Kosmetyk którego nie lubię to...
wszystkie lubimy kosmetyki, ale jak wiadomo nie wszystkie nam odpowiadają Macie kosmetyki których nie lubicie lub nie używacie ?
Ja nie cierpię kremów do rąk i kremów do stóp, a niestety mam ich miliony Ciągle ich używam, a one się nie chcą skończyć : ) Nie lubię też mydeł w kostce .... od razu widzę na nich bakterie
U mnie lista jest długa. Teraz mam w umyśle balsamy i peelingi do ciała oraz maski do włosów. Tak, mam już bardzo przesuszoną skórę i dzisiaj w Hebe miałam rozkminę na temat tego, że coś trzeba z tym zrobić, ale nie kupiłam nic.
Ja za to używam ciągle kremów do rąk, ale np sporadycznie używam kremu do stóp. Nie używam ciemnych lakierów do paznokci (ze względu na pracę ). Jeśli chodzi o kolorówkę to używam paletek/rozświetlaczy a reszta dla mnie to czarna magia (więc nie używam). Nie używam pomadek do ust, najczęściej błyszczyki/balsamy (ale to akurat może się wkrótce zmienić, bo zauważyłam że z kolorem na ustach po prostu lepiej wyglądam) . Nie używam masek do włosów ani odżywek, które trzeba trzymać na włosach X minut i spłukać (brak mi cierpliwości). I nie lubię "ciężkich" perfum, zdecydowanie wolę lekkie owocowe, owocowo-kwiatowe zapachy.
Ja nie lubię podkładów, wolałabym chodzić bez, ale przez niedoskonałości muszę zawsze mieć go na twarzy
nie cierpię kremów do rąk i stóp, zwykłych balsamów, błyszczyków i pojedynczych cieni Maski do smarowania i w płacie to też moja zmora (jedynie peel off toleruje)
Od kremów do rąk jestem uzależniona, bo bardzo szybko przesusza mi się skóra na dłoniach. Nie cierpię za to kremów do stóp i nie umiem się zmotywować do ich regularnego używania . Nienawidzę też balsamów do ciała, które zostawiają tłustą warstwę.
Nie lubię/ nie używam blyszczykow, pomadek (rzadko), rowniez mnie obrzydza nakladanie balsamow do ust palcem, kremów do stop, nie lubię lakierów do paznokci.
Ja nie lubię zwykłych lakierów, nie są mi dosłownie do niczego potrzebne.
Nie lubię też pomadek, które muszę nakładać palcami, bo jest to dla mnie niezwykle niehigieniczne.
Nienawidzę również peelingów do ciała, które po kąpieli zostawiają tłustą powłokę, grrrrr..
Nie lubię kremów do rąk, które zostawiają tłusta warstwę. Nie lubię używać kremów do stóp.
Nie lubię żelu aloesowego z Holika Holika.
Żel Aloesowy Holika Holika, bo przesuszył mi skórę.
Podkład Bourjois 123 Perfect Foundation, bo miał być żółty a okazał się różowy, podkreśla suche skórki.
Pomadki do ust, bo zostawiają brzydką, błyszczącą warstwę i uczulają.
Nienawidzę też wszelakich rozświetlaczy, bo na mojej twarzy wyglądają jakbym się po prostu spociła.
Balsamy do ciała, rąk i stóp, używam tylko w ostateczności. Lakiery do włosów, staram się nie używać, bo nie lubię. Nie cierpię błyszczyków do ust, lepią mi się do włosów Dezodoranty w kulce, dla mnie za długo schną i brudzą ubrania. Mleczka do demakijażu zostawiają tłustą warstwę, olejki do opalania to samo. Pewnie jeszcze mnóstwa rzeczy, ale nie pamiętam, bo ich nie kupuję
Ja jednocześnie kocham i nienawidzę cieni do powiek. Jak mam dobry dzień, to coś mi wyjdzie, a jak gorszy, to wyglądam jak brudna albo poplamiona i pluję sobie w brodę, że kupiłam sobie tyle paletek
U mnie podobnie, tez nie lubię kremów / balsamów do stop lub tez innych specyfików. Tak jak kremy do rak uwielbiam, tak do stop cieżko mi sie zmusić żeby cos użyć.
Nie lubię balsamu do ust carmex. Ogólnie kosmetyków z beznadziejnym składem - gdzie muszę stać przed półką i analizować skład aby sobie nieświadomie czymś nie zaszkodzić.