Cienie do oczu Inglot, Freedom System.
Kolory (od dołu na ręce):
296.
151.
358.
378.
Uwielbiam taka wersję cieni, w których możemy skomponować własną paletę. Pojedyncze wkłady nie są drogie, a mogąc wybierać jedynie kolory, których będziemy używać nie marnujemy dodatkowo pieniędzy na całe paletki i w tym cienie, z których nie będziemy korzystać. Jeśli chodzi o jakość to mi ona bardzo odpowiada. Nakładam je na bazę pod cienie również z Inglota i trzymają się naprawdę super przez cały dzień. Raz miałam sytuację, gdzie oczy miałam pomalowane tym różowym cieniem i niespodziewanie nocowałam poza domem bez płynu do demakijażu, więc nie miałam jak tego zmyć bo sama woda nie daje sobie z nimi rady. Także poszłam spać w pełnym makijażu i rano cienie wyglądały identycznie jak wtedy, kiedy kladlam się do łóżka. Także trwałość jest super, ale oceniam to używając równocześnie bazy pod nie. Pigmentacja jest super. Na jednym ze zdjęć użyłam tych brązów, które wpadają w szarość. Kolory te są bardziej delikatne, mniej widoczne, ale do makijażu na co dzień ekstra.
Podobne produkty
