4 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Paleta intensywnie napigmentowanych cieni do powiek z formułą easy to blend. Paleta zawiera 9 odcieni matowych i 5 cieni foliowych nadających intensywny połysk.

Produkt dodany w dniu 22.10.2018 przez Modnix

Paletki cieni Wibo

Dwie najstarsze paletki w mojej kolekcji. Bardzo je lubię. Zwłaszcza tą czarną.
Obie są zapakowane w kartonowe opakowania, z tym ze jedna z nich ma małe lusterko. Paletki są dobrze napigmentowane.

Czarna to WIBO Rhythm of Freedom, przeważają w niej odcienie brązów i beżów. To moja ulubiona paletka. Ma kolory, z których można stworzyć zarówno basicowe makijaże jak i coś bardziej skomplikowanego.

Różowa paletka to WIBO Modern. Kolory z tej paletki nieco mniej mi podchodzą, ale również z niej często korzystam. Ma w sobie róże, brązy i inne kolory.

Polecam obie ❤️

Zobacz post

Rytyhm of freedomm

Paleta Wibo Rythym of Freedom. Paleta jest welurowa i przyjemna w dotyku, ale bardzo się brudzi, więc trzymam ją w kartonowej osłonce. Kwestie inspiracji wibo innymi droższymi paletami zostawię do osobistego osądu. Według opisu zawiera 14 cieni w tym 5 foliowych i 9 matowych, a tak na prawdę to 4 foliowe i 10 matów. W sumie cień twillight to w zasadzie toper. Cienie są dość mocno napigmentowane, lekko się osypują. Folie najlepiej nakładać palcem. Blendują się do zera, dosłownie znikają przy rozcieraniu i by osiągnąć wieczorowy efekt trzeba się napracować i dokładać cieni, co jest czasochłonne i męczące. W związku z tym uważam, że to paleta do makijaży dziennych. Dobór kolorystyczny jest bardzo przyjemny. Znajdziemy w niej i chłodne i cieplejsze odcienie (by zobaczyć swatche przesuń zdjęcie w bok, na drugim cienie z lampą, na trzecim bez). Ja najbardziej lubię foliowy choco star (nałożony na całą powiekę ruchomą daje wspaniły efekt) i matowy vintage, który jest lekkim sinym odcieniem idealnym by podkreślić nim załamanie powieki. Trwałość cieni jest ich największą zaletą, nie znikają z oczu, nie rolują i nie zbierają w załamaniach. W nienaruszonym stanie przetrwają cały dzień. Cena regularna 43,99zł za tę paletę to przegięcie pałki i zdecydowanie nie jest warta tych pieniędzy, zwłaszcza że nie ma w niej lusterka. Za to cena w promocji -55% jest w sam raz i to na promocji polecam ją sobie kupować. 
Ogólnie jestem zadowolona z zakupu bo to fajna paleta do makijazy dziennych i sięgam po nią dość często. Początkująca w makijażu osoba nie zrobi sobie nią krzywdy, ale ktoś bardziej zaawansowany może przeżyć przy niej cięższe chwile.

ZALETY: -dobór kolorów
-wygląd
-pigmentacja
-wydajność
-dostepna w roasmannie
-cienie nie znikają z oczu ani się nie rolują

WADY: -cena regularna jest za wysoka
-pigment znika przy blendowaniu
-brak lusterka

