Wróżka Luna zawsze powie mi prawdę, a wy wierzycie?

Strona 3 / 4

frogwear
frogwear
2347 lat temu

Dobrze zakończmy ten wątek z tobą. Chętnie przeczytam co inne Clouders maja do powiedzenia

aporanek
aporanek
7.85k7 lat temu
gulonica • 7 lat temu
Niestety, ale mnie nie przekonują żadne wróżki, wróżbici czy inni jasnowidze. ;)

frogwear • 7 lat temu
A z drugiej strony popatrz na życie cos powstaje z niczego. Jak sie toczy życie, jak cos rośnie a czas płynie. Cos jest a czegoś nie ma. Wierzymy w tyle rzeczy... do tego tarota moze postawić każdy a jego początki sięgają 14 wieku... tyle lat ...

Błagam "XIV" jak już mowa o wiekach!

savicka
savicka
5777 lat temu

Oooo akurat mój ulubiony temat. Kocham tematykę wierzeń starodawnych, klątw, postrzeganie diabła i przy okazji czarów. Pisałam kilka prac na ten temat. Czy wierzę w wróżbiarstwo? Tak i Nie. Uważam, że każdy jest kowalem własnego losu i jak czegoś bardzo chcę, pracuje nad tym to to zdobędzie prędzej czy później. To nie jest magia tylko siła Twojego Umysłu, wibracji jakie są przy Tb. Czy nie zauważyłyście, że jak jesteście szczęśliwe to wszystko wam się układa a jak macie depresję to nawet łagodny pies sąsiada na was warczy? Ja zauważyła! Wierzę, że istnieje wiele rzeczy których nie pojmujemy. Miałyście kiedyś kontakt z duchem? Ja? Chyba.. Moja Mama za dzieciaka wywołała do tej pory nic na ten temat nie mówi a jak Babcia ostatnio przez przypadek wspomniała to Mama na nię tylko nakrzyczała. Babcia się śmiała i mówiła, że pierwszy i ostatni raz w życiu widziała jak jej córka codziennie chodzi do kościoła ale były problemy i najedli się strachu. Moja 2ga Babcia powtarza, że miałyśmy w rodzinie wiedźmę czyli kobietę która świetnie znała się na zielarstwie i do tej pory używa się w moim domu ziół. Pomagają na różne boleści zresztą do Magi Ziół i olejków eterycznych się teraz wraca a u mnie były znane od zawsze. Co do przepowiadania przyszłości. Tu jest problem bo jak wszystkie dobrze wiecie PRZYSZŁOŚĆ MOŻNA ZMIENIĆ. Jest ruchoma. Siedząc cały czas w domu, zapalając czerwoną świecę nie znajdziesz miłości życia. Musisz przecież jakoś go poznać. Modląc się o dobrobyt - nie będziesz mieć na koncie miliona monet. Wszystko zależy od ciebie. Jasne są niesamowite osobowości, które współpracują z policją i odnajdują zaginione ciała po długich poszukiwaniach. Nie wyjaśnię tego w żaden logiczny sposób. Sama jestem przykładem na ala przewidywanie .. śniła mi się sytuacja - cała historia, która kilka dni później się zdarzyła i w szoku byłam. Nie umiem tego wyjaśnić. Łącznie z tym, że wiedział co dana osoba powie ale nie ma co przesadzać. Jeżeli ktoś wierzy i daje to tej osobie jakieś pozytywne wibracje to wierz dalej i nie ma w tym nic złego ale też trzeba wiedzieć, że są naciągacze. Sama nie zapomnę jak mnie złapała wróżka i mi wróżyła a jak się oburzyłam i powiedział, że płacić nie zamierzam to powiedziała, że nie muszę, Ona chce bo coś zobaczyła. Takiej osobie jestem w stanie zaufać bo nic za to nie chce. Nie zostałam okradziona. Na szczęście nie wszystko się sprawdziło. To były przykre rzeczy. Można powiedzieć, że kobieta mi pomogła. Najgorszy jest fanatyzm. Tego trzeba unikać.
ale się upisałam i jeszcze chciałam pisać więcej.

