Isana

Isana Color 2 Create Mix & Shade w odcieniu Mystic Pink.
Farba do włosów,zmywalna.
Bardzo łatwa aplikacja, na umyte wysuszone włosy. Najlepsze efekty przy rozjaśnionych włosach. Kolor przy myciu stopniowo się spłukuje, utrzymuje się do 10 myć w moim przypadku.
W zestawie mamy tubkę z farbą, rękawiczki jednorazowe i instrukcje obsługi.
Bardzo fajna opcja na zmianę koloru włosów na jakiś czas. Z tej serii miałam już dwa kolory i dobrze się sprawdzają.

Zobacz post

Denko czerwiec 2019
Pierwszy raz wyszło mi denko o jakimś akcencie kolorystycznym, wygląda to dosyć zabawnie. Tym razem nie jest to jakieś ogromne denko.

Włosy:

Szampon Gliss kur, był bardzo spoko. Moje włosy go lubią, skóra głowy też. Dobrze się pienił, a dodatkowo meeega pachniał.

Venita, spray UV. Wykorzystałam ich już kilka i za każdym razem dawały super zabawę. Wyglądają bardzo fajnie, świecą pod uvką i nie niszczą włosów.

Colorista, zmywalna farba do włosów. Nie jest to mój ulubieniec , ale nie mam co do niej większych zarzutów. Kryje równomiernie, kolor był ładny , zmywa się równomiernie.

Isana color2create, totalny nie wypał. Kolor na włosach był niewidoczny, miałam co do niej spore oczekiwania, a nie dostałam zupełnie nic.

Ciało i kąpiel:

Ziaja, cukrowy peeling marshmallow, mój totalny hit. Bardzo ubolewam nad tym, że jest to wersja limitowana. Super złuszczał martwy naskórek i jednocześnie natłuszczał skórę.

Eveline laser precision, krem do depilacji. Poza tym, ze okropnie śmierdział i trzeba było czekać dłużej niż zaleca producent to sprawdził się fajnie. Dobrze sobie radził z włoskami na każdej partii ciała.

Ziaja, krem do rąk lemon cake, przeciętniak ale przyjemny. Zapach był fajny, chociaż nie do końca kojarzył mi się ani z cytryną, ani z ciastem cytrynowym. Szybko się wchłaniał, fajnie nawilżał.

Ziaja, pianka myjąca do ciała i dłoni o zapachu dyni z imbirem. Zapach bardzo delikatny i przyjemny, nawet na okres wiosna-lato. Oczywiście zakochałam się w piankowej konsystencji. Mam wrażenie że na dłuższą metę działała trochę wysuszająco.

Balea, uniwersalny kremik o zapachu magnolii i maliny - w sumie to chyba będzie mój hit wakacji. Był super i szkoda, ze tak szybko się skończył. jak dla mnie jest to fajniejszy odpowiednik kremu nivea.

Bilou, sól do kąpieli, liczyłam chyba na coś więcej. Zapach był bardzo ładny, ale nawet w małej łazience było go czuć tylko przez krótką chwilę.

twarz:

Multibiomask, maseczka do twarzy nawilżenie + oczyszczenie. Kolejny produkt z serii nijakich. Nie zauważyłam jakiegokolwiek działania, jedynie dał chwilę relaksu i nie przyniósł żadnych szkód.

Paznokcie:

Victoria Vynn, mega base. Baza hybrydowa, którą bardzo lubię. Zużyłam już kilka opakowań i myślę, że jeszcze nie raz do niej wrócę. Służyłam mi zarówno jako zwykła baza jak i do przedłużania paznokci.

Zobacz post

Od jakiegoś czasu chodził za mną powrót do różu, podobnie jak chodziła za mną ta konkretna farba. Jest to farba zmywalna isana w odcieniu mystic pink. Niestety, jest dla mnie okropnym zawodem, dawno nie trafiłam na tak słaby produkt do koloryzacji. Moje włosy są rozjaśniane i mimo, że aktualnie wpadają w rudy to do tej pory każda farba mi złapała ( z wyjątkiem ultra pasteli, ale to jest wiadome). Tutaj producent poleca ją do włosów jasnych, ale u ,mnie nie było widać kompletnie nic.. Może bardzo delikatnie, ale myślę że jakbym komuś podesłała zdjęcie nie mówiąc o koloryzacji to nawet by nie zauważył, bo efekt jest tak marny. Według producenta dla pastelowego efektu należy wymieszać farbę ze specjalną odżywką i w sumie nie wiem po co, skoro farba bez odżywki wygląda na totalny pastel.
Dla mnie - jeden z większych bubli jakie miałam - nie polecam.

Zobacz post

Ostatnio moje zapasy się bardzo szybko kurczą, dlatego dziś odwiedziłam Rossmanna w celu uzupełnienia podstawowych zapasów właśnie. Wybrałam w większości nowości, ewentualnie kosmetyki które już znam w nowych wariantach zapachowych. Najbardziej skurczyły mi się zapasy włosowe więc wybrałam 3 szampony - 2 zwykłe z L'oreala oraz niezastąpiony jak dla mnie suchy szampon - Batiste. Poza pielęgnacją wybrałam tez zmywalna farbę, która kusiła mnie bardzo długo swoim opakowaniem i intensywnością koloru, wiele bym poświęciła aby na włosach wyglądała na taką jak na opakowaniu.. Bardzo lubię mydełka Isana, tym razem postawiłam na zapach Floral Festival. Ze znanych mi produktów wybrałam jeszcze balsam do rąk o zapachu Beach Mango.

Zobacz post