Zobacz post

Wibo Rhythm of Freedom

Dziś mam dla Was opinię palety od Wibo - Rythm of Freedom. Pierwsze co rzuca się w oczy to opakowanie, przypomina Nablę. Jednak w kwestię inspiracji, podróbki nie będę wnikać. Paleta podoba mi się taka jaka jest.
Kosztuje ona około 40 zł w Rossmanie, dostajemy ją w kartoniku który zabezpiecza welur przed pobrudzeniem. Lubię takie rozwiązania, gdyż nie ma dla mnie nic gorszego niż uwalone opakowanie kosmetyku które za nic w świecie nie chce się doczyścić. Właściwe opakowanie jest magnetyczne.
Kolory w palecie dają wiele możliwości, zarówno możemy wykonać dzienny jak i wieczorowy makijaż. Na pierwszy rzut oka typowy dzienniak, lecz dzięki czerni i fioletowi możemy zmalować różne typy makijaży. Bardzo podoba mi się wielkość cielistego cienia, jest największy a jak wiadomo tego cienia idzie zawsze najwięcej. Cień świetnie sprawdza się do zmatowienia powieki jak również do wyczyszczenia granic. Praca z tą paletą to prawdziwa przyjemność, kolory blendują się same, nie wytracają pigmentu, fakt nie jest to jakość Anastazji i jeśli chcemy coś mocniejszego musimy po prostu dołożyć trochę więcej razy. Bez obaw o plamy, paleta jest idealna dla początkujących. Zawiodłam się jednak trochę na metalikach. Nakładane bezpośrednio z opakowania palcem mają słabą pigmentację, jeśli robimy to na mokro jest lepiej, co widać na zdjęciu (twilight w kąciku oka) lecz są suche i kruszą się. Zawsze po skończonej pracy musiałam je doklepywać palcem w opakowaniu. Cienie stosowałam na bazę z Zoevy, trzymały się bez zarzutu 9 godzin- tyle ile je nosiłam. Podejrzewam że spokojnie wytrzymałyby i całą noc.
Paletę mogę śmiało polecić, jak za tę cenę dostajemy naprawdę dobry jakościowo produkt o ciekawej kolorystyce. Porównując z innymi paletami marki jest o niebo lepiej, Wibo idzie na przeciw i dostosowuje się do potrzeb klientek.

Zobacz post

Wibo Rythm of Freedom, paletka cieni do powiek

Kiedyś nie sprawdziła mi się paletka z Wibo, więc też nie kupowałam innych. Tę dostałam od siostry, ponieważ się nią nie malowała. Dostałam ją w stanie prawie nienaruszonym, jak z resztą widać na załączonych zdjęciach. Swatche zrobiłam bez używania jakiejkolwiek bazy, na szybko. Widać tam większość cieni. Do makijażu z ostatniego zdjęcia użyłam cienia twilight, zajmuje on większość powieki. Na żywo ładnie się mienił, jest on fioletowy z niebieskimi drobinkami. W paletce przeważają matowe cienie, jest ich 10. Brokatowe są 4 (na odwrocie pisze, że jest 9 odcieni matowych i 5 foliowych, chyba się im coś pomyliło ). Jak dla mnie - osoby, która nie ma jakiegoś doświadczenia w malowaniu powiek, paletka jest ok. Nie miałam też do czynienia z wyższą półką, by móc porównać jak się sprawuje na tym tle. Większości cieni z niej będę używać, podobają mi się najbardziej: twilight, choco star, sovereign, pale orange i sienna dust. Wykonałam już kilka makijaży z udziałem pojedynczych cieni z tej paletki i jestem zadowolona. Za pomocą tej paletki można stworzyć makijaż dzienny jak i wieczorowy.

Zobacz post

Wibo Rhythm of Freedom, Paleta cieni do powiek

Paleta rhythm of freedom posiada 9 cieni matowych i 5 cieni foliowych. Pigmentacja cieni jest średnia i również pojawia się to co u innych palet czyli osypywanie się cieni. Cienie foliowe należy nakładać na mokro i lepiej wklewypać palcem na powieki. Cienie bledują się w miarę dobrze i mają śliczną miękką materiałową obudowę. Wzorowali się na innych paletach. Średniak

Zobacz post

Wibo Rhythm of Freedom, Paleta cieni do powiek

Paletka Rhythm of Freedom to kolejna paletka od Wibo w mojej kolekcji.
Kupiłam ją ponieważ spodobała mi się ich kolorystyka, a poza tym lubię kosmetyki Wibo.
Cienie się nie sypią, natomiast jasne odcienie dość kiepsko kryją, a brokatowe słabo się świecą.
Ja kupiłam ją w Rossmannowej promocji także kosztowała mnie około 20 zł. Bez promocji kosztuje niecałe 50, niestety swojej stałej ceny nie jest warta.

