wpadki po alkoholu

Strona 3 / 3

rena442
rena442
4.15k8 lat temu
rena442 • 8 lat temu
Rzadko piję alkohol, teraz praktycznie nigdy się nie upijam, ale wiadomo, bywało różnie :D z moich przypałów, które JESZCZE nadają się do powtórzenia (bardziej ostre zostawię dla siebie xD): - zwymiotowałam do swojej torebki - zgubiłam szpilki i wracałam do domu boso - zwymiotowałam na szybę w samochodzie swojego faceta, - tańczyłam na rurze w klubie - zwymiotowałam pod McDonald's - ZAWSZE zaczepiam obcych ludzi ... - przyjaciel mnie podpuścił i poprosiłam jakiegoś obcego faceta w klubie żeby kupił mi drinka (po francusku), na moje nieszczęście chłop znał francuski....

ksanaru • 8 lat temu
znajoma też zwymiotowała do torebki więc nie jesteś sama. Pocieszyłaś mnie, nie tylko ja mam taki słaby żołądek :D i tez tańczyłam na rurze :[

hahahhah
co najlepsze, faceci potem nie dawali mi spokoju

soft
soft
3318 lat temu

Kiedyś upiłam się i poszłam do kolegi. Nagle zachciało mi się wymiotować i nie wiedziałam gdzie mam to zrobić więc narzygałam do jego kapcia

Malinowa92
Malinowa92
7.29k8 lat temu
rena442 • 8 lat temu
Rzadko piję alkohol, teraz praktycznie nigdy się nie upijam, ale wiadomo, bywało różnie :D z moich przypałów, które JESZCZE nadają się do powtórzenia (bardziej ostre zostawię dla siebie xD): - zwymiotowałam do swojej torebki - zgubiłam szpilki i wracałam do domu boso - zwymiotowałam na szybę w samochodzie swojego faceta, - tańczyłam na rurze w klubie - zwymiotowałam pod McDonald's - ZAWSZE zaczepiam obcych ludzi ... - przyjaciel mnie podpuścił i poprosiłam jakiegoś obcego faceta w klubie żeby kupił mi drinka (po francusku), na moje nieszczęście chłop znał francuski....

ksanaru • 8 lat temu
znajoma też zwymiotowała do torebki więc nie jesteś sama. Pocieszyłaś mnie, nie tylko ja mam taki słaby żołądek :D i tez tańczyłam na rurze :[

O proszę jaka niegrzeczna

Ja na rurze nie tańczyłam, ale razem z koleżanką nie raz tańczyłyśmy dość odważnie Pocierając się o siebie w taki (chyba ) seksowny sposób, wiecie o co chodzi

rena442
rena442
4.15k8 lat temu

O! i jeszcze dałam się wyrzucić na scenę na koncercie
Cztery razy...

gosche
gosche
3.1k8 lat temu

Już lubię ten wątek
U mnie jest niestety tak, że jak piję z przyjaciółkami to ZAWSZE, ale to zawsze coś śmiesznego musi się stać, ktoś nas zaczepia itd
-Na moich urodzinach tańczyłyśmy w klubie, wbił między nas jakiś rudy typek i machał łapami, pokręciłam z dezaprobatą głową i się odwróciłam a on w tym momencie mnie objął od tyłu, więc spanikowałam, dostał z łokcia w brzuch a następnie z całej siły z otwartej ręki w buźkę.. Typ złapał się za policzek po czym powiedział do kolezanek : przeproście ją ode mnie i uciekł. KOleżanki do tej pory się ze mnie śmieją bo mam tylko 152 cm wzrostu a największy ze mnie fighter

-Podczas innego pobytu w klubie ok godziny 3, nie chcialo mi sie juz bawić, ale moje kumpele dalej świrowały, więc stałam oparta o ścianę, w pewnym momencie podchodzi do mnie typowy arabski książe (marynarka, żabot, włosy idealnie zrobione, ciemna karnacja) i mówi : Psieplaśam ciemu jesteś smutna? Gdy to usłyszałam zachowała się jak ostatni cham, bo wybuchnęłam śmiechem, a on machnął na mnie ręką i poszedł

-Powrót z jednej z imprez, ok godz 4. Wbiegłyśmy do MPK z koleżanką i spokojnie czekamy aż ruszy. Podchodzi do nas żulek z butelkami i pyta gdzie jedziemy, przy czym lekko wpadł na koleżankę, a ta z kolei zaczeła się na niego drzeć żeby zostawił nas w spokoju.. Mpk ruszył i po paru sekundach okazało się ze wsiadłysmy nie do tego co trzeba a po naszych rozmowach "żulek" stwierdził ze jedziemy w złą stronę i chciał nam to uświadomić.. Z perspektywy czasu już mnie to nie bawi, ale pamiętam że wtedy skręcałam się ze smiechu

gosche
gosche
3.1k8 lat temu

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze nigdy nic sobie nie zrobiłam podczas upojenia alkoholowego ! Chociaż już nie raz przeskakiwało się przez rzeke na ogniskach, spadało ze schodów, przewracało itp Chyba naprawdę włącza mi się tryb NIEŚMIERTELNOŚĆ

nexttime
nexttime
2.91k8 lat temu

Mi przypomniała się sytuacja we Wrocławiu. Jak szłam sobie z kolegą i chłopakiem, a jakiś dwóch "panów" kłóciło się pod McDonald'sem. Jeden zapytał drugiego czy jest kolejka w maku, a ten odpowiedział mu, że tak. Jeden z "panów" tak zdenerwował się, że jest kolejka w maku, że postanowił uderzyć chłopaka, który odpowiedział mu.

ellka
ellka
1.09k8 lat temu

Przypomniała mi się jedna dość żenująca historia, mam problem z przecieraniem się spodni w kroku i czasami wychodząc gdzieś na szybko nie zwracam na to uwagi i wyszedł spontaniczny wypad do klubu, stojąc na palarni było dość dużo miejsca ale oczywiście ktoś mnie popchnął i straciłam równowagę w miarę ogarniałam jeszcze więc żeby uniknąć wypadku zrobiłam porządnego kroka w przód jedną nogą i pękły mi spodnie....

Estrella
Estrella
2.02k8 lat temu

Też miałam kilka takich wpadek Na drugim roku studiów kolega urządził domówkę gdzieś na wiosnę. Wystroiłam się jak stróż w Boże Ciało, sukienka, rajstopy i baletki ( było już ciepło). Mam słabą głowę i wiele mi do szczęścia nie potrzeba Podobno jak już mieliśmy wracać to stwierdziłam że mi zimno w stopy i kolega pożyczył mi swoje skarpetki ( czyste jak coś ). No i tak wracaliśmy trolejbusem, ja w kiecce, baletkach i o wiele za dużych białych skarpetkach Znajomi zrobili mi zdjęcie i do tej pory mi to wypominają Raz zdarzyło się mi i mojej koleżance spać w wannie bo nie było już wolnych łóżek na mieszkaniu. Było też standardowe śpiewanie różnych nieciekawych piosenek w drodze na stację po % w środku nocy

Emilcia1
Emilcia1
108 lat temu
molko • 8 lat temu
Ja miałam taką "wpadkę", że poszłam na koncert Zakopowera pod chmurką w Sylwestra, i tak się świetnie bawiłam z przyjaciółką że nic nie pamiętam od 23... :( Fajerwerek nie pooglądałam. ;p Na szczęście kumpel prowadził więc nas pilnował jedyny trzeźwy. Biedak się namęczył żeby nas do auta zatargać... Byłam w szoku że nie skończyłam w toalecie, to chyba górskie świeże powietrze działa cuda... :P

Moja historia sylwestrowa była podobna z tą różnicą że była u koleżanki. Ja sylwestra 2015-2016 nie pamiętam od 22 Z tego co mi opowiadali było wesoło... Ale bałam się zagłębiać w szczegóły...

Estrella
Estrella
2.02k8 lat temu

Raz też z przyjaciółką napiłyśmy się a potem poszłyśmy na miasto. Nie pamiętam jak to się stało ale spotkałyśmy mojego kolegę jeszcze z gimnazjum ( nie widziałam go od lat) i poszłyśmy z nim i jego kolegami do jednego z nich na afterparty. Obudziłyśmy się na drugi dzień w piżamkach, tzn. koszulkach i spodenkach tego kolegi, podobno uparłyśmy się że chcemy mieć piżamki bo nie pójdziemy spać w ubraniach w których byłyśmy cały dzień A obudził nas telefon mojej mamy, która oświadczyła że za godzinkę będzie u mnie na stancji

ksanaru
ksanaru
17.72k8 lat temu
Estrella • 8 lat temu
Też miałam kilka takich wpadek :) Na drugim roku studiów kolega urządził domówkę gdzieś na wiosnę. Wystroiłam się jak stróż w Boże Ciało, sukienka, rajstopy i baletki ( było już ciepło). Mam słabą głowę i wiele mi do szczęścia nie potrzeba :) Podobno jak już mieliśmy wracać to stwierdziłam że mi zimno w stopy i kolega pożyczył mi swoje skarpetki ( czyste jak coś :D ). No i tak wracaliśmy trolejbusem, ja w kiecce, baletkach i o wiele za dużych białych skarpetkach :) Znajomi zrobili mi zdjęcie i do tej pory mi to wypominają :) Raz zdarzyło się mi i mojej koleżance spać w wannie bo nie było już wolnych łóżek na mieszkaniu. Było też standardowe śpiewanie różnych nieciekawych piosenek w drodze na stację po % w środku nocy :)

takie śpiewanie jest najlepsze! tylko współczuje kierowcy, niestety teraz ja nim jestem najczęściej

ksanaru
ksanaru
17.72k8 lat temu
rena442 • 8 lat temu
Rzadko piję alkohol, teraz praktycznie nigdy się nie upijam, ale wiadomo, bywało różnie :D z moich przypałów, które JESZCZE nadają się do powtórzenia (bardziej ostre zostawię dla siebie xD): - zwymiotowałam do swojej torebki - zgubiłam szpilki i wracałam do domu boso - zwymiotowałam na szybę w samochodzie swojego faceta, - tańczyłam na rurze w klubie - zwymiotowałam pod McDonald's - ZAWSZE zaczepiam obcych ludzi ... - przyjaciel mnie podpuścił i poprosiłam jakiegoś obcego faceta w klubie żeby kupił mi drinka (po francusku), na moje nieszczęście chłop znał francuski....

ksanaru • 8 lat temu
znajoma też zwymiotowała do torebki więc nie jesteś sama. Pocieszyłaś mnie, nie tylko ja mam taki słaby żołądek :D i tez tańczyłam na rurze :[

Malinowa92 • 8 lat temu
O proszę jaka niegrzeczna :swinka: ;| :D Ja na rurze nie tańczyłam, ale razem z koleżanką nie raz tańczyłyśmy dość odważnie :D Pocierając się o siebie w taki (chyba :D) seksowny sposób, wiecie o co chodzi :D :swinka: ;| :x

co ja zrobię jak nie wyszłam tam sama tylko mnie wynieśli

Fabricated
Fabricated
708 lat temu
maktao • 8 lat temu
a no to ja po alkoholu zasypiam... po prostu wystarczy ze w czasie imprezy siądę na chwilę i... odlatuję xD po świętowaniu ostatniego zakończenia roku szkolnego, uderzyliśmy "w melanż" z klasą... no i ja taka pijana dotarłam na dworzec, idąc nawet równo. szkoda tylko, że w autobusie zasnęłam XD NA SZCZĘŚCIE - okazało się, że za mną siedział mój kolega z klasy, który akurat nie pił i nie był z nami. złapał mnie za ramię i: "Magda pijaku, wstawaj!" :D pozdrawiam wszystkich w autobusie, co mogli sobie pomyśleć... :D z innych historii to - jak 1 raz się upiłam, to już w stanie głębokiego upojenia, żegnałam się z przyjaciółką która musiała jechać do domu, bo następnego dnia wracała do Irlandii... no i jak zaczęłam płakać, tak beczałam dłuuugi czas, nawet po tym jak pojechała, potem przez to zrobiło mi się niedobrze, w dodatku usiadłam na dłużej niż 2 minuty. no więc poprosiłam drugą koleżankę - "choć ze mną do łazienki na 5 minut". usiadłam pod ścianą na przeciwko kabiny i w minutę zasnęłam, potem obudziłam się po paru minutach i myślałam, że zwymiotuję, więc kazałam sobie otworzyć drzwi do tej kabiny i połową siebie siedziałam przy sedesie a drugą poza kabiną w ogóle. no i tak zasnęłam. NA 2 GODZINY. tylko mnie koleżanki budziły jedna za drugą, ze beda sie zmieniac, albo ze zabierają mi z głowy uszy kota (opaskę) :D no cóż... po tym wszystkim (mimo ze upilam sie maksymalnie 4-5 razy), odrzuca mnie nawet tonik do twarzy z alkoholem XD

ja też kiedyś zasnęłam, ale w tramwaju w dodatku w obcym mieście ;P na szczęście nie jechałam sama

1 2 3
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.