Ja kupuję to co mi się podoba i w zasadzie nie patrzę na to czy ktos to ma czy nie. Podoba mi się - kupuję, nie podoba się - nie kupuję. I nie ważne, czy coś jest modne, czy nie modne, czy ma dużo osób to samo, czy nie. Każdy ma prawo nosić to co chce i co mu się podoba. Ale czasami mam tak, że coś mi się spodoba u kogoś i to kupuję. I nie uważam tego za jakieś kopiowanie. Rozumiem jakbym cały czas kupowała to samo co ktoś, ale robię to wtedy kiedy naprawdę coś mi się spodoba. I uważam, że jest to normalne. I każdy czasami tak robi. Bo nie znam nikogo kto choć raz nie kupiłby sobie czegos takiego wiedząc, że ktoś to ma
Na początku strasznie mnie irytowały te wszystkie pakiety startowe, mieszkam w małym miasteczku gdzie każdy ubiera się tak samo. Sama nie lubię się wyróżniac w tłumie więc koniec końców ubieram się zwyczajnie. Zawsze 5 razy się zastanowie znaim założe coś unikatowego, częściej wybieram te "bezpieczne" stylizacje typu adidasy, jeansy i t-shirt. Więc koniec końców nie wyróżniam się wcale. A co do kosmetycznego punkty widzenia "chce bo inni mają" - sparzyłam się na tym już tyle razy że czytam wszelkie recenzje z przymrużeniem oka Dobrym przykładem jest szczotka tangle teezer, która w ogóle nie rozczesuje moich dłużych juz teraz, włosów
Dlatego warto mieć własny rozumek zarówno jesli chodzi o kosmetyki jak i ciuchy
A ja właśnie jestem mainstreamem ubieram się w sieciówkach, więc zwykle mam coś co mają inni, noszę sportowe buty typu conversy czy rosh runy. Mam ajfona, wcześniej miałam samsunga i po prostu jako sprzęt bardziej mi odpowiada. Chodzę do sh, ale nie mam parcia na bycie oryginalną. Wolę być oryginalna poprzez swoją osobowość, a nie koszulkę jakiej nie można kupić w H&M. Podążam za trendami i nie jest mi z tym źle. O wiele bardziej irytuje mnie wypominanie komuś że ubiera się tak a nie inaczej bo ma bogatych rodziców. Bo fakt, dostaje alimenty, ale też normalnie pracuję. I to nie jest tak, że jak ktoś ma ajfona czy airmaxy to już jest rozpieszczonym bananem, to zwykle jest opinia osób które mają jakiś kompleks. Nie mówię tutaj o nikim konkretnym, ale znam osoby które tak opowiadają, że chcą być oryginalne, gardzą ubieraniem się jak klony, a jak tylko się okazuje, że mama sprezentuje nagle coś "popularnego" to się zmienia myślenie.
Dokładnie ważne jest żeby w czymś dobrze wyglądać i podobać się sobie. A czy to jest parka i trapery czy skórzany płaszcz do ziemi i szpilki to nie ma dla mnie żadnego znaczenia
Zresztą na dresscloud dość wyraźnie widać, że większość osób podąża za trendami, jeśli coś jest modne, to za chwilę jest w 3/4 chmurek
@sonka dokładnie, myślę identycznie. Teraz wszyscy na siłę starają się być oryginalnym i jest moda na "gardzę tym co modne i popularne", każdy chce pokazać jaki to on jest inny. No i nie ma też co oceniać ludzi- to,że ktoś ma szafę podobną do setek innych osób nie oznacza,że nie jest wyjątkowym
Dla mnie przerażające jest, jak dziewczyny które, nie mają figury jak modelki na siłę wciskają się w rzeczy "nie dla nich". To jest plaga, oglądanie blogów modelek, nie oszukujmy się, zwykle poprawianych chirurgicznie, a później idzie taka Karyna i obciąga spódnicę. I wielkie zdziwienie, ze ona nie wygląda tak rewelacyjnie jak jakaś Jessica z Californi, która zakłada taką spódnicę albo szpilki z 2 paseczków na 13cm obcasie do zdjęcia, a później zdejmuje bo w tym się nie da chodzić na co dzień.
Albo te swterki które mają takie poplątane sznurki na dekolcie (chyba mówi się spaghetti na to ) , wszyscy hejtują bycie klonami, a w chmurkach widziałam ich pełno. Jak coś jest ładne, to normalne że wszyscy to noszą
Mnie to śmieszy nie chcę nikogo obrazić, ale to zwykle jest takie trochę dorabianie ideologii jak ktoś nie może sobie pozwolić na szastanie kasą (czego broń borze nie wyśmiewam) to mówi, że on jest taki oryginalny i nie będzie nosił tego co wszyscy. Może 1/10 przypadków faktycznie tak ma.
Czasem mam tak, że podoba mi się to co noszą wszyscy, ale nie kupuję tego właśnie ze względu na to, że mają to wszyscy.
Co innego w przypadku kosmetyków, jeżeli dużo osób je poleca - to ja osobiście wolę inwestować w to co jest polecane.
Co człowiek to zachowanie i co człowiek to opinia. Stereotypowo sądząc to stwierdzenie "chcę, bo inni mają" jest prawdziwe. Ile razy jest szał na dane buty, na daną kurtkę czy dany przedmiot i rzeczywiście wszyscy kupują..
Mam to samo Jakoś nie mam parcia na bycie wyjątkową - kupuje coś , bo się w czymś dobrze czuje i nie zwracam na to uwagi czy rzeczywiscie chodzi w tym pol miasta czy nie
Wolę nosić klasyczne rzeczy, które każda z nas ma w szafie, bo w casualowych ubraniach zawsze czuję się świetnie, niż na siłę wyszukiwać perełek, żeby być unikalną i czuć się jak pajac w danej rzeczy
Więc dla mnie z kolei śmieszne jest staranie udowodnienia sobie, komuś, światu - nie wiem komu tam - za wszelką cenę, że jest się wyjątkowym poprzez strój. To tylko szmatki, nie strój świadczy o wyjątkowości, tylko to jakim jest się człowiekiem. A pewnie każda z nas jest na swój sposób i dla kogoś wyjątkowa.
Dokładnie @dids zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Lubię nosić rzeczy które większość nosi, nie dlatego że wszyscy je mają, tylko dlatego, że po prostu są ładne i większości ludzi się podobają...
Lubię conversy, bo to najwygodniejsze buty na świecie i do wszystkiego pasują, mam Iphone bo to dobry telefon ze świetnym aparatem i się nie zamula jak samsungi, które zawsze miałam i lubię koszulki z H&M bo są tanie i ładne! Mam z tego wszystkiego zrezygnować, z rzeczy które po prostu są praktyczne, dobre i mi się podobają, żeby na siłę komuś udowadniać, że jestem wyjątkowa i nie mam tego co wszyscy? To jest dopiero bardzo głupia moda
A ja mam tak tylko czasami, gdy np modny jest jakiś konkretny fason czy kolor. Poza tym staram się stworzyć swój styl zarówno w wyglądzie jak i w mieszkaniu, i dosłownie przeraża mnie gdy widzę, że kolejna dziewczyna ma calutki pokój w bieli
Nie lubię ślepego gnania za modą i kupowania WSZYSTKIEGO co jest na topie ale część modnych rzeczy po prostu mi się podoba i wtedy je kupuję. Bawią mnie dziewczyny, które kupują coś dlatego że jest modne a same wyglądają w tym okropnie. Bo nie oszukujmy się nie każdy krój sukienki czy bluzki jest dla każdego. Chociaż jak chciałam kupić w zeszłym sezonie kurtkę na zimę to zauważyłam że ciężko jest znaleźć w sklepie coś innego niż aktualnie modne kurtki. 90 % to były parki a reszta kurtek wyglądała jak wzorowana na ludziku michelin... I chociaż szukałam czegoś innego to skończyłam z parką ale przynajmniej nie oliwkową tylko granatową Często jest właśnie tak że jak coś jest w modzie to ciężko znaleźć coś innego.
Uwielbiam sh i większość moich ubrań z nich pochodzi ale tu kieruję się taką samą zasadą - nie patrzę czy coś jest modne lub czy pozwoli mi się wyróżnić tylko po prostu czy mi się podoba i czy ładnie na mnie leży
Kurde no ale tak szczerze... Białe meble wyglądają rewelacyjnie, rozjaśniają pomieszczenie, świetnie się ze wszystkim komponują... Nie dziwne, że wszystkie chcemy je mieć.
Miałam tak w ostatnim czasie 2 razy - najpierw zaczęły mi się strasznie podobać kapelusze i było to w 2013, ale stwierdziłam, że gdzie ja bym z takim rondem łaziła, więc się wstrzymam. Pamiętacie modę z zeszłej jesieni i zimy? Cieszyłam się, że nie kupiłam wtedy kapelusza, bo wyglądałabym jak wszyscy, mimo, że chciałam byc oryginalna. Później nosiło mnie na koszulę w łowickie wzory i za jakiś czas kwiaty łowickie były wszędzie. Dalej mnie nosi i będe ją mieć, ale jak ta moda minie, kupię materiał i mama pomoże mi z uszyciem... Po prostu nie lubię, jak ktoś ma coś nawet podobnego, mam ochote wyjść. Raz na półmetku, gdzie byłam zaproszona zauważyłam, że jedna dziewczyna ma taką sukienke jak ja, tylko jej była wściekle różowa, a moja złota. Zaciągnęłam mojego partnera na drugi koniec sali i tam bawiliśmy się cały wieczór niby to głupie, zdaje sobie sprawę, ale dlatego nie znoszę sieciówek i uwielbiam SH
Ja absolutnie, chociaż się zachwycam takimi pomieszczeniami, to biały stół w pokoju sprawił, że uważam to za najbardziej uciążliwy pomysł życia. Ale są piękne, fakt
@Lacrimosa ale w sumie mieli rację ci ankietowani, bo każdy z nas jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Oczywiście chodzi mi tu bardziej o wnętrze, każdy ma inne doświadczenia, inne przeżycia, inaczej reaguje na pewne sytuacje i to, że nawet jesteśmy opakowani w takie same ciuchy nic moim zdaniem nie zmienia właśnie w tej naszej unikalności.
A tak ściślej do tematu to ja nie zwracam uwagi na to czy coś jest modne, patrzę raczej czy jest wygodne, tanie i ładne. Prawie wszystkie ubrania mam z sh, cieszę się, że nie widzę dziewczyn w takich samych rzeczach na ulicy, ale nie oszukujmy się, nie jest to jakiś styl przez duże S. Na kupno niektórych rzeczy decyduję się kilka sezonów po tym jak pojawiły sie jako hit modowy, tak było np. ze spodniami rurkami (baardzo późno zaczęłam takie nosić), legginsami (ciągle się waham czy powinnam, ale noszę ), bluzkami/sukienkami z baskinką (mam, ale noszę w sumie rzadko, bo miały ukrywać co nieco a jednak pogrubiają).
Ja marzę o białym pokoju, białych meblach, ścianach itp. tylko ze względu na ładne tło do zdjęć. Teraz nie mam nawet kawałka gładkiej ściany więc czasami trzeba stawać na głowie żeby znaleźć neutralne tło.
Hmmm... Ubrania kupuję takie, jakie mi się podobają. Zazwyczaj są to zwykłe, proste rzeczy. Modne ubrania, nawet jakbym bardzo chciała je mieć, nie są nawet na moją figurę... Zdarza mi się kupić raczej modne dodatki, ale nie dlatego, że ktoś to ma, tylko dlatego, że mi się podobają po prostu. Często zgapiam kosmetyki, ale tylko dlatego, że ktoś je bardzo poleca Ogólnie nie lubię się wyróżniać z tłumu, więc u mnie na jakąś oryginalność nie można liczyć...
Oj tak, jasne pomieszczenia z białymi meblami są naprawdę świetne! Szkoda, że w moim związku uważam tak tylko ja i na biel w domu nie mam co liczyć