Odmienione lalki Barbie :) Wasze zanie na ten temat
Dziewczyny,
ostatnio w internecie wyczytałam, że producent lalek Barbie odszedł od ich standardowego wyglądu. Zamiast klasycznej, szczupłej piękności dziewczynki mogą bawić się lalkami o różnych typach sylwetki: grubszych, chudszych, wysokich, drobniutkich. Ja uważam ten pomysł za kapitalny, pozwalający odejść od pewnych stereotypów dotyczących "idealnego", nieosiągalnego wręcz kanonu piękna. W internecie jednak pomysł ten budzi różne sprzeczne opinie. poczynając od neutralnych, że niewiele on wnosi i ogólnie jest bez sensu aż po skrajne, że takie lalki promują otyłość, pozwalają myśleć dziewczynką,że obżeraniu się i byciu "grubym" nie ma nic złego i że będzie to prowadzić do rosnącej fali otyłości (ja osobiście żadnej z tych lalek grubą bym nie nazwała). A Wy co o tym myślicie? Podzielacie moje zdanie czy skłaniacie się raczej do drugiej opinii? A może jest Wam to obojętne? Zapraszam do dyskusji
Już je widziałam i myslę, że to świetny pomysł. Z drugiej strony ja wychowałam się na tych "idealnych" i nie mam teraz problemów ze sobą.
Moim zdaniem to doskonały pomysł. Dzieci nie będą zwracały takiej uwagi na cały "kult piękna" już od najmłodszych lat. Widziałam w tv krótki materiał na ten temat i wypowiedziała się w nim dziewczynka, która powiedziała, że bardzo podobają jej się takie lalki, bo mniejsza wygląda jak ona, a wyższa jak jej mama Poza tym, każdy jest inny, więc dlaczego lalki miałyby być takie same?
Ogólnie cały ten kult lalki barbie nigdy żadnego wrażenia na mnie nie robił, nie uważam żeby lalka mogłaby być jakimkolwiek kanonem piękna, to idiotyczne że ludzie w nich tego upatrują... Różnorodne lalki są ok, bo dzieci będą miały wybór czym chcą się bawić, ale klasycznym też nie mam nic do zarzucenia. To tak, jakby zarzucać pluszakom, że mają bardziej miękkie futerka od normalnych zwierząt, no kaman. To tylko zabawka, one często mają przerysowane formy
Całkiem fajny pomysł Chociaż ja wychowałam się na tradycyjnych lalkach, takich "ideałach" właśnie a jakoś nie mam kompleksów, mimo że jestem niska i nie super szczupła
Mnie się ten pomysł w ogóle nie podoba. Tak naprawdę te lalki niewiele się od siebie różnią (szersze biodra u lalki mają pomóc dziewczynkom w samoakceptacji?) To tylko zabawki. Zamiast kupować swojej córce taką lalkę wolałabym ją zapisać na balet/basen - gdziekolwiek!
Sama bawiłam się barbie, miałam ich niezliczoną ilość i nigdy nie przyszło mi do głowy, że ona jest szczupła, a ja nie. A wiecie dlaczego? Bo dzieci nie zwracają uwagi na takie rzeczy. To ich rodzice wymyślają problemy tam, gdzie ich nie ma ^^
Moim zdaniem to super pomysł. Pokazuje, że każda dziewczyna/kobieta może być piękna nie zależnie od tego czy jest niska, wysoka, chuda lub z krągłościami. Oglądałam filmik, gdzie dziewczynki bawiły się tymi nowymi lalkami i cieszyły się z tego, że mogą mieć lalki, które wyglądają jak one.
Każdy z nas jest inny i to czyni nas wyjątkowymi. Nie jest to żadna promocja dla otyłości, to jest ukazanie, że są różni ludzie na świecie- tak było, jest i będzie czy komuś to się podoba czy nie. Oryginalna Barbie miała długie blond włosy i jasną cerę a teraz lalki Barbie mają różne długości włosów i kolory skóry. Ja jestem na tak !
Z jednej strony dzieci nie zwracają uwagi na takie rzeczy, ale z drugiej już w podstawówce potrafią śmieć się z "odmiennych" koleżanek i kolegów. I pewnie nie chodzi tu tylko o lalki ale o ogólne stereotypy. Oczywiście wiele zależy od rodziców, sama lalka nie załatwi sprawy, dla mnie to jednak krok w dobrą stronę
Mnie się ten pomysł nie podoba. Tak jak wyżej @rena442 napisała- to tylko zabawki, więc jak mogą pomóc w samoakceptacji. Ja bawiłam się tymi "idealnymi" lalkami i nigdy nie mam problemu z zaakceptowaniem siebie. Bawiąc się nimi nie przywiązywałam wagi na to, że są np. szczupłe. Bardziej zwracałam uwagę na dodatki np. skrzydła jak u barbie Fairytopia. Myślę, że problem z samoakceptacją leży gdzie indziej, a takie odmienione lalki tego problemu nie rozwiążą.
Mimo wszystko moim zdaniem nie tędy droga Zabawki nie sprawią, że nagle świat stanie się różowy. a to, że dzieci się wyśmiewają z siebie nawzajem, to zgoda. Tylko nie udajmy, że da się tego uniknąć. Tacy są ludzie, zawsze znajdzie się jakiś kozioł ofiarny.
CUDNIE! To duży krok do zmiany nastawień do fenomenalnej figury, i z pewnością odbije się to pozytywnie na dziewczynkach.
myślę, że to nawet dobrze bo dzieci się nauczą, że każdy wygląda inaczej, ale z drugiej strony muszę przyznać rację jednemu Panu z radia, który powiedział, że wolał się bawić zbyt wyidealizowanymi zabawkami bo właśnie po to one są, żeby bawić się czymś co się chce i mieć to chociaż w formie zabawki