Internet jak zwykle ma do powiedzenia najwięcej, szkoda tylko, że większość osób, które się o tych lalkach wypowiada nawet dzieci nie ma
Mi tam się te lalki podobają. Coś innego, coś nowego - swego rodzaju 'krok do przodu' Sama bawiąc się lalkami (gdy mama kupowała mi nowe) zwracałam uwagę na to, żeby były różnorodne i z tego co pamiętam, to nigdy nie podobały mi się ich karykaturalne makijaże, a na 'ciała' nie patrzyłam - zawsze ważne było, żeby laleczka miała majtki, chociaż tyle
Zacznijmy od tego skąd dzieciom wziął się pomysł, że mogłyby się naśmiewać tak z innych, od kogoś musiały to podłapać. Prawda jest taka, że wiele dzieci jest rozpieszczanych, wiedzą z czego się naśmiewać, co krytykować itp, i same do tego nie doprowadziły, tylko te starsze pokolenia im pokazały to wszystko. I nie mówię, że kiedyś wszyscy byli idealni i się kochali nawzajem, a krytyka nie istniała, ale teraz, z roku na rok, z pokolenia na pokolenie zauważam tego znacznie więcej
Ja również wychowałam się na tych "idealnych".
Jeśli chodzi o odmienione lalki Barbie to ciekawy pomysł Chociaż dla mnie po tylu latach "idealnej" byłoby dziwnie wziąć do ręki taką odmienioną. No ale wszystko idzie w przód i nie ma co dziwić się. Kiedyś było inaczej, a teraz fajnie, że wymyślili coś takiego bo coraz dziwniejsze pomysły mają dzieciaki, a nie chciałabym (jeśli urodziłaby mi się kiedyś córka), aby moje dziecko wyobrażało sobie na podstawie "idealnej Barbie" taką figurę.
Przez takie "idealne Barbie" ludzie biorą chore pomysły np. ta kobieta http://kobieta.onet.pl/ciekawostki/zywa-lalka-barbie-pokazuje-swoje-ksztalty-w-ogrodzie/1nnk1h
Dla mnie to jest tragiczne.
Pomysł ciekawy, jednak po dłuższych przemyśleniach muszę się zgodzić z komentarzem mojej mamy na ten temat: i tak wszyscy będą kupować te szczuplejsze. Lalki same w sobie nie są w stanie zmienić kanonów piękna, a każdy kupując jakikolwiek przedmiot, wybiera ten, który chce mieć, który mu się podoba. Poza tym podejrzewam, że będzie to swojego rodzaju kolekcja limitowana, a klasyczne lalki Barbie nie odejdą do lamusa.
Ja tam już oczami wyobraźni widzę te lalki w rolach:
- grubsza - jako babcia
- mniejsza - jako młodsza siostra
- wysoka - jako mama
W sumie ten pomysł z limitowanką jest bardzo dobry, bo tak jak piszesz klasyczna Barbie do lamusa na pewno nie odejdzie
Pamiętam, że kiedyś właśnie czytałam artykuł o tym, że poprzedni wygląd lalek barbie utrwalał wśród małych dziewczynek nieosiągalne kanony piękna i wzbudzał kompleksy pewnie stąd ta zmiana bo fala takiej krytyki była spora.
Sama jak byłam mała to miałam dwie lalki Barbie i Kena Szczerze mówiąc nie uważam, żeby wywarły jakiś wpływ na moja samoocenę ale myślę, że u niektórych dziewczynek mogło tak być. Ale mimo to uważam, że to takie czepianie się szczegółów. Jeśli dziewczynki mają potem jakieś kompleksy to nie dlatego że naoglądały się Barbie. Jeśli chce się to zmienić to powinno się zacząć od telewizji a skończyć na edukacji w szkole. No ale wygląd lalek na pewno nie zaszkodzi Zresztą firma dzięki temu załatwiła sobie dobry PR
Mi to zwisa, jeszcze nie przerabiałam psychologii rozwojowej, by móc się wypowiadać. Mamy o takiej godzinie nie chce mi się pytać i nie wiem, czy otrzymałabym satysfakcjonującą odpowiedź (pracuje ze starszymi klasami podstawówki, a ta cała lalkowa afera najwyraźniej celuje w przedszkole).
Moim zdaniem ta w żółtej spódnicy wygląda jak jakaś panna Kardashian, nie lubię tego typu figury i urody.
Mam nadzieję, iż klasyczne lalki nadal będą produkować, podobnie, jak te Monster High, które uwielbiam. Bo chce sobie kupić jakąś fajną, a może nawet kilka - do kolekcji.
Ale wiem tyle, iż dzieci faktycznie inaczej odbierają świat, co przerabiałam kiedyś z mamą przy okazji afery teletubisiowej, czy, mówiąc ściślej: homotubisiowej
Dorośli mają tendencję do dorabiania różnych ideologii tam, gdzie nie są one potrzebne.
W sumie fajnie te lalki wyglądają, ale... Ja jako mała dziewczynka miałam ogrom lalek Barbie. Uwielbiałam się nimi bawić, czesać, przebierać i jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na to, że lalki są wysokie, szczupłe i mają duże piersi Dla mnie lalka była tylko lalką...
Nie rozumiem jak kawałek plastiku z syntetycznymi włosami ma mieć wpływ na dziecko w późniejszym okresie dojrzewania... Dorastając nigdy nie myślałam o Barbie jako o kanonie piękna. Raczej zwracałam uwagę na koleżanki, które po prostu miały lepsze figury, dłuższe włosy, czy większe piersi
Poza tym dziecko nie zaakceptuje samego siebie, jeżeli nie zostanie zaakceptowane przez rówieśników... Bo to nie lalka ma na nie wpływ, tylko dzieciaki, które je otaczają. Taka jest prawda.
Otóż to, @Malinowa92 O wiele łatwiej obarczyć odpowiedzialnością lalkę, grę, komputer, czy cokolwiek innego, niż własne błędy, zaniedbania i niekompetencje
@Lacrimosa zgadzam się z tym dorabianiem ideologii
Ja miałam oprócz Barbie wiele lalek, moją ulubioną była Dorotka - gruba szmaciana lalka z gumową głową i zamykającymi się oczami Uwielbiałam ją czesać, malować i szyłam dla niej ubranka, do tej pory leży u mnie w pokoju Ale nie uważam, że to jest ideał piękna i chcę być tak samo gruba jak ona Nie bawiłam się nią też dlatego, że się utożsamiałam z jej rozmiarami tylko dlatego że można ją było przytulać i była mięciutka czego nie da się napisać o Barbie
Zgadzam się w 100%, to nie lalka jest tu problemem, tylko ludzie i ich próba przeniesienia na innych winy za własne kompleksy i urojenia
Ja nawet nie wiedziałam że współczesne dzieci nadal bawią się lalkami Barbie prawdę mówiąc nie widziałam ich już baaardzo, bardzo dawno.
A co do ich kształtów hmmm... wychowałam się na nich, a nigdy nie myślałam, żeby być jak "lalka barbie". Wydaje mi się, że to nie lalki kreują nasz pogląd na temat ideałów, a właśnie osoby PRAWDZIWE, które istnieją i są opiewane najpiękniejszymi, doskonałymi i inne takie, a właśnie niewiele im brakuje do lalek barbie Zaczęliby tworzyć modę dla kobiet w rozmiarach M, a nie XXS, przestali pokazywać w wszystkich filmach jako główne bohaterki ideały kobiet do których nam daleko (a to tylko dlatego, że mają dobry makijaż i photoshopa). Zawsze jak jest motyw zajebistej laski to wychodzi właśnie taka lalka barbie, jak jest motyw kobiety której wyszło to jest idealna kobieta w garsonce itp Wydaje mi się że problem nie tkwi w lalkach
Moim zdaniem bez sensu. Dziewczynki chca miec ladne lalki a nie grube. Ja bym takiej nie chciala i byloby mi smutno jak mama kupilaby mi grubą barbie a kolezanki mialyby chude
Niby fajnie ale nie wiem czy to coś da ;p
Bardziej rodzice ale też inne osoby które mają z nami styczność powinni nas nastawiać do tego ,że jesteśmy piękne jakie jesteśmy i ,że powinniśmy tolerować także wygląd innych, bo nie to jest najważniejsze tylko charakter.
A nie jak np. moja koleżanka która już w podstawówce była na diecie i komentowała ,że powinnam przejść z nią - Dziwi mnie ,że jej mama nic z tym nie zrobiła zwłaszcza ,ze ona dość często o tym wspominała. Chociaż ta mama sama wiecznie się odchudzała i myślę ,że już wszystko jasne...