Zobacz post

Makijaż w odcieniach brudnego różu

Cześć🙂. Braki w zakupach zmusiły mnie do wyjścia z domu 😉. Trzeba było się ogarnąć i wyjść do ludzi. Zrobiłam sobie taki zwykły makijaż, do którego wykorzystałam tylko dwa cienie. Oczywiście pomijam w opisie matowy cielisty cień zaaplikowany pod łuk brwiowy. Do makijażu oka wykorzystałam dawno zagrzebany w czeluściach toaletki, dawno nie używany cień z MySecret Matt Eye Shadow o numerze 516. Wykorzystałam go do wyznaczenia załamania i jego przyciemnienia. Na całą powiekę ruchomą nałożyłam cień z paletki Wibo Rhythm of Freedom o nazwie Vintage. Ostatecznie otrzymałam taki zwyklaczek w odcieniach brudnego różu, który super podkreśla niebieską tęczówkę 🙂. Przepraszam za stan cieni wybaczcie 😉.

Zobacz post

Makijaż oka

Cześć😉. Kolejny delikatny makijaż, który wykonałam przed wyjściem z domu do ludzi 🙂. Oczywiście jak to mój aparat zjadł kolory. Nie widać, że aż tyle ich użyłam. Wykorzystałam do makijażu oka dwóch paletek, Wibo oraz Revolution. Z Wibo na oku wylądowały dwa cienie tak samo jak z Revolution. Mianowicie na całą ruchomą powiekę nałożyłam cień YAAS! z Revolution, załamanie podkreśliłam cieniem pale orange z Wibo. Z tej samej paletki użyłam cienia orange morning, którym rozblendowalam granice, wzdłuż linii rzęs nałożyłam cień QUEEN B z Revolution, który połyskuje na zielono. Musicie mi uwierzyć na słowo, że na żywo nie wygląda ten makijaż jak jednolita plama 😁.

Zobacz post


Makijaż

Hej😉. Mój niedzielny makijaż oka wykonałam 3 paletkami, a konkretniej trzema cienia z 3 różnych paletek 😁. Wykorzystałam cień o nazwie Princess Dream z paletki Makeup Revolution by Petra, który nałożyłam na całą powiekę ruchomą. Rozblendowalam załamanie i kącik zewnętrzny bordowym matowym cieniem, który nałożyłam na pędzel z paletki Eveline Cosmetics Sunrise. Linie przy rzęsach przyciemniłam czarnym cieniem z paletki Wibo Rhythm of Freedom o nazwie the night. Kreskę lekko wyciągnęłam, niestety budowa mojego oka nie pozwala mi na jaskółki 🙁. Makijaż oka utrzymał się cały dzień. Podoba Wam się? Wiadomo tu jest tyle genialnych dziewczyn, które robią mega profesjonalne makijaże, no ale 😁.

Zobacz post

Dziady

Cześć. Wczoraj @ksanaru nominowała mnie do tego, żebym wygmerała z szafy swoje kosmetyczne dziady i Wam je pokazała. Dziś rzuciłam się na szufladę toaletki i znalazłam kilka perełek. Wstyd je pokazywać w takim stanie, ale jest to wybaczone, nawet nie wycierałam tak bardzo utytłanego podkładu.
Właśnie moim hitem na większe wyjścia jest podkład z L'oreal Paris z serii INFAILLIBLE 24H Fresh Wear. Wytrzymuje u mnie na twarzy cały dzień praktycznie bez poprawek, jedynie pod koniec dnia stosuję delikatnie bibułkę matującą. Nie wchodzi z załamania, nie ściera się.
Drugim maltretowanym przeze mnie kosmetykiem jest bronzer z Kobo, nie będę się o nim rozpisywać, bo każda z nas chyba go używała.
Kolejnym moim ulubieńcem jest puder upiększający z Bell serii Hypoallergenic Perfectionist Powder. Kocham go za to jaki fajny efekt daje na twarzy, Kompletny brak ciężkości, lekki satynowy blask, wygładzenie. Twarz wygląda na taką wypoczętą.
Eyelinera nie używam aż tak często, ale jeśli już to sięgam po produkt firmy Maybelline. Chodzi mi od eyeliner Lasting drama, który również trzyma się u mnie na powiece cały dzień, teraz jest już lekko suchy, ale mam specyfik, który go ratuje.
Od razu widać, których odcieni cieni do powiek używam na co dzień. Beż i lekki brąz lub brąz wpadający w rudość to moje standardy dzienne. Wyskubałam je już z dwóch moich ulubionych paletek. Jedna z Wibo, druga z Makeup Revolution.
Ja nominuję do zabawy może :
@Sherifka89
@beataa1995
@ruduu
@ralpf

