11 na 12 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 23.11.2018 przez ksanaru

matowe pomadki do ust wibo od bow90

Wibo Million Dollars Lips, matowe pomadki, nr 1 i 6 oraz Ultra Matte, Liquid Lipstick, Pomadka do ust w płynie, nr 03 Red Plum
Te cudowne pomadki odkupiłam od mojego kochanego diabełka @bow90 . Te pomadki w 100% spełniają moje oczekiwania. Czytam o nich różne opinie, że np nie są trwałe. U mnie wytrzymują max 3h i dla mnie jest to super wynik i nie potrzebuje lepszego. Szybko wysychają na ustach, mają kremową treść. Nie wysuszają ust, mają fajne, poręczne aplikatory. Nie zjadają się mocno, nie rozmazują po za usta . Jak dla mnie są świetne . Nie są szalenie drogie .

Zobacz post

wibo, rimmel, hudabeauty , bourjois

Zestaw kosmetyków, który posłużył mi do zrobienia makijażu z początkiem grudnia 2019 .
Powieki pomalowałam cudeńkiem, które dostałam od siorki czyli HUDABEAUTY DesertDuskPalette z serii Rose Gold . Jestem zakochana w tej palecie, ma cudowne cienie w obłędnych kolorach. Można nimi zrobić świetny makijaż, cienie są dobrze napigmentowane i trwałe. To zdecydowanie moja ulubiona paletka . Tusz to moje rewelacyjne cudeńko od Rimmel, Extra Super Lash 101 Black, które mam od kochanej @Sesil95 . Szczerze, to najlepszy tusz jaki mam!. Moje rzęsy wręcz przepadają za nim, poddają mu się i zawsze świetnie wyglądają. Tusz bardzo ładnie podkreśla, wydłuża i pogrubia moje rzęsy. Nie skleja i nie brudzi powieki - mój ideał . Puder to oczywiście BOURJOIS HEALTHY MIX puder w odcieniu 03 DARK BEIGE. To również najlepszy puder jaki mam w swojej kosmetyczce. Puder to ideał od zapachu po krycie. Pachnie bardzo ładnie, rewelacyjnie wygładza i podkreśla. Nie osypuje się i nie wchodzi w zmarszczki . A na ustach petarda od mojego diabełka @bow90 . Matowa szminka Wibo Ultra Matte nr 3 w odcieniu Red Plum . Nie sięgam po nią często bo kolor aż iskrzy ale ogromnie go lubię. To szminka, która bardzo ożywia buzię, super kryje i o dziwo jest trwalsza niż np Golden Rose .
Serdecznie polecam Wam każdy z tych kosmetyków .

Zobacz post

Wibo Ultra Matte, Liquid Lipstick, Pomadka do ust w płynie, nr 03 Red Plum

Jedna z moich najbardziej odważnych pomadek . Nie używam jej zbyt często ale chyba zacznę sięgac po nią częściej. Mam tu matową pomadkę Wibo Ultra Matte nr 3 w odcieniu Red Plum. Odkupiłam ją od Naszej pięknej @bow90 i wcale nie żałuję. Początkowo troszkę się bałam tego kolorku bo jest na prawdę ciemny i odważny. Ale ostatnio zauważyłam, że coraz więcej kobitek w moim mieście nosi takie ciemne kolorki. Myliłam się mega , że to odcień nie dla mnie. Szczegół tkwi w tym, że ten odcień świetnie współgra z ciemniejszym makijażem oka. Pomadka ma fajne i dość wygodne opakowanie. Jej treść jest rzadka ale dobrze nakłada się ją na usta. Aplikator jest troszkę sztywny ale kwestią czasu jest nauczyć się go używać. Na zapach pomadki nie mam też co narzekać. Trwałość jest też dobra, wytrzymuje u mnie spokojnie 3h!. Pomadka ta szybko wysycha i dość swobodnie ją się zmywa z ust. Jestem bardzo z niej zadowolona i mimo, że wiem że wiele dziewczyn za nią nie przepada u mnie spisuje się świetnie .

