Termin ważności kosmetyków
Strona 2 / 3
![paoleandra](http://dcstatic.pl/pp/s_no_pp.png)
Wiem, że to stary temat, ale chciałabym zrobić UP, bo miałam zamiar założyć dokładnie taki sam a myślę, że trochę użytkowniczek od tego czasu przybyło i jestem ciekawa waszego zdania na ten temat Szczególnie odnośnie palet z cieniami. Wiele z nich ma oznakowanie 12M.. Ale żeby zuzyc te wszystkie cienie w takim czasie (np. kiedy w palecie jest 20cieni) to trzeba być chyba wizażystka albo zmieniać makijaż oczu 5 razy dziennie
![paoleandra](http://dcstatic.pl/pp/s_no_pp.png)
Wiem, że to stary temat, ale chciałabym zrobić UP, bo miałam zamiar założyć dokładnie taki sam a myślę, że trochę użytkowniczek od tego czasu przybyło i jestem ciekawa waszego zdania na ten temat Szczególnie odnośnie palet z cieniami. Wiele z nich ma oznakowanie 12M.. Ale żeby zuzyc te wszystkie cienie w takim czasie (np. kiedy w palecie jest 20cieni) to trzeba być chyba wizażystka albo zmieniać makijaż oczu 5 razy dziennie
![hostka92](http://dcstatic.pl/pp/s_hostka92.jpeg?v=1584351398)
@paoleandra na dobrą sprawę nie ma takiej możliwości by w rok zużyć całą paletkę cieni jeżeli nawet używamy jej codziennie. Myślę, że nawet makijażystki mają z tym problem, bo wiadomo, że nie używają tej samej paletki. Moim zdaniem cienie tracą ważność po upływie może 5 lat. Jeżeli chodzi o termin ważości na podkładach kremach, korektorach, bazach itp to tego przestrzegam. Cienie, pomadki, kredki, tusze do rzęs wyrzucem gdy albo się skończą lub gdy widzę, że np tusz zasechł, a pomadki nie używałam już bardzo długo i raczej po nią już nie siegne.
![ann2016](http://dcstatic.pl/pp/s_ann2016.jpg?v=1489940331)
Ja mam bardzo duzo pomadek nawet jeszcze nie otwartych i najczesciej ich uzywam z zimie wiec minie pare dobrych lat zanim mi sie skoncza i choc nie pisze nic na nich o dacie waznosci to wedlug mnie nadaja sie do uzytku i ich uzywam.jakby sie np.kruszyly to bym je poprostu wywalila.
![fabuleuxx](http://dcstatic.pl/pp/s_fabuleuxx_1455127856.jpg)
ja akurat zazwyczaj zdążam zużyć kosmetyk przed upływem daty ważności, jednak jeżeli mi się zdarzy coś mieć dlużej, to sprawdzam konsystencję, zapach- jeżeli nie uległa zmianie, to używam nadal
![claoos](http://dcstatic.pl/pp/s_claoos.jpeg?v=1667148896)
Nie zwracam uwagi na datę. Podkład spokojnie przez te pół roku zuzyje.. Wyrzucam tylko te kosmetyki, po których już naprawdę widzę, że jest coś z nimi nie tak. Tylko pilnuje kosmetyków do pielęgnacji twarzy, kremy, maseczki itd.
![claoos](http://dcstatic.pl/pp/s_claoos.jpeg?v=1667148896)
Nie zwracam uwagi na datę. Podkład spokojnie przez te pół roku zuzyje.. Wyrzucam tylko te kosmetyki, po których już naprawdę widzę, że jest coś z nimi nie tak. Tylko pilnuje kosmetyków do pielęgnacji twarzy, kremy, maseczki itd.
![MissSilly](http://dcstatic.pl/pp/s_MissSilly.png?v=1575395002)
Dobry temat, bo dziś kupiłam balsam do nóg za 7,50 z 25 zł...bo ma datę do końca lutego ale nawet jeśli zużyję kilka miesięcyy później to się tego nie boję, to tylko balsam. Gorzej z kremami do twarzy, zwłaszcza jeśli długo sa otwarte, nawet przed końcem daty mogą zmienic skład
![rena442](http://dcstatic.pl/pp/s_rena442.jpg?v=1600112531)
jak widzę jakieś podejrzane zmiany to wyrzucam, ale zdarza się to naprawdę rzadko
![Alicja95](http://dcstatic.pl/pp/s_Alicja95.jpg?v=1699931247)
Nie zwracam uwagi na datę. Podkład, który kupiłam w lecie i w okresie jesienno - zimowym okazał się za ciemny trzymam i jeśli nic się z nim nie stanie to zużyje go w lecie.
