Mi legalizacja jest obojętna Jak ktoś lubi to niech pali. Ja muszę się przyznać, że próbowałam i nie widzę w tym nic złego jeśli jest to używane z rozumiem i umiarem
Jestem za legalizacją, mimo że sama nie palę.
Prawdą jest, że jak komuś zależy to i tak zdobędzie. A diametralna różnica to fakt, że teraz, w Polsce, gdy jest to nielegalne, ludzie muszą szukać towaru zazwyczaj od ''podejrzanych typów z ciemnych uliczek'' , często nie mając pewności czy towar jest w stu procentach bezpieczny, i zapewne nikt nie sprawdza ile kupujący ma lat, bo hajs się liczy.
Gdyby to było legalne, musiałoby byś sprawdzane pod względem jakości i tego czy nie jest sprzedawane nieletnim.
Mi to obojętne, może być a może i jej nie być. Mój P. by się załamał jakby tego nie było na świecie. Co zrobisz jedni lubią to drudzy lubią tamto.
Ja powiem szczerze, że jest mi to obojetne.. Wkurza mnie tylko to, że małolaty coraz częściej się od tego uzależniają. No i najbardziej w tym wszytskim denerwuje mnie to, że ryje banie takie ciągłe jaranie. Zauważyłam, że z niektórych ulatuje całe życie, a jak nie zapalą sobie, to nie istnieją..
Ogółem to mam dostęp, od czasu do czasu się zdarzy zapalić, ale nie za często . Dobra faza nie jest zła . I wolę to bardziej niż wódkę, bo od wódki rozum krótki i ludzie zaczynają się bić itp.. A marysia jest na wesoło, nie ma się kaca, to także na plus
Nie wszyscy zjarani gadają głupoty Są ludzie, którzy upieprzają sobie na głowę różne rzeczy a są ludzie, którzy dobrze prawią po ''zabiegu''.