13 na 14 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 07.04.2019 przez kkosarska

Soften up with Avocado extract

Soften up with Avocado extract

To kolejna rewelacyjna maseczka na tkaninie z Action. Z wyciągiem z awokado i kolagenem.

Płachta nie była idealnie dopasowana do buzi i sztywna, ale za to dobrze nasączona. Miała za zadanie utrzymać skórę w dobrej kondycji. Zamknięta była w pięknym opakowaniu, na którym było widać jak będzie wyglądał płat.

Po zdjęciu maseczki widoczne było wygładzenie i nawilżenie buzi. Zamierzony efekt został osiągnięty. Gorąco polecam !

Zobacz post

Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Maseczka w płachcie Mascot Europe.

Zawiera ekstrakt kolagenowy i awokado, ma zapobiegać powstawaniu nowych zmarszczek, chociaż za efekt liftingujący to bym się nie pogniewała no ale w cuda nie wierzę, wiadomo jak jest .
Materiał jest dobrze nasączony, długo zachowuje wilgoć na twarzy i spokojnie trzymałam na twarzy ponad 20 minut.
Zapach określiłabym jako taki świeżo-kometyczny, mieszanina obu.
Na twarzy pozostała lepka warstwa, którą zmyłam, ale nie czepiam się, bo na opakowaniu było wyraźnie napisane, żeby ją zmyć.
Skóra była lekko nawilżona, gładka. Nie jest to jakiś spektakularny efekt, ale jest całkiem przyzwoita

Zobacz post

Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Maseczka na tkaninie z wyciągiem z awokado i kolagenem. Jej celem jest wygładzenie, oraz poprawnie napięcia skóry, oraz zapobieganie powstawaniu zmarszczek.
Tkanina jest średniej grubości, ma odpowiednio dopasowane otwory na usta i oczy. Jest bardzo mocno nasączona odżywczą esencją, odrobina została nawet w saszetce. Zapach jest delikatny, słodki, ale niezbyt mdły i duszący.
Po aplikacji maseczki (trzymałam ją na twarzy ok 25 minut), skóra była odrobinę lepka, więc zmyłam pozostałości esencji letnią wodą.
Nie zauważyłam efektu wow, ale ciężko o niego po jednej aplikacji. Skóra za to była nawilżona i wyglądała zdrowo.

Zobacz post

Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Maseczka do twarzy w płacie z awokado i kolagenem kupiłam ją w Action. Opakowanie ma dość ładną grafikę z awokado . Płat jest wykonany z dobrej jakości materiału i solidnie nasączony esencją. Jego wielkość jest idealna otwory zostały dobrze wycięte. Maseczka ma tez przyjemny lekki zapach. Przez całe 15 minut dobrze trzyma się skóry. Po jej zdjęciu skóra lekko się lepi. Po wklepaniu esencji i jej wchłonięciu skóra była przyjemnie miękka i dobrze nawilżona. Nie pojawiły się u mnie żadne niedoskonałości.

Zobacz post

Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Facial sheet mask z avocado i kolagenem - maseczka z kalendarza od kochanej @patrycjaW❤️. Użyłam jej ostatnio gdy moja cera się mocno przesuszyła i potrzebowała dobrego nawilżenia. Opakowanie jak zwykle z ładną zachęcającą grafiką. Płachta bardzo dobrze wycięta i na prawdę mocni nasączona esencją. Super zapach maseczki umilał aplikację. Resztę serum wklepalam jeszcze w twarz bo byli go na prawdę sporo. Maseczka zostawiała trochę uczucie lepkości ale nie przeszkadzało mi to aż tak bo używam wtedy toniku by odświeżyć twarz. Sam efekt super, cera ładnie nawilżona i przyjemna w dotyku.

Zobacz post


zakupy action weekendowe

Moje wczorajsze zakupy w Actionie. Pojechaliśmy do sklepu, do którego mamy najdalej z nadzieją, że będzie tam wszystko ale niestety. O ile maseczek był full wypas to nie było ozdób świątecznych, na których mi najbardziej zależało . Kupiłam maseczki na tkaninie w największej ilości. Znajdują się tutaj maseczki z serii #selfiemask wersja skull i meow. Miałam już maseczki z tej firmy i mają one nie tylko dobre działanie na moją skórę ale też tkaniny mają zawsze jakiś uroczy wzór. Druga seria masek jakie wybrałam to The Bauty Dept wersja aloes i awokado. W domu okazało się, że wersję aloesową już miałam wiec albo jeszcze raz ją zużyje bo świetnie nawilżyła mi wtedy skórę albo poleci w świat. Z serii masek Macot Europe skusiłam się na trzy wersje, których nie miałam czyli róża i witamina C, awokado z kolagenem oraz olej migdałowy i witamina E. Kupiłam też maseczkę Love The Earth wersję z piwonią chyba. Oprócz takich masek na tkaninie kupiłam też słodziaki w tubkach są to glinki. W opakowaniu są az cztery sztuki i mają urocze opakowania. Na próbę kupiłam pastę do zębów nieznanej mi firmy Emento Pro. Z kosmetyków na koniec do koszyka trafił różowy płyn micelarny Alvira z pojemnością aż 400 ml oraz pastylka do kąpieli z wizerunkiem Pumby . Z dodatków kupiłam jeszcze raz mini lampki na drucikach zasilane na baterie. A ze słodyczy skusiłam się na ciasteczka Filipnos oraz batoniki Rotolino.

