Sprawdzę ale u nas chyba nie ma aptek w których można odebrać. Kiedyś chciałam chyba właśnie coś kupić i nie znalazłam punktu odbioru u siebie. Ale sprawdzę jeszcze jak będę w domu
Ja się przerzuciłam na koreańskie pianki, one nie są jakieś super drogie, takie tańsze można kupić za 30-35 zł w cenie regularnej. A są bardzo wydajne i mega oczyszczają, u mnie nic się tak nie sprawdza, bo nawet jak coś mnie zapcha, szybciutko się pozbywają syfu . A co podkładów, ja stosuję po umyciu twarzy rano tonik i jakiś treściwy krem, na matujących podkłady lubią się ważyć i rolować, lepiej te skórę porządnie nawilzyc, podkład wygląda na takiej naturalnie.
Klasyczne peelingi polecam zmienić na enzymatyczne, nimi nie szorujesz twarzy, więc nie roznosisz bakterii po twarzy, które się uchowały po umyciu jej, a skórę i tak dobrze złuszczą.
no na aż takie wydatki mnie na razie nie stać, choć zaczęłam widać wdawać swoje ostatnie zaskórniaki, bo mam nadzieję, że jednak dostanę staż jeśli go dostanę to wtedy się rozejrzę za czymś droższym i poważniejszym.
Na razie chciałam coś w miarę taniego na już.
Jeśli chodzi o kremy pod podkład też staram się nakładać nawilżające, ale wszystko mi się pokończyło i balsam do ciała używam, bo kompletnie nie wiem co kupić.
Co do peelingu - ten z Garniera, który mam jest chyba enzymatyczny, bo przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji raz na jakiś czas robię peeling z kawy, ale to na długo nie pomaga.
Aktualnie peeling zaczęłam nakładać szczoteczką soniczną i przyznam wygląda to naturalniej niż nakładając palcami
Moim zdaniem lepiej poczekac i kupić coś lepszego, to nie jest absurdalna kwota, nie proponuje nic luksusowego 😁 a sama kiedyś kupowałam tańsze żele, po kilkanaście złotych, ale nic nie dawały. Nie znam produktów Garniera, nie używam ich od gimnazjum
Jeszcze dodam, że Sama używam wielu tanich produktów, bo uważam, że nie ma sensu przepłacać, ale akurat do oczyszczania nie znalazłam niczego, co byłoby równie dobre, dlatego w tej kwestii jednak wolę zapłacić trochę więcej.
Z tym balsamem do twarzy bym uważała, bo może cię zapchać. Ja lubię kremy Miya, regularnie są po 30 zł, ale ja kupuję je na promocjach po 17-18, przy czym mają większą pojemność niż standardowe kremy, bo 75 ml. I Nacomi ma świetny krem normalizujący, lekki, dobrze nawilża, nie zapycha, za 24 zł w Hebe
Mincer Oxygen Detox to mój ulubiony żel . Używam go non stop i polecam, kosztuje od 15 zł, niestetyn nie wiem jak z dostępnością, ja kupuje w takiej małej drogerii.
Ja również posiadam cerę mieszaną w kierunku tłustej i nie mam już na nią siły ale ostatnio poprawił mi się jej stan odkąd stosuję do mycia żel do mycia twarzy detoksykujący L`Oreal Paris Czysta glinka i maseczkę z tej samej serii oraz na noc smaruję twarz Aloesowym żelem łagodzącym Aloe Aqua Soothing Gel 99% SKIN79 ale też różnie bywa
Ja również używam płynu Facelle i uważam, że jest genialny Zarówno do twarzy, jak i do włosów. Jest tani i delikatny, na dodatek ma kwaśne pH, tak jak i nasza skóra (Facelle 4,2, skóra w granicach 5,5-6,5).
Ja obecnie używam tego nowego żelu peelingującego z Lidla Cien Food For Skin i jestem z niego mega zadowolona. Bardzo polecam, jest delikatny, ale skuteczny. Poza tym staraj się bardzo dobrze zmywać makijaż. Ja nie byłam świadoma, że robię to żle i niedokładnie i moja cera wyglądała tragicznie.
Ja używam aktywnego peelingu myjącego z Selfie Project i jestem zadowolona. Peeling zawiera bardzo łagodne i małe drobinki więc w żadnym stopniu nie podrażnia skóry. Ja stosuje go codziennie już od dłuższego czasu. Skóra po nim jest miękka i oczyszczona. Ogranicza też nadprodukcję sebum więc będzie dobry dla osób z skórą przetłuszczającą się. Ale też nawilża i wygładza a ja mam bardzo suchą skórę i dla mnie jest idealny.
Dostępny jest tylko w Rossmannie i kosztuje ok. 15 zł
Zdecydowanie największy efekt widzę po stosowaniu peelingów, past , kremików na trądzik itp wszystko z Ziaji.. Zakupiłam Selfie Project i niestety nie jestem zadowolona.. . DO tego zdecydowałam się na manualne oczyszczanie twarzy i widzę naprawdę duużą zmianę na buzi
W swojej pielęgnacji zawsze zwracam uwagę na to, żeby płyn do mycia twarzy był jak najbardziej DELIKATNY! To nie on ma działać na niedoskonałości/zmarszczki/nawilżenie/matowienie, a kremy, toniki czy sera nakładanie później. Dlatego najpierw używałam Cetaphilu, jednak, że cenę ma zabójczą, to przesiadłam się na ANIDĘ. Moja mama kupiła mi tę emulsję na święta kilka lat temu z polecenia aptekarki i tak od chyba 3 lat niezmiennie stosuje ten produkt. Jest IDENTYCZNY jak cetaphil, jednak jedno opakowanie kosztuje zawrotne 7 zł