mieszkałam 10 miesięcy we Francji (dokładnie Szampania) i chyba tam bym chciała mieszkać. Zresztą mam to w planach na przyszłość.
Ja wybrałabym Chicago Jak tam byłam to od razu pokochałam to miasto, zwłaszcza, że mam tam rodzinę
niemcy sa takie oklepane ale za to blisko niby londyn spoko sprawa ale czy chciałabym faktycznie tam mieszkać musiałabym sie zastanowić wzięłabym też może pod uwagę Irlandię .. a czemu Ir tak cały czas naciska na Londyn, nie bierze nic innego pod uwagę?
bo tam żył długi czas i był zadowolony ....poza tym z jego fachem zarabia tam prawie 8-razy więcej na dzień niż w Polsce i to istotny argument jednak jest ;P
ja NIGDY nie chciałam wyjechać z Polski na stałe i nadal nie chcę ;P tylko brak rozwoju w polskich warunkach nas zmusza ;P dlatego tak usilnie się zastanawiam poza tym nie jesteśmy sami, chciałabym aby Inka wychowywała się w środowisku, gdzie będzie "słyszeć" język polski.....
w sumie nad Norwegią też myśleliśmy, wszystko analizujemy pod względem pracy i socjalu, żeby jak najlepiej na tym wypaść ;P
głównie martwię się o młodą, bo to byłby dla niej szok na pewno
Stany jeśli bym miała taką możliwość Z tych bardziej osiągalnych to Czechy lub Włochy ewentualnie Hiszpania
Dla dziecka to będzie jak najbardziej na plus. Lepiej gdy jest małe niż za 10 lat,kiedy nawiąże przyjaźnie itd. Moja znajoma wyprowadziła się i jej dziecko w domu mówi po polsku,na ulicy po angielsku a w przedszkolu po francusku. To już niezły start dla niej,władać w wieku 7 lat trzema jezykami.
Tak więc zaznaczyłam, że gdy znudzi mi się słoneczny i ciepły kraj chciałabym wyjechać do Norwegii. Słowo wakacje jest w cudzysłowie.
Ja ZAWSZE chciałam do Anglii (przez akcent haha) bardziej wygórowane to wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej. A mieszkam w Niemczech od ponad półtora roku
Niby Niemcy są oklepane ale widzę ile 'świeżaków' co chwile przyjeżdza i większość z nich zostaje na dłużej. Życie jest tu opłacalne, zapłacisz za mieszkanie, rachunki, miesiąc jedzenia i możesz jeszcze zaoszczędzić jeżeli potrafisz W Polsce zapłacisz za wynajem i nie masz już nic. 1200zł a 1200euro to jednak kolosalna różnica.
A ja napiszę nietypowo - nigdzie Mimo wszystko podoba mi się mieszkanie w naszej Polsce, bardzo jestem przywiązana do mojego miejsca zamieszkania ale mam ku temu swoje powody
Ja niedługo mam nadzieję wyprowadzę się do Niemiec, głównie ze względu na bliskość tego kraju względem naszego, bo na razie nie wyobrażam sobie niczego dalszego.
Gdybym jednak nie musiała się tym przejmować i gdybym miała rodzinę to zdecydowałabym się na Szwecję lub Danię. Mam tam rodzinę, mają dzieci i bardzo dobrze sobie radzą. Zarówno pod względem pracy jak i socjalu to bardzo dobry wybór.
Los Angeles albo Miami niestety USA jest dla mnie nieosiągalne i wybieram Anglie na wrześniową przeprowadzke.. ogólnie wole ciepłe klimaty
W Anglii napewno byście słyszeli język Polski bo polaków tam od groma a w collegu można mieć nawet polski jako przedmiot oraz zdawać polską mature mam 6-letnią siostre, która teraz chodzi do Angielskiej szkoły i takie dzieci naprawde szybko załapują, uczy się teraz odrazu i po polsku i po angielsku pisać a za jakiś czas dojdzie jej jeszcze 3 język w szkole