Jaka 'śmieszna' propozycja współpracy Cię spotkała?
Strona 3 / 6
O, to jeszcze lepiej hahaha Masakra, oni takimi propozycjami tylko sobie szkodzą
Ja dostałam propozycję współpracy za produkt na "dobre wypróżnianie się" Oczywiście zrezygnowałam i napisałam, że dziękuję za troskę i propozycję, ale z moim wypróżnianiem się jest jak najbardziej okey.
To ja napisze jak to wygląda z drugiej strony. Pracuję w firmie kosmetycznej i codziennie spływają do nas maile od blogerek z propozycją współpracy. To co dziewczyny piszą to tragedia. Cześć z takich propozycji to zwykłe zebractwo, chęć dostania darmowych produktow. Niektóre maile mają tyle błędów ortograficznych, że nie da sie tego czytać. Są też wiadomości typu "Witam, nazywam się Ania, chce podjąć współpracę, pozdrawiam". Wchodzę na instagrama tej dziewczyny a tam same zdjęcia z dziubkiem, a ostatni wpis na blogu pol roku temu. Inna propozycja od dziewczyny, ktora prosi o lakiery i hybrydy bo chce sie rozwijac a nie ma pieniędzy. A paznokcie maluje gorzej niż moja córka.
Także naprawdę ciężko o konkretne blogerki do współpracy.
Pewna firma zaproponowała mi żebym napisała recenzje ich produktów. Nie zapłacą mi ani nie dadzą tych produktów (a są to rzeczy bardzo drogie), ale jak o nich dobrze napisze to dostanę 10% zniżki. Takiego ataku śmiechu to ja już dawno nie miałam
Ja ciągle dostaje na Instagramie, że mogę dostawać kosmetyki za darmo do testów, jeśli zostanę konsultantką no już lecę XD
Właśnie weszłam na maila i zobaczyłam taką propozycję współpracy barterowej (za 5 produktów o wartości około 74 zł (razem) )
a) recenzji każdego otrzymanego produktu na prowadzonym portalu w przeciągu miesiąca od dnia otrzymania paczki
b) zdjęcia otrzymanych kosmetyków oraz prezentacja efektu po aplikacji
c) pełnej nazwy produktu + numer/odcień
d) przypisów : (tutaj był podany link i hashtagi)
e) skróconej recenzji (2-3 zdania) do 1 kosmetyku, który najbardziej przypadły Pani do gustu „Kosmetyki Wszech Czasów” (KWC) na stronie wizaż.pl
UWAGA!!!
f) W przypadku prowadzenia Instagramu: opis każdego otrzymanego produktu w oddzielnym poście - zdjęcie jednego produktu + recenzja z pełną nazwą otrzymanego kosmetyku
g) Po zakończonej recenzji przesłanie maila z linkiem do umieszczonego postu
h) Decydując się na współpracę jednocześnie wyrażają Państwo zgodę na wykorzystanie przez naszą firmę umieszczonych fotografii
Co o tym sądzicie? XD
Ja ostatnio dostałam propozycję przetestowania gadżetu - oczywiście pełna recenzja licząc facebook, Instagram, mój blog i wiele innych wymagań typu: słowa kluczowe, odpowiednie hasztagi, linki itd., a potem (po 2 tygodniach)... mam to zwrócić kurierem i to na własny koszt Co najlepsze... na Instagramie widziałam potem bardzo dużo zdjęć i recenzji tego produktu, także ten... wiemy kto psuje rynek i właśnie dlatego są takie propozycje - bo zawsze znajdzie się ktoś, kto rzuci się na wszystko.
Ja bym zrezygnowała 74 zł to w sumie nie jest dużo, ja miałam ostatnio współpracę z Bielendą i dostałam paczkę o wartości około 300 zl i wymaganiem były 2 zdjęcia i 1 instastory, wstawiłam więcej zdjęć i pani była zachwycona A niestety ale zauważylam, ze im mniejszą paczkę dostaje tym większe wymogi mają.
Ja nie zamierzam się zgadzać, za dużo roboty jak na taką współprace - 5 produktów, recenzja na blogu i na Insta w miesiąc, i to wszystko za 74zł w produktach...
Dostałam kiedyś produkt o wartości 140 zł, w zamian miałam go przetestować (miałam na to dowolną ilość czasu) i wrzucić zdjęcie na insta, firma nie miała żadnych wymogów co do długości i rodzaju recenzji. Potem się jeszcze pytali czy mogą zrepostować mój post u siebie. Za 5 kosmetyków to by mi się nie chciało tyle rzeczy robić, już wolę sobie iść do drogerii i kupić PRZYDATNE a nie randomowe rzeczy, przetestować i wystawić ocenę.
Takie firmy myślą, że robią blogerkom jakąś łaskę udostępniając swoje produkty? Przecież blogowanie nie polega na wrzucaniu jak największej ilości jakichkolwiek recenzji czegokolwiek... chociaż jak patrzę na niektóre blogi... Szkoda, że blogerki same psują rynek blogerów.
Jak ja nie lubię tych akcji ze zwracaniem produktów rozumiem akcję typu że dają jakiś gadżet, ale masz sprawdzić jak działa produkt tak tylko dla siebie aby zobaczyć jak funkcjonuje i czy chcesz kupić, i wtedy odesłać, ale milion zdjęć w social mediach, post na blogu itd to już przesada przecież te osoby namawiające do testów też nie pracują za darmo, to dlaczego myślą, że ktoś za darmo zareklamuje ich produkt?
No my jeszcze nigdy nie wysłaliśmy ochlapow jak to nazywasz. Zazwyczaj wysyłamy kilka lakierów hybrydowych o wartości 35 zł każdy, zwykłe lakiery i produkty do zdobienia. Łącznie paczka ma wartość ok. 200-300 zł.
Raz jako firma naprawdę zawiedlismy sie na blogerce bo dostała kilkanaście produktów, a wystawiła recenzję na odwal.
Dlatego zrezygnowaliśmy z takiej współpracy.
@vikusiaa
@sailor to naprawdę niezła paczka :o Nie wiem, mi byłoby głupio, zawsze jak firma prosi o 2-3 zdjęcia z recenzją to piszę do nich późńiej, czy mogę jeszcze wrzucic 1 czy 2 posty z recenzją moich ulubieńców... No i w przypadku hybryd to oznaczam firmę w zasadzie na każdym zdjęciu gdzie widać paznokcie, niech i im będzie miło.
Kolejna perełka! Pisze do mnie pani z firmy od butów, ogólnie ceny jak w chińskim markecie, że ona bardzo chce współpracować. Posty mam wstawić wszędzie, umawiamy się na 10 postów w miesiacu. Ona wysyła mi buty (1 para) , które mogę sobie wybrać z 10 par których zdjecia mi podeśle (żadne nie przekracxzają ceny 60 zł) i w przeciągu tygodnia mam zrobić zdjęcia w tych butach, mam za dużo w nich nie chodzić, żeby nie zniszczyć i następnie po tygodniu mam te buty przesłać do niej- na własny koszt- i po prostu je oddać, by mogła wstawić do sklepu i normalnie sprzedać. Co za to mam? Fantastyczną reklamę jej firmy!