Zobacz post

d

Kolejna chmurka z pomadkami zawiera wszystkie jakie posiadam z marek Wibo i Lovely.
Pierwsza z nich to pomadka marki Wibo z serii Ultra Matte w odcieniu Red Plum. Jest to bardzo mocno zastygająca i wysuszająca usta pomadka o bardzo ładnym kolorze. Niestety dość trudno się nią maluje, bo do czasu zaschnięcia strasznie się rozmazuje i trzeba na nią uważać. Jest ona dla mnie mocno średnia i raczej ponownie bym jej nie kupiła.
Kolejna pomadka jest z serii Nude Mood marki Lovely. Ma ona kremową konsystencję, ładny beżowo różowy kolorek. Jest trwała, średnio napigmentowana i nie wysusza ust. Jak dla mnie ok.
Kolejne cztery pomadki są również marki Lovely i pochodzą z serii Extra Lasting. Są to moje pierwsze matowe pomadki i nie należą do najgorszych. Dobrze się trzymają, mają fajną pigmentację oraz niestety strasznie wysuszają usta.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki wibo

Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick nr 3 Red Plum - kolorek już ostatni, zdecydowanie najmocniejszy i równie piękny, ale niestety tu już mam drobne, albo nawet trochę większe 'ale'. Jest to odcień ciemny, śliwkowo-bordowy i niestety jest trochę za słabo napigmentowany, przez co nałożenie go równomiernie i bez plam to praktycznie cud. Z daleka wygląda okej, jednak z bliska już trochę razi w oczy. Jako jedyny z trzech kolorów lubi się rozmazać przy jedzeniu i to w bardzo brzydki sposób, zmycie go też nie należy do najłatwiejszych. Mimo wszystko moje serce zostało skradzione i będę po niego sięgać.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki

Szminki te nie miały zbyt dobrych opini ale mimo wszystko zdecydowałam się na zakup i przekonać się na swojej skórze jak to z nimi jest. Pierwsze co mi się rzuca w oczy to piękne opakowanie, może zmylić i emitować klasyczną pomadkę. Wybrałam oryginalny kolor mocno fioletowy, który niestety dość mocno żółci zęby. Konsystencja pomadki jest mega wodnista. W wykończeniu jest sucho matowa. Jak na tak ciemny kolor całkiem nieźle się nią pracuje, aplikator jest wygodni i precyzyjny. Pomadka dobrze się utrzymuje. Życzyłabym sobie żeby wibo wypuściło inne, lepsze, bardziej użytkowe kolory .

Zobacz post


matowe szminki lovely, wibo

Moje nowości, czyli matowe szminki w płynie które mam dzięki kochanej @bow90 . Ostatnio na moich ustach w 90% witają tylko matowe szminki czy pomadki. Jestem ich miłośniczką i nie wyobrażam sobie aby teraz u mnie ich nie było. A od Elizki mam : dwie matowe szminki od Lovely z seriiExtra Lasting w odcieniu nr 1 i 2. Dwie matowe szminki w płynie od Wibo Million Dollar Lips nr 1 i 6 oraz jedną Wibo Ultra Matte nr 3 w odcieniu Red Plum. Szczerze jestem nimi zachwycona, bałam się że odcienie nie do końca będą mi pasować ale każdy jest super. Szminki mają przyjemne i miłe zapachy. Ich opakowania są poręczne a aplikatory sprawiają, że malowanie ust jest miłą czynnością. Ich trwałość jest różna, ale ja zazwyczaj usta maluje na 2-3h i to mi wystarcza. Szminki, fajnie , dość równo się zjadają, rewelacyjnie podkreślają moją opaleniznę. Każda z nich to dla mnie totalna nowość i cieszę się, że mam je teraz w posiadaniu .
Dziękuję Eliza .