Zobacz post

Paletka Wibo

Paletka 14 cieni do powiek
Paletka intensywnie na pigmentowanych cieni do powiek z formułą easy to blend.
Paleta zawiera 9 cieni matowych i 5 cieni brokatowych nadających intensywny połysk.
Idealna kompozycja umożliwia wykonanie wielu makijaży dziennych jak i wieczorowych.

Która z was by się oparła takiej paletce.
Jak ja ją zobaczyłam to od razu mi się spodobała.
Kolorystyka mi się spodobała i po nałożeniu na powiek nawet się nie osypują.

Zobacz post

Wibo, Rhythm of Freedom paleta cieni do powiek

Wibo, paleta cieni do powiek Rhythm of Freedom.
Zakochałam się w opakowaniu tej paletki, które idealnie oddaje moje upodobania. Czarny welur ze złotym napisem wygląda pięknie. Zdecydowanym plusem jest tekturowe opakowanie i zamknięcie na magnes, plastikowe paletki są dla mnie niepraktyczne i łatwiej jest je uszkodzić. Niestety od razu nasuwa się spory minus opakowania, którym jest brak lusterka w środku. Ono zdecydowanie ułatwia zrobienie makijażu zarówno w domu, jak i poza nim.
Same kolory cieni moim zdaniem są idealnie dobrane, można zrobić nimi wiele różnych, pełnych makijaży. Najbardziej lubię używać na powiekach kolorów pomarańczowo-różowo-brązowych, więc ta paleta była oczywistym zakupem.
Używam tej palety od miesiąca i wyrobiłam sobie już o niej konkretne zdanie, z przewagą uwag negatywnych. Pomimo początkowego zachwytu paletą, okazało się, że cienie matowe mają dosyć słabą pigmentację i trzeba je kilkukrotnie nakładać, aby uzyskać zamierzony efekt. Gdy na zrobienie makijażu nie ma ograniczonego czasu nie jest to problemem, ponieważ łatwo się z nimi pracuje.
Cienie błyszczące w opakowaniu wyglądają cudownie, niestety na powiece nie widać tak głębokiego blasku a dodatkowo bardzo się osypują.
Gdybym miała ponownie ją wybrać to raczej bym jej nie kupiła, poszukałabym czegoś trochę lepszej jakości. Mimo to nadal będę jej używać i uważam, że można nią zrobić naprawdę ładny makijaż, tylko potrzeba na niego poświęcić więcej czasu.
Zatem moja ocena tej paletki jest neutralna, ale napewno nie jest całkowicie do odrzucenia.

Zobacz post

Wibo Rhythm of Freedom, paleta cieni do powiek

Wibo, Rhythm of Freedom, paleta cieni do powiek. Długo się nad nią zastanawiałam, w zasadzie odkąd tylko pojawiły się pierwsze zapowiedzi. Wcześniejsze paletki wibo nie przypadły mi do gustu. Tu było inaczej, jest bardzo fajna. Nie jest hitem, nie ma tu rewelacji, jednak przyjemnie mi się z nią pracuje. Cienie są suche i to jest jedyna wada. 2 cienie mają dosyć słaby pigment, ale do pozostałych nie mam żadnych zastrzeżeń. Super się rozcierają, można je stopniować, dokładać ( wiadomo że bez przesady bo po którejś warstwie ta plama się zrobi). Dopóki nie dotykamy oczu to trzymają się super - brokat zostaje na swoim miejscu, duochrom pięknie się mieni. Za cenę regularną bym jej nie kupiła, ale na -50% już warto. Ma ładne opakowanie, chociaż nie do końca praktyczne.

