Perfecta

rena442

Ta maseczka dość długo czekała na swoją kolej, za to sprawdziła się super! Mam cerę skłonną do wyprysków, trochę przetłuszczającą się, ogólnie kłopotliwą. W maseczkach zazwyczaj szukam odświeżenia, oczyszczenia i wyciszenia buzi.
Tej serii Perfecty wcześniej nie spotkałam, więc zupełnie nie wiedziałam czego powinnam się spodziewać. Maseczka okazała się bardzo przyzwoita - oczyszcza buzię, pozostawia ją gładką i przyjemną w dotyku. Zauważyłam, że makijaż wygląda dużo lepiej, trzyma się dłużej. Na pewno jeszcze wrócę do tych maseczek .

rena442

Wczoraj robiłam zakupy spożywcze, a przy okazji kupiłam sobie kilka maseczek. Maseczki to coś, co zużywam w ogromnych ilościach - bardzo lubię nakładać kilka, jedną po drugiej. Tym razem zdecydowałam się na różne opcje, właściwie tylko tę nawilżającą maseczkę z Ziaji wcześniej testowałam. Kupuję ją bardzo często, bo świetnie się u mnie sprawdza - przede wszystkim działa i moja buzia wygląda po jej zastosowaniu bardzo zdrowo. Cenię też to, że maseczki z Ziaji mają dla mnie idealną ilość produktu w saszetce. Maseczki z płatkami róż chyba wcześniej nie stosowałam, przynajmniej sobie tego nie przypominam, więc chętnie ją wypróbuję.
Te dwie kolorowe maseczki Perfecta są dla mnie totalną nowością - bardzo zaciekawiła mnie forma i kolory przyciągające wzrok.
Saszetka Eveline jest składa się z dwóch kroków - ostatnio często ją widywałam w różnych sklepach i w końcu sama zdecydowałam się na testy .

dastiina

Perfecta - SO MATCHA - Detox Energia - Maseczka na twarz, szyję i dekolt
Maseczka do twarzy, którą otrzymałam jeszcze w lipcu od @Zagmatwana.
Dość długo czekała na swój wieczór, ale w końcu znalazłam dla niej te 15 minut.
Maseczkę miałyśmy zrobić wraz z Agatą i Kasią @CichooBadz - u Agaty, ale wyszło zupełnie inaczej.
Maseczka schowana jest w zielonej saszetce z uroczym nadrukiem.
W środku- zielonkawa, żelowa maseczka, dość gęsta, łatwo jednak rozprowadzająca się na twarzy.
Maseczka ma śliczny- świeży, liściasto-herbaciany zapach.
Podczas nakładania na twarz odczuwa się lekkie ciepło, które jest normalnym wynikiem działania składników aktywnych w maseczce.
Przyjemnie relaksowało mi się z maseczką na twarzy, po jej zmyciu odczułam mocne zmatowienie skóry, potrzebowała ona też nawilżenia kremem.
jednak- została ona dokładnie oczyszczona i wygładzona.
Dla mnie bomba, chętnie wrócę do niej ponownie.
Dziękuję Agacie za tą super maseczkę oraz za udostępnienia tła- do zdjęć, bo to własnie u niej powstały moje fotki do tej chmurki.

agyness

Ta maseczka So Matcha od Perfecty to moje rewelacyjne odkrycie ostatnich dni. Być może maseczka jest już długo na rynku, ale póki co nie trafiła ona wcześniej w moje ręce. Jest to maseczka detox dla skory i ma glicerynowo-żelową konsystencję. Pachnie trochę jak zielona herbata. Przy nakładaniu maseczki na twarz można poczuć ciepło, ale to normalne, ponieważ zaczynaja działać aktywne składniki. Maseczka nie zastyga i trzeba uważać, aby nie nałożyć za dużej warstwy na twarz, bo może zacząć spływać, także wszystko z umiarem. Działanie maseczki jest wspaniale, czuję, że skóra jest mega oczyszczona i przy tym gładka w dotyku. Co prawda, jak zmyłam maseczkę letnią wodą, to moja skóra była lekko czerwona, ale efekt nie utrzymywał się długo czas. Mimo to, chętnie kupię ją ponownie.

domkapodomka

Wow, co to była za maseczka! Przed chwilą zrobiłam sobie szybkie home spa, zamierzałam celować w jakąś mocno oczyszczającą glinkę, ale los chciał, że wyciągnęłam z kosmetyczki SO MATCHE 💚 konsystencja miodkowa, naprawdę jakbym smarowała buzię miodem. Opis na saszetce ostrzega, że odczuwalne może być ciepło. I wiecie co? Matulo, jak to grzeje!!! Produktu jest tak dużo, że starczyło na buzię, na szyję, na dekolt, zastanawiałam się nad łokciami, ale dałam sobie spokój 😋 już po chwili miałam wrażenie, że maseczka na twarzy się zważyła. Wlazłam pod prysznic i podczas kąpieli okazało się, że specyfik zaczął z buzi spływać ciurkiem. Troche nawet naleciało mi do ust, ale uwaga! Górna waega jest teraz taka mięciusia, jakbym ustom zrobiła peeling 🤣🥰 w smaku też nie jest zła, taka słodka, ale stwietdziłam że mam zbyt intensywny tydzięń, co by potem tą maseczkę odchorować po wszamaniu.
Kończąc z żartami, tą saszetkę dostałam w prezencie, znając siebie nigdy nie zwróciłabym na niej w sklepie uwagi. Teraz mam zamiar przetestować wszystkie z tej serii, a zielonej zrobić zapas!!!
Skóra na buźcie jest po niej bardzo delikatna, mam takie fajne uczucie odprężenia i oczyszczenia, jakbym wyszła z gabinetu. Naprawdę polecam!!!

CichooBadz

Maseczka do twarzy, która dostałam od naszej kochanej @Zagmatwana. Miałyśmy ja przetestować razem wraz z @dastiina podczas pobytu w Rawie Mazowieckiej ale jakoś tak wyszło że się nie udało i niedawno zrobiłam sobie ja sama. Przyznaję, że bardzo się bałam bo nie przepadam za maska i rozgrzewającymo, a w zasadzie za niczym co rozgrzewa. Nałożyłam jej na twarz i szyje bardzo mało i pewnie dlatego wystarczy mi pewnie na jeszcze dwa razy. Na szczęście delikatnie mnie rozgorzała i nie byłam szczególnie czerwona po użyciu. Było dość przyjemnie, zapach również mi się spodobał. Efekty hmmm mam wrażenie, że ich nie było. Może delikatnie odswiezyla mi skórę i oczyscila ale bez szału. Sama nie wiem czy warto ją wypróbować, mnie nie zachwyciła.

dastiina

W końcu i ja postanowiłam sprawdzić moje maseczkowe zapasy.
Zauważyłam, że posiadam sporo maseczek w tubkach/słoiczkach, które stopniowo już zużywam.
Saszetek jest niby więcej, ale bardziej „objętościowo”, a raczej ilością „użycia” wygrywają w moich zapasach właśnie ta wielokrotnego użytku.
Co w moich zapasach posiadam? A no... już Wam nieco przybliżam te skromności:


Maseczki w tubkach:
Himalaya – Maseczka do twarzy typu peel-off, Neem. Maseczkę dostałam dość dawno od @carlax i jak widzicie męczę ją do dziś. Nie, żeby mi nie odpowiadała- jest całkiem fajna, ale maseczki peel-off to nie moje ulubione. najczęściej tej maseczki używam, gdy wysyp pryszczy jest spory i potrzebuję „punktowo” poradzić sobie z tymi nieproszonymi gośćmi.
Nivea - 1 Minute Urban Skin Detox Mask. Maseczka jak wskazuje nazwa- na jedną minutę. Także dostałam ją od Karoliny. Ta za zadanie ma mocno nawilżyć skórę jak i ją wygładzić i tak właśnie z ta maseczką jest. Używam ją raz na jakiś czas, ale muszę Wam napisać, że jest to barzdo wydajny kosmetyk – końca nie widać.
ZIAJA - Jeju, Młoda Skóra, Czarna maska do twarzy. Moja nowość jeśli chodzi o maseczki, jednak ostatnio używana przeze mnie – dość często. Jest to maseczka szczególnie na niedoskonałości, których ostatnio u siebie zauważyłam wiele. ma fajne opakowanie i boski zapach. Radzi sobie z zaskórnikami i z ogólnym oczyszczaniem skóry.
Cien - Tropical Summer- maseczka którą dostałam od kochanej @icecold. Letni motyw- rozwesela, zapach- bosko-owocowy. Poza tym fajna, żelowa konsystencja. Dzięki niej skóra jest mocno nawilżona, wygładzona i odżywiona. Bardzo przyjemny kosmetyk.
#MEOWGICAL - Maska do twarzy z glinką. Mała tubka, która dostałam od @Brill. Swojego debiutu jeszcze nie miała- ale nadrobię, obiecuję!

Maseczki w słoiczkach:
Skinfood New Zealand - REVIVE Berry Gel Mask. Maseczka żelowa, którą dostałam od mojej kochanej @icecold. Która zawsze rozpieszcza mnie cudownościami. Maseczkę używałam kilka razy, zapomniałam o niej, ale na pewno postaram się ją zdenkować do końca września (myślę, ze starczy jeszcze na max 2 aplikacje). Maseczkę fajnie się aplikuje, dobrze zmywa. Ogólnie ślicznie pachnie i super nawilża skórę. Przyjemna w użytkowaniu- jak o niej mogłam zapomnieć?

Maseczki w płacie:
By Nature - Maska w płacie z Nowej Zelandii z aloesem i wodorostami. kolejna amseczka od @icecold – która myślę, że będzie tak samo super jak inne produkty z Nowej Zelandii. Ta właśnie debiutu nie miała- czeka na specjalną okazję.
Holika Holika – Juicy – maseczka dodająca energii z jagodami. Także prezent od Kasi, który sobie czeka spokojnie na kolej.
Maseczki w saszetkach (pozostałe):
Soraya #FOODIE – Supernawilżająca maseczka o zapachu melona. Już miałam jedną taką maseczkę i bardzo się z nią polubiłam. Ta czeka na swoją kolej, spokojnie, w zapasach. Zapach ma nieziemski, a efekt nawilżenia serio jest super.
Bielenda – Smoothie MASK. Kolejna maseczka, którą już miałam przyjemność używać. Tą dostałam od @carlax i czeka ona na swoją „ponowną” kolej. Ma świetne, oryginalne opakowanie, a jej zapach pamiętam, że średnio mi odpowiadał, bo był chemiczny. jednak przyjemnie działała na buzię.
Ziaja - Miód manuka - przeciwtrądzikowa do skóry tłustej i mieszanej. Czekająca na dzień, kiedy będzie straszny „wysyp” na mojej buzi- mam nadzieję, ze szybko on nie nadejdzie.
Perfecta – So Matcha. prezent od Kochanej @Zagmatwana. Czekająca na swoją kolejność również. Jest to maseczka- detox w ślicznym, zielonym opakowaniu.
PS... - Kremowa maseczka do twarzy z różą, prezent od @Brill. Ciekawość mnie zżera, ale musi poczekać na swoją kolej. Muszę wykorzystać swoje zapasy w tubkach.
Korean Energy - Rytuał oczyszczenia peeling + maska. Duet – 2 w 1. Także czekający na swój dzień.
LVLY - Maseczka do twarzy – a raczej jej połówka, Ekstrakt z miodu Manuka. Wygrana w swopie od @DressCloud. Połówkę już wykorzystałam i byłam miło zaskoczona efektem nawilżenia, wygładzenia i pielęgnacji skory. Tutaj druga część czekająca na swój dzień.


A jak Wasze zapasy maseczkowe?
Bogate? Słabe?
Zużywacie po kolei czy tak jak ja – wszystko po trochu?

CichooBadz

No i zaczęło się urodzinowe paczuszka to coś wspaniałego. Dziewczyny z @Dresscloud bardzo o to dbają. Tą dostałam od naszej kochanej @Zagmatwana , która przekazała mi ją gdy w Rawie Mazowieckiej. Oczywiście jak zawsze są to kosmetyki czyli cztery maseczki gdzie jedna z nich miałam ale chętnie użyje jeszcze raz , mydełko o zapachu zurawionowyn, które jest mi szkoda użyć bo jest takie piękne ciasteczko no i nie obeszło się bez czegoś z Balea. Jestem strasznie zadowolona, że mam coraz częściej okazję używać coś z ich firmy kiedy do niedawna o tym po prostu marzyłam. Agatka dawno nie zaopatrzyla mnie w skarpetki i teraz stało się Myszka Miki a dopiero niedawno kupiłam sobie z nią etu i na telefon, którym już się tu chwaliłam. Dostałam również pościel z której się bardzo cieszę! Narzekalam ostatnio mojemu mężowi na brak pościeli, przyda mi się. Wszystko było włożone w cudowna torebkę z panda o matko ostatnio pokochałam pandy no i oczywiście koty. Bardzo dziękuję za wszystko. Wspaniały prezent.

Fabuleux

Przed wami moje odkrycie miesiąca czyli Maska Matcha oczyszczająco - energizująca marki Perfecta. Kupiłam ją w Naturze tylko za 4 zł a skusiło mnie to przesłodkie opakowanie i powiem wam, że książek po okładce się nie wybiera ale maseczki jak najbardziej powinno. Po otworzeniu opakowania pierwsze co to poczujemy bardzo słodki zapach aby następnie na dłoń wycisnąć maseczkę o konsystencji miodu. Po nałożeniu twarz zaczęła być bardzo gorąca a maseczka zaczęła się odrobinę topić i wchodzić mi do oczu i ust więc lepiej z nią leżeć jako dodatek też dodam, że w smaku jest słodziuteńka hahah. Dlaczego się nagrzewa hmmm sama byłam w szoku myślałam, że dostałam uczulenia ale przeczytałam dopiero po fakcie nałożenia, że jest to maska glicerynowo-żelowa posiadająca nowoczesneą samorozgrzewającą formule . Co do samego działania spisała się na piątkę pierwsze co zauważyłam po zmyciu to wyrównany koloryt mojej skóry oraz to, że skóra była gładziutka jak pupcia niemowlaka. Co do samej Matchy to przeczytałam że to specjalny rodzaj japońskiej zielonej herbaty i jest bogata w antyoksydanty. Czy kupię ją jeszcze raz - Tak a nawet już to zrobiłam.

Zagmatwana

Perfecta, So Matcha, Maska na twarz, szyje i dekolt - Detox i energia. Kupiłam 3 maseczki z myślą o zrobieniu ich z @cichoobadz i @dastiina, ale brakło nam czasu. Maska ma Słodkie opakowanie i to zachęciło mnie do kupna. Po otwarciu czuć zapach herbaty a ja kocham ten zapach . Maseczka jest lekko żelowa, o zielonym kolorze.
Po nałożeniu na twarz, od razu czuć ciepło. Niestety wybrałam kiepski moment na taką maseczke, jest mega ciepło !.
Maseczka łatwo i szybko dała się spłukać. Skora była czysta i miękka. Nie wiem, czy kupię ją ponownie.

dastiina

Taka niespodzianka czekała na mnie w piątek u Agaty @Zagmatwana.
Nie spodziewałam się, że otrzymam od niej jakikolwiek prezent - nie powiem bardzo miło mi się zrobiło na serduszku.
Od Agaty dostałam maseczkę Perfecta SO MATCHA, którą miałyśmy wykonać w jakiś wieczór- zabrakło nam na to niestety czasu, więc maseczka poczeka sobie na swoją kolej u mnie.
Kolejny kosmetyk to mydło w płynie Balea z niezwykle pachnącej serii o nazwie Do what you love.
Jest to zapach śliwki i białych kwiatów - zapach naprawdę słodki i kojący zmysły wg mnie.
Spodobało mi się także opakowanie mydła i grafika, która się na nim znajduje.
Mydło już powędrowało do łazienki i mogę cieszyć się jego zapachem oraz tym jak cudownie nawilża dłonie.
Dziękuję raz jeszcze!

