9 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 25.03.2019 przez mysia302

denko - sierpien

Moje minimalistyczne denko z sierpnia. Jeśli chodzi o sierpień to miałam bardzo mało czasu dla siebie, co zamierzam zmienić w tym miesiącu. A w sierpniu zdenkowałam:
Bielenda make-up academie Matt, naturalny fluid matujący, którego używam chyba odkąd pamiętam. W okresie letnim mój makijaż ogranicza się jeszcze bardziej do minimum, jednak podkładu używam zawsze.
Isana mini tonik pielęgnacyjny z ekstraktem z moreli i pantenolem. Świetny kosmetyk o super działaniu i mega przyjemnym zapachu. Gdybym tylko trafiła na większe opakowanie zdecydowanie skusiłabym się.
Mascot Europe #MEOWGICAL Maska do twarzy z glinką, Minerały z Morza Martwego. Ta maska zadziałała cuda na moją buzię, gdy ona tego najbardziej potrzebowała.
Oriflame Eclat Amour, woda toaletowa o pięknym, słodko - kwiatowym zapachu. Zapach piękny, trwały i bardzo kobiecy.

Zobacz post

Mascot Europe Maseczka do twarzy, Facial Clay Mask, #Meowgical

Mascot Europe #MEOWGICAL Maska do twarzy z glinką, Minerały z Morza Martwego dostałam jeszcze w paczce urodzinowej od @kruszynka0. Maseczka zamknięta jest w uroczej tubce, w której mieści się 20g produktu. Pomimo tego, że nakładałam grube warstwy, kosmetyk wystarczył mi na 2-3 użycia. Konsystencja jest dosyć gesta jednak nie ma problemu z nałożeniem jej na buzię. Maska ma niebieski kolor, który podczas zastygania na twarzy zmienia się w jaśniutki błękit. Zaraz po nałożeniu jej na buzię poczułam niepokojące pieczenie, ale na szczęście po chwili ono ustało. Po zmyciu maski moja buzia stała się delikatnie oczyszczona, świetnie wygładzona, a do tego zmatowiona.

Zobacz post

Mascot Europe Maseczka do twarzy, Facial Clay Mask, #Meowgical

Już ostatnia z 4 uroczych maseczek z Action. Tym razem jest to niebieski kociak. Tubka jest przeurocza i bardzo wygodna w użytkowaniu. Produkt moim zdaniem charakteryzuje się również dobrą wydajnością. Idealna wielkościowo na wyjazd ale bardziej ekonomiczna od jednorazowych zaszewek. Zmywam ją po 10 minutach i buzia jest wygładzona i bardzo miękka. Mam wrażenie, że cała seria nieco matowi buzie, wiec polecam tym, którzy mając tłustą cerę.

Zobacz post

Mascot Europe Maseczka do twarzy, Facial Clay Mask, #Meowgical

Kolejna maseczka z zestawu kupionego w Action. Tym razem trafiło na uroczą sówkę . Maseczka jest w wygodnej tubce. Kojarzy mi się bardzo z truskawką i ma taki ma właśnie kolor. Wystarczy 5-10 min na buzi i należy ją zmyć. Delikatnie zastyga na twarzy, jak to ma miejsce przy glinkowych maseczkach, ale usuniecie jej jest proste. Cera po niej jest wygładzone i można odczuć uczucie odświeżenia. Jednak to o zakupie tego produktu zdecydował przeuroczy wygląd.

Zobacz post

Mascot Europe Maseczka do twarzy, Facial Clay Mask, #Meowgical

Chyba jednak to jest mój ulubieniec jeżeli chodzi o te maseczki. Wykorzystałam ja po raz pierwszy do zdjęcia na Królowa Dresscloud.
Pewnie dlatego, że ma na prawdę świetny intensywny kolor, który po zastygnieciu robi się biały. Maseczka z glinki fajnie oczyszcza skórę. Łatwo się ją nakłada i zmywa co akurat jest nieprawdopodobne. Warto wspomnieć, że mają niesamowita szatę graficzna, a opakowania są perfekcyjne. Dzięki sreberku w środku mamy pewność, że nikt jej w sklepie nie otworzył. Jakby tego było mało są na prawdę tanie. Skóra po użyciu jest delikatna, równa i oczyszczona. Jestem z niej bardzo zadowolona i polecam z całego serca.

Zobacz post

Meowgical Facial Clay Mask, maska z glinką

W święta otrzymałam zestaw 4 maseczek w słodkie zwierzątka 🥰. Jedna z nich ta oto Maska z glinką Meowgical Facial Clay Mask. Zawiera ona minerały z morza martwego. 👌 Pojemność maski to 20 g, starczyła mi na długi czas, bo od świat do dziś, a stosowałam ją co jakiś czas, ok 6 razy. 👌 😁 Fajnie wygładza cerę, działa oczyszczająco.

Zobacz post


meowgical

Maxbrands Marketing - #MEOWGICAL - Clay Mask
Maseczka do twarzy z glinką w uroczym opakowaniu.
Dostałam ją już dawno temu od kochanej @Brill.
Ostatnio na mojej buzi królowały maseczki w płacie, postanowiłam to zmienić i wypróbować coś innego.
W moje łapki wpadła właśnie ta maseczka.
Szczerze to żałuję, ze tak późno się na nią skusiłam.
Poza słodkim- kocim opakowaniem posiada świetne właściwości.
W tubce mieści się 20g produktu, ja nakładam na buzię grube warstwy, dla mnie starczy więc na około 4x.
Maseczka ma gęstą konsystencję, łatwo jednak smaruje się ją na buzi.
Ma niebieski kolor - jak sama tubka, więc nakładając ją na buzię - wyglądałam jak smerf.
Poza tym ma też przyjemny - kosmetyczny zapach.
Na buzi trzymałam ją do wyschnięcia - około 30 minut, następnie skorupkę zmyłam namoczonym ciepłą wodą ręcznikiem.
Moja buzia zyskała- idealne wygłodzenie i zmiękczenia.
Jej koloryt się wyrównał, a poza tym buzia wyglądała świeżo i była matowa - został usunięty nadmiar sebum.
Jestem nią zachwycona i na pewno będę używać pomiędzy innymi maseczkami.

Zobacz post

maseczkowe love

W końcu i ja postanowiłam sprawdzić moje maseczkowe zapasy.
Zauważyłam, że posiadam sporo maseczek w tubkach/słoiczkach, które stopniowo już zużywam.
Saszetek jest niby więcej, ale bardziej „objętościowo”, a raczej ilością „użycia” wygrywają w moich zapasach właśnie ta wielokrotnego użytku.
Co w moich zapasach posiadam? A no... już Wam nieco przybliżam te skromności:


Maseczki w tubkach:
Himalaya – Maseczka do twarzy typu peel-off, Neem. Maseczkę dostałam dość dawno od @carlax i jak widzicie męczę ją do dziś. Nie, żeby mi nie odpowiadała- jest całkiem fajna, ale maseczki peel-off to nie moje ulubione. najczęściej tej maseczki używam, gdy wysyp pryszczy jest spory i potrzebuję „punktowo” poradzić sobie z tymi nieproszonymi gośćmi.
Nivea - 1 Minute Urban Skin Detox Mask. Maseczka jak wskazuje nazwa- na jedną minutę. Także dostałam ją od Karoliny. Ta za zadanie ma mocno nawilżyć skórę jak i ją wygładzić i tak właśnie z ta maseczką jest. Używam ją raz na jakiś czas, ale muszę Wam napisać, że jest to barzdo wydajny kosmetyk – końca nie widać.
ZIAJA - Jeju, Młoda Skóra, Czarna maska do twarzy. Moja nowość jeśli chodzi o maseczki, jednak ostatnio używana przeze mnie – dość często. Jest to maseczka szczególnie na niedoskonałości, których ostatnio u siebie zauważyłam wiele. ma fajne opakowanie i boski zapach. Radzi sobie z zaskórnikami i z ogólnym oczyszczaniem skóry.
Cien - Tropical Summer- maseczka którą dostałam od kochanej @icecold. Letni motyw- rozwesela, zapach- bosko-owocowy. Poza tym fajna, żelowa konsystencja. Dzięki niej skóra jest mocno nawilżona, wygładzona i odżywiona. Bardzo przyjemny kosmetyk.
#MEOWGICAL - Maska do twarzy z glinką. Mała tubka, która dostałam od @Brill. Swojego debiutu jeszcze nie miała- ale nadrobię, obiecuję!

Maseczki w słoiczkach:
Skinfood New Zealand - REVIVE Berry Gel Mask. Maseczka żelowa, którą dostałam od mojej kochanej @icecold. Która zawsze rozpieszcza mnie cudownościami. Maseczkę używałam kilka razy, zapomniałam o niej, ale na pewno postaram się ją zdenkować do końca września (myślę, ze starczy jeszcze na max 2 aplikacje). Maseczkę fajnie się aplikuje, dobrze zmywa. Ogólnie ślicznie pachnie i super nawilża skórę. Przyjemna w użytkowaniu- jak o niej mogłam zapomnieć?

