domyślam się, choć rano też była wyjątkowa aktywność, a przeważnie weekend to bardzo ciche dni na forum, a zwłaszcza rano
Ja rzadko kiedy teraz czytam forum, bo nie mam zwyczajnie czasu, dzisiaj poszperałam trochę i wszędzie dym
aż za dobrze chyba znam
zwłaszcza, że akurat jestem osobą, która przeżywa takie rzeczy, ale ostatnio odpuściłam wszelkie kłótnie i przestałam wdawać się w dyskusję i byłam spokojniejsza, choć i bez tego był dym
kiedyś na porządku dziennym były u mnie takie dymy (na innym portalu), ale stwierdziłam że nie ma sensu bronić swojego zdania bo i tak ktoś obsmaruje i tak. Może kiedyś ludzie pojmą że swoje zdanie to swoje zdanie, a nie od razu hejt, ale chyba nastały czasy, że inaczej się nie da.
Czasami podzielam mamy zdanie że jedyną inteligentną osobą, z którą można porozmawiać jest własne odbicie w lustrze.
Wiecie, często ton wypowiedzi też wiele zmienia. Nie odwołuję się tu do żadnej konkretnej sytuacji, czy wypowiedzi, ale często zdarza mi się, że pomimo tego, że ktoś "tylko wyraża swoją opinię", to robi to w taki agresywny sposób, że czuję się atakowana . Przecież dyskutować i rozmawiać trzeba, tylko do rozmów trzeba podchodzić z otwartą głową a nie z nastawieniem "mam rację i kropka" .
no wiadomo
ja akurat mam tendencję, że piszę nie do końca jasno (niestety mój błąd), a później wynika gównoburza, bo ktoś opacznie zrozumiał
ja nie mówię, że ja zawsze mam rację, ale jeśli chodzi o poglądy, czy przekonania - każdy ma swoje i na siłę tego nie zmienimy choćby nie wiem co - tak jak są ludzie wierzący że ziemia jest okrągła jak i Ci co są święcie przekonani, że jest płaska czasami jak się poczyta komentarze pod filmikami na ten temat to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać - każda stroną, każdą próbuje przekonać do swoich racji i żadna nie daje się przekonać
Ja czasem wpadam pośmiać na jakiegoś Demota. Od razu lecę na dół pośmiać z komentarzy ludzi. Jejku jak tam się kłócą... Nie ważne czy ktoś ma rację czy nie. Ważne ile ma lajków. I tak teraz myślę że napisałam że się z tego śmieje, a to w sumie smutne jest.
ja też lubię się pośmiać z takich komentarzy (choć "lubię" to chyba za mocne słowo), ale faktycznie takie kłótnie w kółko są niesmaczne i w zasadzie niczemu nie potrzebne.
Żeby to chociaż naprawdę coś w nosiło, a te like miał ratować życie... Ale tak nie jest i nawet nie wiem co ludzie mają z tych wszystkich sprzeczek? Radość że ktoś chce z nimi dyskutować? Ja dyskutować lubię, ale w granicach rozsądku i najlepszą osobą do tego jest mój facet który nawet jak nie podziela mojego zdania to po prostu tłumaczy swoje za i przeciw i nie drze mordy, że ja nie mam racji, nooo wtedy to już by było na pewno po związku.
o tej pory uważałam DC za spokojne miejsce, ale widzę to całe "zło" przenosi się i tutaj
Ja rzadko zaglądałam na forum, bo zwyczajnie brak mi było czasu. Chyba raz widziałam właśnie tutaj niezły dym i byłam w sumie w szoku, że dzieją się takie rzeczy, ponieważ mimo wszystko DC wydawało mi się miejscem bardzo spokojnym. Poza tym zawsze miałam wrażenie, że każdy jest pomocny i można zwrócić się naprawdę o wszystko.
Co do poglądów i wypowiedzi to uważam, że właśnie każdy ma jakieś swoje zdanie i nie zawsze ze wszystkim się zgadzamy. Tak już jest stworzony świat. Gdyby wszyscy byli tacy sami to byłoby zbyt monotonnie i ogólnie nie miałoby to sensu. Jednak wydaje mi się, że powinniśmy podchodzić z szacunkiem do poglądów czy przekonań innych. Czasami na zdanie takiej osoby mają wpływ różne rzeczy, które mogły wydarzyć się w jej życiu i mogła przejść przez sytuacje, które te poglądy zmieniły. U mnie na przykład często jeśli chodzi o jakieś osoby to jeśli ktoś mnie w jakiś sposób zrani to trudno odbudować mi z nim zaufanie. Nie umiem już patrzeć na kogoś tak jak wcześniej i nie umiem już złapać takiego kontaktu. A wszystko przez to, że w którymś momencie się na kimś zawiodłam. Dlatego też powinniśmy się czasem postawić w sytuacji czy skórze tej drugiej osoby i nie rzucać od razu fali hejtu, ale po prostu zaprezentować swoje argumenty i swoje zdanie, ale szanując też innych.