyzujący, Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza

Soraya Plante, Balsam do ciała, Energetyzujący, Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza.
Balsam do ciała, który otrzymałam do testów od portalu wizaz.pl.
Balsam zamknięty jest w tubie, która jest pięknie ozdobiona i wykonana z miękkiego plastiku, co ułatwia wydobywanie z niej produktu. Konsystencja kosmetyku jest lekka, ale nie wodnista. Idealnie sprawdzi się po porannym prysznicu, by nas nieco pobudzić. zapach jest bardzo przyjemny. Najbardziej dominuje świeża, cytrusowa woń. Zapach utrzymuje się na skórze dobre kilka godzin. Nie jest nachalny, ale delikatnie wyczuwalny. Po wmasowaniu balsamu w ciało pojawiają się na chwilę białe smugi, które szybko się wchłaniają. Myślę jednak, że jako pobudzający poranny balsam mógłby wchłaniać się nieco szybciej, ale nie stanowi to dla mnie problemu. Bardzo dobrze nawilża skórę. Miewam tendencje do wysuszonej skóry na łydkach, szczególnie po goleniu, a przy nim jest ona w normalnym stanie cały czas. Po używaniu go regularnie od około dwóch tygodniu zużyłam ok 1/3 opakowania, więc wydajność jest też jak najbardziej akceptowalna. Chętnie sięgnę po inne produkty pielęgnacyjne tej marki.

Zobacz post

Soraya Plante

Kilka dni temu przyszła do mnie paczuszka od wizażu z kosmetykami Soraya do testowania. Paczuszka zawierała kosmetyki z nowej serii Plante do ciała o przepięknych zapachach i naturalnych składach. Energetyzujący balsam do ciała z różowym grejpfrutem, kofeiną i olejkiem z krokosza oraz naturalnie wygładzający scrub do ciała o zapachu czarnej porzeczki z drobinkami cukru. Oba produkty pachną tak niesamowicie że już tego samego dnia poszły w ruch. Cała seria Plante słynie również z niesamowicie pięknych opakowań które same w sobie bardzo cieszą oko.

Zobacz post

Soraya Plante energetyzujący balsam do ciała grejpfrut

Soraya Plante - Energetyzujący balsam do ciała. Różowy grejpfrut, kofeina, olejek z krokosza. 🌸🌿

Kolejna perełka, jaką udało mi się testować dzięki stronie wizaz.pl.. Oba wygrane przeze mnie kosmetyki, cechują się przede wszystkim przepięknym i naturalnym zapachem. Balsam pachnie świeżym grejpfrutem. Słodziutko, orzeźwiająco i energetyzująco. 🍊 Każdemu polecam choć spróbować powąchać w opakowaniu, z pewnością fani takich zapachów będą zachwyceni. Pachnie bardzo długo po posmarowaniu ciała.

🌿 Bardzo szybko wchłania się w ciało, dzięki swojej formule, która bardzo przypadła mi do gustu. Lekko kremowa, nie zamienia się w nic klejącego, ani oleistego.

Polecam wypróbować serię Soraya Plante, na mnie wywarła ogromne, pozytywne wrażenie.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem