Marba Cosmetics

beataa1995

5

Piąte okienko z kalendarza adwentowego Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna. W okienku znalazłam Pudrowy pianorób do kąpieli Malinowa pralina. Ma ona przyjemny malinowy zapach, który przez długi czas jest wyczuwalny. Po wsypaniu go do wody, staje się ona czerwona oraz tworzy się dużo piany. Skóra po jego użyciu jest trochę nawilżona, wygładzona oraz zmiękczona.

bow90

Cudowna niespodzianka od kochanej Bożenki @sufcia72 . Od moich urodzin już minęło sporo czasu ale jeszcze jedna kochana clouder o mnie pamiętała . Dostałam ogrom nowości i dużo perełek z firmy Yumi. Paczuszka bardzo mi się podoba i Bożenka włożyła w nią jak zawsze dużo serducha i starań aby nic się nie powtórzyło. Jeśli chodzi o firmę Yumi to dostałam dwa serum do włosów i peeling enzymatyczny wszystko pachnie obłędnie . Kolejne perełki z Yumi to dwa kremy do rąk, dwa mydła w płynie, dwa żele pod prysznic, pianka do mycia twarzy oraz suflet do ciała. Otrzymałam też maseczki do twarzy, pudry do kąpieli z Manufaktury Piękna, sól do stóp lawendową. Z Flos Lek dostałam krem pod oczy oraz pomadkę ochronną do ust. Kolejne nowości dla mnie to antyperspirant Garnier Mineral (uwielbiam ich antyperspiranty), mydełko do rąk z uroczą kaczuszką Balea, mydło z solą kłodawską o cudnym zapachu i tusz do rzęs Oriflame. Dwie ostatnie rzeczy jakie dostałam nie jestem pewna czy dobrze je rozpoznaje to bańka do ciała i kolczyki. Bardzo dziękuję za cudowną paczuszkę. Niebawem będą testy .

ksanaru

Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli, Malinowa pralina.
Chyba się starzeje, bajery do kąpieli przestają dawać mi radość. 🙈 Nie jestem pewna czy to kwestia zapachu, ale nie do końca przypadł mi do gustu. Całkiem fajnie się pieni, barwi wodę na ładny różowy kolorek. Zapach nie jest bardzo intensywny, ale w moim odczuciu strasznie chemiczny. Skóra po kąpieli nie jest przesuszona ani podrażniona. Po ten wariant bym już nie sięgnęła, inne zapachy chętnie sprawdzę w przyszłości.

gilgotka

Denko Kwiecień 2022!

Uzbierało mi się 21 opakowań, więc mogło być lepiej, ale i tak jestem zadowolona. Tak jak zawsze wśród i tego denka mamy kosmetyki, które okazały się być hitem, jest też kilka bubli oraz kosmetyki, które po raz kolejny się u mnie sprawdziły. Ja postaram się po krótce wymienić tutaj te najważniejsze i odesłać Was do poszczególnych recenzji, które znajdziecie w moich chmurkach.

Może zacznijmy od tych przyjemnych, czyli moich odkryciach tego miesiąca, a są aż 3!
1. Emolientowa maska do włosów Trust my Sister, którą pokochałam za cudowne działanie na moje włosy. Fantastycznie wygładza, nawilża i sprawia, że wyglądają zdrowo, a w dodatku łatwiej się rozczesują. Kosmetyk ma przepiękny zapach, który pozostaje na włosach, a w użytkowaniu jest bardzo przyjemna. Dokładną recenzję przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/971801-trust-my-sister-maska-do-wlosow-emolientowa-wlosy-srednioporowate/ .

2. Próbka aktywnego serum BIOUP z 8% witaminą C, które ma wielofunkcyjne działanie od nawilżenia, przez właściwości przeciwstarzeniowe, aż do rozświetlenia. Nie można nie wspomnieć o tym, że jego zapach tropikalnych owoców wprost zachwyca. Mimo, że jest to serum olejowe, to specjalna formuła zapewnia niekomodogenność, co oznacza, że niezależnie od typu cery, nie będzie zapychał naszej skóry. Próbka starczyła mi na kilka użyć, a ja mam na wish liście pełnowymiarowe opakowanie. Buzia po nim jest przyjemnie nawilżona i wygląda tak zdrowo i promiennie. Więcej o nim przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/971512-bioup-serum-do-twarzy-aktywne-z-8-witamina-c/ .

