U mnie w październiku zostało zużyte 11 masek, z czego jedna większa co mnie najbardziej cieszy
Mi się udało zużyć tylko 4 maseczki w październiku. Peelingów nie mam wiele ale może uda się je skończyć w tym miesiącu
Mega się cieszę, że jest taki wątek muszę przyznać, że bardzo mnie on mobilizuje do zużywania. Cieszę się jak dziecko jak coś tu wrzucam
Peelingu raczej żadnego nie zużyje, ale dalej będę zużywać na bieżąco i motywować się żeby nie otwierać nowych rzeczy zanim nie skończę otworzonych
Ja mam dwa do ciała i jeden do twarzy. Tego drugiego raczej nie zużyję, ale popracuję nad tymi do ciała. Ile razy w tygodniu robicie peeling?
A to moje październikowe zużycie maseczkowe , zużyłam 8 maseczek w tym 2 podwójne jestem całkiem zadowolona
A już dziś zabieram się za listopadowe zużywanie, będę robić peelingi. W tej chwili mam otwarte 3 peelingi: do twarzy z Avonu, do ust z Evree i do rąk z Soraya. Mam nadzieję, że uda mi się zużyć te 2 pierwsze w tym miesiącu. Dziś też sięgnę po peeling do ciała, kawowo-migdałowy z Balea, który jest w saszetce, więc powinna go szybciutko zużyć , ale już się nie mogę doczekać tego zapachu
Moje podsumowanie październikowych zużyć maseczkowych jestem bardzo zadowolona, najbardziej oczywiście z dużej maseczki glinkowej
ja tak samo a buzi zdarza mi się częściej jak mam tłustą skórę i chcę ją troszkę wysuszyć...
Ja czasami częściej, ale to też zależy - np. około tydzień po depilacji peelinguje skórę co 2/3 dni więc wychodzi trochę częściej w tygodniu. Ale mam też taki suuuper peeling teraz że no normalnie love love love Widzę, że nie pisałam o nim jeszcze chmurki, a jego to pewnie już skończę w tym miesiącu, chociaż szkoda bo najlepiej jakby się nigdy nie skończył
EDIT: Napisałam chmurkę o tym cudownym peelingu