Zobacz post

Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, avokado & collagen extract

Maseczka do twarzy w płachcie z wyciągiem z awokado i kolagenem.
Pewnie sporo z Was ja zna, ale ja używałam jej po raz pierwszy, wcześniej obawiałam się maseczek z Action, ale od kiedy jestem z Wami tutaj i opinie są w większości pozytywne, też zaopatrzyła się w nie .

Nasączona jest mocno, ale nie kapie z niej.
Ma też do rze wycięty w przylegający materiał. Po ściągnięciu nic się nie lepiło i nie trzeba było zmywać resztek ze skóry.
Po zastosowaniu buzia jest miękka i bez podrażnień, skóra nawilżona i lekko napięta. Bardzo fajna maska

Zobacz post

Maska w płachcie awokado i kolagen Action

Maska w płachcie z wyciągiem z awokado i kolagenem. Celem jej działania jest zapobieganie powstawaniu drobnych zmarszczek. Maseczka jest biała, bez wzoru. Jest mocno nasączona gęstym przezroczystym płynem. Zapach jest średnio przyjemny, niby delikatnie kwiatowy ale z chemiczną nutą. Płachta jest dość dobrze wycięta i nakłada się ją dość łatwo. Czas aplikacji jest dość długi, bo jest to 20-30 minut. Po zdjęciu maski twarz należy przemyć wodą.
W moim odczuciu jest to bezwartościowa maseczka. Trzymałam ją na twarzy 30 min. Po pierwsze nie odczuwałam żadnych symptomów działania (np. mrowienie). Po drugie, przy mojej suchej cerze, płyn którym nasączone są tego typu maski zazwyczaj się wchłania całkowicie przed upłynięciem czasu aplikacji. Teraz było inaczej, płachta nadal była wilgotna a na twarzy pozostał mi lepki film, który tak jak mówi instrukcja musiałam zmyć. W moim odczuciu skóra nie wchłonęła nic z tej maski i nie była ani trochę bardziej odżywiona lub nawodniona. Nie wydaje mi się, aby ta maska robiła cokolwiek z cerą. Jestem rozczarowana!

Zobacz post

maseczki

Maseczki do twarzy z Action

Maseczki z tego sklepu zawładnęły całym Dresscloud, więc i ja jakiś czas temu zaopatrzyłam się w kilka, a jakiś czas temu zdecydowałam się jeszcze na te dwa rodzaje.

Maseczka w płachcie z awokado i kolagenem - ma za zadanie zredukować drobne zmarszczki, wygładzić i nawilżyć naszą skórę. Zapowiada się ciekawie, maseczki z tej serii są przez Was bardzo chwalone, więc mam nadzieję, ze i u mnie się sprawdzi, na czasie przetestuję na pewno, bo jestem bardzo ciekawa .

The Beauty Dept. Puifying Clay Mask Cannabis Seed Oil - oczyszczająca maseczka z glinką oraz olejem z nasion konopii indyjskiej. Maseczkę kupiłam, bo spodobało mi się opakowanie - wystarczy, ze wezmę ze sobą taką małą saszetkę, jak wybieram się gdzieś nocować, i mogę nałozyć jej tyle, ile potrzebuję, a opakowanie zamykam i tyle. Dla mnie to bardzo wygodne rozwiazanie, dodatkowo skusił mnie ten olej .
Maseczkę testowałam i... niestety nie wiem co mam powiedzieć. Miałam ją na sobie dwa razy, za kazdym razem twarz piekła mnie nieziemsko... Naprawdę musiałam się wachlować, by to wytrzymać. Było ciężko, potem troche zelżało, ale na początku - tragedia . Nie pojawiły mi się żadne zaczerwienienia podczas aplikacji, po prostu twarz mnie bardzo paliła. Po zmyciu buzia była oszyczona, ale też nie zauważyłam spektakularnych efektów jak i ten dyskomfort... Chyba jej nie będę dalej używać, bo się po prostu boję...