TheDream
Nieznany profil
3.69k7 lat temu

Sama nie wiem jaki mam stosunek do tych wszystkich "dziwnych" rzeczy. Za czasów szkolnych nie raz zaczepiały nas z koleżanką cyganki na mieście, potrafiły z dłoni wyczytać o nas wszystko jak z otwartej książki, między innymi nasze uczucia i problemy miłosne.

W duchy zawsze wierzyłam, ale każdy mi wmawiał, że ich nie ma, aż do pewnego czasu... historia jest osobista i wstrząsnęła całą rodziną, bałam się później spać i przebywać sama w domu. Wybaczcie, że jej nie opiszę, ale tyczy się rodziny narzeczonego, a nie mojej, więc muszę to uszanować.

A w tym roku w czerwcu zaczęło się prawdziwe pechowe piekło, dosłownie. 3 lata i 3 dni po zakupie auta mieliśmy wypadek, który zdarzył się 3 czerwca o godzinie 13, brały w nim udział 3 samochody... i nie jest to nasz wymysł, są umowy od auta oraz data i godzina w kamerce samochodowej. Od tamtego czasu liczba 3 przewija się w naszym życiu, a pech nas nie opuszcza, długo by pisać o wszystkich problemach od czerwca, związanych ze wszystkim - od nowego samochodu zaczynając, a na naszym życiu i rodzinach kończąc. Cały czas myślimy tylko o tym, czy po nowym roku się to skończy.

frogwear
frogwear
2347 lat temu
savicka • 7 lat temu
Oooo akurat mój ulubiony temat. Kocham tematykę wierzeń starodawnych, klątw, postrzeganie diabła i przy okazji czarów. Pisałam kilka prac na ten temat. Czy wierzę w wróżbiarstwo? Tak i Nie. Uważam, że każdy jest kowalem własnego losu i jak czegoś bardzo chcę, pracuje nad tym to to zdobędzie prędzej czy później. To nie jest magia tylko siła Twojego Umysłu, wibracji jakie są przy Tb. Czy nie zauważyłyście, że jak jesteście szczęśliwe to wszystko wam się układa a jak macie depresję to nawet łagodny pies sąsiada na was warczy? Ja zauważyła! Wierzę, że istnieje wiele rzeczy których nie pojmujemy. Miałyście kiedyś kontakt z duchem? Ja? Chyba.. Moja Mama za dzieciaka wywołała do tej pory nic na ten temat nie mówi a jak Babcia ostatnio przez przypadek wspomniała to Mama na nię tylko nakrzyczała. Babcia się śmiała i mówiła, że pierwszy i ostatni raz w życiu widziała jak jej córka codziennie chodzi do kościoła ale były problemy i najedli się strachu. Moja 2ga Babcia powtarza, że miałyśmy w rodzinie wiedźmę czyli kobietę która świetnie znała się na zielarstwie i do tej pory używa się w moim domu ziół. Pomagają na różne boleści zresztą do Magi Ziół i olejków eterycznych się teraz wraca a u mnie były znane od zawsze. Co do przepowiadania przyszłości. Tu jest problem bo jak wszystkie dobrze wiecie PRZYSZŁOŚĆ MOŻNA ZMIENIĆ. Jest ruchoma. Siedząc cały czas w domu, zapalając czerwoną świecę nie znajdziesz miłości życia. Musisz przecież jakoś go poznać. Modląc się o dobrobyt - nie będziesz mieć na koncie miliona monet. Wszystko zależy od ciebie. Jasne są niesamowite osobowości, które współpracują z policją i odnajdują zaginione ciała po długich poszukiwaniach. Nie wyjaśnię tego w żaden logiczny sposób. Sama jestem przykładem na ala przewidywanie .. śniła mi się sytuacja - cała historia, która kilka dni później się zdarzyła i w szoku byłam. Nie umiem tego wyjaśnić. Łącznie z tym, że wiedział co dana osoba powie ale nie ma co przesadzać. Jeżeli ktoś wierzy i daje to tej osobie jakieś pozytywne wibracje to wierz dalej i nie ma w tym nic złego ale też trzeba wiedzieć, że są naciągacze. Sama nie zapomnę jak mnie złapała wróżka i mi wróżyła a jak się oburzyłam i powiedział, że płacić nie zamierzam to powiedziała, że nie muszę, Ona chce bo coś zobaczyła. Takiej osobie jestem w stanie zaufać bo nic za to nie chce. Nie zostałam okradziona. Na szczęście nie wszystko się sprawdziło. To były przykre rzeczy. Można powiedzieć, że kobieta mi pomogła. Najgorszy jest fanatyzm. Tego trzeba unikać. ;) ale się upisałam i jeszcze chciałam pisać więcej. :D