Zobacz post

szminki lovely, wibo, maseczka i mleczko

Takie cuda dotarły do mnie od mojej kochanej Elizki @bow90 .
Eliza pozbywa się nie których kosmetyków na rzecz natury i bardzo skorzystałam na tym . Odkupiłam 5 matowych szminek za na prawdę drobne pieniążki a Elizka dorzuciłam mi maseczkę i mleczko do ciała. Co dokładnie tu mam ? :
dwie matowe szminki od Lovely z seriiExtra Lasting w odcieniu nr 1 i 2. Jestem tymi szminkami zachwycona . Mają prześliczne zapachy, obie pachną pomarańczami . Ich aplikatory są mega wygodne, świetni się z nich korzysta i można nim precyzyjnie pomalować usta - co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Oba odcienie bardzo mi się podobają i świetnie pasują do mojej opalonej buzi.
dwie matowe szminki w płynie od Wibo Million Dollar Lips nr 1 i 6. Obie również bardzo ładnie pachną, mają fajnie i wygodne aplikatory. Świetnie wyglądają na ustach i jak na moje potrzeby są dobrze trwałe. Bardzo szybko wysychają i minimalnie wysuszają usta ale to uczucie trwa chwilę i później jest już ok .
Szminka w płynie Wibo Ultra Matte nr 3 w odcieniu Red Plum. Szminka pachnie troszkę farbą akrylową ale to jaki ma kolor i jak wygląda na ustach to petarda . Przy jej użyciu trzeba być na prawdę precyzyjnym ponieważ, szminka jest bardzo trwała. Uśmiałam się bo myślałam, że jest ona w sztyfcie . Małe poręczne opakowanie i wygodny aplikator bardzo przypadły mi do gustu.
Bebeauty, care Tropical Jelly BANANA, maseczka rozświetlająca . Jeszcze jej nie miałam bo i u mnie nigdzie ich nie było. Jestem jej mega ciekawa i dziś na pewno ją zdenkuje .
Bielenda Botanic Spa Rituals. Mleczko do ciała, nawilża i odżywia. Używałam już kremu z tej samej serii i byłam w nim zakochana. Mam nadzieję, że i mleczko mi się spodoba. Na pewno napiszę o tym w osobnej chmurce.
Eliza dziękuję serdecznie za te cuda .

Zobacz post

Wibo Ultra Matte, Liquid Lipstick, Pomadka do ust w płynie, nr 03 Red Plum

Ultra Matte Liquid Lipstick od Wibo w kolorze nr 3, Red Plum. Jak nazwa wskazuje jest to ładny śliwkowy kolor z domieszką czerwieni. Pomadka szybciutko zastyga więc trzeba ją szybko nakładać, do czego trzeba trochę wprawy ze względu na to że lubi się ona nierównomiernie rozkładać. Ma dobry pigment oraz jest bardzo trwała na ustach. Zjada się dosyć ładnie, ale niestety dokładanie kolejnych warstw na nią zaczyna robić skorupę.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki wibo