3. Hydrożelowa maseczka pod oczy z Action, która okazała się fantastyczna. Po raz pierwszy spotkałam maseczkę, która byłaby nie tylko pod oczy, ale również na okolice jak powieki czy skronie. Dała mi przyjemny relaks i ukojenie, a także pomogła zniwelować obrzęki po nocy. Produkt, który naprawdę warto wrzucić do koszyka podczas zakupów w Action, bo kosztuje grosze. Tutaj dokładna recenzja. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/966529-dayes-europe-bv-hydrozelowe-maseczki-pod-oczy-nawilzenie-i-pielegnacja/ .

Niestety teraz pora przejść do mniej przyjemnej części, czyli do bubli kosmetycznych, których w tym miesiącu nie brakowało. Na pewno mogę do nich zaliczyć:
1. Peeling do ust w sztyfcie marki Bielenda, po którego użyciu usta są w dużo gorszym stanie niż przed. Nierówno rozłożone drobinki, twarda formuła, sprawia, że bardziej usta rani niż wygładza. Przeczytacie o nim tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peeling-do-ust/965627-bielenda-sweet-lips-peeling-do-ust-w-sztyfcie-wygladzajacy-arbuz--awokado/ .
2. Słynna Jeżynka od BIOUP, która niestety u mnie całkowicie nie zdała egzaminu. Bardzo ciężka formuła, która zamiast oczyszczać skórę pozostawia na niej tłustą warstwę i zapycha. W moim przypadku wywołał wiele złego, a nic dobrego, więc z przykrością wyrzucałam go do denka, bo dawno nie miałam tak wielkiego kosmetycznego zawodu. Wiem, że kosmetyk ma wiele zwolenniczek, jednak ja do nich nie należę: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-olejki-do-oczyszczania-twarzy/965621-bioup-hydrofilowa-pasta-myjaca-jezyna/ .
3.Hydrofilowy olejek myjący Bioup, który jak dla mnie jest za ciężki i zupełnie nie zachowywał się jak olejek myjący. Moja skóra go nie polubiła.
4. Antycellulitowy balsam specjalistyczny Mokosh w wersji wanilia z tymiankiem, który miał działać ujędrniająco i nawilżająco, a tymczasem, nie dość, że miał zapach taniej coca coli to jeszcze nawet porządnie nie nawilżał, a cena zwala z nóg.

W denku pojawiły się też stałe produkty, które u mnie goszczą jak płyn do higieny intymnej Ziaja, mydła czy balsam z Bath & Body Works, czy maseczki wszelkiego rodzaju. Wszystko to sprawdziło się świetnie i jestem jak najbardziej zadowolona. Przyznam, że uwielbiam takie różnorodne denka. Wiadomo, że ciężko jest, aby wszystko było cudowne i sprawdziło się na naszej skórze, dlatego ja cieszę się z każdej odkrytej perełki.

