Ja codziennie biorę Rutinoscorbin, herbatkę pijam raz z modem, raz z cytryną, raz z syropem malinowym własnoręcznie zrobionym. Jem dużo owoców oraz warzyw. Codziennie też biorę tran w kapsułkach (olej z wątroby dorsza), ale chyba zacznę kupować olej z wątroby rekina jest podobny do tranu. Ciepło się ubieram co jest najważniejsze podczas jesieni i zimy.
Ja póki co tylko witamina D, jak jest możliwość to spacery, częste wietrzenie w domu [tak,tak to też pomaga]. a co najważniejsze staram się nie przegrzewać. U synka podobnie, wit D plus beta-glukany z drożdży. Póki co bez przeziębień i korona też nas ominęła pomimo że mama chorowała, ale sezon chorobowy przed nami ponieważ od stycznia syn idzie do żłobka.
Codziennie herbata z imbirem, miodem, pigwa lub sokiem z malin. Do obiadu zawsze cebula i czosnek warzywa i owoce mam od rodziców z działki, już 2 lata bez żadnego przeziębienia (tfu, tfu żeby nie zapeszyć )
Syrop z cebuli robiła regularnie moja babcia Dobrze, ze mi o tym przypomniałyście, jako dziecko go wprost uwielbiałam, tak wiec postaram się na dniach sobie go przyrządzić. Podam mojej córci, ciekawe czy polubi go tak samo jak ja (chociaż biorąc pod uwagę jej aptetyt to będzie sie nim na pewno zajadała).
Staram się dbac głównie o aktywność fizyczną. Wychodzimy praktycznie codziennie z córką na spacery, nie trzymam jej pod kloszem.
No i obie suplementujemy witamine D3. Witaminę taka w ofercie ma Aura Herbals https://auraherbals.pl/
Ostatnio zamówiłam kilka nowych produktów na wzmocnienie i odporność na stronie intenson tj. Bio dzika róża sproszkowana, młody zielony jęczmień, chlorella, spirulina i aschwaganda ☺️
Kanapki z masłem i czosnkiem,herbata z domowym syropem z bzu (zarówno kwiatów jak i owocu),mniszka, pędów sosny.
Oczywiście do tego cytryna i miód.
Wełniane skarpety, czapka i rękawiczki, szalik lub chusta na szyję.
Ja dużo ćwiczę, dodatkowo witamina D, piję owocowo-warzywne koktajle i jadam również mnóstwo owoców i warzyw przez cały rok Nawet mi korona nie straszna była
W zimie zdecydowanie bardziej przykładam większą uwagę do suplementacji. Ważna rolę w moim życiu odgrywa sport. Dobra kondycja to kolejny krok. Często korzystam, również z sauny.
Polecam z czystym sumieniem olej z czarnuszki , dodatkowo pije cbd, wit D3 , w okresie zimy miody , sok z kapusty kiszonej. Chorowałam non stop. Potrafiłam 2 razy w miesiącu brać antybiotyk. W tej chwili nie pamiętam kiedy leżałam w łóżku chora.
No i warto jest przekonać się do aktywności fizycznej nawet w zimniejsze dni. Dobrze jest codziennie wybrać się na dłuzszy spacer, bez znaczenia jak jest na minusie.
Mi taka aktywnosć również bardzo poprawia humor Więcej o odpornosci poczytasz tutaj https://poprostuzdrowo.pl/
Wbrew pozorom to picie wody jest świetnym pomysłem. Szczególnie z cytrynką albo pomarańcza. W zimę bardzo często zapominamy o nawodnieniu, a potem o - strach i brak odporności. Poza tym witamina D konieczna! Przynajmniej do kwietnia, aż słonko nie wróci.
ja ostatnio zainwestowałam w suplementy z sundose, gdzie dobrałam składniki po przez wywiad
U mnie od niedawna królują mikstury naturalne. Piję zakwas z buraków, zrobiłam miksturę Agnieszki Maciąg z chrzanem, chili, cebula, czosnkiem w occie jabłkowym i codziennie wypijam porcje. Poza tym Wit C i D.
Po ciąży strasznie spadła mi odporność i mimo że minęły dwa lata to nadal choruję praktycznie na wszystko. Nie wiem czy coś może mi pomóc