Zobacz post

kosmetyki denko

Moje drugie denko w tym roku i jestem z niego bardzo zadowolona. Zużyłam dużo kosmetyków, które leżały w łazience i były porozpoczynane pewnie dlatego tak dużo zdenkowałam żeli pod prysznic, które czasami używam również jako płyny do kąpieli.
Część kosmetyków była pokazywana w chmurkach jednak większa część nie doczekała się swoich recenzji, ale postaram się powiedzieć o każdym produkcie kilka słów.

* Pianka do higieny intymnej o zapachu żurawiny Ziaja- pianka nie była zła, dobrze myła, nie przesuszała, ładnie pachniała. Całkiem spoko produkt jednak zdecydowanie bardziej wolę żele z Białego jelenia dlatego też nie skuszę się na jej zakup ponownie.
*Balsam do ciała Plamers przeciw rozstępom- mimo że nie mam wahań wagi to na moich udach i pośladkach pojawiają się drobne rozstępy dlatego też nie zliczę ile opakowań użyłam tego balsamu (chyba z 30 jak nie więcej), był naprawdę fajny, dobrze nawilżał i pielęgnował moją skórę, jednak miał słodki zapach kakaa i po którymś opakowaniu po prostu zaczął mnie irytować dlatego też póki co robię sobie od niego dłuższą przerwę na rzecz owocowych balsamów i maseł.
*Żel pod prysznic Balea o zapachu limonki i malin- lubię te żele i zawsze przy okazji zakupów w Dm biorę kilka butelek. Żele te dobrze się pienią i myją ciało przy tym nie wysuszając skóry. Mają piękne zapachy i są bardzo tanie.
*Żel pod prysznic emoji o zapachu owocowego lizaka- żel dobrze się pienił i mył, nie wysuszał skóry. Nie sięgnę po niego ponownie ponieważ pod koniec używania znudził mi się jego słodki zapach.
*Żel pod prysznic California Grow od Avon- przyzwoity żel, dobrze mył i pienił się jednak zauważyłam że wysuszał moją skórę dlatego nie sięgnę po niego ponownie.
*Żel pod prysznic od Avon naturals o zapachu wanilii i drzewa sandałowego- polubiłam ten żel , dobrze się pienił i mył, nie wysuszył mojej skóry i miał przyjemny delikatny słodki zapach ciasteczka kiedyś na pewno sięgnę po niego ponownie.
*Żel pod prysznic massage z Palmolive- bardzo lubię ten żel za zapach i drobne drobinki peelingujące, sięgam po niego od czasu do czasu zwłaszcza gdy jest w cenie promocyjnej. Idealny na lato więc na pewno pojawi się w mojej łazience jeszcze przed latem.
*Żel pod prysznic Mango i kolendra oraz grejpfrut i rozmaryn od Yves Rocher- lubię bardzo te żele więc są stałymi bywalcami w mojej łazience.
*Szampon przeciwłupieżowy Garnier- lubię serię tych szamponów, dobrze myją włosy, fajnie się pienią i nie powodują przetłuszczania moich włosów jednak nie sięgnę po tą wersję ponownie z racji tego że nie mam problemów z łupieżem.
*Szampon Braver Tea Tree- bardzo cieszę się że była to miniaturka bo raczej pełnowymiarowego opakowania bym nie zużyła. Szampon może nie był zły bo dobrze oczyszczał, ale powodował plątanie moich włosów i miał okropny mentolowy zapach, zdecydowanie za mocny jak na szampon do włosów.
*Hask olejek do włosów Keratin protein- fajny olejek, który lekko nawilżał włosy i wygładzał je zostawiając moje włosy lśniące i przyjemne w dotyku.
*Lekkie serum olejowe This is it for salon styling- bardzo polubiłam te serum i zakupiłam już drugie opakowanie tego produktu. Fajnie dociąża moje włosy nie powodując przetłuszczania ich.
*Płyn do płukania jamy ustnej Listerine- dobrze oczyszczają i przyjemnie odświeżają dlatego kupuję tylko te płyny zmieniając jedynie warianty.
*Spirytus salicylowy- większość z was pewnie się zdziwi, ale ja od czasu do czasu nalewam go trochę na wacik i przecieram twarz jak tonikiem. Dzięki niemu pozbyłam się trądziku, z którym walczyłam dość długo dlatego teraz od czasu do czasu gdy coś mi wyskoczy przecieram nim twarz.
*Kula do kąpieli firmy Kruidvat o zapachu pomarańczy- fajny produkt, który umilił mi czas kąpieli swoim zapachem i jednocześnie nawilżył moją skórę dlatego na pewno kupię ją ponownie.
*Kryształki do kąpieli Isana- fajna sól do kąpieli o dość przyjemnym zapachu miodu, mam jeszcze jedną saszetkę i z chęcią ją zużyję.
*Złuszczająca maska do stóp w formie skarpetek- nie mam problemu ze swoimi stopami jednak produkt był w shinybox dlatego postanowiłam go wypróbować i nie jestem z niego zadowolona, nie lubię takiej formy dbania o stopy a sam produkt śmierdział alkoholem, niby coś tam złuszczył po kilku dniach, ale na pewno nie sięgnę po niego więcej.
*Zabieg na dłonie: peeling oraz maseczka od Efektimy- dość przyjemny produkt, fajnie zadziałał na moje dłonie, ale nie wiem czy kupiłabym go ponownie z racji tego że peeling dłoni robię przy okazji peelingu ciała, a zamiast maski wolę kremy.
*Maseczki do twarzy-z każdej byłam zadowolona, fajnie działały na moją twarz, oczyszczały oraz nawilżały moją skórę.
*Mascara Eveline- jest to mój zdecydowany faworyt i zawsze jest w mojej kosmetyczce.
*Puder transparentny z Dm-dość przyzwoity puder, jednak więcej go nie kupię ze względu na dostępność.
*Baza pod cienie Cashmere- baza była z shinybox i miała bardzo krótką datę przydatności więc użyłam ją tylko raz i szału na mnie nie zrobiła.