gilgotka

Moje małe zakupy kosmetyczne w ostatnim czasie. W końcu udało mi się upolować słynne kredki do oczu w Action marki Max & More. 10 kredek kosztowało dokładnie 10 zł i słyszałam o nich tylko dobre opinie, są prawdziwym hitem w internecie. Po za tym w tej cenie tyle kredek, to prawdziwa okazja, a jest tutaj tyle kolorów, którymi można się pobawić! A wiosna i lato to idealny czas właśnie na zabawę takimi cukiereczkami. Wypatrzyłam u @jesienna paletkę z Makeup Revolution w kształcie króliczka i niemal od razu po zobaczeniu chmurki od razu zamawiałam. Absolutnie mam bzika na punkcie króliczków, bo sama jestem króliczą mamą, więc ten musiał być mój. Kolorów do wyboru było kilka, jednak patrzyłam też na kolory w środku i właśnie te z różowej wersji podpasowały mi najbardziej. Jest to wersja Blossom i zamówiłam ją na makeup.pl za 22,71 zł gdzie razem z wysyłką wyszła mnie nieco ponad 30 zł i uważam, że to świetna cena. Paletka już zdobi toaletkę i jest absolutnie urocza! Jako, że wybierałam się do rodziców na kilka dni, gdzie jest wanna postanowiłam w Rossmannie kupić kilka produktów do kąpieli. Już dawno temu upatrzyłam sobie sól z uroczą wiewiórką od Alterra ,,Radość z natury'' o bardzo świeżym zapachu. Saszetka ma śliczne opakowanie i starcza na jedną kąpiel. Jej regularna cena to 5,69 zł. Wzięłam jeszcze sól marki Isana, która akurat leżała obok, bo tutaj opakowanie podziałało jak magnes. Sunset Beach to zapach tropikalnych owoców i kosztowała 4,29 zł. Tutaj niestety nie było otworku przez który można powąchać, więc totalnie wzięłam ją w ciemno, ale mam nadzieję, że będzie pachniała tak dobrze jak wygląda. Ostatni kosmetyk do kąpieli to pianorób od Manufaktura Piękna i choć do wyboru było kilka opcji ja wybrałam Malinową Pralinę. Cena regularna to 6,49 zł, a że ja uwielbiam dużo piany to byłam bardzo ciekawa jak sprawdzi się tego typu kosmetyk. Ostatnim produktem jaki wpadł do koszyka były chusteczki do oczyszczania twarzy marki Isana z uroczą sówką. Niestety nie pamiętam ile kosztowały, ale coś około 3-4 zł i przeznaczone są do każdego typu skóry. Z zakupów byłam bardzo zadowolona i choć staram się ograniczać z kupowaniem, to czasem przychodzi dzień, gdzie kosmetyki po prostu same wskakują do koszyka.

gilgotka

Pudrowy pianorób do kąpieli od Manufaktura Piękna w wersji Malinowa Pralina. Ostatnio wybierałam się do rodziców i udało mi się przetestować to cudo. Kupiłam je w Rossmannie za 6,49 zł i choć do wyboru było wiele zapachów, to ja zdecydowałam się na malinki. Jak sama nazwa wskazuje, kosmetyk ma nam umilić kąpiel tworząc pianę. Dodatkowo zawiera olej z awokado i witaminę E, dzięki czemu możemy się spodziewać odżywienia oraz nawilżenia naszej skóry. Przyznam szczerze, że moje oczekiwania były dość duże i spodziewałam się sporej ilości piany. Piana owszem była, ale niestety nie w jakiejś kosmicznej ilości, a nawet bym powiedziała, że dość małej. W zasadzie tyle aby zakryć powierzchnie wanny, ale była to dość cienka warstwa, choć utrzymała się przez całą kąpiel. Kosmetyk jednak oceniam dość pozytywnie, bo zaskoczył mnie innymi rzeczami. Po pierwsze opakowanie jest bardzo minimalistyczne, ale coś sprawia w nim, że bardzo mi się podoba. Po drugie zapach, no tutaj jest absolutny kosmos! Dla mnie to jest zapach malinowego plusza, który za dziecka się rozpuszczało w szklance, ale jeszcze bardziej słodki! Po trzecie kolor i tutaj jest petarda! Ten różowy kolor był tak neonowy, że nie mogłam uwierzyć. Aparat oczywiście tego nie oddał, ale widok był po prostu obłędny i woda niemal od razu zabarwiła się tak mocno, więc była frajda! To tyle z rzeczy powiedzmy technicznych. Jeśli chodzi o działanie pudru na skórę, to wspominałam już wielokrotnie w swoich chmurkach, że mam dość wymagającą skórę ciała i muszę ją dość dobrze nawilżać. Po tej kąpieli nie musiałam używać balsamu. Skóra była miękka, cudownie nawilżona i oczywiście pachnąca. Czuć było na skórze delikatny film, ale absolutnie nie był on tłusty czy nieprzyjemny. Niesamowicie mnie to wszystko razem wzięte zaskoczyło i choć nastawiałam się na pianę, to nie czułam zawodu, bo kosmetyk innymi rzeczami mocno nadrobił. Jeśli szukacie wielkich ilości piany i zależy Wam tylko na tym, to nie polecam, ale jeśli szukacie fajnego umilacza do kąpieli, który koloruje wodę, pięknie pachnie i super działa na skórę, to jak najbardziej polecam.