Zobacz post

Zakupy na promocji w Rossmannie październik 2018

Hej! ❤️
To już mój drugi post.

Zmotywowana filmikami dziewczyn na YouTube, sporządziłam listę produktów do makijażu do kupienia na promocji - 55% w Rossmannie. Miałam się jej dokładnie pilnować, jednak zabrakło w asortymencie drogerii kilka produktów, więc zamieniłem je na inne.

Nie kupiłam wielu kosmetyków, jednak chciałam podzielić się z Wami moją opinią oraz ich swatchami.

Gdy usłyszałam o premierze nowej paletki z Wibo "Rhythm of Freedom", wiedziałam, że musi znaleźć się w moim koszyku. W drogerii dorwałam ostatnią sztukę ❤️. Cienie są meeega napigmentowane w porównaniu do poprzedniej paletki "Modern", jednak ciężko się blendują i nie są wystarczająco trwałe. Swatche podsyłam w zdjęciu.

Chciałam też przetestować już pewnie znany Wam zestaw konturówkę oraz płynnej matowej pomadki "K Lips" z Lovely. Na ustach jest bardzo aksamitna, jednak mało trwała. (Na szachach od góry konturówka, potem pomadka)

Kupiłam kolejne opakowanie rozświetlacza Lovely w wersji Gold. Jest bardzo wydajny, trwały, daje piękny efekt tafli i jest bardzo tani, tymbardziej na promocji w Rossmannie.

Do wyrysowywania brwi kupiłam kredkę do korygowania kształtu brwi "Brows Concealer" z Wibo. Wolę ją nakładać przy pomocy pędzelka. Wydaje mi się minimalnie zbyt wpadają a w róż.

Zdecydowałam się też na produkt do brwi, jakim jest pomada z 001 Light "Brow this way" z Rimmel. Jest bardzo trwała. Nie aplikuję jej bezpośrednio, lecz tak jak w przypadku kredki do brwi poprzez pędzelek.

Pędzelek, o którym wcześniej pisałam jest z Lovely. Myślałam, że za tak niską cenę nie sprawdzi się dobrze. Rysował dokładne kreski i by poręczny.

Całe zakupy razem z rabatem wyniosły około 60z zł i jestem z nich mega zadowolona.

Zobacz post

promocja rossmann kosmetyki

Wczoraj wybrałam się do Rossmanna, oczywiście głównym celem było skorzystanie z promocji na kolorówkę. Nie potrzebowałam zbyt dużo kosmetyków, a kupiłam je bardziej z ciekawości. Wszystkie produkty to nowości i już miałam je na uwadze jakiś czas temu.
- Wibo, paleta cieni rythm of freedom - podeszłam do niej ze sceptycznym zastawieniem, ale okazała się całkiem fajna. Przyjemnie mi się nią pracuje jak na razie, cienie nie robią plam, dobrze się blendują.
- Wibo, lakier hybrydowy special effect hybrid w odcieniu opal - kocham błyskotki na paznokciach i to był mój największy must promocji. Ani trochę się nie zawiodłam wygląda pięknie i przy najbliższej okazji wyląduje na paznokciach!
- EOS crystal, balsam do usty o lekkiej formule - intrygowały mnie zdjęcia z kryształowo-żelkowym balsamem do ust dlatego po niego sięgnęłam. jestem trochę zawiedziona. Wybrałam wersję waniliową, bo tylko taką udało mi się znaleźć i nie pachnie wanilią, a plastikowym opakowaniem.
- Lovely, rozświetlacz, glow better - w zasadzie jako jedyny trafił do koszyka z przypadku, ale ani trochę nie żałuję. Jest to mój pierwszy rozświetlacz tej firmy i zaczynam rozumieć wszystkie zachwyty nad poprzednimi wersjami.
Z poza promocji w moje ręce trafiła jeszcze jedna nowość - żel pod prysznic Fa - Fiji dream o zapachu arbuza, ale tu też mały zawód. O wszystkim na pewno napisz,ę więcej gdy więcej potestuje. Całość wyniosła mnie około 70 zł.
A wy co kupiłyście?

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem