@sailor Do mnie często piszą dziewczyny, że zaczynają przygodę z testowaniem i inne takie bzdety i czy chciałabym coś wysłać z moich produktów do testowania. Wtedy im odpisuje, że ja jestem blogerką, a nie jakimś sklepem to przepraszają i odpisują, że pomyłkowo wysłały One wysyłają takie wiadomości jak leci, byle coś dostać od kogoś
@LadyKala Według mnie z kwiatami lepiej wyglądają zdjęcia najczęściej I fakt, że dobrze wykombinowali jak zdobyć bez problemu zdjęcie swojego produktu. Produkt był ciekawy, ale takie wymagania za czysty barter są przesadzone
ej miałam to samo! ale nie oświecałam że jestem blogerką, zapytałam na czym miałaby ta współpraca polegać i nie dostałam odpowiedzi
Najlepsze są laski, które myślą że mam sklep i do mnie piszą XD Ale znajoma np. robi marketing dla jednej marki i to jakie podobno ludzie wysyłają propozycje - wszystko zrobią byleby firma z nimi współpracowała. Jeszcze lubie jak mi firma piszę, że chcą współpracę ale mam sobie produkt kupić - wait to mam kupić produkt, zrobić zdjęcia, opisać, wystawić recenzje i co z tego mam? No tak to nie działa...
A i tak najlepsza była jakaś firma co sprzedaje na aliexpress, żebym krem im przetestowała i zareklamowała, a oni mi 15$ zapłacą... Ta, na pewno za 15$ będę ryzykować utrartą skóry czy nawet życia, bo pies wie czy tam radu, polonu, rtęci, kozich bobków i napalmu nie dali.
Za to mnie ostatnio firma przestała odpisywać, jak odpowiedziałam, że produkty chętnie przetestuję, ale zawsze piszę szczere opinie (chcieli post sponsorowany)
@jojoan no właśnie też próbowałam ogarnąć logikę marki. @Kamirai nie powiem nazwy firmy, bo nie chce mieć problemów ale spora marka znana chyba na całym świecie, albo chociaż w Europie chciała, żebym napisała recenzje, dadzą mi 500 zł, produkty, ale mam tylko pozytywy pisać, jak matka usłyszałam, że odmówiłam - gdzie te pińćset to połowa mojej pensji w momencie jak dostałam ofertę - to stwierdziła, że chyba jednak źle mnie wychowała, bo ludzie nie mają skrupułów i kłamią, a ja stwierdziłam, że mogą i 1000 zaoferować to nie ma mowy
Ostatnio napisała do mnie firma, proponując dwa szampony (warte ok. 20 zł każdy), w zamian za szczerą recenzję. Miałam jeden z tych szamponów i był fajny więc się zgodziłam. Po 2 dniach dostałam wiadomość że dziękują za zgłoszenia, lista została zamknięta i nie zakwalifikowałam się do testowania. WTF?!?
Ja już nie raz pisałam @elieau, że właśnie taką ofertę maja dla mnie firmy. Dadzą mi 10% mniej na zakup, a ja w zamian mam reklamować ich produkty. Żeby nie było - są to rzeczy dostępne na Ali za 1$ jak nie mniej. Przykład - firma która niby swoje dochody przeznacza na ratowanie pszczół.
Zaoferowali mi współpracę - w ich sklepie np spinki do włosów są za 20$, ale no dostanę rabat 10% i free shipping - wrzucę zdjęcia na Insta i będzie super - serio?
Testy szminek "nowej firmy" - super oferta - dostanę rabat na współpracę i oczywiście towar, który mam reklamować - hm... Szminki za 50$ nieznanej marki - serio?
Kolejna współpraca - opaski na oczy do spania. Oferują mi współpracę, oczywiście w formie rabatu (opaski wychodzą około 130zł) i mam ich reklamować...
Super oferta współpracy.
Do mnie napisała tak firma zegarków że dostanę 30% rabatu na zakup pierwszego zegarka i za to, że będę ich reklamować dostanę kod rabatowy dla przyjaciół i obserwatorów 15% a jak ktoś go użyję do zakupu zegarka to na moje konto na stronie odłoży się 10 euro ale nie nie dla mnie ale hajs na nowy zegarek -,- Sam w sobie fakt, że zegarki bardzo ładne, firma zagraniczna no ale cóż nie będę sama za nie płacić nawet z rabatem ;/
Grzecznie podziękowałam za propozycję i jej nie przyjęłam
Mnie to śmieszy, serio... Jak będę chciała sama se coś kupię i wstawię na Insta jak mi się spodoba.
nawet nie wiesz jaką reklamę wywołałaś swoim komentarzem )) do tej pory blogowałam a teraz zakładam firmę i bloguję i jestem ciekawa czy Ty byś rozdawała prowadząc sklep np. z ciuchami lub meblami za darmo towar, gdzie w PL sprzedać coś i zarobić graniczy z cudem jeśli sama tego nie produkujesz. Praca za pracę czyli coś za coś ale najwidoczniej TOBIE się należy za free i są to dla Ciebie za duże wymagania, żeby się "postarać". Czy masz aż takie bijące rekordy wyświetleń? Na początku jak zaczynałam blogować to pisałam po różnych sklepach a potem głęboko się nad tym zastanowiłam, że to żałosne, żeby się o coś prosić. A jeśli produkt mi nie przypasuje to czy mam napisać, że jest super. Dziś o nic nie muszę prosić - sami do mnie piszą. Więcej pokory! Pozdrawiam.
Kiedy dopiero zaczynałam w Instagram z biżuterią napisała do mnie właściwie dziewczynka, że ma tego bloga i tiktoka, ile obserwujących i ogólnie gdzie by pokazała te moje produkty 🤔 stwierdziłam, że czemu nie 🤷♀️. Moja biżuteria raczej kierowana była dla nastolatek więc target dobry.
Wysłałam jej kilka bransoletek a ona zrobiła sobie zdjęcie nie dość, że w sztucznym świetle co po prostu zazwyczaj wygląda źle i tandetnie 🥴 i zamiast jakoś ładnie zapozować z nimi zrobiła tylko zdjęcie nadgarstka i tych wszystkich 4 czy 5 bransoletek razem na ręku 🤦♀️ wiecie takie zdjęcie to ja sobie też potrafię zrobić. Miałam wrażenie, że po najmniejszej lini oporu poszła. Selfie sobie umiała obrobić... 🙄 Uznałam, że nie będę się czepiać bo powinnam to ustalić przed jakich zdjęć oczekuje
Najgorsze jednak było, że dodając na story te same zdjęcia co w poście oznaczyła jakieś swoje dwie koleżanki z podpisem "teraz wasza kolej" i się wręcz zaczęło najpierw napisały te koleżanki one już bardziej skrótowo ale też napisały tak jak ona. Jednak od tego momentu stwierdziłam, że nie będę się zgadzać bo reklama to żadna. Później był wysyp kolejnych dzieciaków piszących już tylko "współpraca?" 🙄 dosłownie.
Część zaczynała mnie obserwować a jak się nie zgadzałam to od razu unfollow 🤪.
Hitem było jak po pół roku napisał mi komentarz chłopak i też "współpraca?", zobaczyłam, że mają się z tą pierwszą dziewczyną nawzajem w obserwacjach 🥴 zapytałam na czym ta współpraca miałaby polegać bo nawet nie miałam już żadnych bardziej męskich modeli a on tylko, że mam do niego napisać na priv... Jakby sam nie mógł 🙄 zablokowałam go.
Mi na ig (gdzie recenzuje swoje prywatne flakony perfum) Tez pisała jakaś osóbka, że jak jej wyslę perfumy to mnie poleci. Smieszne to, ale odp , że nie dziękuję a po tem to chociaz sprzedaj taniej.
No Eggs
jak moge sprzedać swoję prywatne perfumy???
Mi nie zależy jakoś bardzo na like i obserwujących. Ja to robię między innymi dla siebie
a czy gdzieś to jest zabronione? uwielbiam pseudo-pretensionalne blogerki łącznie z Tobą... - przeczytaj jeszcze raz swój komentarz i zastanów się, co chciałaś napisać...