4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Zapewnia intensywną pielęgnację i długotrwałe nawilżenie ust, dzięki formule wzbogaconej masłem shea i olejkiem rycynowym. Dla miękkich i zauważalnie gładkich ust o przyjemnym zapachu orzeźwiającej mięty.
Sposób użycia
Rozprowadź odpowiednią ilość produktu na ustach.

Produkt dodany w dniu 22.04.2018 przez Syll

Nivea Pop-Ball, Balsam do ust, Orzeźwiająca Mięta data-recommend=

Nivea, pielęgnujący balsam do ust orzeźwiająca mięta

Balsam w ust w kulce, który dostałam od @kkosarska. Jeśli chodzi o balsamy to najczęściej sięgam po te w sztyfcie, bo uważam, że są najwygodniejsze. Nigdy chyba nie miałam balsamu w kulce, ale jest również wygodny. Zapach ma miętowy, ale taki lekki , ładnie pachnie, trochę jak guma do żucia. Ma fajną konsystencję, nie jest zbyt gęsty ani klejący. Dobrze pielęgnuje usta, dzięki zawartości masła shea i olejku rycynowego. Jego kolor również jest miętowy. Ogólnie jest w porządku

Zobacz post

Nivea Pop-Ball, Balsam do ust, Orzeźwiająca Mięta

Nivea, Pop-Ball, Pielęgnujący balsam do ust, Fresh mint
______

Kosmetyk kupiłam w drogerii za ok 15zł. To mój drugi błyszczyk z tej serii. Wcześniejszy to Sparkle.
______

Produkt jest zamknięty w miętowym opakowaniu o pojemności 7g. Przypomina mi trochę kinder jajko. Gdy otworzymy opakowanie znajdziemy sporą ilość produktu.
______

Balsam zawiera w składzie olejek jojoba i rycynowy.
______

Konsystencja jest jedwabista, dobrze rozprowadza się ją na skórze.
Zapach pomadki jest delikatnie miętowy, orzeźwiający i bardzo przyjemny.
_____

Produkt przede wszystkim nawilża moje usta i je wygładza. Chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Usta dzięki tej pomadce wyglądają na zdrowe. Trwałość pomadki jest bardzo dobra. Produkt nie powoduje u mnie żadnych skutków ubocznych, nie uczula ani nie podrażnia.

Zobacz post

Nivea Pop-Ball, Balsam do ust, Orzeźwiająca Mięta

Balsam do ust, który kupiłam w Biedronce za ok. 7 zł. Kupiłam go, bo wiedziałam, że normalnie jest on droższy. Niestety, ale bardzo się nim rozczarowałam. W ogóle nie nawilża moich ust, nawet nie czuję, że mam coś na nich nałożone. Dodatkowo jego konsystencja jest dziwna i nie wiem do czego by ją przyrównać. Zapach jest przyjemny, mentolowy.
Najgorsza pomadka ochronna jaką kiedykolwiek miałam. Teraz w te zimne dni, kiedy używałam tej pomadki w warunkach „ekstremalnych” usta zaczęły mi pękać. Bardzo duży minus.

Zobacz post

Nivea Pop-Ball, Balsam do ust, Orzeźwiająca Mięta

Balsam zamknięty jest w okrągłym miętowym opakowaniu (przypomina mi trochę jajeczka żółte z Kinder niespodzianki). Kosmetyk ma delikatny miętowy zapach i o dziwo delikatnie chłodzi usta (więc na lato będzie jak znalazł! bo jest bardzo bardzo wydajny!). Opakowanie poręczne i mega urocze (chodzi ze mną wszędzie). Gładko sunie po ustach zostawiając delikatny "film" na ustach (oczywiście bezbarwną taki a'la błyszczyk).
Po regularnym stosowaniu moje usta są gładkie, miękkie i idealnie nawilżone. Długo utrzymuje się na ustach. Kolejny ulubieniec na ustach od Nivea . Jak dla mnie produkt nie ma żadnych wad!No może tylko jedną wadę ...niestety na okres zimowy dla moich ust jest za słaby ale z pewnością wiosną i latem zda egzamin na 5+!.

Cena: około 20 zł/ Teraz na promocji około 13 zł/ Dostępność: np. Rossmann.

Podsumowując ciekawy design z genialną zawartością o delikatnym miętowym (chłodzącym) zapachu no i najważniejsze działa bez zarzutu-jedynie zimą może się nie sprawdzić na ustach . Balsam do ust jest bardzo wydajny. Usta po użyciu są gładkie, miękkie i nawilżone! Pop-Ball spełnia wszystkie obietnice producenta. Ja jestem bardzo zadowolona. Polecam.

Zobacz post

-

Pop-Ball to pielęgnujący balsam do ust, którego formułę wzbogacono masłem shea i olejkiem rycynowym. Jest dostępny w dwóch wariantach. Jestem fanką tego typu aplikatorów, sprawdzają się u mnie dużo lepiej niż standardowe pomadki w sztyfcie. To opakowanie przyciąga wzrok i podoba się wielu osobom. Zgodnie z obietnicami producenta, jest to orzeźwiająca mięta. Balsam delikatnie chłodzi usta i daje uczucie odświeżenia. Smak i zapach przypominają mi klasyczne, białe drażetki Tic Tac. Na szczęście balsam nie jest tępy, ma kremową formułę i idealnie rozprowadza się na ustach. Wygląda na to, że się polubimy! Dla porównania, ma tę samą pojemność co "kultowy" Eos, a jest od niego tańszy (gdy kupicie go w promocji, będzie to różnica ok. 10zł). Niestety tamtego balsamu nie zdążyłam wykorzystać, gdyż po prostu zepsuł się po dwóch miesiącach od otwarcia. Mam nadzieję, że produkt marki Nivea sprawdzi się u mnie dużo lepiej, a miętowe orzeźwienie długo będzie gościć na moich ustach!

Zobacz post

-

NIVEA • LIP BALM, POP-BALL, PIELĘGNUJĄCY BALSAM DO UST, MALINA I CZERWONE JABŁKO
Balsam znajduje się w pojemniczku w kształcie trochę zgniecionego jajka. Tak czy siak, opakowanie jest przesłodkie i urocze, i mnie zachwyciło od razu. Dodatkowo dzięki temu, że balsam jest tak mały łatwo można go schować do torebki, bądź torby, a dzięki tak ciekawemu kształtowi łatwo go wymacać nawet na samym dnie.
Po odkręceniu wieczka widzimy dość ciekawą formę balsamu. Początkowo kształt był dla mnie dziwny, ale po kilku użyciach się przyzwyczaiłam. Bardzo przyjemnie smaruje się nim usta. Niby robi się to tak jak przy wykręcanym balsamie, ale tutaj jest to o wiele fajniejsze przez ciekawy kształt. Dodatkowo jest ten plus, że nie trzeba nic maziać palcem itp. jak przy balsamach w słoiczkach, które rzadko właśnie przez to stosuje.

Zapach balsamu jest bardzo lekki. Jak dla mnie bardzo słabo pachnie malinką, a jabłko jest tam wręcz niewyczuwalne. W smaku także praktycznie nic nie czuć. Można wręcz powiedzieć, że ma trochę dziwny smak. Zdecydowanie spodziewałam się czegoś lepszego pod tym względem.
Po nałożeniu na usta balsam jest bardzo wyczuwalny. Cały czas ma się to uczucie, że coś cięższego jest na ustach i mi trochę to nie odpowiada. Wolę jednak lekkie balsamy, które szybko się wchłaniają i nie są wyczuwalne.
Co do działania hmm u mnie to było lekkie nawilżenie. Naprawdę lekkie. Dla mnie nie jest to intensywna pielęgnacja i długotrwałe nawilżenie. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tego balsamu i zaczęłam się zastanawiać czy na pewno dostałam ten sam produkt Z tego, co wiem to jest jeszcze wersja miętowa i ją chętnie wypróbuje, bo podobno powoduje uczucie orzeźwienia na ustach.

Zobacz post

-

Pomadka o zapachu miętowym, którą kupiła moja siostra na promocji Rossmann. Obie myślałyśmy, że zapach będzie ładniejszy, a przypomina mi trochę maść mentolową, ale nie jest źle. Opakowanie ma bardzo ładny design. Fajnie, że pomadka jest w małym opakowaniu. Moja siostra dała za nią 9 zł. Jeśli chodzi o nawilżenie, dobrze nawilża usta, nie jest zbyt tłusta, dobrze, że nie pozostawia również żadnego koloru na ustach.

Zobacz post
1