Zobacz post


Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Maska w płachcie Avocado & Collagen Extract.
Produkt znajduję się w sporej saszetce z ładną grafiką. Płachta po wyjęciu z opakowania aż ociekała ładnie pachnącym serum, jest odpowiednio wycięta i dobrze przylegała do twarzy. Trzymałam ją około 25 minut na twarzy i po tym czasie moja skóra była przyjemnie nawilżona, miękka i promienna. Maska oczywiście pochodzi z Action i chętnie sięgnę po nią ponownie.

Zobacz post

Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Kolejna cudowna maseczka w płacie od Mascot Europe, czyli Facial Sheet Mask maseczka z wyciągiem z kolagenu i awokado. Te maseczki kosztują niewiele i charakteryzują się dużym formatem opakowania, matowym w dotyku i jednolitym, spójnym dla nich designem, nawiązującym co zawiera maseczka- jak tu awokado. Maseczka jest dobrze wycięta, chociaż na moją twarz zawsze są sporo za duże tego typu maski. Spory nadmiar esencji lekko odciskam i nakładam na 15 minut. Dobrze by było mieć jeszcze roler do niej. Maseczka pachnie przyjemnie pachnie i nie jest to zapach sztuczny. Po jej zdjęciu moja skóra jest nawilżona, nawodniona, lekko lepka ale miękka w dotyku. Zauważyłam, że te maseczki raczej mnie nie zapychają. Producent obiecuje, że produkt ten zapobiega powstawaniu drobnym zmarszczkom ale czy da się temu dowieść? Nie jestem pewna.

Zobacz post

Mascot Europe Maseczka na twarz z wyciągiem z awokado i kolagenem

Mascot Europe Maseczka na twarz z wyciągiem z awokado i kolagenem.
Ostatnia wykorzystana przeze mnie maseczka, to prezent od Kochanej @hangled. Jest to kolejny kosmetyk firmy Mascot,który mogłam przetestować i bardzo mi się spodobał. Maska jest rewelacyjnie nasączona, ale nie kapie podczas nakładania i nie spływa po twarzy. Doskonale przylega i nie przemieszcza ię podczas aplikacji, a przez całe 30min pracowałam z masą na twarzy, siedząc przy komputerze. Po aplikacji na skórze pozostaje bardzo dużo produktu, który warto wsmarować w twarz, szyję i dekolt. Skóra pozostaje dobrze nawilżona i zrelaksowana, tak więc warto po nią sięgnąć.

Zobacz post

Mascot Europe Maseczka na twarz w płacie, Facial Sheet Mask, Avocado & Collagen Extract

Mascot Europe. Facial Sheet Mask. Maseczka na twarz. Z wyciągiem z awokado i kolagenem. Kolejna maseczka, którą przetestowałam jest oczywiście z mojego ulubionego Action. Jak zawsze to właśnie grafika przyciąga mój wzrok. Tym razem na opakowaniu moje ukochane awokado. Maska w płacie, dobrze aż za dobrze nasączona (kapało z niej okropnie!). Trzymałam ją na buzi 20 minut, po czym pozostałości zmyłam letnią wodą. Skóra po niej jest bardzo fajnie nawilżona.m, jędrna i taka odświeżona. Relaks z nią to istna przyjemność. Kosztowała niewiele. Mam jeszcze kilka masek z tej serii i na pewno tu Wam je pokażę.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem