Pierwsza część grudniowego denka a w nim krem do rąk od Balea oraz żel do stóp Bebeauty.
Oba kosmetyki ogromnie polubiłam. Krem do rąk miałam od mojej kochanej @sufcia72 . Był ogromnie wydajny, przepięknie słodko i cukierkowo pachniał. Zawierał drobinki brokatu dzieki którym pięknie świeciły się dłonie. Szata graficzna opakowania również była mega urocza. Krem cudownie nawilżał dłonie, długo było też czuć jego zapach . Żel do stóp przeciw poceniu się Bebeauty to był nasz ogromny faworyt. Zdenkowaliśmy kilkanaście tubek i szkoda, że już nie można go dostać w Biedronce. Żel bardzo ładnie pachniał, był wydajny. Świetnie chronił stopy przed poceniem i rewelacyjnie je odświeżał i chłodził. Lepszego kosmetyku z tej kategorii jeszcze nie mieliśmy.
Trzy kremy z jakich ostatnio korzystam , są to dwa kremy do rąk i krem do stóp. Krem do rąk od Balea dostałam dłuższy czas temu od mojej kochanej @sufcia72 i w końcu przyszedł czas na niego . Przyznam się szczerze, że prześlicznie cukierkowo, słodko pachnie. Ma blady różowo-pudrowy kolorek i zawiera różowe drobinki brokatu. Krem świetnie nawilża i wygładza skórę, jego zapach czuć bardzo długo i jest mega wydajny. Regenerujący krem do rąk od Bebeauty to juz moje któreś z kolei opakowanie. To już mam praktycznie na wykończeniu, krem nie pachnie jakoś specjalnie ładnie ale za to ma super działanie. Świetnie regeneruje popękaną skórę i robi to w jedną noc. Ma poręczne opakowanie, jest wydajny i nie kosztuje więcej jak 5zł. Krem do stóp od Vollare kupiłam w małej drogerii za 4zł!. Kupiłam go z ciekawości i jestem nim zachwycona. Idealnie wygładza skórę na stopach, sprawia że są miłe w dotyku i dobrze nawilżone. Jest też dość wydajny i w ekspresowym tempie się wchłania.
Każdy z tych kremów jest wart uwagi .
Krem do rąk fairy dust to jeden z kosmetyk z cudownej wróżkowej od Balea.Podobno ma zapach waty cukrowej bo tak sugeruje producent dla mnie to najbardziej słodki i zarazem najcudowniejszy zapach i wcale mi się nie kojarzy z watą.Kremek oprócz cudownego zapachu dobrze nawilża i wygładza dłonie bo zawiera w swoim składzie olej kokosowy.Oczywiście jak każdy kosmetyk z tej serii ma przepiękne opakowanie z magiczną wróżką.Dzisiejsze popołudnie spędzam w pracy i cieszę się że zabrałam ze sobą kremik bo umilę sobie jego zapachem troszkę nudne ciągnące się godziny .Jeden kremek jest dla mnie a reszta poleci do naszych Clouders niech je cieszy to to takie ciasteczko.
Zobacz post
Dwie nowości z świątecznych paczek-kremy do rąk cztery pory roku oraz balea. Balea od pierwszego użycia stał się moim ulubieńcem-kocham ten zapach i żałuję, że nie mam dostępu stacjonarnie do pozostałych produktów z tej serii. Zachwyca także słodkim opakowaniem w pastelowych kolorkach, jest ono dość małe, dzięki czemu mogę go zabrać ze sobą wszędzie w torebce. Fajnie nawilża, choć nie jest to efekt długotrwały to uwielbiam użyć go kilka razy dziennie. Szybko się też wchłania i nie pozostawia śliskiej warstwy na skórze. Drugi kremik ma większe opakowanie, przez co używam go w domku, a sam krem jest wydajny i starczy na długo.
Przyjemnie pachnie, dość dobrze nawilża, ale pozostawia śliską warstwę na skórze.
Zestaw kosmetyków marki Balea, które dostałam w paczuszce urodzinowej od mojej Kochanej @sufcia72 . Bardzo się ucieszyłam z możliwości przetestowania najnowszych serii. Znalazłam żel i dezodorant w wersji z Ocean Girl, ta seria to przypomnienie sobie lata w środku zimy. Kosmetyki pachną przecudownie, owocowo, słodko. Działają również bardzo dobrze, żel doskonale oczyszcza ciało, a dezodorant pozwala cieszy się świetnym zapachem przez kilka godzin. Dostałam także cudowną maseczkę z ananaskiem, która również pachnie latem. Jest niezwykle delikatna i kojąca, a skóra po niej nawilżona. Kremik z księżniczką pachnie truskawkami, aż mam ochotę przetestować całą serię tych kosmetyków. Dodatkowo szybko się wchłania i fajnie nawilża skórę. Seria z Lamą to idealna wersja na świąteczny czas, pachnie ciasteczkami, ale zapach ten nie jest mdły, tylko taki delikatny.
Zobacz post
Produkty Balea, które od jakiegoś czasu noszę ciągle w torebce i bardzo często używam. Są to produkty do pielęgnacji i oczyszczania dłoni. Dostałam je od mojej Kochanej Bożenki @sufcia72 . Pierwszy produkt to żel antybakteryjny, kokosowy, w pięknym opakowaniu z "ubrankiem" . Żel bardzo dobrze oczyszcza dłonie, wystarczy go dosłownie odrobinka, przez co jest naprawdę bardzo wydajny. Nie przesusza ich też jakoś bardzo. Nie wyczuwam w nim zbytnio alkoholu, za to kokos bardzo i ten zapach dość długo utrzymuje się na dłoniach.
Drugi produkt to cudowny krem do rąk w wersji z księżniczką, to jeden z lepszych kremów do rąk jaki miałam okazję używać . Podoba mi się w nim dosłownie wszystko! Ma on dość gęstą konsystencję, ale też niesamowicie szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze śliskiej warstwy. Nawilżenie jakie daje oceniam na bardzo dobre, skóra jest po nim gładziutka, nawilżona i pachnąco. Dodatkowo te urocze opakowanie, no cudo.
Wszystkie moje kremy do rąk od firmy Balea, każdy z nich to wspaniały prezent od mojej kochanej duszyczki @sufcia72 . Mam tu krem z limitowanej edycji Cake my Day o przepięknym zapachu brzoskwini i wanilii .. Następnie krem w formie prześlicznej pianki o zapachu malinowym - bajka . Jest też wróżkowy krem do rąk z serii Fairy Dust z brokatem , w którym jestem zakochana oraz krem o zapachu melona i porzeczki ... Wszystkie te kremy są rewelacyjne, bardzo dobrze nawilżają, mają prześliczne zapachy że aż żal ich używać. Ich wydajność sprawia,że możemy bardzo długo się nimi cieszyć. Żadne z nich nie pozostawia po sobie tłustej warstwy, nie uczula mnie i sprawia że sam widok już jest kojący ... Serdecznie je Wam polecam, a Tobie Bożenko dziękuje za nie ogromnie .
Zobacz post
Balea krem do rąk który dostalysmy razem z @Alicja95 od Kochanej @Sufcia72 .Posiada on magiczne efekty brokatu, który ładnie widać jak krem się wchłanie, a to następuje dość szybko co jest z pewnością jego plusem. Posiada ładny, słodki zapach przypominający wate cukrową, aż chciało by się go zjeść. Opakowanie również jest bardzo urocze w kolorze różowym i znajduje się na nim wróżka.
Zobacz post
Dziś zaczęłam wiosenne porządki z moimi kartonami pełnymi kosmetyków , poukładałam wszystko i pozbierałam do kupy wszystkie moje kremy . Ma zdjęciu mam ich 11 ale zapomniałam dołożyć jeszcze jednego. ogólnie brakuje tu jeszcze 3 innych bo mam je u mamy . Uwielbiam kremy do rąk a polubiłam je dzięki @sufcia72 bo to dzięki niej zaczęłam używać ich regularnie . Mam tu 2x ziaja, 4x Balea, Kamil, Bebeauty, Delia, Lirene, Vollare .. Wszystkie są na prawdę dobre, fajnie nawilżają , są bardzo wydajne i ślicznie pachną. Mają różne treści ale na żaden z nich nie narzekam. Każdy z nich ma podobne właściwości, od nawilżenia do regeneracji czy ochrony. Mam zapas na bardzo długo a i czasem sama oglądam się po półkach za czymś nowym - 90% z nich to prezenty, które są na prawdę trafione . Wszystkie mają poręczne opakowania, piękne szaty graficzne i serdecznie Wam je polecam .
Zobacz post
Czasem brakuje odpowiednich słów aby podziękować nawet za najmniejszy drobiazg a co dopiero za takie rzeczy, które cieszą bardziej niż się to wydaje. Kolejna rzecz, która skradła moje serce kompletnie i na maxa bo inaczej nie mogę tego nazwać . Wróżkowy krem do rąk z serii Fairy Dust od Balea to cudo, które umila każdą sekundkę mojego życia . @sufcia72 kolejny raz podarowała mi rewelacyjny kosmetyk, krem tak pięknie pachnie że chce się go zjeść! . Ten krem również jest najlepszym kremem od tej firmy jaki mam, jego zapach przeszywa dogłębnie i bardzo długo go czuć. Cudownie nawilża skórę, sprawia że jest idealnie gładka i mięciutka . Wystarczy go na prawdę nie dużo aby wysmarować całe dłonie, dodatkowo w kremie zawarty jest brokat który ślicznie błyszczy. Bożenko, dziękuję Ci kolejny raz ! .
Zobacz post
Krem do rąk Balea Fairy Dust dostałam w prezencie od kochanej @sufcia72. Bożenka rozpieszcza mnie takimi cudownymi kosmetykami, o których mogłabym tylko pomarzyć, gdyby nie ona
Krem ma śliczne różowe opakowanie z przesłodką wróżką.
Różowe opakowanie skrywa w sobie magiczny krem do rąk określany przez producenta jako zapach słodkiej waty cukrowej. Magiczny, bo zawiera drobinki pyłku połyskujące subtelnie po wsmarowaniu w dłonie. Kremik szybko się wchłania, nawilża dłonie i pozostawia je słodko pachnące przez długi czas. Zawiera w składzie olejek kokosowy, dlatego tak ładnie je wygładza. A co śmieszne, głupio mi go wyciągać z torebki, bo wszystkie dziewczynki w pobliżu zerkają z zaciekawieniem Może nie do końca przypomina mi zapach waty cukrowej, raczej jakieś gumy balonowe, w każdym razie jest fantastyczny.
Zestaw kosmetyków w kolorze różowym, wszystkie dostałam od Kochanej Bożenki @sufcia72 . Wszystkie te kosmetyki bardzo mi się spodobały .
Są tutaj dwa kremy do rąk, które cudownie pachną. Jeden to moja nowość w formie pianki, która cudownie pachnie malinkami. Drugi to gęsty krem, który bardzo dobrze nawilża dłonie. Oba kremy dość szybko się wchłaniają i nie pozostawiają śliskiej warstwy na skórze.
Kolejne różowe cudo w ślicznym opakowaniu, to balsam. Pachnie bardzo ładnie owocowo. Jego konsystencja jest średniej gęstości i dość długo się wchłania, ale naprawdę fajnie nawilża. Jego zapach pozostaje na skórze naprawdę długo, co mnie bardzo cieszy .
Zestaw moich nowości w różowym kolorze.
Cudowny krem do rąk z księżniczką, z którym polubiłam się od pierwszego użycia . Ma prześliczne opakowanie i dość sporą pojemność. Ma też dość gęstą konsystencję, przez co wystarczy go dosłownie odrobinka na jedno użycie i jest wydajny. Bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem rąk i nie są one potem klejące. Dodatkowo prześlicznie pachnie, na tyle, że chciałabym wypróbować inne rzeczy z tej serii .
Krem do bycia twarzy jest bardzo delikatny, mimo, że marka Nivea nie zachwyca składami, to ten produkt jest wart uwagi. Używam go na zmianę z pianką do mycia twarzy i jestem zachwycona. Pachnie delikatnie, bardzo ładnie. Bardzo dobrze oczyszcza skórę twarzy, nie zapycha.
Ostatnich dwóch produktów jeszcze nie testowałam, ale czytałam na ich temat dobre opinie. Szczególnie jestem ciekawa wody różanej, którą na dniach na pewno przetestuję.
A oto druga cudowna świąteczna paczuszka, jaką dzisiaj dostałam. Myślałam, że Bożenka @sufcia72 mnie już niczym nie zaskoczy, a jednak ona zawsze potrafi to zrobić . Najpierw zobaczyłam mega urocze pudełeczko, które na pewno zostanie ze mną na długo, bo mega mi się podoba i nadaje się do przechowywania różnych rzeczy. Widać go na drugim zdjęciu, czyż ten nadruk nie jest mega?