Szeptucha

Maseczka od Perfecty o nazwie So matcha. Bardzo spodobało mi się opakowanie . Maseczka ma działanie oczyszczające i energizujące. Ma żelową konsystencję która dość dobrze się rozprowadza po twarzy. Maseczki jest dość dużo w opakowaniu, starcza na twarz i kawałek szyji. Ma składniki aktywne które rozgrzewają skórę, przyznaje ,ze gdy na dworze jest tak gorąco, uczucie nie jest zbyt przyjemne :c. Należy ją trzymać 10-15 minut, miałam niestety wrażenie ,że spływa po twarzy co była mega nie przyjemne, trochę też swędzi. Nigdy tak szybko nie biegłam by zmyć maseczkę po zalecanym czasie a przyznaje ,ze miałam ochotę szybciej... Samo użycie niezbyt miło wspominam, jednak sam efekt jest super . Skóra jest miękka, nawilżona, oczyszczona i wygląda świeżo.

Alicja98

Jakiś czas temu będąc w Naturze skusiłam się na Maseczkę do twarzy So Matcha z Perfecty. Byłam jej bardzo ciekawa i dzisiaj rano wylądowała na mojej buźce. Akurat po nieprzespanej nocy potrzebowałam dodać skórze energii. Maseczka ma postać gęstego żelu, przypomina mi peel-off, jednak pod wpływem ciepła skóry staje się bardziej kremowa, łatwo się rozprowadza. Ma cudowny herbaciany zapach, który unosi się podczas trzymania. Już po chwili od nałożenia pojawia się cudowne uczucie ciepła, jest to delikatne rozgrzewanie skróry, które działa relaksująca. Po zmyciu skóra jest dobrze oczyszczona, ale też nawilżona. Buzia odzyskuje energię i blask, wygląda na wypoczętą. Efekt na tyle mi się spodobał, że pewnie do niej wrócę za jakiś czas! ❤️

martulla

Perfecta- so matcha, detox i energia, maska na twarz, szyję i dekolt

Czyli coś, co zauroczyć może opakowaniem! 😍 i powiem Wam, że nie tylko nim.
Znalazłam ją w Drogerii Natura za 3,99 zł. Urocza grafika, duża pojemność, Bo aż 10 ml... Nic tylko brać. Ma kremowo- żelową konsystencję, łatwo się ją nakłada. Kolor jest lekko zielonkawy. Dosłownie kilka sekund od zaaplikowania, zaczynamy odczuwać ciepło. Ale nie, nie bójcie się, nie poparzycie się! 😀 Przyjemne ciepełko towarzyszy praktycznie przez cały czas. Już pod koniec albo się do niego przyzwyczaiłam albo po prostu zanikło? W każdym razie było to przyjemne. Maska jest idealna dla każdego typu cery, głównie zmęczonej i poszarzałej.
Zostawiłam ją na skórze na dłuższy czas, który zaleca producent (10-15 min). Później już tylko zmycie wodą i... Efekt niesamowitego nawilżenia! Skóra była delikatna, odżywiona i zregenerowana..aż miło było się tak tykać po pyjorku! Użyłam ją raz na twarz, szyję i dekolt, a jeszcze później wystarczyła na twarz i szyję. Jest więc wydajna, tania i nie podrażniła mnie. Moja skóra odżyła! Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.

lubietox3

Wczoraj skusiłam się na zakup nowych maseczek z Perfecty i od razu jedna poszła w ruch. Maseczka o nazwie "so matcha". Spodobała mi się grafika maski. Co ciekawe jest to maseczka glicerynowo- żelowa o samorozgrzewajacej formule. 
Zainteresowała mnie sama w sobie matcha czyli specjalny rodzaj japońskiej zielonej herbaty - herbaty młodości.
Rzeczywiście bylo delikatne rozgrzewanie już przy jej nakladaniu, potem uczucie było lżejsze, ale nadal przyjemne. Maseczka była mocno gęsta i klejąca o kolorze bezbarwno - zielonym. Pachniała ładnie i orzeźwiająco, ale delikatnie zielona herbata. Trzymałam ją na buzi według zaleceń 10-15min. Buzia po aplikacji była widocznie oczyszczona, zrewitalizowana, taka promienna. Ja maseczkę zrobiłam sobie jak większość maseczek na noc i zdecydowanie była warta uwagi. Świetna na co dzień! Te 10ml produktu starcza idealnie na jedną aplikację.