Ooooo! Wreszcie jakaś wypowiedz ktora ma w sobie troche otwartości na ten temat i troche wiedzy zaczerpniętej. Bo słowo nie wierze we wróżki to oszustki i tyle mnie kompletnie nie przekonuje, jeśli ktos chociaż troche nie był zaciekawiony tym tematem. Z jednej strony jeśli wróżka mi powiedziała ze kupie mieszkanie i to najlepsze ze określiła jasno ze grudzień tego roku. To wiem ze bede dążyć do tego i robic wszystko co w mojej mocy by to sie spełniło. Takie rozpalenie w człowieku iskry. Z jednej strony to dobre, a z drugiej trafienie na wróżkę która miesza nam w głowach mówiąc o złych rzeczach. Ta moja nie mowi o złym. Jedynie co to ostrzega jak postępować zeby czegoś uniknąć. Np mówiła zebym powiedziała mamie zeby bardziej uważała na nogi bo inaczej moze miec kiedys problem z żylakami ale jeśli zacznie o nie dbać to tego uniknie. Temat rzeka ale serio jestem ciekawa tego czym jeszcze mogła byś sie ze mna podzielić skoro zgłębiałas tak bardzo ta wiedzę.

frogwear
frogwear
2347 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Sama nie wiem jaki mam stosunek do tych wszystkich "dziwnych" rzeczy. Za czasów szkolnych nie raz zaczepiały nas z koleżanką cyganki na mieście, potrafiły z dłoni wyczytać o nas wszystko jak z otwartej książki, między innymi nasze uczucia i problemy miłosne. W duchy zawsze wierzyłam, ale każdy mi wmawiał, że ich nie ma, aż do pewnego czasu... historia jest osobista i wstrząsnęła całą rodziną, bałam się później spać i przebywać sama w domu. Wybaczcie, że jej nie opiszę, ale tyczy się rodziny narzeczonego, a nie mojej, więc muszę to uszanować. A w tym roku w czerwcu zaczęło się prawdziwe pechowe piekło, dosłownie. 3 lata i 3 dni po zakupie auta mieliśmy wypadek, który zdarzył się 3 czerwca o godzinie 13, brały w nim udział 3 samochody... i nie jest to nasz wymysł, są umowy od auta oraz data i godzina w kamerce samochodowej. Od tamtego czasu liczba 3 przewija się w naszym życiu, a pech nas nie opuszcza, długo by pisać o wszystkich problemach od czerwca, związanych ze wszystkim - od nowego samochodu zaczynając, a na naszym życiu i rodzinach kończąc. Cały czas myślimy tylko o tym, czy po nowym roku się to skończy.

Temat duchów jest dla mnie bardzo wrażliwym tematem. Boje sie go poruszać, bo jako dziecko cos zniszczyło mi głowę. Mała rzecz i teraz do tej pory boje sie w nocy isc sama do łazienki czy zostać sama w domu. Zasypiam zawsze przy telewizorze. Jako dziecko przeżyłam traumatyczna noc ktora wpłynęła na moja psychikę i moge sobie powtarzać ze tam nic nie ma ze jestem głupia ale niestety psychika juz jest zarysowana. Dlatego jestem w stanie rozumieć czyjś strach przed czymś bo doświadczył czegoś w przeszłości co ukształtowało jego myślenie w taki sposób ze sie boi o tym rozmawiac albo przypomina mu cos złego. O tej drugiej sprawie nie mam zdania bo cieżko mi to pojąć. Fakt ze pech nie jest stały i z pecha sie na pewno wychodzi. Tylko rok we wrozbictwie z tego co zrozumiałam nie pokrywa sie z kalendarzowym wiec rok zły moze sie skończyć inaczej niz kalendarzowy.

kingusykes
kingusykes
2437 lat temu

Nie wierzę w takie rzeczy :p

ViolaBujak
ViolaBujak
8407 lat temu

Spotkałam kiedyś faceta, ktory przepowiedzial mi moje całe dotychczasowe życie... moja koleżanka umowila się na wesele z nim przez neta,w ogóle go nie znała i bała sie pierwszego spotkania, wiec poszlam z nia jako bodyguard gdy tylko mnie zobaczyl powiedzial, ze wyjde niedlugo za maz za ciemnowloego dwudziestolatka, ktory jest obok ale jeszcze nie blisko. Powiedział, ze bede z nim szczesliwa, ze bede miec z nim dzieci, (boje sie tej liczby mnogiej w slowie dzieci:p), ze widzi obok mnie wielka wode, czyli ze pewnie wyjade gdzieś za morze... dodatkowo ostrzegał mnie przed chłopakiem, z ktorym wtedy sie spotykalam, ale go nie posluchalam i teraz bardzo zaluje tego... to wszystko powiedzial mi po 3 minutach znajomosci. Powiedział, ze nie zawsze tak jest, ale czasem przy niektórych widzi przeblyski przyszlosci. Do tej pory wszystko mi siesię sprawdzilo. Jakis tydzien po spotkaniu z nim jechalam do tego nieszczęsnego chlopaka - jeszcze w dniu wyjazdu dzwonil do mnie i ostrzegal, nie posuchalam. Tak bardzo zaluje! Ale niedlugo potem poznalam meza, a wlasciwie odnowilam znajomosc, bo znalismy sie z gimnazjum. Poltorej roku pozniej, w wieku 20 lat wyszlam za maz za Artura. Wyjechalismy do Irlandii, urodzilam córkę. Wszystkie punkty sie sprawdziły (no jedynie pozostaje obawa o wieksza ilosc dziecixd).
Mowil mi też, ze mu sie podobam i moglby rzucić "urok", ale nie moze,bo nie jestem mu pisana i byłabym tylko jego marionetka (to mnie trochę przerazilo:p). I do tej pory pamietam to milosne zaklęcie, ale nigdy nie mialam odwagi go uzyc-.moze to śmiesznie brzmi, ale wolalabym nie ryzykowac
Sa wrozby z obrazkami, które się sprawdzają.
Co do.duchów... gdy mialam 5 lat zmarl moj pradziadek. Najlepszy dziadek, ktorego miałam. Bylam jego małą Fioletką, obiecywał mi, ze będzie mnie zaprowadzal do przedszkola... nie zdążył. Po jego śmierci miałam serię snów - śniło mi się, ze ktoś mnie atakuje, mam jakieś problemy, ktoś mnie goni itd. Zawsze na końcu pojawial sie moj dziadek, ratowal mnie i mowil, ze gdy tylko bede potrzebowala pomocy, to on mnie obroni. Dziwne sny, jak na 5latke? Do tej pory uniknelam kilku złych rzeczy "cudem". Wierzę, ze to moj dziadek mnie pilnuje. Btw - po tych snach zaraz po śmierci nigdy więcej już mi się nie śnił.
Moja babcia była świadkiem wywoływania duchów. Tą opowieścią zryła mi psychikę na zawsze.
Mama koleżanki wywolywala duchy, a potem miala duże problemy w domu.
Mój przyjaciel, franciszkanin, był swiadkiem opetania i skutków wywolywania duchów.
Moja babcia przyszla po smierci do mojej mamy- mama ja slyszala, ale nie widziala. Mama rozmawiala tez,jakkolwiek by yo nie brzmialo, z duchem swojego dziadka.
3 lata temu zmarl moj przyjaciel, jeden z najlepszych. Nie moglam sobie wybaczyć tego, ze nie widzialam sie z nim dluzszy czas przed jego smiercia, w ogole caly czas ryczalam itd. Zaspalam na jego pogrzeb... jakby ktos wyciszyl wszystko. Ani ja, ani Artur nie slyszelismy budzikow, telefonow od przyjaciolki, dzwonka do drzwi... a pogrzeb byl o 11!!! Zdazylam zobaczyć wyjscie z kościoła... mysle, ze nie chcial, bym to widziała, bym to przezywala. Zawsze moglam na niego liczyc, zawsze mnie chronil. Nawet piszac to teraz placze. Kilka dni przed slubem koscielnym obudzilam sie, a on stal w nogach lozka. Zanim ogarnęłam co widzę juz go nie bylo...

ViolaBujak
ViolaBujak
8407 lat temu

I jesli ktos chce podzielic sie takimi historiami nierealnymi troszke to chetnie porozmawiam, bo interesuje mnie to bardzo.
I wrozby sprawdzaja sie nie z obrazkami, tylko z obrączkami. Moja pomylka

Janettt
Janettt
11.94k7 lat temu

ja miałam parę historyjek duchami, ale mój facet przebija wszystko - chodzące dłonie, zielone postacie nad łóżkiem, osoby bez twarzy w środku nocy (wszystko to za dzieciaka jakieś prawie 30lat temu), często jak mi opowiada te wszystkie rzeczy to mnie ściska ze strachu
w wielu przypadkach sprawy są do wyjaśnienia tak jak kroki, które słyszeliśmy nocując u moich rodziców okazało się że to nie dziadek (po swojej śmierci, pogrzebie właściwie przyszedł i słyszałam odgłosy takie jakie padały co wieczór gdy zajmował się swoimi rzeczami i ten charakterystyczny stukot stołka, poza mną nikt tego nie słyszał) - rano okazało się, że to tylko antena na dachu stukała i tym razem to nie on przyszedł na wszystkich zmarłych śmiałam się ostatecznie, gdy tata powiedział mi o tej antenie

moi rodzice też o zmorze mi opowiadali, która przychodziła do stajni, ale już mało pamiętam z tego i chyba raczej był to zabobon

martulla
martulla
2.01k7 lat temu

Moja znajoma była u wróżki. Kobieta ok. 60-letnia, ponoć bardzo miła i od progu uśmiechnięta. Madzia pokazała jej zdjęcie swojego kuzyna (na zdjęciu był malutki). Zaczęła mówić, że jest samotny i jest zamknięty, że nie może się spotkać z rodziną. Faktycznie kuzyn był "w zamknięciu"- odsiadywał wyrok w więzieniu na drugim końcu Polski
Nakazała odprawienie mszy w 'anonimowej intencji'- mieli nie mówić o kogo chodzi, trzy msze. Po miesiącu dowiedzieli się, że kuzyna przenoszą do więzienia oddalonrgo od nich o 10 km. Wróżka mówiła, że z mężem nie jest szczęśliwa i on ma dużo pieniędzy, ale jej o tym nie mówi. (Mąż był kierowcą tira, bardzo żydził na ich córkę twierdząc, że nie może ich zbytnio rozpieszczać bo go nie stać). Mówiła o rozstaniu i nowym mężczyźnie. Rozwód był, po roku pojawił się facet, z którym jest do tej pory. (Już jakieś 5lat).
Magda powiedziała datę urodzenia swej siostry- wróżka stwierdziła, że "ta osoba jsst zimna. Ubrana w biel, i że teraz czuwa nad nią i Magda robi to, o czym zawsze marzyła ta osoba." Siostra była zimna- zmarła poprzez zaczadzenie kilkanaście lat temu i chowana była w bieli, jak to było z pannami. I Magda rzeczywiście poszła w ślady siostry- Marzena chciała być kelnerką i pracować w gastronomii. Magda przez kilka lat pracowała jako kelnerka, a później na kuchni w małej reestauracji.
W duchy wierzę- mój brat widział postać Taty. Tatusia nie było już wtedy z nami od roku, a bratu ukazał się w kącie pokoju i po chwili już Go nie było.. Zawsze w futrynie drzwi stawał i podpierał się o nią ręką- tak widziałam Go ja. Już świtało, przebudziłam się i stał w drzwiach między pokojem brata a tym, gdzie kiedyś spał Tata a wtedy ja i mama. Mam kilka takich historii.. Nie mówię głośno, że w coś nie wierzę. Kilka sytuacji pozwoliło mi stwierdzić, że mimo wszystko nie ma co się śmiać z takich rzeczy.

niebowa
Nieznany profil
1.94k7 lat temu

moja kolezanka kiedys umowila się z wrózką - zapytała o tę samą osobę tylko innymi słowami - wróżka zaprzeczyła samej sobie

martulla
martulla
2.01k7 lat temu

Może faktycznie jest tak, że niektórzy mają nadprzyrodzony dar? Nie wiadomo... Jednak niepodwarzalnie będę zawsze wierzyć w duchy. Za dużo się nasłuchałam i czułam by nie wierzyć, że zmarli czuwają.

frambuesa
frambuesa
11.1k6 lat temu

Up! Ktoś coś jeszcze napisze ? ☺️

Tiffany
Tiffany
4876 lat temu

Ja wierzę w takie rzeczy, ale wiadomo jak we wszystkim znajdą się oszuści i tacy z prawdziwym darem. Tych drugich próżno szukać w tv raczej są to ludzie z polecenia. Moja przyjaciółka i jej siostry chodziły do wróżki i wszystko im się sprawdzało. Dzieci, potknięcia, sukcesy. Jedna z jej sióstr miała bardzo bliską więź z babcią, która zmarła. Po tym bardzo często jej się śniła i sporo jej opowiadała. Np jednej nocy powiedziała tylko jedno słowo, które nic jej nie mówiło, okazało się że jest to imię. Po kilku dniach dowiedziała się że jest w ciąży i nazwała syna właśnie tym imieniem.
Ja osobiście mieszkałam w nawiedzonej kamienicy, w której działy się momentami szalone rzeczy, pukanie do drzwi, otwieranie ich, bieganie po korytarzu, światła które gasły i zapalały się według własnego uznania i walenie z szafy. Na szczęście się wyprowadziliśmy. Szukałyśmy z przyjaciółką informacji w bibliotece na temat tego budynku i była to kamienica z chyba XVII wieku, w której podczas wojny chowali się żydzi, których potem zamordowano.
Po śmierci mojej mamy również doświadczyłam kilka razy dziwnych zjawisk, ale były one zawsze pozytywne, nie wiem czy to dlatego że psychika sama chciała żeby takie były, być może. Jednak mocno wierzę w tego typu rzeczy a moim zdaniem osoby, które z góry zakładają że są to głupoty czy zabobony są po prostu nie zaznajomione z tematem. Oczywiście to rozumiem bo gdybym sama nie doświadczyła tych wszystkich rzeczy być może też byłabym na to zamknięta, ale cieszę się, że mnie to "spotkało" bo takie rzeczy naprawdę otwierają i w pewien sposób rozwijają naszą uważność, samoświadomość i otwartość.
Troszkę odpłynęłam od głównego tematu, ale mimo to mam nadzieję że moja wypowiedź okaże się przydatna.

Natosu
Natosu
3.9k6 lat temu

Ja tam wierzę w to, ponieważ kilku osobom wszystko się sprawdziło Jednak sama jakoś nie miałam okazji pójść do wróżki chociaż bardzo mnie ciekawi co bym się dowiedziała.

Szeptucha
Szeptucha
8.69k6 lat temu

Ja tam w sumie wierzę Chociaż osobiście jeszcze nie spotkałam osoby w tym temacie wiarygodnej. Moje babcie były u wróżek i jednej przewidziała ,ze będzie bogata na starość (no nie wiem). Drugiej za to powiedziała ,że będę aktorką (heh) i już zanim się o tym dowiedziałam w podstawówce serio miałam takie plany, chodziłam na kółko teatralne itp. Potem jednak to się rozmyło i kompletnie z aktorstwem nie mam nic wspólnego ;p. Jeszcze czekam czy przyszły zawód mojego brata dobrze 'przewidziała".

W duchy wierzę ale osobiście ich nie widzę ;p. Zdarzyło mi się tylko wyczuwać taką dziwną energię. Z dwa razy tylko zdarzyło mi się widzieć taki "cień", jeden na wsi gdy byłam z kolegą na spacerze wieczorem, a drugi w mojej pracy na przedpokoju.

Bardzo wierzę we wszelakie aury, energie, czakry i reinkarnacje.
Z drugiej strony wierzę też w Anioła Stróża i często zdarza mi się do niego modlić jeśli może żeby mi pomógł w trudnościach

Reddy
Reddy
16 lat temu

Dla mnie te wróżby i przepowiednie to jeden o wielkie kłamstwo

Syll
Syll
17.59k6 lat temu

Narazie 3

mysia302
mysia302
12.41k6 lat temu

Nie wierzę w horoskopy jak i wróżki.

1 2 3 4
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.