Czy wy też czekacie z niecierpliwością na wyniki wyborów? W ogóle jestem tak dumna ze naród wreszcie tak licznie ruszyl do urn Nawet mojego starego wygonilam co nigdy na wybory nie chodził, dzisiaj pierwszy raz
czekałam w stresie, liczę, że wynik Pis trochę spadnie, żeby nie mogli utworzyć rządu większościowego. Zgodnie z wynikami exit poll może nie utworzy nawet z konfą, bo opozycja 248 mandatów ma łącznie, a z konfederacją miałby 212. Ale exit poll to pytają średnio co 2 osobę wychodzącą z lokalu, więc jeszcze wstrzymuję oddech, wiem jak się liczy głosy, nawet w małym obwodzie 500 osób głosy liczy się do 23-24 i dopiero się wpisuje w protokoły internetowe. Widziałam, że Warszawa Wola dalej czeka na dowiezienie kart, mimo że już 35 minut po zamknięciu lokali...
Dziewczynki gorąca prośba o głosiki na Bentleya na stories! Będziemy bardzo wdzięczni ! 🧡 Pierwsze stories na koncie->
https://instagram.com/lunamoon.conceptstore?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
https://instagram.com/przedza.jedza?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
O tutaj numerek 3! 🧡🥰
Ja naprawdę mam wielką nadzieję że wreszcie uda się pogonić tych kłamców, złodziei i szczujnie. Odczułam te różnice między poglądami w rodzinie, na szczęście nie pokłóciliśmy się na amen ale żywe dyskusje były. Na koniec tylko powiedziałam że mam nadzieje ze wreszcie będzie mi dane żyć w kraju tolerancyjnym, szanujacym drugiego człowieka. Kiedy nie będę się bać zajść w drugą ciążę z obawy że umrę kiedy lekarz zasłoni się klauzula sumienia. I kiedy nie będzie wszechidacego rozdawnictwa i kumoterstwa. Oby.. mam naprawdę wielka nadzieję
No ja też kruszyłam kopię - nawet z moim partnerem. Dla mnie też prawa kobiet sa najwazniejsze, a także lepsza edukacja, skoro w niej jestem i widze od środka tę gnijącą materię, psychiatria dziecięca...
Cudnie trudno się rozmawia z ludźmi, którzy nie rozumieją, czemu nie powinno się w ogóle brać w nim udziału...
Mam nadzieję, że te wyniki okażą się rzeczywiste, i że nawet jeśli PIS spróbuje koalicji z Konfederacja, to nie dostaną wotum zaufania od Sejmu 🙂
mega było to, że tyle się trąbiło w internecie i na dzień przed wyborami wielkie konta wrzucały nawet instrukcje jak głosować, żeby głos był ważny, na co zwrócić uwagę, kiedy powiedzieć, że odmawia się udziału w referendum i tłumaczyły, że najważniejsze jest niewzięcie karty, ponieważ nawet źle zaznaczone pola oznaczają wzięcie udziału w referendum i podbijanie procentów. No i wchodzę do lokalu wyborczego, ludzie do urn wrzucali w większości kartki niezłożone, po oczach mnie biją ze trzy karty referendum i pozaznaczane jednocześnie TAK i NIE 🙄
Niemniej jednak pierwszy raz w życiu jestem dumna ze swojego narodu, naprawdę ❤️ jazda z nimi ❤️🔥
A co do tych podzielonych zdań w rodzinie, mój K wdał się w zażartą dyskusję z 82 letnim wujkiem. Słuchałam i było mi przykro, że to na takich osobach kaczoryzm żerował. Wujka nie było możliwości przegadać, absolutnie nieważne było wszystko to, co dzieje się poza "telewizją".
Mi się nawet nie chciało kłócić. Ja karty do referendum nie brałam, ale reszta mnie nie posłuchała i wzięła. Bo powiedzenie trzech słów przecież jest takie trudne...
Na mnie babka z komisji patrzyła jak na debila, że nie chce referendum brać. Ale byłam w totalnym szoku, że tyle ludzi poszło u mnie w mieście