Później zobaczyłam szczotkę TA, która tak długo mi się marzyła i czaiłam się na nią w swopie, a Bożenka już teraz na święta spełniła moje marzenie . Aż podskakiwałam z radości, jak ją zobaczyłam. Moja stara szczotka jest już bardzo wysłużona, a w zamian będzie takie cudo . Bożenka w środku pudełeczko ozdobiła mnóstwem świątecznych dodatków . Słodycze w postaci lizaka z mlecznej czekolady w kształcie bałwanka , mini czekoladki w kształcie misiów , czekoladowa moneta, a także dwie klamerki w postaci choinki i reniferka oraz oczywiście śliczna kartka świąteczna . Oprócz tego cudowne produkty Balea z najnowszych serii:
żel pod prysznic i dezodorant Ocean Girl, wąchałam dezodorant i pachnie cudownie ;
krem do rąk z księżniczką;
balsam do ciała z lamą.
Oczywiście znalazłam także dwie maseczki, jedną z Balea oraz jedną w płachcie, Bożenka wie, że lubię maseczki .
Bardzo dziękuję za cuudowny prezent, mogę zacząć testowanie .
Chciałam uchwycić wszystkie moje kosmetyki Balea na jednym zdjęciu, ale mi się nie udało . Te kosmetyki poznałam dzięki @sufcia72 . Jak widać wszystkie mają piękne, kolorowe opakowania. Znajduje się tutaj przeróżne kosmetyki szampony, odżywka, krem i pianka do rąk, dezodoranty, balsam do ciała, żel do golenia i żele pod prysznic. Najbardziej lubię ich żele do golenia, które uważam, że są najlepsze na rynku. Są wydajne, nie spływają i bardzo ułatwiają golenie, pozwalają uniknąć podrażnień. Lubię też ich żele pod prysznic, które pięknie pachną, dobrze oczyszczają ciało i nie podrażniają go. Produkty do pielęgnacji dłoni ślicznie pachną, ich nawilżenie jest średnie, ale dla mnie wystarczające. Lubię ich dezodoranty i psikam się nimi w ciągu dnia, aby poczuć ładny zapach. Szampony dobrze myją i nie obciążają włosów.
Zobacz post
Krem do rąk Fairy Dust Balea, który znalazłam w swoim swopie. Ten krem mnie zauroczył, ponieważ ma przepiękny, słodki zapach, który kojarzy mi się z watą cukrową, a ja uwielbiam kosmetyki o takich słodkich zapachach. A na dodatek jest on dość trwały i przez jakiś czas utrzymuje się na dłoniach, co jest ogromnym plusem. Konsystencja kremu również przypadła mi do gustu, ponieważ nie jest zbyt rzadka ani zbyt gęsta, jest w sam raz, dzięki temu bardzo dobrze się rozprowadza i błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Krem doskonale nawilża dłonie i pozostawia je gładkie i miękkie w dotyku przez długi czas, a wystarczy naprawdę niewielka ilość by dłonie były dobrze nawilżone. Plusem jest również to, że krem ma niewielkie drobinki brokatu, dzięki którym dłonie się ładnie błyszczą. Spodobało mi się również słodkie, różowe opakowanie z wróżką, które jest urocze, poza tym jest niewielkie i bez problemu zmieści się w torebce. Bardzo polubiłam ten krem.
Zobacz post
Moje wszystkie kremy do rąk Balea, które dostałam od mojej Kochanej @sufcia72 . Jak widać krem z wróżką już na wykończeniu, co tylko świadczy o tym, że mi się spodobał. Pachnie ciasteczkowo-landrynkowo, ale nie jest to mdły zapach. Na szczęście w zastępstwie zostanie mi później ten krem obok, pachnący cudnie brzoskwinką. Te kremy są do siebie bardzo podobne, różni je tylko zapach i kolor. Poza tym mają gęstą konsystencję przez co są wydajne. Dość szybko się wchłaniają i dobrze nawilżają dłonie.
Kolejny produkt to pianka, która również ślicznie pachnie jak malinowe ciastko. Po wydobyciu z opakowania widzimy gęstą piankę o białym kolorze. Dość wolno się wchłania, a nawilżenie jest trochę słabsze niż przy pozostałych produktach, ale mnie nadal zadowala.