Nowości Wibo - Ultra matte Liquid Lipstick, czyli coś na co poluje od początku miesiąca i w końcu mam. Pomadki zostały wypuszczone w trzech kolorach: ( od lewej) 1 - Royal Pink, 2 - Desert Sand, 3 - Red Plum. Opakowania są bardzo ładne, niby proste, a jest w nich coś oryginalnego. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak klasyczne szminki, jednak niech Was nie zwiedzie wygląd - mają klasyczny aplikator dla pomadek płynnych. Aplikator jest 'błyszczykowy', dosyć mocno spłaszczony, dla mnie wygodny. Nabiera się na niego spora ilość produktu, jednak bez problemu jest to do ogarnięcia. Sama pomadka jest dosyć rzadka, przyjemnie się rozprowadza.
Po nałożeniu an usta zastygają dosyć szybko na piękny mat, nie kleją się co jest ich ogromnym plusem.Ich pigmentacja jest fajna, tylko przy ciemnym kolorku trzeba trochę popracować, aby nie narobić sobie plam. Dużo osób narzekał, ze podkreślają suche skórki i tworzą skorupę, jednak w moim odczuciu wcale nie jest tak źle.. Owszem, podkreślają suche skórki, jednak robi to większość zastygających pomadek i trzeba być na to gotowym. Dobre nawilżenie + peeling i jest naprawdę spoko. Skorupy na ustach tez nie miałam, może dlatego, ze udało mi się rozprowadzić równomiernie jedną, dosyć cienką warstwę. Utrzymuje się bardzo fajnie - 3 godziny z piciem, jedzeniem to dla mnie bardzo fajny wynik. Ich dużym plusem jest też to, że nie wysuszają tak bardzo ust jak na przykład 'siostra' Million Dollar Lips i chyba właśnie pomadki Ultra Matte zajmą miejsce swoich matowych poprzedników. Jeśli chodzi o smak, ciężko mi coś napisać, bo po zastygnięciu nie czuć smaku w ogóle. A zapach jest typowo kosmetyczny, nic szczególnego, ale dosyć przyjemny i nie drażniący. Cena regularna to 14,99 zł, jednak póki trwa promocja można je złapać za nie całe 8 zł.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki wibo

Szminka w płynie Wibo Ultra Matte w przepięknym odcieniu Red Plum jak on wygląda na ustach pokazałam już tutaj : https://dresscloud.pl/p/564706/u03.1017.bow90.59e0acace7442.jpg?v=1507896493 .
Na początku myslałam, że to szminka w sztyfcie ale ona tylko tak wygląda w rzeczywistości jest w płynie i posiada bardzo wygodny aplikator.Kolor to jakby pomieszanie bordo z fioletem , no po prostu ideał.Szminka ma gęstą konsystencję, którą przyjemnie nakłada się na usta. Trzeba bardzo dokładnie nakładać ten odcień bo łatwo wyjść poza kontur ust a szminkę ciężko jest zetrzeć ale też trzeba nałożyć dwie warstwy równomiernie inaczej będzie widać różnicę.Ja na początku pomalowałam usta raz i w jednym miejscu dodałam tylko drugą warstwę i było widać różnicę w kolorach.Szminka nie jest super trwała jeśli jemy coś tłustego lub jakiś obiad czy coś to zjada się od strony ust. Jednak reszta jest nienaruszona i bardzo ciężko to zatrzeć.Jeśli nic nie jem to i tak muszę robić poprawki bo zjada mi się p jakimś czasie od środka.Ogólnie bardzo komfortowo nosi mi się ją na ustach, w ogóle nie czuje jej na sobie, nie wysusza ust.Jednak kupiłabym ja ponownie bo kolor mnie oczarował ale inne kolory mam także w planach zakupić.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow bell

Ze względu na to, że nie często pojawiały się u mnie chmurki z ulubieńcami to postanowiłam zrobić ulubieńców rocznych! Wybór wbre pozorom wcale trudny nie był, lecimy:

Pielęgnacja:
Holika Holika - żel i pianka do mycia twarzy z serii aloesowej. Długo zachwalane przez innych znalazły się i u mnie. Żel jest genialny przez swoją uniwersalność. Służy mi przede wszystkim do twarzy - jest ideałem pod makijaż, latem był ideałem po opalaniu i na wszelkie poparzenia, ukąszenia, a teraz przynosi mi ulgę po depilacji. Żel do mycia twarzy wygładza, niweluje niedoskonałości oraz nadmiar sebum, co prawda lekko wysusza, ale nadal jest hitem, moja twarz się nim nie nudzi. Dodatkowo opakowania - liść aloesu przyciąga wzrok.

Zwierzakowe maski w płachcie - ogółem maski w płachcie powoli zaczęły wypierać te klasyczne, jak sprawa ma się u Was? Ja się nie daje! jednak te konkretne z serii SOC zawładnęły moim sercem ( i twarzą) . Nie dość że są skuteczne, to jeszcze dają dużo frajdy podczas używania.

Musy/pianki do mycia ciała - to jest coś, co jest w stanie wyprzeć z mojej pielęgnacji żele pod prysznic i przed tym nawet się nie bronię. Testowałam produkty różnych firm, jednak Isana zdecydowanie dostaje miejsce numer jeden. Nie dość że myje i pachnie to jeszcze otula ciało puszystą chmurką i nie wysusza skóry.

Kremy do rąk Evree - o wiekszości wspominałam w chmurkach, więc nie będę się rozpisywać - genialne, długotrwałe nawilżenie, piękny zapach zamknięte w uroczej miniaturowej tubce.

Pod względem cieni do powiek, totalną rewolucję w mojej kosmetyczce zrobiły produkty Makeup Revolution. Ciężko było mi wybrać tylko dwie paletki, bo pojawiło się ich znacznie więcej. Wybrałam więc tą, która zachwyciła mnie odcieniami i jedną z tych która zachwyciła mnie opakowaniem. Z wszystkich paletek MUR jestem bardzo zadowolona. Fajna pigmentacja, dobrze trzymają się oka, łatwo się nimi pracuje. Są idealne dla początkujących. Większość paletek zawiera duże lusterko, które dla mnie jest dodatkowym, wielkim plusem.

Makeup Revolution New-trals vs Neutrals - zawiera cienie w odcieniach różu.
Makeup Revolution Death by Chocolate - wygląda i pachnie jak czekolada, istny raj!

Usta:
Golden Rose Liquid Matte Lipstick 16 - zdecydowanie jeden z moich faworytów wśród płynnych matowych pomadek. Trwała, piękna i tania.

Golden Rose Crayon 21, 26 - coś co uwielbiam na co dzień. Bardzo łatwo wyrysować nimi kontur, trwałe, nie wysuszają ust.

Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick - mój nieidealny ideał. Gdy tylko pojawiły się w sprzedaży, wszystkie 3 z możliwych kolorków musiały trafić w moje ręce i nadal je uwielbiam.

Pozostała kolorówka:

Golden Rose Long Wear Finishing Powder - transparenty puder, który zmienił mój pogląd na temat wszystkich innych pudrów. ideał nad ideały. Daje efekt idealnie gładkiej skóry, matowi i utrwala na długo. Nie tworzy ciastka na twarzy, idealnie współpracuje z innymi kosmetykami.

I Heart Makeup Unicorns Heart - kupując go stawiałam na to, ze będzie to bardziej bajer niż kosmetyk użytkowy, a jednak - okazał się hitem wśród rozświetlaczy, idealny na co dzień i na większy błysk, tworzy cudowną tafle, a po zmieszaniu - tęcza wcale się nie wybija.

Eveline Liquid Control HD - podkład który w końcu po długim czasie poszukiwań ideału, okazał się nim być. Jaśniutki odcień, lekka formuła, efekt wygładzenia, krycie, trwałość - wszystko na plus.

Bell Hypoallergenic Eyeliner Pencil - bardzo długo szukałam czegoś idealnego na linię wodną i oto i ona! Trwała, nie podrażnia oka, długo się utrzymuje, bardzo miękka. Czuje, że zostanie ze mną na długo.

Paznokcie:
Nad każdym z tych produktów rozpływam się ciągle.. Jestem zachwycona wszystkimi razem i każdym z osobna. Lampa usprawniła mi robienie paznokci w takim stopniu, że nie wyobrażam sobie korzystania z innej, zmywacz Delia uratował moje paznokcie i skórki przed acetonem, Mega Base Victoria Vynn chroni moja płytkę i w razie wypadku pomaga przedłużyć paznokcie, a lakiery NeoNail z serii Warming Memories to już w ogóle.. Cuda, cuda, jeszcze raz cuda!

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem