callypso
callypso
1.04k10 lat temu

trawka

jakie macie stosunek wobec "trawki"? czy jest ona wg Was narkotykiem? jesteście za legalizacją?

lluusskkaa
lluusskkaa
7210 lat temu

na zielonej łące .. jak dla mnie dobrze jest jak jest. Prawde mówiąc kto chce to i tak ma do niej dostęp.. a jakby była na 'legalu' dostępna na każdym rogu to myślę, że społeczeństwo Polskie pochłoneło by ją tak papierosy, co za tym idzie w śród młodzieży była by czymś naturalnym. Nie wyobrażam sobie tego, rozmawiasz z kimś i nie wiesz, czy mówi do ciebie serio, czy sobie przypadkiem jazdy z Ciebie nie robi.
Poza tym wpływa ona różnie na naszą psychikę i osobowość, więc jako tako na legalizację mówię stanowcze NIE.

chociaż w sumie sprzydałoby się, żeby tak tytoń zamiast niej był nielegalny.. mniej szkód by było

nana37
nana37
3.51k10 lat temu

Dokładnie, kto chce i tak ma dostęp. To co zakazane kusi najbardziej.. ale są gorsze rzeczy niż ktoś kto sobie raz na jakiś czas pociagnie ,,bucha"

stepelkaa
stepelkaa
35610 lat temu

hmm ja jestem za legalizacją. Ogólnie to teoretycznie rzecz biorąc nie legalna = mniejszy dostęp. A to wg mnie jest nieprawdą. W moim otoczeniu/otoczeniach każdy ma dostęp i nie ważne czy ma lat 20 czy 13. A nie obracam się w patologii. Każdy gimbus zna kogoś kto mu może załatwić a w najgorszym wypadku popyta ludzi i kogoś takiego znajdzie. W każdym razie jestem za legalizacją bo :
1 . skoro papierosy są legalne i alkohol a tu mówi się o całym źle, jakie mary rozsiewa - no błagam, gorsza nie jest na pewno ( bo nikt nie pochłania jej jak papierosy, że powiedzmy 10 razy dziennie) - choć jeśli ktoś pali codziennie, a mam takich znajomych, to już źle i zgodzę się, że ma wtedy zły wpływ- Ci ludzie mają zmienione głosy, inne myślenie, jeśli ktoś przesadza jestem przeciwko
2. jeśli byłaby legalna państwo miało by zyski a nie nielegalne jednostki i grupy
3. byłaby badana a tak to kombinują jak mogą, mieszają, dosypują czegoś, żeby tanio kupić drogo sprzedać, a potem ktoś pali takie niewiadomoco i naprawdę różne mogą być skutki. Bo pal licho jak w środku jest majeranek ( a i z czymś takim się spotkałam haha)
4. Każdy ma wolną wolę i to moje subiektywne zdanie ale uważam, że mam zarówno ja jak i każdy inny, prawo do decydowania co robię, co biorę , palę, piję, jem i tak dalej. Każdy sam powinien decydować czym się truje a tu jeszcze go wsadzić za to mogą.
5. Krąży wiele mitów o trawce i to może też by się zmieniło, gdyby została zalegalizowana.


Zmierzam do tego, że i tak jest ogroooooomna dostępność i wśród młodzieży jest czymś naturalnym tak czy inaczej, więc legalizacja pod tym względem nie pogorszyłaby ilości palenia wśród młodziutkich osób.

Co do pytania czy uznaję to za narkotyk- w sumie nie wiem,raczej nie, tak samo jak nie zgodzę się z tym, że otwiera ona furtkę dalej - jak ktoś ma rozum to nie sięgnie po nic cięższego choćby wypalił 100 kg trawki No to taka moja subiektywna ocena

i powiedz callypso co Ty sądzisz

vicienne
vicienne
47910 lat temu

"nikogo nie zabiła a jednak zakazana"

Nie przepadam ale jak kto lubi. Akurat gandzia może być, tylko jesli to zalegalizują to społeczenstwo bedzie chciało wiecej: amfa, piguły, koka itp ;/

sailor
sailor
10.69k10 lat temu

Niby narkotykiem jest a ma właściwości lecznicze... I jest mniej szkodliwa od papierosów. Jestem za legalizacją, bo dałaby państwu zysk, przestałaby być aż tak fajna bo skoro każdy dorosły mógłby ją bez problemu kupić w sklepie to czym tu się podniecać.

Jestem za czymś takim jak zrobili w USA - sprzedaż tylko określonej ilości na miesiąc zarejestrowanym osobom.

Pinkie
Nieznany profil
65610 lat temu

Nigdy nie paliłam marysi ,ale tak obserując ludzi do okoła to raczej powinni zabronić picia wódy -,-' z niej pochodzi wszystko co najgorsze.. Mało się słyszy o "palaczach" ,którzy są agresywni. Po twardych dragach owszem ,ale po marysi jeszcze nie slyszałam...
Czy jestem za legalizacja? Szczerze jest mi to wszystko jedno. I tak palą i tak. W innych krajach jest legalna i nic się złego nie dzieje.

ChillOut
Nieznany profil
21210 lat temu

Wykorzystanie THC pozwala na zredukowanie wzrostu guza oraz ogranicza liczbę komórek nowotworowych. polepszenie nastroju, euforia
tymczasowe upośledzenie pamięci krótkotrwałej, pobudzenie wyobraźni
"otwarcie zmysłów", wzmocnienie percepcji, wzmożona wrażliwość na bodźce
osłabienie koncentracji
zaburzenia w percepcji czasu
zwiększone łaknienie
jednak ważna rzecz: Główne zagrożenie używania marihuany polega na zwiększaniu prawdopodobieństwa wystąpienia epizodów psychozy wymagających hospitalizacji w oddziale psychiatrycznym

callypso
callypso
1.04k10 lat temu
stepelkaa • 10 lat temu
hmm ja jestem za legalizacją. Ogólnie to teoretycznie rzecz biorąc nie legalna = mniejszy dostęp. A to wg mnie jest nieprawdą. W moim otoczeniu/otoczeniach każdy ma dostęp i nie ważne czy ma lat 20 czy 13. A nie obracam się w patologii. Każdy gimbus zna kogoś kto mu może załatwić a w najgorszym wypadku popyta ludzi i kogoś takiego znajdzie. W każdym razie jestem za legalizacją bo : 1 . skoro papierosy są legalne i alkohol a tu mówi się o całym źle, jakie mary rozsiewa - no błagam, gorsza nie jest na pewno ( bo nikt nie pochłania jej jak papierosy, że powiedzmy 10 razy dziennie) - choć jeśli ktoś pali codziennie, a mam takich znajomych, to już źle i zgodzę się, że ma wtedy zły wpływ- Ci ludzie mają zmienione głosy, inne myślenie, jeśli ktoś przesadza jestem przeciwko 2. jeśli byłaby legalna państwo miało by zyski a nie nielegalne jednostki i grupy 3. byłaby badana a tak to kombinują jak mogą, mieszają, dosypują czegoś, żeby tanio kupić drogo sprzedać, a potem ktoś pali takie niewiadomoco i naprawdę różne mogą być skutki. Bo pal licho jak w środku jest majeranek ( a i z czymś takim się spotkałam haha) 4. Każdy ma wolną wolę i to moje subiektywne zdanie ale uważam, że mam zarówno ja jak i każdy inny, prawo do decydowania co robię, co biorę , palę, piję, jem i tak dalej. Każdy sam powinien decydować czym się truje a tu jeszcze go wsadzić za to mogą. 5. Krąży wiele mitów o trawce i to może też by się zmieniło, gdyby została zalegalizowana. Zmierzam do tego, że i tak jest ogroooooomna dostępność i wśród młodzieży jest czymś naturalnym tak czy inaczej, więc legalizacja pod tym względem nie pogorszyłaby ilości palenia wśród młodziutkich osób. Co do pytania czy uznaję to za narkotyk- w sumie nie wiem,raczej nie, tak samo jak nie zgodzę się z tym, że otwiera ona furtkę dalej - jak ktoś ma rozum to nie sięgnie po nic cięższego choćby wypalił 100 kg trawki ;) No to taka moja subiektywna ocena;) i powiedz callypso co Ty sądzisz ;)

Zgadzam się z Tobą w 100%, praktycznie mam takie samo zdanie jak i ty. U mnie, i myślę że teraz to już wszędzie, każdy ma do niej dostęp. Mary jest mniej szkodliwa niż papierosy -aczkolwiek czy jest w ogóle szkodliwa? Mówię o zapaleniu sobie "bucha" czy blanta raz co jakiś czas, a nie paczkę papierosów dziennie. Przecież rano przed szkołą czy pracą mądry człowiek nie zapali, tylko w weekend lub wieczorem żeby się zrelaksować I co w tym złego? Gimby oczywiście "moda", więc im więcej tym lepiej.. ale przynajmniej nie śpią w krzakach, nie rzygają gdzie popadnie, nie przewracają się po chodnikach, nie robią szkód, itd. Alkohol swoją drogą też jest okej, bo kto nie lubi napić się piwa czy wina albo kilka kieliszków wódki, ale bez przesady.. niektórzy nie znają granic i wiadomo jak to się kończy.. zgon a potem kac. Po Mary nie traci się kontroli, a na rugi dzień łeb nie boli
Tak jak ktoś niżej powiedział "w innych krajach jest legalna i nic się nie dzieje". Dokładnie! A co do głosów, że po niej sięga się po "coś" mocniejszego.. hmm, czy ja wiem? Ludzie oczekują sobie od trawki, że będą mieć jakąś kosmiczną "banię", że będą widzieć jednorożce i ufoludki, kiedy tak naprawdę "skutki" są całkiem inne. Może dlatego zażywają? Są ciekawi wizji? Mądry człowiek wie, do czego prowadzi taka ciekawość.
Ja nie zaliczam marihuany do narkotyków, inaczej kofeina, wódka i papierosy też powinny być do tej kategorii zaliczane. Zaszkodzić owszem może, ale to jak wszystko co człowiek bierze za dużo Czy uzależnia? Nie potrafię tego powiedzieć, chociaż nigdy nie słyszałam o niczym takim jak np. (autentyczny przykład) żeby ktoś powykręcał kaloryfery z domu, żeby sprzedać i mieć na "białe".. Chociaż z drugiej strony, człowiek jest zdolny uzależnić się od wszystkiego.. Czy jestem ZA legalizacją? Tak. Po co tyle przypałów przez tak niewinny środek? Oczywiście od 18 lat a w szkole powinna być przedstawiana: za i przeciw, ale bez mitów! Kto będzie chciał palić będzie palić, kto nie to nie, proste. Gdyby była legalna, sądzę że nie byłoby już takiego szału jak teraz. "Ludzie chcieliby potem zalegalizować inne środki" tak, tylko że te "inne" środki nie są naturalne, powodują silne uzależnienie, całkowicie zmieniają psychikę człowieka i są niebezpieczne i niezdrowe w przeciwieństwie do marychy

sailor
sailor
10.69k10 lat temu
Nieznany profil • 10 lat temu
Wykorzystanie THC pozwala na zredukowanie wzrostu guza oraz ogranicza liczbę komórek nowotworowych. polepszenie nastroju, euforia tymczasowe upośledzenie pamięci krótkotrwałej, pobudzenie wyobraźni "otwarcie zmysłów", wzmocnienie percepcji, wzmożona wrażliwość na bodźce osłabienie koncentracji zaburzenia w percepcji czasu zwiększone łaknienie jednak ważna rzecz: Główne zagrożenie używania marihuany polega na zwiększaniu prawdopodobieństwa wystąpienia epizodów psychozy wymagających hospitalizacji w oddziale psychiatrycznym :P

Ale to co Ty piszesz dotyczy chyba nadużywania marihuany a nie palenia od czasu do czasu?

sailor
sailor
10.69k10 lat temu
stepelkaa • 10 lat temu
hmm ja jestem za legalizacją. Ogólnie to teoretycznie rzecz biorąc nie legalna = mniejszy dostęp. A to wg mnie jest nieprawdą. W moim otoczeniu/otoczeniach każdy ma dostęp i nie ważne czy ma lat 20 czy 13. A nie obracam się w patologii. Każdy gimbus zna kogoś kto mu może załatwić a w najgorszym wypadku popyta ludzi i kogoś takiego znajdzie. W każdym razie jestem za legalizacją bo : 1 . skoro papierosy są legalne i alkohol a tu mówi się o całym źle, jakie mary rozsiewa - no błagam, gorsza nie jest na pewno ( bo nikt nie pochłania jej jak papierosy, że powiedzmy 10 razy dziennie) - choć jeśli ktoś pali codziennie, a mam takich znajomych, to już źle i zgodzę się, że ma wtedy zły wpływ- Ci ludzie mają zmienione głosy, inne myślenie, jeśli ktoś przesadza jestem przeciwko 2. jeśli byłaby legalna państwo miało by zyski a nie nielegalne jednostki i grupy 3. byłaby badana a tak to kombinują jak mogą, mieszają, dosypują czegoś, żeby tanio kupić drogo sprzedać, a potem ktoś pali takie niewiadomoco i naprawdę różne mogą być skutki. Bo pal licho jak w środku jest majeranek ( a i z czymś takim się spotkałam haha) 4. Każdy ma wolną wolę i to moje subiektywne zdanie ale uważam, że mam zarówno ja jak i każdy inny, prawo do decydowania co robię, co biorę , palę, piję, jem i tak dalej. Każdy sam powinien decydować czym się truje a tu jeszcze go wsadzić za to mogą. 5. Krąży wiele mitów o trawce i to może też by się zmieniło, gdyby została zalegalizowana. Zmierzam do tego, że i tak jest ogroooooomna dostępność i wśród młodzieży jest czymś naturalnym tak czy inaczej, więc legalizacja pod tym względem nie pogorszyłaby ilości palenia wśród młodziutkich osób. Co do pytania czy uznaję to za narkotyk- w sumie nie wiem,raczej nie, tak samo jak nie zgodzę się z tym, że otwiera ona furtkę dalej - jak ktoś ma rozum to nie sięgnie po nic cięższego choćby wypalił 100 kg trawki ;) No to taka moja subiektywna ocena;) i powiedz callypso co Ty sądzisz ;)

callypso • 10 lat temu
Zgadzam się z Tobą w 100%, praktycznie mam takie samo zdanie jak i ty. U mnie, i myślę że teraz to już wszędzie, każdy ma do niej dostęp. Mary jest mniej szkodliwa niż papierosy -aczkolwiek czy jest w ogóle szkodliwa? Mówię o zapaleniu sobie "bucha" czy blanta raz co jakiś czas, a nie paczkę papierosów dziennie. Przecież rano przed szkołą czy pracą mądry człowiek nie zapali, tylko w weekend lub wieczorem żeby się zrelaksować ;) I co w tym złego? Gimby oczywiście "moda", więc im więcej tym lepiej.. ale przynajmniej nie śpią w krzakach, nie rzygają gdzie popadnie, nie przewracają się po chodnikach, nie robią szkód, itd. Alkohol swoją drogą też jest okej, bo kto nie lubi napić się piwa czy wina albo kilka kieliszków wódki, ale bez przesady.. niektórzy nie znają granic i wiadomo jak to się kończy.. zgon a potem kac. Po Mary nie traci się kontroli, a na rugi dzień łeb nie boli :) Tak jak ktoś niżej powiedział "w innych krajach jest legalna i nic się nie dzieje". Dokładnie! A co do głosów, że po niej sięga się po "coś" mocniejszego.. hmm, czy ja wiem? Ludzie oczekują sobie od trawki, że będą mieć jakąś kosmiczną "banię", że będą widzieć jednorożce i ufoludki, kiedy tak naprawdę "skutki" są całkiem inne. Może dlatego zażywają? Są ciekawi wizji? Mądry człowiek wie, do czego prowadzi taka ciekawość. Ja nie zaliczam marihuany do narkotyków, inaczej kofeina, wódka i papierosy też powinny być do tej kategorii zaliczane. Zaszkodzić owszem może, ale to jak wszystko co człowiek bierze za dużo :) Czy uzależnia? Nie potrafię tego powiedzieć, chociaż nigdy nie słyszałam o niczym takim jak np. (autentyczny przykład) żeby ktoś powykręcał kaloryfery z domu, żeby sprzedać i mieć na "białe".. Chociaż z drugiej strony, człowiek jest zdolny uzależnić się od wszystkiego.. Czy jestem ZA legalizacją? Tak. Po co tyle przypałów przez tak niewinny środek? Oczywiście od 18 lat a w szkole powinna być przedstawiana: za i przeciw, ale bez mitów! Kto będzie chciał palić będzie palić, kto nie to nie, proste. Gdyby była legalna, sądzę że nie byłoby już takiego szału jak teraz. "Ludzie chcieliby potem zalegalizować inne środki" tak, tylko że te "inne" środki nie są naturalne, powodują silne uzależnienie, całkowicie zmieniają psychikę człowieka i są niebezpieczne i niezdrowe w przeciwieństwie do marychy ;)

Marihuana uzależnia. Tak samo jak, kawa, środki przeciwbólowe czy w moim przypadku - cola.

Jeszcze pozwolę sobie dodać że dla mnie idiotyzmem jest zakazanie marihuany, gdzie jednocześnie legalny jest alkohol - przyczyna chorób, patologi, wypadków; i papierosy - przyczyna ogromnej ilości chorób.

I jeszcze jedno: może i marihuana powoduje choroby na tle psychicznym, ale też działa pozytywnie na układ nerwowy (udowodnione).

NelehFly
NelehFly
34910 lat temu

A ja napiszę tak - jestem za legalizacją. Piszecie, że kto chce, ma do niej dostęp. Ok, może i ma, ale za to można obecnie pójść siedzieć. A jak dla mnie to dużo mniejsze zło niż papierosy i alkohol, które są legalne - powodują one dużo grosze skutki uboczne podczas nadużywania, niż sama marihuana (która notabene, jak już wspomniano, ma skutki lecznicze i m in. przeciwbólowe).

Pośmiejmy się dalej - kradną Ci coś, pobiją i tym podobne (czego nikomu nie życzę oczywiście) - sprawcy nie ujęto lub dostał maksymalnie niską karę. Zapalisz blanta/posiadasz zioło przy sobie, złapią Cię na tym (lub ktoś doniesie) - wyrok masz prawie jak w banku. I naprawdę uważacie to za normalne?

I nie, nie uważam, że gdyby zalegalizowali, stałoby się to dla młodzieży czymś naturalnym. Chcesz, to palisz, nie chcesz - nie. Tak jak z innymi używkami, wybór należy do konkretnej osoby. Nikt nikogo nie zmusza. Proste. Biorąc pod uwagę np. Holandię, w której jest legalna - na dobrą sprawę znam tylko kilku Holendrów w wieku 15-25 lat, którzy palą. Stało się legalne - już nie jest 'powodem do lansu' jak u nas często bywa wśród dzieci gimbazy/szkół ponadgimnazjalnych.

Wiadomo, każdy ma swoje zdanie. Choć śmieszy mnie trochę fakt, że przeciw legalizacji są zazwyczaj osoby, które nic na temat marihuany nie wiedzą i nigdy nie miały z nią do czynienia. Ale oczywiście, zdanie wszystkich szanuje, choć mam swoje własne.

Nie, nie traktuje marihuany w kategoriach narkotyku, bardziej kolejnej 'używki'. Wcale nie jest powiedziane, że ktoś palący sięgnie dalej, po twarde narkotyki i tym podobne...

hippiska
hippiska
23210 lat temu

Ja jestem przeciwna z doświadczeń. Mam znajomych których znam od dziecka i którzy zaczęli trochę czasu temu palić trawkę. Są teraz zupełnie innymi osobami. Nie chodzi mi o staczanie się czy coś w tym stylu tylko chociażby o sposób w jaki rozmawiają. Mam wrażenie rozmawiając z nimi nawet kiedy nie są pod wpływem trawki że tak jak by coś w ich mózgu się przestawiło. Jakoś mniej spójnie się wyrażają. Wiele rzeczy komentują takim tępym głupkowatym śmiechem. Rozmawiając z nimi mam wrażenie jak by mimo że maja po 20 lat cofali się do stadium 14/ 15 latków którzy nawet nie do końca umieją się odpowiednio wyrażać. Całe to dziwne zachowanie zaczęło się właśnie od palenia trawki i moim zdaniem dobrze że nie jest zalegalizowana bo nie chciałabym żyć w społeczeństwie w którym wszyscy mówili by w taki powolny sposób czy nie umieli wysławiać się na konkretny temat a odpowiadali głupim śmiechem.

ChillOut
Nieznany profil
21210 lat temu

@sailor zawsze zaczyna się tak niewinnie, raz czy dwa

sailor
sailor
10.69k10 lat temu
Nieznany profil • 10 lat temu
@sailor zawsze zaczyna się tak niewinnie, raz czy dwa :P

U mnie się zaczęło z 2 lata temu i do tej pory było 3 razy. Mam dostęp, ochotę ale nie mam czasu i okazji. Więc czeka. Także to tylko zależy od człowieka

NelehFly
NelehFly
34910 lat temu
hippiska • 10 lat temu
Ja jestem przeciwna z doświadczeń. Mam znajomych których znam od dziecka i którzy zaczęli trochę czasu temu palić trawkę. Są teraz zupełnie innymi osobami. Nie chodzi mi o staczanie się czy coś w tym stylu tylko chociażby o sposób w jaki rozmawiają. Mam wrażenie rozmawiając z nimi nawet kiedy nie są pod wpływem trawki że tak jak by coś w ich mózgu się przestawiło. Jakoś mniej spójnie się wyrażają. Wiele rzeczy komentują takim tępym głupkowatym śmiechem. Rozmawiając z nimi mam wrażenie jak by mimo że maja po 20 lat cofali się do stadium 14/ 15 latków którzy nawet nie do końca umieją się odpowiednio wyrażać. Całe to dziwne zachowanie zaczęło się właśnie od palenia trawki i moim zdaniem dobrze że nie jest zalegalizowana bo nie chciałabym żyć w społeczeństwie w którym wszyscy mówili by w taki powolny sposób czy nie umieli wysławiać się na konkretny temat a odpowiadali głupim śmiechem.

Wybacz, otwarcie mówiąc - ja nie uważam się za osobę, która nie potrafi spójnie się wysłowić i ciągle tępo się 'śmieje' Swoich znajomych także za takowe osoby nie uważam, pomimo iż palą, niektórzy nawet sporo. Także nie wydaje mi się, żeby w jakikolwiek sposób fakt legalizacji miał wpływ na aspekt zachowania się społeczeństwa. Prędzej już ludzie pod wpływem alkoholu zachowują się jak 'debile' i nie potrafią się wypowiedzieć... Ale ten fakt jakoś nikogo nie razi.

husky177
Nieznany profil
1.02k10 lat temu

Nie paliłam,nie palę i palić nie będę. A co inni robią to mnie w sumie najmniej obchodzi

sinderela
sinderela
37010 lat temu

Zdarzyło mi się parę razy zapalić,ale na szczęście nie można mówić tutaj o uzależnieniu,czy o chęci częstego palenia
Sama uważam że nie powinna zostać zalegalizowana,ze względu na konsekwencje jakie powoduje w organiźmie przy dłuższym stosowaniu.Każdy organizm reaguje inaczej,i dla jednych jedna dawka może skończyć się tragicznie.
Substancje psychoaktywne zawarte w maryśce wcześniej czy później powodują nieodwracalne zmiany w naszym organiźmie,więc jeśli przez nie-legalizację można ''uchronić'' nieświadomych przed konsekwencjami,to jestem za

ajam
ajam
4610 lat temu

Ja nie jestem za legalizacją. Są kraje w których jest legalna i ludzie spożywają mniej niż u nas, prawda. Ale gdyby u nas to zalegalizowali tak nagle, byłby kilku- albo kilkunastoletni etap zachłyśnięcia. Ludzie by ześwirowali. Pety jakie są takie są ale odjazdu nie dają i nie wpływają na psychikę. A co do alkoholu, chyba zakazanie go byłoby niemożliwe.

lluusskkaa
lluusskkaa
7210 lat temu

co do wpływu maryśki to owszem wpływa ona na nas... i leje z osób które mówią, że nie bo wpływa dużo bardziej niż alkohol.. może nie jakoś drastycznie ale osoby uzależnione.. są nawet w stanie zabić. Niestety znam taki przypadek, stąd jestem na NIE, bo lepiej żeby ludzie kombinowali i szukali dobrego źródła, niż mieli pod dostatkiem wszystko i każduy chodził zjarany

powiecie, dobrze.. po alkoholu ludzie też zabijają.. tyle, że po alkoholu zabijają przeważnie wsiadając do samochodu... bo wypicie większej ilości powoduje albo zgon, albo inne rzeczy, w których człowiek jest nie zdolny do funkcjonowania tym bardziej do zabicia..
niestety nadużywanie Marysi, nie skutkuje zgonem ani żadną dysfunkcją, stąd tacy ludzie mogą być bardzo, ale to bardzo niebezpieczni.

Jeszcze chciałam powiedzieć, że za legalizacją zazwyczaj są osoby, którer od czasu do czasu zajarają i myślą, że wszystko o Marysi wiedzą, bo niby mają dostęp ale potrafią sobie odmówić. Uwierzcie, też tak myślałam.. dopóki nie doszło w moim otoczeniu do czegoś naprawdę tragicznego.

sailor
sailor
10.69k10 lat temu

@lluusskkaa moje ''od czasu do czasu'' było ostatni 2 lata temu a jestem za legalizacją i wcale się nie uważam za osobę która wie wszystko o marihuanie. Wręcz przeciwnie - wiem mało, coś tam poczytałam tylko, ale nie w internecie tylko w prasie popularnonaukowej.

i dodam jeszcze że w moim otoczeniu są też osoby które robiły straszne rzeczy po alkoholu np. byłam świadkiem jak piany typ się utopił, czy wpadł pod pociąg. A jednak alkohol jest legalny...

1 2 3 4
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.