ankaraax

Odkąd mam dzieci to kupuję o wiele więcej umilaczy do kąpieli i nie tylko dla siebie ale również dla nich. Malinowa pralina to pudrowy pianorób do kąpieli. Brzmi świetnie! A jak jest? Mam do tego produktu mieszane uczucia. Plusy:
*piękny, słodki, malinowy zapach
*woda pięknie barwi się na kolor różowy czyli to co dziewczynki lubią najbardziej
*można podzielić na dwie kąpiele bo produktu jest dużo (60g)
*cena, ja akurat zakupiłam na promocji ale bez niej też nie wychodzi drogo
*puder, który szybko i bezproblemowo się rozpuszcza w wodzie.
Minusy:
*wcale nie robi piany jakiej oczekiwałam ale może coś źle robię.
Wszystko to sprawia, że chętnie jeszcze zakupię tą malinową pralinkę.

Syll

Pudrowy pianorób, który dostałam od przyjaciółki Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i od razu musiałam go przetestować. Ma przepiękny, słodki zapach. Nie spodziewałam się, że również tak pięknie, bardzo intensywnie zabarwi wodę w wannie. Pianorób faktycznie tworzy delikatną pianę i ważne jest także dla mnie to, że puder jest lekko tłusty, dzięki czemu skóra jest również nawilżona. Idealny na relaks.

Viki28

Uwielbiam wszelkie dodatki do kąpieli. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie w Rossmanie obok tej malinowej praliny. To pudrowy proszek tzw. pianorób do kąpieli. Proszek zabarwia wodę na różowy kolor. Jeśli chodzi o pianę, to radzi sobie dość słabo. Musiałam dodać płyn do kąpieli żeby uzyskać fajną pianę. Zapach jak dla mnie jest za bardzo sztuczny, malin w nim nie czuję. Pianorób ma też właściwości pielęgnujące, ale ja ich nie zauważyłam. 😊

beataa1995

#DENKO 11/2021
Pięćdziesiąta czwarta chmurka z denkiem. Jest to denko z listopada, udało nam się zużyć 40 produktów. W pierwszej części znalazły się:
1. Cien, Food for Skin, Krem do twarzy przeciwzmarszczkowy na noc `Odmłodzenie z dziką różą`, miał przyjemny różany zapach. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, odżywiona oraz wygładzona.
2. Elfa Pharm X Noble Health, Body Food, Jogurt do ciała, Juicy Watermelon, miał on przyjemny arbuzowy zapach oraz lekką konsystencje. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
3. Fashion Professional, Caring Shampoo, Keratin, miał on przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu są dobrze umyte, miękkie oraz trochę mniej się przetłuszczają. Włosy bez żadnych problemów rozczesują się oraz nie są splątane.
4. Green Pharmacy, Żel pod prysznic, ma przyjemny zapach. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
5. Loton, Loton 2, Płyn do układania włosów, Care&Styling, Naturalny, miał on ładny zapach. Włosy po jego użyciu wyglądały na zregenerowane, lśniące oraz wzmocnione. Sprawiał, że fryzura dłużej utrzymywała się na głowie.
6. Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli Malinowa pralina, miał on przyjemny malinowy zapach. Barwił wodę na czerwony kolor oraz sprawiał, że skóra po jego użyciu była trochę nawilżona, wygładzona oraz zmiękczona.
7. Cztery pory roku, Krem do rąk w piance, miał on przyjemny zapach oraz lekką konsystencję. Bardzo szybko wchłaniał się i nie pozostawiał tłustej warstwy na dłoniach. Krem nawilżał, pielęgnował dłonie oraz łagodził podrażnienia.
8. Rosalind, Lakier hybrydowy, nr 05, miał ładny koralowy kolor. Czasami nie do końca dobrze utwardzał się na paznokciach.
9. FitoKosmetik, Intensywnie odżywczy krem-olejek do cery suchej i wrażliwej, miał delikatny zapach oraz lekką konsystencję. Skóra po jego użyciu była odżywiona, nawilżona oraz wygładzona.
10. Isana, Mydło w płynie, Berry Love - opakowanie uzupełniające, miało przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Bardzo dobrze domywało skórę, nie pozostawiając uczucia ściągnięcia.
11. Isana, Żel pod prysznic, Beach Day, miał przyjemny arbuzowy zapach, który jest wyczuwalny podczas kąpieli. Po jego użyciu skóra była delikatna, nawilżona i miękka.
12. Isana, Summer Nights, Żel pod prysznic, miał przyjemny zapach. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
13. Isana, Mango Jungle Duschgel, Żel pod prysznic, miał przyjemny zapach mango, który jest wyczuwalny podczas kąpieli. Po jego użyciu skóra była delikatna, nawilżona i miękka.
14. Isana, Flower jungle, Żel pod prysznic, miał przyjemny zapach. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
15. Isana, Med, Ultra Sensitive Dezodorant w rozpylaczu, zapewniał on średnią ochronę przed potem i brzydkim zapachem.
16. Farma Plus, Maść niedźwiedzia, Silne grzanie, rozgrzewa posmarowane miejsce oraz pozostawia na skórze warstwę ochronną, która zapewnia długie działanie.
17. Eveline, Satin Matt, Mattifying&Coverung, Podkład matująco-kryjący do twarzy 4w1, dobrze krył niedoskonałości, a przy tym nie podkreślał suchych skórek oraz nie tworzył maski na skórze.
18. Makeup Revolution, Żel do brwi, był on bezbarwny. Dobrze sprawdzał się do stylizacji brwi, nadawania im kształtu oraz utrwalania włosków w miejscu.
19. Alterra Naturkosmetik, Nude&Matt Make-up, Podkład, słabo krył niedoskonałości i ścierał się ze skóry w tracie dnia.
20. Oriflame, Essense&Co, Mydło w kostce, Kardamon i Kwiat bawełny, ma ono perfumowany zapach oraz dobrze się pieni. Dłonie po umyciu tym mydłem były delikatne oraz nawilżone.