Maseczki w płacie:
By Nature - Maska w płacie z Nowej Zelandii z aloesem i wodorostami. kolejna amseczka od @icecold – która myślę, że będzie tak samo super jak inne produkty z Nowej Zelandii. Ta właśnie debiutu nie miała- czeka na specjalną okazję.
Holika Holika – Juicy – maseczka dodająca energii z jagodami. Także prezent od Kasi, który sobie czeka spokojnie na kolej.
Maseczki w saszetkach (pozostałe):
Soraya #FOODIE – Supernawilżająca maseczka o zapachu melona. Już miałam jedną taką maseczkę i bardzo się z nią polubiłam. Ta czeka na swoją kolej, spokojnie, w zapasach. Zapach ma nieziemski, a efekt nawilżenia serio jest super.
Bielenda – Smoothie MASK. Kolejna maseczka, którą już miałam przyjemność używać. Tą dostałam od @carlax i czeka ona na swoją „ponowną” kolej. Ma świetne, oryginalne opakowanie, a jej zapach pamiętam, że średnio mi odpowiadał, bo był chemiczny. jednak przyjemnie działała na buzię.
Ziaja - Miód manuka - przeciwtrądzikowa do skóry tłustej i mieszanej. Czekająca na dzień, kiedy będzie straszny „wysyp” na mojej buzi- mam nadzieję, ze szybko on nie nadejdzie.
Perfecta – So Matcha. prezent od Kochanej @Zagmatwana. Czekająca na swoją kolejność również. Jest to maseczka- detox w ślicznym, zielonym opakowaniu.
PS... - Kremowa maseczka do twarzy z różą, prezent od @Brill. Ciekawość mnie zżera, ale musi poczekać na swoją kolej. Muszę wykorzystać swoje zapasy w tubkach.
Korean Energy - Rytuał oczyszczenia peeling + maska. Duet – 2 w 1. Także czekający na swój dzień.
LVLY - Maseczka do twarzy – a raczej jej połówka, Ekstrakt z miodu Manuka. Wygrana w swopie od @DressCloud. Połówkę już wykorzystałam i byłam miło zaskoczona efektem nawilżenia, wygładzenia i pielęgnacji skory. Tutaj druga część czekająca na swój dzień.


A jak Wasze zapasy maseczkowe?
Bogate? Słabe?
Zużywacie po kolei czy tak jak ja – wszystko po trochu?

Zobacz post

Paczka urodzinowa 2019 nr1 Brill

PACZUSZKA URODZINOWA #1
Kochane! urodziny mam dopiero 29 grudnia, a już dziś przywędrowała do mnie paczuszka urodzinowa od Kochanej @Brill.
Coś czuję, że moje 30 urodziny będą wyjątkowe w tym roku- a to własnie dzięki Wam Kochane Clouders.
Paczuszka w 100% trafiona w mój gust - same nowości, które z chęcią i z ciekawością wypróbuje.
Na pierwszy rzut - poszła kartka, która mocno przypadła mi do gustu.
Babeczka 3D ze świeczkami, świetne życzenia, a kartka sama w sobie porządnie wykonana.
Mam nadzieję, że życzenia w niej zawarte się spełnią!
Co Kochana Natalia mi podarowała?
Pamiątkowa moneta ze Słowacji - Spacer w koronach drzew (moje małe marzenie na przyszłość).
Kawior do paznokci w uroczej, małej buteleczce - na pewno użyję do jakiegoś mani.
PS... Liquid Lipstick - Matowa pomadka w płynie - w mini wersji. Kolor czerwony, żywy - bardzo kobiecy i bardzo przypadła mi do gustu pod względem wizualnym jak i wielkości.
Alvira - Płatek na nos z aktywnym węglem. Jestem ciekawa czy poradzi sobie z moimi zaskórnikami na nosie.
Mascot Europe - Maseczka do twarzy w płacie z kawiorem. Widziałam ją w chmurkach Clouders- jestem ciekawa czy sprawdzi się u mnie. Kawior brzmi bardzo "luksusowo".
PS... - Kremowa maseczka do twarzy z różą. Jej jestem również ciekawa- pewnie musi naprawdę ślicznie pachnieć. Saszetka jest też wypełniona sporą ilością maseczki - więc pewnie wystarczy mi na kilka aplikacji.
#MEOWGICAL - Maska do twarzy z glinką - z minerałami z Morza Martwego. Urocza, mała tubka ze słodkim kociakiem.
Cien - Płyn do kąpieli - limonkowy. Lubie takie dodatki do kąpieli, więc pewnie niedługo ze mną do wanny powędruje.
Balea - Sweet Cake - Pianka do mycia ciała. Muszę napisać, że ślicznie pachnie- musiałam sobie psiknąć ją na rękę.
Chupa Chups - Musująca kula do kąpieli. Kolejny umilacz- tutaj w formie wielkiego lizaka- ciekawe czy tak samo fajnie pachnie jak wygląda?
BARDZO, ale to bardzo dziękuję za tak świetną paczuszkę - pełną nowości. Moje urodziny dzięki Tobie Natalko rozpoczęły się już dziś.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem