Ja miałam fobię na lakiery do paznokci. Miałam po kilka odcieni jednego koloru. Ale się z tego wyleczyłam Teraz raczej staram się opanować, choć kocham biżuterię i kosmetyki kolorowe z racji mojej pasji. Wszyscy mówią, że tyle tego mam to i tak chciałabym więcej.
Nałogowo kupuję kosmetyki do włosów, zwłaszcza odżywki. Uwielbiam testować, nie przejdę obojętnie obok żadnej przeceny. Chociaż teraz trochę przystopowałam i mam zamiar wszystko zużyć, a potem kupić sobie po jednym kosmetyku z każdej kategorii (jedna odżywka, szampon, olej, serum). A poza tym, tak jak ktoś wcześniej napisał, wręcz kolekcjonuję czarne ubrania. Wszyscy, którzy mnie znają, na widok mnie w innym kolorze, przecierają oczy ze zdumienia.
OGÓLNIE UBRANIA! HAHAHAHAHAHAHAHA.........
Kiedyś lakiery i kremy do rąk, a teraz? Ja po prostu lubię kupować. Najczęściej chyba jednak majtasy, których mam całe multum!
Wszelkiego rodzaju kosmetyki czy do pielęgnacji czy do makijażu książki i ładna i dobra jakościowo bielizna, ale to już mniej, bo koszta wysokie
U mnie chyba to torebki, uwielbiam takie malutkie na ramię na każdy dzień tygodnia inna
-buty
-żele pod prysznic
-balsamy do ciała
-lakiery do paznokci
-pomadki, błyszczyki, szminki
-jeansy
Rzeczy z jednorożcami z Hello kitty Balsamy do ust Pastelowe szminki hmm perfumy mgiełki , zapachy uwielbiam gdy przychodzi do mnie karton siedze i sobie wącham perfumy D a potem mysle komu ofiarować
Szminki - kupuje ich masę, ale... nie używam ich nigdy, bo ze szminką wyglądam jak clown. W sumie cienie to samo - mam takie oczy, że eyeliner to często za dużo
U mnie to zdecydowanie są żele pod prysznic i różne pomadki/balsamy/masełka do ust Na szczęście i żele i kosmetyki do ust idą u mnie jak woda, więc nic się nie marnuje
Kiedyś miałam jazdę na torebki, teraz nieco się uspokoiłam
No i książki, często się przeprowadzam i mam ciężko przez to przy noszeniu pudeł