Od zawsze wchodząc do domu przebieram się w ubrania domowe, ale kurcze dałyście mi do myślenia. Po domu chodzę w bluzkach bokserkach i już nie raz mama mnie odwiedzała i mówiła, że kiepsko wyglądam a do tego ubieram dresik. Jeśli chodzi o noc odkąd mieszkam sama(czyli 4,5 roku),a nie że współlokatorami śpię nago, ale może powinnam też zainwestować w siebie...
@rena442 muszę się przyznać, że byłam bardzo ciekawa Twojej domowej wersji ze względu na to jaką Cię tutaj znamy oczywiście nie wyobrażałam sobie Ciebie w midi przy kuchence, ale zastanawiałam się jak to u Ciebie wygląda
Paula Jagodzińska powiedziała właśnie też coś takiego, że w domu jesteśmy same ze sobą, dlaczego więc nie chcemy wyglądać schludnie i ładnie dla samej siebie. Ja się dobrze czuje w moich wielkich dresach i męskiej bluzce, ale faktycznie jeszcze lepiej będę się czuła w zgrabniejszych dresach i niemęskiej koszulce i jestem trochę zdziwiona, że myślę o tym dopoero teraz. I tak jak mówisz, siedzi mi to też zapewne w głowie, ale nie ukrywam, rasową kobietą jestem i czuje się bardziej za drzwiami, niż w samym domu i to też chcę zmienić od teraz
Moja mama od jakiegoś czasu też zaczęła wybierać nieco lepsze ciuchy do chodzenia po domu i ja zauważyłam ogromną różnicę, kiedy ją odwiedzam no i tak jak od początku podkreśla każda z nas, nie na zasadzie brudne i dziurawe na ładne i czyste, ale tak jakby... dobierane z rozwagą? Moja mama chodziła w szerokich dresach i t-shirtach, ostatnio widuję ją w leginsach i sweterkach, które kiedyś nosiła do pracy, a teraz już uznała, że są bardziej podomowe, niż wyjściowe. Nie mieszkam z rodzicami już 2.5 roku i od razu mam myśl, kiedy u nich jestem "jeju, niedość, że mama jest piękną kobietą to nawet w domu wygląda dobrze". No i wiem, że te ciuchy nie są na pokaz - ubierane żeby się pokazać, albo żeby się w nich męczyć, bo to jedne z jej ulubionych niegdyś ciuchów na co dzień, a leginsy... no nie ma chyba niewygodnych
Ja teraz prawie z domu nie wychodzę . Więc jakbym miała cały czas siedzieć w szlafroku i potarganych włosach, oszalałabym sama ze sobą . Wygodne ubrania, domowe, ale przede wszystkim czyste U mnie ostatnio najczęściej są to dresy i bralet
https://dresscloud.pl/cloud/stylizacje/do-pracy/838944-stylizacja-na-co-dzien/ na przykład coś takiego albo bluza jak jest chłodniej
Teraz prawie nie maluje paznokci (jedynie u stóp), makijaż noszę mega rzadko, a jedyne co, to nie żałuję sobie perfum
Niekoniecznie chodziło o samo porównanie streetstyle do ciuchów z garażu, jemu bardziej konkretnie chodziło o to, ze ja chodząc w dresach sprzątam i z reguły to są ciuchy których mi nie szkoda, zupełnie tak jak jemu ubrań do garażu
Ja zawsze jak przychodzę do domu to się przebieram w inne ubrania. Teraz chodzę w takich letnich, luźnych spodniach i starszych koszulkach. Jak mam gości to ubieram się normalnie, jak do wyjścia.
Jak chodzę w tych ciuchach w których wychodzę to jakoś mi nie wygodnie 😁
Ja nie rozumiem w jaki sposób ubierając wygodny dres itd. pozbywamy się kobiecości, ale niech będzie Właśnie wydaje mi się, że jest na odwrót - w końcu możemy być sobą, na luzie, bo np. zawsze po domu zdejmuję stanik, jakaś koszuleczka i legginsy. Nie czuję się przez to mniej kobieca. Nawet cieszę się, że mogę sobie pozwolić na taki oddech, bo często przy trybie praca + studia non stop musiałam dobrze wyglądać
Nie o to mi chodziło, że w dresach nie ma krzty kobiecości i będę latać w staniku i dzinsach, o nie chodziło mi bardziej o to, że totalnie nie zwracam uwagi na to, co noszę po domu i chociaż to są czyste i zadbane rzeczy to najlepiej w nich nie wyglądam i nie chodzi o to, żeby się stroić, ale własnie jednak ubierać coś w czym czuję się dobrze, ale też coś w czym nie wyglądam jednak jak bezkształtna masa ubrań
Chce w sobie coś zmienić i wybrać się w listopadzie do fryzjera na farbowanie, ale nie wiem w który typ uderzać. Zakochałam się w zieleni, ale nie wiem czy szarości nie będą bardziej akceptowalne przez innych
Ja też od zawsze przychodzę do domu i się przebieram. Leginsy, jakiś tishert lub top. Nie wyobrażam sobie inaczej 😂.
Ja widziałam też takie czarne z delikatniejszym akcentem i te byłyby lepsze, bo tak to strasznie ta myszka napastuje. Ale myślę, że nie bez powodu robią buty z takim motywem w takich rozmiarach... Widzę, że tylko do 38. :o to chyba dobrze, dla mnie przynajmniej xF
Dzięki za info. 😊 Czaiłam się na maseczkę do twarzy od nich i właśnie na taką promkę czekałam - szkoda tylko, że dostępne są w tych mniejszych wersjach, ale i tak zamówiłam. 😂
A tam są jakieś druczki? Bo dodałam do koszyka 3 kremy do rąk i żadna promka nie wchodzi
Coś na insta wyczytałam, że chyba trzeba p r zejść do zakupów czy jakoś tak... Czy kliknąć przejdź do koszyka 👀 nie wiem, ja nie skorzystam, ale uznałam, że wiele z was na pewno