A tak to nie mam nic dłuższy czas, wszystko schodzi mi bardzo szybko
![ove3](http://dcstatic.pl/pp/s_ove3.jpg?v=1499528606)
Ja nie wyrzucam po dacie tylko widzę kiedy mogę jeszcze używać a kiedy nie
tym bardziej że nie pamiętam kiedy otworzyłam coś mam za dużo kosmetyków
![HiSunshine](http://dcstatic.pl/pp/s_HiSunshine.jpg?v=1548462324)
Nie zwracam uwagi na datę ważności. Dopóki nie zauważę, że coś się dzieje z kosmetykiem spokojnie go używam. Ewentualnie jak znajdę jakiś kosmetyk, którego nie używałam już szmat czasu, bo np o nim zapomniałam, a dajmy na to data ważności skończyła się 2 lata temu to wywalam od razu bez zastanowienia
![AnaisRoue](http://dcstatic.pl/pp/s_AnaisRoue_1429611745.jpg)
Ja też zbytnio nie przestrzegam terminów chyba, że dotyczą one kremów do twarzy
![Zagmatwana](http://dcstatic.pl/pp/s_no_pp.png)
Po dzisiejszym sprzątaniu kosmetyków chciałam właśnie założyć taki temat, ale zrobię up Jest sporo nowych osób i jestem ciekawa. Ja bardzo przestrzegam dat i czasem stoję w sklepie pół godziny i sprawdzam daty. Potrafię wyrzucić wszystko po terminie herbatę, kosmetyki... Jakoś żal mi na początku ale 2 dnia już o tym zapominam.. a wy wyrzucacie ? Kurczę mam 2 ulubione kosmetyki biolaven które tak oszczędzałam a tu w maju im data się skończyła i sama nie wiem czy użyć czy wyrzucić
![kamilja](http://dcstatic.pl/pp/s_kamilja_1463132181.jpg)
Zazwyczaj jest to MINIMALNY termin przydatnosci kosmetyku do bezpiecznego uzywania, wiec jesli kosmetyk dziala bez zmian, wyglada tak samo jak po otwarciu, to nie mam problemu z tym, zeby uzywac kosmetyku jeszcze chwile po opisanym terminie przydatnosci.
![Karolinnaa](http://dcstatic.pl/pp/s_Karolinnaa.jpg?v=1683635809)
Rzadko kiedy kosmetyki jako tako się psują. Często jest tak, że po upływie ważności kosmetyk może działać słabiej niż na początku.
![nataszam](http://dcstatic.pl/pp/s_nataszam.jpg?v=1526150740)
Ja się staram przestrzegać terminów i nawet na opakowaniach zapisywać markerem date otwarcia. Nie zawsze mi to wychodzi, ale jeszcze nic mi się nie stało. Ogólnie czasem też coś otworzę, potem leży szczelnie zamknięte i nawet po rzekomym terminie nic temu nie jest w mojej ocenie więc używam jeszcze pare razy, bo skoro nie było otwierane non stop to nie wietrzeje LOL Generalnie te terminy są też pisane "na wszelki wypadek" i część marek po prostu daje krótszy termin niż faktycznie powinien być.
Nie wiem jakie jest wasze zdanie o 3 msc od otwarcia w przypadku Tołpy, bo mnie to irytuje, bo nie ma szans żebym np. żel do mycia 125 ml zużyła w 3 miesiące, bo używam kilku rzeczy do mycia. A z drugiej strony w składzie nie ma nic, co by wskazywało na kosmetyk naturalny i szybko się psujący. Może macie z tym jakieś doświadczenie albo opinię o składzie?
![ewelkaa02](http://dcstatic.pl/pp/s_ewelkaa02_1431168861.jpg)
Dokładnie, termin jest minimalnej trwałości, więc jak nic się nie dzieje z kosmetykiem, to czemu nie . Ja daty przestrzegam (tak +/-) w pielęgnacji, szczególnie twarzy, a kolorowke używam długo. Gdzieś kiedyś czytałam artykuł o tym, jak długo można używać kosmetyków, i o cieniach właśnie było, że nawet do kilku lat, jeśli konsystencja nadal jest taka jak być powinna
![ralpf](http://dcstatic.pl/pp/s_ralpf_1430292761.jpg)
Kilka razy używałam przeterminowany cień, wcale o tym nie wiedząc. Myślę, że z kosmetykami to jak z jedzeniem, jeżeli jest coś z nimi "nie tak" to należy się ich pozbyć.