beataa1995

Manufaktura piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli, który kupiłam w Rossmanie. Zapłaciłam za niego 5,99zł. Z dostępnych wersji - wybrałam malinową pralinę. Pianorób ma bardzo ładny malinowy zapach, który jest przez jakiś czas wyczuwalny. Po wsypaniu go do wody, staje się ona czerwona oraz tworzy się dużo piany. Skóra po jego użyciu jest trochę nawilżona, wygładzona oraz zmiękczona. Saszetka ma pojemność 75g i wystarcza na kilka kąpieli.

aneta6bk

Pianorób zrobił na mnie dużo większe wrażenie niż strzelaki. Po pierwsze jest tam więcej proszku i zapach jest dużo intensywniejszy. Malinowa pralina pachnie jak malinowa guma balonowa. Wystrzałowo! Proszek ma amarantowy kolor i dokładnie na taki sam kolor barwi wodę. Myślałam, że wytworzy się dużo więcej piany, ale i tak nie było źle. Do tego woda stała się bardziej treściwa. Fajny produkt!

Sherifka89

Cała masa cudeniek do wanny . Domowe SPA zapewniły mi w tamtym roku kochane @bow90 i @candysmile .
Od Elizki dostałam Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli, Malinowa pralina oraz Strzelaki do kąpieli, Owoce leśne. Pudrem byłam zachwycona bo obłędnie pachniał, wytwarzał dużo pianki i miał prześliczny różowy kolor. Saszetka spokojnie wystarczyła mi na dwa razy. Strzelaki kompletnie się u mnie nie sprawdziły. Szybko się wystrzelały, zapach znikł po chwili, została tylko troszkę zabarwiona woda. Miło było je testować ale teraz wiem, że sama do koszyka ich nie wrzucę. Kule kompletnie mnie zauroczyły, zachwyciły. Przecudownie pachniały, ślicznie barwiły wodę. Było ich aż 6, kąpiel z nimi była czystą przyjemnością. Super nawilżały skórę, szybko się rozpuszczały w wodzie. Minusem było to, że olejki z kuli osadzały sie na wannie. Kulu miały trzy kolory, niebieski, pomarańczowy i jasno czerwony. To były rewelacyjne testy .

klauudiii

Pianorób od Manufaktury Piękna, który kupiłam w Rossmannie. Jest to różowy, wegański puder do kąpieli, o słodkim zapachu, przypominającym malinową Mambę . Po użyciu dodatku, w wannie tworzy się pokaźna ilość piany, kąpiel staje się jeszcze bardziej przyjemna i relaksująca. Zdecydowanie uwielbiam wszystkie umilacze kąpieli.

