Nasz ksiądz wystosował apel, żeby starsi nie wychodzili z domu - nie tylko do kościoła, ale ogólnie żeby nie wychodzili na zakupy. Będzie rozwoził najpotrzebniejsze artykuły.
Jest jaki jest, ale ma też takie ludzkie podejście do wielu spraw. A podejście odpowiednie tym bardziej, że w powiecie w Czechach, który graniczy z naszym są 3 przypadki koronawirusa. Patrząc na przepływ ludzi tam, zaczynam się coraz bardziej bać o rodziców.
Była dostawa spirytusu! Na wszelki wypadek przemylam klamki w drzwiach wejsciowych, dzwonek do drzwi i włącznik światła na klatce.
Ale byłam o 10 w sklepie po chleb. W jednym mięsnym zero kurczaka, w drugim 2 piersi, ale kolejka na 15 osób, więc zrezygnowałam, zeby z nimi nie stać. Aczkolwiek w kolejce na 15 osób 10 to starsze babcie. Pod apteka sznurek, ale przyjmują juz tylko przez okienko I w sumie dobrze.
Co do stanu i ograniczeń. Jesli cokolwiek wprowadza, to na pewno nie stan wyjątkowy, tylko jak juz stan zagrozenia epidemicznego. Dzięki temu możliwe będzie wprowadzenie ograniczeń w razie sytuacji awaryjnej. Szczerze wątpię, żeby w poniedziałek zakazali przemieszczania się itp. To ma być furtka do działań, jeśli będzie gorzej.
Ludzie są mega nieodpowiedzialni... Dziś do restauracji przyszła pani która cały czas kaszlała i miała katar. Może nie miała koronawirusa nie wiem... ale mimo wszystko powinna siedzieć w domu
@LadyFlower powiedział że nie pojedzie i się rozłączył. Skoro laska uważa że tam jest bezpiecznie to niech sama jedzie.
ja byłam po mięso i po sól - soli nie dostałam w 3 sklepach i odpuściła, udka dostałam, klientów nie było, dosłownie może 2-3 osoby się kręciły, pani mówiła że dziś spokój, wczoraj była masakra, W drugim sklepie totalne pustki na mięsnym, pani powiedziała że dostali o połowę mniejszą dostawę, ale reszta towaru na półkach, nawet full papieru toaletowego.
Wszyscy pracownicy w rękawiczkach, kilka kartek z informacjami - przypomnienie o myciu rąk oraz informacja żeby zachować chociaż metr odstępu w kolejce
Ja mieszkam na takim osiedlu starszych ludzi. Wiecie, bloki z lat 70., ci co wtedy dostali przydział, dalej tu mieszkaja. Wiec sobie wyobraźcie ten jazz. No 15 osób w kolejce! 3/4 starsi ludzie. I nie, nie metr od siebie. Prawie na sobie. Cóż, weszłam I Wyszlam. Potrzebuje jeszcze paru rzeczy, więc uzgodnilismy z mężem, ze jedziemy jutrk z samego rana, żeby nie było ludzi plus zatankujemy autko.
U nas jest ogłoszenie, ze spółdzielnia zdezynfekuje klamki do klatki, włączniki, porecze, itp.