Farmona

Dzięki paczuszki urodzinowym mam mały zapas odzywek do włosów i to właśnie jedna z nich. Jest to odzywka firmy Herbal Care z żeń-szeniem do włosów cienkich i delikatnych. Szampon z tej firmy nie przypadł mi do gustu, ale ta odzywka nie jest wcale taka zła. Pachnie bardzo ładnie, a jej konsystencja sprawia, że nie spływa z włosów. Dzięki temu produktowi włosy są rzeczywiście trochę wzmocnione. Zauważyłam także, że odrobinę mniej ich wypada niż zwykle. Także wyglądają na zdrowsze, przynajmniej w mojej ocenie. Oceniam więc ją pozytywnie.

Zobacz post

Odżywka do włosów od Farmony z serii Herbal Care jest to odżywka która ma za zadanie chronić, wzmacniać i pogrubiać włosy suche i cienkie. Jeszcze nigdy jej nie używałam, a do jej zakupu skusiło mnie w duże mierze zapewnienie producenta, że 96% składników jest pochodzenia naturalnego. W odżywce znajdziemy między innymi żeń-szeń oraz kompleks witamin A, E, F jak i również keratynę. Wszystko to ma sprawić, że włosy staną się silne, grubsze, nawilżone i pięknie błyszczące. Na pierwszy rzut oka odżywka ma bardzo ładne opakowanie. Niby nic specjalnego, zwykła tubka z produktem, ale przyciąga mój wzrok. Kolejnym plusem jest zapach, produkt pachnie pięknie. Jest to zapach jak dla mnie troszkę trudny do określenia, ale zdecydowanie słodkawy i przyjemny. Konsystencja kremowa, ale dość lekka co na początku sprawiło, że miałam uczucie jakby odżywka ta miała mieć kiepskie działanie, bo po nałożeniu na włosy nie oblepiała ich jak mają w zwyczaju niektóre odżywki, a znikała na nich. Po spłukaniu włosów czekała mnie jednak miła niespodzianka. Włosy były cudownie gładkie i lejące, a z ich rozczesaniem nie było najmniejszego problemu. Po wysuszeniu, włosy ładnie się układają, mają połysk i nie są obciążone więc dla mnie super. Ogólnie odżywkę zaliczam do tych produktów po które jeszcze nie raz sięgnę. Przyjemnie się jej używa i efekty naprawdę da się poczuć.

Zobacz post

Odżywka do włosów w sprayu jest ona wzmacniająca, firmy Farmona. Jest to naturalny produkt który w swoim składzie zawiera: skrzyp polny, ekstrakty z kory dębu i brzozy oraz żeń-szen. Dodatkowo można w nim znaleźć keratyne oraz prowitaminę B5, oraz naturalny prebiotyk inutec. Odżywka pomaga mi rozczesać włosy które po umyciu są ciężkie, nie można ich rozczesać i właśnie głownie dlatego go używam. Włosy na pewno mniej się po nim łamią, są lśniące. RÓWNIEŻ z pewnością trzeba docenić opakowanie samego kosmetyku za to że jest świetnie wykonany oraz posiada atomizer dzięki czemu można łatwo nanieść kosmetyk na włosy, ja jeśli jeszcze kiedyś bym go spotkała z pewnością go zakupie za jego świetne działanie. A nawet włosy po nim są dłużej świeże oraz posiadają ładny zapach a także są ożywione. Polecam ten produkt.

Zobacz post

Denko #15 i #16
W tych dwóch tygodniach otworzyłam kilka nowych produktów, więc zużyć nie ma za wiele.
1. BeBeauty kojąca sól do kąpieli Cherry Blossom - sól niedroga i oprócz tego, że ma piękny kolor i zapach, nie robi nic nadzwyczajnego. Pisałam o niej https://dresscloud.pl/p/616400/u03.0418.madziek1.5ad280f358dd8.jpg?v=1523745011
2. Yves Rocher - antyperspirant w kulce o zapachu Kwiat Lotosu z Laosu. Polubiłam się z nim i wyrzucam kolejne opakowanie Pisałam o nim https://dresscloud.pl/p/597525/u03.0218.madziek1.5a77105e7fefc.jpg?v=1517752414
3. KEJ Hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy - idealny dla cery wrażliwej, tłustej, mieszanej i dojrzałej. Podobał mi się jego specyficzny zapach i świetne działanie na moją skórę. Fajnie ściąga, działa antyoksydacyjnie i łagodzi podrażnienia. Na pewno do niego wrócę.
4. Farmona odżywka do włosów z żeń-szeniem. Miała przyjemny zapach, fajną, gęstą konsystencję, ale nie specjalnie polubiły z nią się moje włosy. Były po niej splatane, sztywne i ciężko je było rozczesać. Nie kupię ponownie.
5. Yves Rocher - Pur Bleuet delikatny płyn do demakijażu oczu wrażliwych. Piękne opakowanie, przyjemny delikatny zapach, skuteczność i brak podrażnień, to wszystko w nim mi się podobało. Dobrze radził sobie ze zmywaniem makijażu oczu, nie szczypał. W składzie znajdziemy wyciąg z bławatka z upraw ekologicznych. Na pewno do niego wrócę.
6. Balea balsam do ciała z pitayą i tamarillo. Używałam go oszczędnie, bo bardzo mi się podobał zapach tropikalnych owoców. Śliczne opakowanie, balsam fajnie nawilżał i był przyjemny w użyciu. Pisałam o nim https://dresscloud.pl/p/551945/u03.0917.madziek1.59aaeddcb535e.jpg
7. Yope naturalne mydło w płynie Szałwia i zielony kawior. Kocham te mydła za wszystko i wciąż do nich wracam. To pachniało ładnie szałwią, było takie świeże i ziołowe. Nie wysuszało, miało fajny skład i było bardzo wydajne. Opakowanie z pompką na wielki plus. Polecam.

Z obecnych kosmetyków nie wrócę na pewno do soli do kąpieli i odzywki z żeń-szeniem Farmony. Reszta to bardzo fajne produkty.

Zobacz post