Bielenda

Bielenda Lip Balm - Balsam do ust Sugar Lollipop.
Kosmetyk otrzymałam w prezencie urodzinowym od naszej @megianto. Balsam zamknięty jest w bardzo poręcznej i estetycznej tubce, z dozownikiem przypominającym kształtem pomadkę. Przez niewielką dziurkę wyciskamy na usta potrzebną ilość produktu. W składzie zawiera m.in. olejek arganowy, masło kakaowe i masło karite. Zapach i smak są bardzo przyjemne, natomiast konsystencja jest delikatnie klejąca, pomimo to dość dobrze rozprowadza się go na ustach. Natłuszcza skórę, pozostawiając usta zmiękczone i przyjemnie nawilżone. Balsam ma czerwony kolor, po nałożeniu pozostawia usta delikatnie mieniące się w różowym kolorze. Na minus na pewno przemawia trwałość utrzymywania się balsamu na ustach. Nałożyłam go, a po godzinie już nie było śladu na ustach, przy czym nic nie jadłam i nie piłam w tym czasie. Myślę, że z tego powodu raczej się nie polubimy.

Zobacz post

Balsam do ust od Bielenda, który wygrałam w moim ostatnim swopie. Jest o zapachu cukrowego lizaka i rzeczywiście pachnie słodko po nałożeniu na usta jednak zapach ten jest krótko wyczuwalny. Balsam znajduje się w małej tubce, która ułatwia jego aplikację. Jest naprawdę wydajny, bo potrzeba niewiele, by uzyskać równe krycie. Po jego nałożeniu usta są nawilżone, lekko zabarwione na różowo oraz delikatnie błyszczące. Balsam jest trwały. Jeśli chodzi o zabarwienie ust to jak dla mnie intensywność jest optymalna, ponieważ nie lubię zbyt wyrazistych kolorów. Balsam znajduje się w praktycznej tubce, dzięki której nie są potrzebne palce by go nałożyć na usta. Tubka jest kolorowa, co też mi się podoba. Jestem zadowolona z tego produktu i zapewne w przyszłości jeszcze sięgnę po balsam do ust tej marki.

Zobacz post