Sherifka89

Te cudeńka podenkowałam już prawie pół roku temu. Mam tu Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli, Malinowa pralina oraz Strzelaki do kąpieli, Owoce leśne. Tak na prawdę najbardziej byłam zadowolona tylko z malinowej praliny. Strzelaki postrzelały, lekko zabarwiły wode na zielony kolor i tyle. Sam kolor wody nic nie wnosi do kąpieli, nie pachnie, nie odpręża i nie ma żadnego wpływu na skórę. Malinowa pralina cudownie barwi wodę, ślicznie pachnie i mega relaksuje. Woda ma bardzo mocno różowy kolor. Do malinowej pralinki chętnie bym wróciła .

jesienna

Ostatnio moją tradycją stało się, że jak jestem w Rossmann to zawsze coś z Manufaktury Piękna wpada do koszyka. Stoisko nieco opustoszało widoczne nie ma żadnych dostaw a chętnych na te cuda nie brakuje. Wybór się skulił więc ostatnio wpadają do mnie produkty które już znam. Tak jak pianorób do kąpieli Malinowa Pralina. Daje bardzo mocny kolor wody i bardzo mocno pachnie więc ja podzieliłam go na dwie kąpiele. Puder rozpuszcza się w wodzie po rozmieszaniu dłonią i barwi wodę na intensywny róż - fuksję. Kosztował około 5 złotych. Nie jest to mój ulubieniec zapachowy, ale i tak kąpiel z jego dodatkiem była przyzwoita.

kkosarska

🌸 Manufaktura Piękna. Pudrowy pianorób do kąpieli. Malinowa pralina.

Matko, jaki to miało obłędny kolor... Po wsypaniu do wanny, woda zrobiła się na maxa różowa, pianorób miał kolor neonowego różu. Pod strumieniem wody wytworzyła się również duża ilość piany, którą mozecie zobaczyć na zdjęciach i filmiku. Ten kąpielowy gadżet miał bardzo ładny zapach. W swoim składzie zawierał witaminę E oraz olej z awokado. Zadziałał na moją skórę odżywczo i dzięki niemu zrelaksowałam się po ciężkim dniu. Pianorób jest produktem wegańskim, polecam.

icecold

Manufaktura Piękna, Malinowa Pralina, pudrowy pianorób do kąpieli

A teraz będą same zachwyty. To jest cudny produkt Dziewczyny Jestem naprawdę zachwycona tym pianorobem. Opakowanie jest całkiem zwyczajne, brązowa saszetka z naklejką. Po otwarciu pierwsze co mnie urzekło to cudny kolor tego pianoroba , intensywnie różowy, taki neonowy róż, no cudnie to wygląda. I zapach jest bardzo wyczuwalny , malinowy, ale nie taki malinowy jak owoce, bardziej jak jakaś malinowa guma do żucia. Po wsypaniu do wanny, zmienił kolor wody na intensywnie różowy , a zapach unosił się w łazience przez całą kąpiel i nawet po. Do tego na powierzchni wody utworzyła się pianka. Niesamowicie mi ten produkt umilił kąpiel , no było naprawdę super. Na szczęście miałam 2 opakowania , od @dastiina i @bow90 , także jeszcze mi jedno zastało

Sherifka89

Umilacze do wanny, które zdenkowałam w maju. Przyznam, że z każdego byłam bardzo zadowolona.

Polska Spiżarnia Urody , Kisiel Aroniowy do kąpieli, Skóra wrażliwa. Rewelacyjnie sie pieni, ma śliczny zapach. Jest bardzo wydajny, zamknięty w plastikowym słoiczku. Łatwo się go używa, nie brudzi wanny, nie wysusza. Skóra po kąpieli z nim jest bardzo miła w dotyku.
Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli, Malinowa pralina. Kąpiel z tym pudrem była mega relaksująca. Woda miała bardzo intensywny, różowy kolor. Ślicznie pachniała, nie do końca malinami ale zapach był fajny. Kosmetyk ten nie wysuszył mi skóry, była ona po kąpieli z nim miła w dotyku. Byłam nim zachwycona.
Isana, Kryształki do Kąpieli, Cudle Time. Jestem ogromną miłośniczką wszelkich pudrów, perełek, kryształków i soli do kąpieli od Isana. Te kryształki też skradły moje serce bo pachną obłędnie. Może nie pachną za mocno jak miód ale woń jest bardzo odprężająca i czuć ją długo w całej łazience. Skóra po użyciu tych kryształków zawsze była pachnąca i delikatna.
Marba Cosmetics, Perełki do kąpieli, Hydro Zaurus, Nawilżenie, Jeżyna. Mój ulubiony umilacz do kąpieli od Marba. Pachnie jak cudowne kosmetyki, rewelacyjnie relaksuje. Perełki szybko się rozpuszczają, ładnie barwią wodę. Saszetka wystarczyła mi na 2 razy .

Polecam .

lubietox3

Pianorób Manufaktura Piękna wersja malinowa. Aaa cudo umilacz, dzięki @bow90. Spójrzcie na ten kolor soli, jest obłędnie neonowo różowa, rażąca w oczy. Produkt po wsypaniu do wanny w mig sprawia, że woda jest w tym pięknym kolorze oraz pojawia się pianka i to bez mojej pomocy, sama podczas napuszczania wody. Zapach - wow, pachnie bardzo intensywnie malinowo, troszkę chemicznie, ale mnie się podoba oraz słodko jak jakies landrynki. Producent mówi, że kąpiel ma trwać 10-15min, jednak jak zwykle u mnie jest to godzinę i przez ten cały czas czuć ja wyraźnie oraz w całej łazience. Sól zawiera olej z awokado i witaminę E i to wiele tłumaczy, bo skóra jest nawilżona i po kąpieli użyłam tylko delikatnego balsamu. Produkt zawarty w minimalistycznym opakowaniu tekturowym, jest wegański. Żałuję, że już firma nie jest dostępna, bo mega się polubiliśmy i chciałabym jeszcze! Dziękuję!

Sherifka89

Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli, Malinowa pralina.
Ten cudowny kosmetyk dostałam w paczce urodzinowej od kochanej Elizki @bow90 . Puder ma prześliczny, intensywny różowy kolor. Co do zapachu nie do końca pachnie malinami ale jest to przyjemny i odprężający zapach. Puder wytwarza pianę, saszetka wystarcza na dwa razy. Kosmetyk ten nie wysusza skóry, jest ona po kapieli z nim miła w dotyku. Ogromnie podoba mi się ten puder .
Chętnie bym do niego wróciła, dziękuję Elizka za ten prezent .
Polecam .

vivix

Marba Cosmetics Manufaktura Piękna, Pudrowy pianorób do kąpieli w wersji Malinowa pralina zakupiony jakiś czas temu w Rossmanie. W ekologicznym opakowaniu znajduje się różowy proszek, który wsypany do wody barwi ją na piękny intensywny różowy/fuksjowy kolor. Pod wpływem strumienia wody tworzy się po nim pianka, która długi czas utrzymuje się podczas kąpieli. Woda pachnie bardzo ładnie i słodko, jak kisiel, aż szkoda wychodzić z kąpieli. Pianorób nie zostawia osadu po sobie osadu na wannie, a co więcej przyjemnie nawilża ciało.

frambuesa

Kusi Was ta malinowa pralinka? Mnie skusiła od razu! Saszetka przeznaczona jest na jedno użycie i mnie również urzekły opakowania tej firmy. Proszek spowodował, że woda była różowa i piana tak samo, a do tego pięknie pachniała! Ja jestem na tak i bardzo mi się ona podobała. Załuje, że już ich nie będzie.

frambuesa

Juz dość dawny zakup w Rossmanie. Jak widzicie potrzebowałam suchego szamponu oraz skusiłam się na nowość, która pojawiła się w sklepie. Szampon już mi się kończy i sprawdza się u mnie dobrze. Niestety i tak zostanę fanką Batiste i za ten płaciłam około 10 złotych. Piankę do kąpieli również już zużyłam i to akurat był super umilacz do wanny! Malinowa pralinka cudownie pachniała i sprawiła, że wszystko było różowe!