Jaki masz kontakt ze swoimi rodzicami?
Rozmawiacie ze swoimi rodzicami? Macie lepszy kontakt z mamą czy z tatą? Czy lubicie spędzać czas razem i w jaki sposób? Może macie jakieś tradycje rodzinne?
Mój tata niestety nie żyje od kilku lat, ale z mamą mam doskonały kontakt. Można powiedzieć ze jest moją najlepszą przyjaciółką, mogę z nią porozmawiać na każdy temat, powygłupiać się, a nawet pokłócić ale i tak za chwile to wraca do normy moja mama jest bardzo "wylajtowana", nigdy niczego mi nie zabraniała, zawsze miała do mnie zaufanie i jak widać nie skończyłam źle - studia ukończone, również pracę zaczynam za niedługo
Mam najfajniejszych rodziców na świecie ♥ moja mam jest artystką, wszyscy mamy rockowe dusze i jeździmy po całej Polsce na koncerty i festiwale, jestem córunią tatunia, ale kocham ich po równo i mają cudowny kontakt z moim przyjaciółkami
Średni. Mam z mama zupełnie inne poglądy na wiele spraw, a dodatkowo mama jest bardzo uparta przez co często się klocimy. Z tata mam dobry kontakt. Ogólnie u mnie w domu nigdy nie było czegoś takiego jak np poważne rozmowy, radzenie się czy coś takiego.
Teraz mi to nie przeszkadza i dobrze mi z tym, że rodzice się nie wytrącają w moje życie.
ja na szczęście też mam dobry kontakt z rodzicami, nie da się powiedzieć z którym lepszy a z którym gorszy
Z mamą mam świetny kontakt, rozmawiam z nią o wszystkim, uprawiam z nią sport. Z ojcem niestety nie rozmawiam, mamy inne charaktery i nie potrafimy się dogadać.
Mój tata nie żyje od 10 lat, ale wszystko wspominam bardzo dobrze, był ukochanym tatą Z mamą dogadujemy się jak przyjaciółki, wymieniamy się rzeczami, mówimy o sekretach, chodzimy na zakupy, gdy się coś stanie płaczemy razem itp... Uwielbiam się do niej przytulać w złych chwilach i wiem że mogę zawszę na nią liczyć Mam najcudowniejszą mamę
Z mama mam kontakt jak z przyjaciolka, jest super, z tata juz gorzej, ale ogolnie są w porzadku
Z tatą bardzo słaby kontakt, z mama dobry.
Kiedyś jak byłam młodsza to z mama i na rower wychodziłam i w coś czasem grałyśmy a teraz już mniej..
Uważam, że nadal jest super i dużo mi pomaga, pozwala i rozumie ale czasem są sprzeczki
Ja ze swoją mama mam świetny kontakt, rozmawiam z nią w zasadzie o wszystkim. Wiadomo że zdarzają się jakieś kłótnie ale to sporadycznie. Z tatą również miałam dobry kontakt. Cudownych rodziców...
Dobry. Co prawda z mamą dość często się kłócę ale szybko się godzimy , z tatą lubię oglądać mecze chociaż jazda samochodem z nim to masakra Ale według niego jestem dobrym doradcą więc zawsze jak idzie na zakupy by sobie coś kupić ( buty , kurtkę itp ) to tylko ze mną. Z mamą nigdy nic nie kupi bo zaraz jest kłótnia
Z tatą miałam bardzo dobry kontakt i po prostu go uwielbiałam, natomiast z mamą jest bardzo różnie bo niestety taki ma charakter, że choćbym bardzo chciała z nią na nie które tematy spokojnie porozmawiać to się nie da. Boli mnie to bo chciałabym mieć w niej przyjaciółkę, ale cały czas wierzę że kiedyś się wszystko unormuje
Generalnie mam dobry kontakt, ale nie przyjacielski. Nie mam problemu, żeby spędzić z nimi czas, wyjechać gdzieś. Umiemy rozmawiać, żartować, aczkolwiek ja nie jestem aż tak otwarta. Ale nie wstydzę się swoich rodziców, bo moi znajomi ich znają, rozmawiają, wypiją piwo, z mamą czasem niektórzy fajkę zapalą i jest swobodna atmosfera...
zazdroszczę wam bo ja niestety nie mogę sie pochwalić dobrym kontaktem ze swoimi. z mamą może mam nie najgorszy ale ojciec to porażka...
Po rozwodzie rodziców miałam zajebisty kontakt z ojcem, w końcu to on mnie wychowywał. Matka praktycznie nie odzywała się do mnie, jedynie przez listy, więc teraz jest praktycznie dla mnie obcą osobą. Niezbyt to fajne uczucie kiedy większość ma oboje rodziców i jest wszystko ok, a ja patrzę na nich i nie potrafię sobie przypomnieć tego jak było zanim moja matka odeszła. Kiedy była jeszcze z nami byłam bardziej za nią, kiedy zniknęła odkryłam, że to z ojcem mamy najwięcej wspólnego. Babcia zastąpiła mi mamę, więc nie było źle. Wszystko super, fajnie ... aż tu nagle mała Sylwcia ma już 21 lat, jest studentką i ma starszego chłopaka. Już od kiedy miałam 18 lat moje relacje z ojcem się zmieniły bo zaczął traktować mnie jak prawie dorosłą ... teraz to już są same zgrzyty między nami. Nie mamy o czym rozmawiać, wieczne kłótnie ... a ja marzę o tym by się wynieść z domu i mieć spokój. Jakoś nie mam pomysłu jak naprawić nasze relacje On ma bardzo trudny charakter niestety ...
z moimi rodzicami mam dość dobry kontakt, myślę, że im jestem starsza tym lepszy, ale czasami brakuje mi większej zażyłości, wynika to też z faktu, że nie jestem otwarta i wszystko co mnie martwi lub boli siedzi w środku, więc to po części moja wina.
Ja mam świetny kontakt zarówno z mamą jak i tatą. Jednak częściej o różnych sprawach rozmawiam z mamą, wiadomo że nie o wszystkich, bo częściej o wszystkim rozmawiam z przyjaciółmi Wiadomo, że zdarzają się kłótnie, ale zazwyczaj jest super, dobrze się dogadujemy i uwielbiamy spędzać czas w rodzinnym gronie
Z mamą mam dużo lepszy kontakt niż z tatą. Z mamą spędzam bardzo dużo czasu, razem jemy śniadanie, obiad i kolację. Mamy dużo wspólnych tematów, zawsze coś doradzi. Teraz, gdy jestem w ciąży wspiera mnie, znosi fochy, humorki i zachcianki. Jeździ ze mną na każdą wizytę do lekarza (niestety mój facet pracuje i nie może sobie od tak wziąć wolnego, kiedy tylko mu się zechce).
Z tatą jest inaczej... Odkąd pamiętam zawsze w pracy, nocne wezwania, potem w dzień odsypianie. Starał się zawsze włączać w nasze wychowywanie, no ale dom też musiał utrzymać i jestem mu wdzięczna, że dzięki niemu niczego nam nie brakowało. Niestety od pewnego momentu zrobił się strasznie złośliwy, zrzędliwy. Często się z nim kłóciłam o głupoty, często słyszałam, że "kiedyś w końcu dostanę po mordzie to się zamknę" to było naprawdę przykre, zwłaszcza, że mówił to własny ojciec... Nasze relacje znacznie się ochłodziły. Dzisiaj już się nie kłócimy, ale nie ma już też tej więzi ojciec-córka. Rzadko ze sobą rozmawiamy...
Moja mama nie żyje od 3lat, co mnie bardzo boli, bo to z nią ,miałam najlepszy kontakt,,nie było jej na moim ślubie, gdy zdawałam maturę i nie będzie w wielu chwilach kiedy chciałabym aby była m.in.narodziny mojego dziecka w grudniu itd..
a z tatą to kontakt jest 2/10, czasem coś bąkniemy, poza on pije dość sporo, więc w sumie śpi.. i tak to wyglada...
Mieszkam tylko z mamą, mówimy sobie po imieniu, chodzimy na zakupy, wiem że mogę jej powiedzieć naprawdę o wszystkim i nigdy mnie nie ocenia. Bardziej przyjaźń niż wychowywanie. Z tatą też mam dość dobry kontakt, dzwoni codziennie, sporo rozmawiamy, wie o większości tego, co dzieje się w moim życiu.