Jakiś czas temu robiłam chmurkę co najczęściej znajduje się w mojej torebce. Od tego czasu trochę się zmieniło i postanowiłam zrobić na ten temat nową chmurkę. W mojej torebce znajduje się krem do rąk Balea z serii z księżniczkami. Już powoli dobiegam jego denka, ale tak mi się podoba, że pod koniec zaczęłam go oszczędzać. Wystarczy niewielka ilość tego kremu, by dobrze nawilżyć nim dłonie. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze śliskiej warstwy. Dodatkowo też słodziutko pachnie, ale nie jest to mdły zapach.
W mojej torebce musi zawsze znaleźć się też pomadka ochronna. Moje usta mają dużo skłonność do przesuszania, więc muszę dbać o ich regularne nawilżanie. Cenię ją za to, że rzeczywiście nawilża usta, a nie tylko zostawia złudny efekt w postaci natłuszczenia wazeliną. Ostatni kosmetyk to żel antybakteryjny Balea, który kupiłam w niskiej cenie. Żel antybakteryjny to mój niezbędnik, bo lubię mieć kontrolę nad czystością moich rąk, a na mieście nie zawsze jest dostęp do umywalki. Żel ślicznie pachnie jak oranżada, nie czuć w nim w ogóle alkoholu. Bardzo dobrze oczyszcza dłonie i nadmiernie ich nie przesusza.
Oprócz tego lubię mieć w torebce chusteczki, zarówno te zwykłe, jak i nawilżane, zawsze się przydadzą.
Kolejna rzecz to składana szczotka do włosów wraz z lusterkiem, która pozwala zapanować nad fryzurą.
Ostatnia rzecz to mini portfelik, który po prostu uwielbiam. Zmieści się nawet do kieszeni, a wbrew pozorom jest dość pojemny.
Mimo tego, że mam już otwarty jeden krem do rąk, to nie mogłam się oprzeć by nie otworzyć i tego. Zwłaszcza czytając chmurki innych o tym jaki ten krem jest cudowny. Po pierwsze ma śliczne opakowanie, w urocze księżniczki . Po drugie cuudownie pachnie, tak landrynkowo i wyczuwam w nim truskawki, ale nie jest to sztuczny zapach . Krem ma biały kolor i dość gęstą konsystencję. Wchłania się dość szybko w skórę i pozostawia ją nawilżoną przez jakiś czas, ale to nie problem, przecież miło będzie czynność powtórzyć zwłaszcza przy tak cuudnym zapachu. Aż żałuję, że nie mam dostępu stacjonarnie do tych kosmetyków, bo kupiłabym i inne produkty z tej serii .
Dziękuję Bożenko @sufcia72 za takie cudeńko .
Oto moja nowa miłość totalnie zakochałam się w tym produkcie . Balea krem do rak w pięknej różowej wersji . Zaczne od tego ze już opakowanie podbiło moje serducho jest słodkie i ma piękna wróżkę takie magiczne . Fairy dust ma piękny zapach kojarzy mi się z guma mamba tak słodko pachnie ze chciało by się go zjeść .
Co do działania kremu świetnie nawilża dłonie pozostawiając je gładkie , miękkie i do tego nałożony pozostawia piękne drobinki ja używam na ręce aż do barków bo w słońcu mienie się jak miliony monet ha ha , a tak serio to bardzo ładny delikatny i subtelny jakby brokat który pięknie się mieni a plus jest taki ze niewielka ilość wystarczy wam na całe ręce jest na prawdę wydajny .
Krem do rąk Balea Fairy Dust z wróżkowej serii, który znalazłam w paczuszce urodzinowej od kochanej @sufcia72. Kremik ma genialne opakowanie, które przyciąga wzrok. Szczególnie podoba mi się ta wróżka na nim. Opakowanie jest też wygodne w użyciu i bezpieczne do przewożenia, bo kremik podróżuje ze mną na trasie Lublin-> Kraśnik-> Polańczyk i nic się z nim nie stało. Kremik ma delikatnie różowy kolorek i zawiera brokat! W dodatku pachnie przepięknie cukrową watą. Ma pojemność 100 ml i jest produktem wegańskim. Ładnie i szybciutko się wchłania pozostawiając gładkie i nawilżone dłonie. Ja jestem w nim zakochana!
Zobacz postPodobne produkty
