3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.12.2018 przez ania173

Bielenda Skin clinic professional, Super Power Mezo Mask, Maska do twarzy w płacie, Aktywna i nawilżająca

Bielenda super power mezo maska aktywna maska nawilżająca. Jest to maseczka z profesjonalnej serii z bielendy. Ma w składzie kwas mlekowy, hialuronowy i peptydy. Kupiłam ją na stronie kosmetyki z ameryki za około 6 zł. Nie była mocno nasączona więc starczyła mi na jedno użycie. Mimo to całkiem dobrze sie u mnie sprawdziła, nawilżyła i odżywiła moją skórę. Po użyciu skóra wydawała się też jaśniejsza. Byłam zadowolona z maseczki dała fajny efekt spa na skórze. Szkoda, że nie starczyła na więcej użyć.

Zobacz post

Denko

Ostatnie denko 2018! Denko grudniowe

O dziwo nie zużyłam zbyt dużo produktów. Tym razem jest to wyłącznie pielęgnacja.

Herbal Eccences, bio:renew, odzywka, mleko kokosowe. To produkt, który dostałam do mojego pierwszego testowania na wizażu. O szamponie pisałam Wam już tutaj: https://dresscloud.pl/u/660844-denko/. Teraz czas na odżywkę. Miała dość gęstą konsystencję, dzięki czemu nie spływała z włosów. Zapach podobnie jak w przypadku szamponu, bardzo przyjemny. Utrzymywał się na włosach, wyczuwałam go nawet następnego dnia. Jestem na tak.

Isana, żel pod prysznic, Polar Bear hugs. Nie ma co się oszukiwać, kupiłam go przez opakowanie. Zapach jest bardzo słodki. Konsystencja w porządku. Dobrze się pieni. Nie uczula i nie podrażnia.

Balea, żel pod prysznic, kokos i ananas. Zapach jest słodki, ale bardzo świeży. Mnie pasuje. Dobrze się pieni, nie uczula. Ma urocze różowe opakowanie.

Biały Jeleń, żel do higieny intymnej, chaber bławatek. Kolejne zużyte opakowanie już za mną. Bardzo go lubię! Wielki plus za pompkę. Nie uczula, nie podrażnia. Pachnie neutralnie. Do tego jest wydajny - spokojnie wystarcza na 3 miesiące.

Yves Rocher, szampon odbudowujący. Do tego szamponu stale wracam, a pisałam Wam już o nim kilka razy. Nic się nie zmieniło - dobrze myje włosy. Przyjemnie pachnie. Włosy fajnie się rozczesują, nie plączą, nie wysusza ich.

Alterra, nawilżający krem do twarzy, biała herbata i winogrono. Lubię, lubię! Nadaje się pod makijaż, dobrze nawilża. Mam w zapasie kolejne. Pisałam o nim: https://dresscloud.pl/u/617926-alterra-krem-do-twarzy-hydro-nawilzajacy-winogrono-i-biala-herbata-na-dzien/

Cleanic, płatki do demakijażu. Nie jest to produkt, który kończy się wyjątkowo często, ale jest bardzo ważny. Te płatki sprawdzają się u mnie całkiem nieźle - nie rozwarstwiają się i nie zostawiają na twarzy pyłków.

/ Cosmepick, SPA relax, peeling do ciała, kwiat kamelii. Hm... Peeling pachniał specyficznie. Niby słodko, ale z taką kwaśną nutką. Drobinki nie były duże, ale dobrze ścierały. Jest to peeling cukrowy. Zostawiał na skórze tłustą warstwę, za czym nie przepadałam. Pewnie jest to "wina" olejów, które zawiera. Raczej nie kupię ponownie, ale nie zrobił mi krzywdy.

/ Maska z Tonymoly w płachcie z czerwonym winem. Ma redukować przebarwienia. Maski w płachcie bardzo lubię, bo są wygodne i czyste. Jest dobrze nasączona. Twarz po jej użyciu była nawilżona, nie zauważyłam jednak jakiejkolwiek redukcji przebarwień, ale ogólnie jestem na tak.

Bielenda, super power mezo maska, aktywna maska nawilżająca. Z maski jestem zadowolona. Była dopasowana do twarzy, nie spadała. Nasączona była również odpowiednio, ani za dużo, ani za mało. Po aplikacji twarz była nawilżona, zniknęły suche skórki.

Zobacz post

Bielenda skin clinic professional, Super Power Mezo Mask, Maska nawilżająca w płachcie

Maska w płachcie, którą kupiłam już dawno dawno temu, jednak włożyłam ją do szafki, ponieważ miała dosyć słabe opinie na internecie. Dopiero ostatnio miałam ochotę na jakąś maseczkę w takiej formie i okazała się że tylko tą mam w płachcie więc wybór padł na nią. Większość maseczek w płachcie zachęca również kolorowymi opakowaniami lub wzorami na płachcie - ta ma dosyć proste opakowanie oraz całą białą płachtę. Zaraz po nałożeniu jej na twarz poczułam przyjemny chłodek. Oczywiście jak prawie każda maskę tego typu ciężko było dopasować do twarzy. Trzymałam ją na twarzy ponad 20 minut, czyli dłużej niż zaleca producent, i w sumie jestem z niej zadowolona. Na pewno odprężyłam się leżąc z nią, skóra też była delikatniejsza na drugi dzień.

Zobacz post
1