do mnie ostatnio dzwoni kurier i mówi że ma dla mnie paczkę i pyta czy przyjadę po nią do Ełku ( 30 km od mojego domu ) no chyba jakiś żart. za co ja płacę jeśli muszę jeszcze jechać po przesyłkę 30 km ? i jeszcze z takim oburzeniem odpowiadania" no dobra to już przywioze"
Ja na szczęście się jeszcze nie spotkałam z jakąś niemiłą sytuacją, ale na Twoim miejscu też bym się zezłościła. Zwłaszcza jakby do mnie tak wcześnie zadzwonił
Ja polecam zamawianie tylko przez firmę UPS. Jestem ich stałą klientką i wiem że ceny mają dość duże w porównaniu do innych ale paczki są ubezpieczone, traktowane z szacunkiem i pracownicy są bardzo mili. Każdy ma swój mały rejon i mało paczek więc nie mają zawalonego samochodu i paczka nie leży jedna na drugiej. Jak nie ma mnie w domu to przyjeżdża na następny dzień w mniej więcej umówionej godzinie. Nigdy nie ma żadnych problemów. Nie wyłudzają napiwków poprzez niby brak pieniędzy do wydania. Warto dołożyć kilka złotych do wysyłki i mieć spokojną głowę
Ja jakoś nie mam problemów z kurierami Zawsze dzwonią o normalnej porze i daje się z nimi dogadać
U mnie zazwyczaj kurierzy są spoko, raz tylko jeden zadzwonił, że on nie wie gdzie ja mieszkam a jak mu wytłumaczyłam to stwierdził, że on jest teraz w pobliżu szkoły (czyli jakieś 1,5 km od mojego domu) i czy mogę sobie przyjść po paczkę... Bo ja po to płacę za kuriera żeby po wsi za paczką biegać (już do skrzynki mam bliżej). Ale Mąż wziął telefon i "wytłumaczył" panu jak dojechac i paczka dotarła do domu
Co do samych kurierów, nienawidzę jak kurier wygląda jak żul. Ostatnio dwukrotnie miałam takiego pana i się zastanawiałam czy otwierać, bo byłam sama w domu, a nigdy nie wiadomo, czy to na pewno kurier i co ode mnie chce.
Ostatnio zamówiłam kilka rzeczy, których łączna wartość wynosiła ok 150 zł. Paczkę miałam dostać między 14 a 18. Wszystko super, całe popołudnie w domu, kuriera nie było. Godzina 20, ja właśnie schodzę po schodach na zewnątrz i ktoś do mnie dzwoni. była to jakaś starsza pani, która mówi, ze właśnie zamknęła drzwi za kurierem, który przyniósł jej paczkę na moje nazwisko i mój adres. Wołała za nim ale nie wrócił z klatki. Pobiegłam więc do niej, bo spieszyłam się do kina, a tu rzeczywiście, moja przesyłka, moje nazwisko i mój numer telefonu. Co najlepsze- adres również się zgadzał i był całkowicie inny od tego, który miała starsza pani. Dobrze, że była uczciwa, to przesyłkę odebrałam, bo tak, to 150 zł by przepadło.
ja miałam nieco bardziej nieprzyjemną sytuacje. Otóż, z 3 lata temu mama mi z niemiec wysyłała 'sprawdzonym' kurierem, a raczej firma przewozowa z paczkami dużą paczkę, zazwyczaj pakowała tam słodycze, kosmetyki i ubrania. Ale, że był czas moich urodzin to do tego gotówka (wiadomo nie wysyła się pieniędzy paczką) a było tego 800/1000 Euro, bo miałam jeszcze na opłaty i inne tego typu, ale wracając do tematu, w paczce pełnej różności, była mała torebka, a w niej koperta z pieniędzmi + kartka urodzinowa, gdzie mama napisała, żebym ich nie roztwoniła za szybko Tak. Pierwsze podejrzenie, że coś jest nie tak, to paczka spóźniała się tydzień, zazwyczaj mama wysyłała w sobote a środa/czwartek już była w domu. Dzwoniła do tej firmy a tam cisza. Co się dzieje, wszyscy w stresie. Nagle po paru dniach zwłoki przyjeżdza kurier, ale KURIER, nie firma. Firma oddała kurierowi paczkę a dlaczego? Bo paczka była otwarta, sklejona na nowo inną taśma (mama zawsze używała dwustronnej żółtej, tamta była przezroczysta) i co najważniejsze zawartość paczki była w opłakanym stanie, torebka zgnieciona jakby przez walec, w środku pieniędzy brak, kartki brak. i co teraz? Dzwonili potem do tej firmy, jedyne co im powiedzieli to to, ze im przykro, że tak się stało i że sprawdzą kto to mógł zrobić. Taka sytuacja. Tak się traktuje klienta.
Mój tata zamówił jakiś czas temu rowerek stacjonarny do domu ... i tak się złożyło że kurierem była kobieta - mała i bardzo chuda. Weszła z tym rowerkiem na 3 piętro po schodach w pierwszej klatce, w której mieszkamy, a że nie było tabliczki po ostatnim remoncie, zapytała jakiegoś faceta (jak się okazało ni był to żaden z naszych sąsiadów) i mówi jej, że klatka, której szuka jest na drugim końcu. Wzięła rowerek i poszła na drugi koniec blogu (5 klatek dalej) na 3 piętro, zadzwoniła do drzwi i usłyszała, że musi się wrócić bo tamta klatka była właściwa. Wróciła, ledwo weszła z tym ciężkim i większym od niej rowerkiem, cała zgrzana z rumieńcami na twarzy. Jak nam to opowiadała nie było jej zbytnio do śmiechu ... ja za to miałam ubaw. Inteligencją to oni nie grzeszą ... po to mają telefon kontaktowy żeby dzwonić, a nie biegać i szukać całe popołudnie.
A tak to zwykle jak przyjeżdża kurier do nas, to zawsze ktoś jest, a to ja, a to babcia ... a oni zamiast zadzwonić czy zapukać, to chyba te drzwi głaskają, a później mówią, ze nikogo nie było
No tak, to w sumie racja! Jakbym słyszała swojego partnera, słyszę jego głos jak to czytam!
U mnie kurier robi wiecznie jakiś problem... dpd wysłało mi smsa, że kurier będzie 15-16, o 17 wciąż go nie ma, nie miałam zbytnio czasu żeby na niego czekać, dzwonię a ten mi mówi, że będzie o 19, jeszcze pretensje miał i tak cały czas, nigdy nie mógł przyjść na podaną godzinę, ani nawet w podanym dniu, np byłam umówiona na środę, a ten we wtorek dzwoni i mówi, że jest pod drzwiami -,- Albo innym razem dostałam wiadomość, że kurier będzie o 15, o 12 ten do mnie dzwoni, że ma dla mnie przesyłkę, ja mu na to że ma przyjść o 15 bo teraz nikogo nie ma w domu, a on że zostawi paczkę u swojego kolegi który mieszka dwie ulice dalej. Nie byłoby problemu gdyby nie to, że paczka ważyła 30 kilo, a ten idiota wniósł ją do kolegi na 3 piętro -,-
Moje paczki przychodzą pocztą (głównie zamówienia z aliexpress) i mąż mi powiedział, że pójdzie na pocztę i zgłosi, że mają nie dostarczać do mnie paczek tylko je utylizować
Mam problem z Poczta Polska. Wysłałam zamówienie do jednej dziewczyny - na stronie widnieje napis że paczka dostarczona... A ona twierdzi że nikt do niej dziś nie pukał, paczki nie ma. Powiedzcie mi jak to jest możliwe i co mam w tej sytuacji kurcze zrobić?
@sufcia72 jak dobrze kojarzę pracujesz na poczcie XD dobrze to czytam?
Może warto skontaktować się z pocztą?? Ja nigdy takiej sytuacji nie miałam, więc to dziwne, a może ona kłamie??