Ja sobie myślę o tym, że zaraz będę chciała założyć otwarte buty i żeby wstydu nie było to muszę teraz zadbać
U mnie większość nowo otwartych kosmetyków, więc raczej nie zdenkuję ich do końca miesiąca. Jednak kilka mini kosmetyków osiągnęło już dno
Najważniejsze to używać ;-) Ja próbuję się przekonać do częstszego peelingowania - bo przez szczotkowanie nie odczuwam takiej potrzeby za często, a przecież lubię używać peelingów ;D
Ja w maju "męczę" 3 peelingi - Body Boom już tylko na raz, Dushka myślę, że na dwa - trzy razy, Maudi prawie cały z swopa.
Z balsamów używam : mleczko tołpy, waniliowe wellness and beauty, lotion z balea, koncentrat z venus, olej mango z swopa z blencreme oraz indigo. Dwa produkty do rąk, ale u mnie idą na ciało. Wiekszość sporo zużyta, więc idzie szybko.
I pochwalę się, że w zapasach został mi z tego co pamiętam jeden nie duży balsam i jeden peeling także jestem zadowolona.
Uwielbiam peelingi, raz w tygodniu wykonuję peeling całego ciała, używam peelingu do ust, do twarzy i do ciała, ale zapomniałam zupełnie , że mam jeszcze peeling do rąk , który dostałam od Kochanej @nostami , więc dołączy on w tym tygodniu do mojej peelingowej rutyny Mogę zdradzić, że pachnie rewelacyjnie, ale więcej napiszę już po dokładnym wypróbowaniu tego cuda
Kończenie 500 ml żelu z Soap&Glory idzie mi kiepsko (i dobrze w sumie, bo jest on mega wydajny i bajecznie pachnący!), ale za to dodałam do moich pryszniców peeling kawowy i kończę jakiś beznadziejny peeling z półki sklepowej. Ale dzięki zmuszeniu się do peelingu kawowego teraz nie wyobrażam sobie nie potrzeć nim nóg
Dodatkowo raz na jakiś czas dodaję szczotkowanie ciała na sucho - ze skupieniem na nogach. Jakby tak jeszcze tylko balsam jakiś wpadł i chciało mi się go aplikować...