Dresscloud Café

Strona 1178 / 1981

OrzechOwa235
OrzechOwa235
4.49k3 lata temu

W piątek idę na urodziny, sukienkę już mam jednak problem jest z butami. Potrzebuje takich które będą pasować do sukienki ale też nie będą za wysokie bo zazwyczaj nie chodzie w butach na wysokim obcasie 😣

domkapodomka
domkapodomka
6.79k3 lata temu
OrzechOwa235 • 3 lata temu
W piątek idę na urodziny, sukienkę już mam jednak problem jest z butami. Potrzebuje takich które będą pasować do sukienki ale też nie będą za wysokie bo zazwyczaj nie chodzie w butach na wysokim obcasie 😣

Zależy jaki masz budżet, ale teraz jest dużo tych obcasów na 5 cm wystarczy poszukać i pewnie jak zamówisz dzisiaj to w piątek powinny być ewnetualnie zobacz po sklepach stacjonarnych

OrzechOwa235
OrzechOwa235
4.49k3 lata temu
OrzechOwa235 • 3 lata temu
W piątek idę na urodziny, sukienkę już mam jednak problem jest z butami. Potrzebuje takich które będą pasować do sukienki ale też nie będą za wysokie bo zazwyczaj nie chodzie w butach na wysokim obcasie 😣

domkapodomka • 3 lata temu
Zależy jaki masz budżet, ale teraz jest dużo tych obcasów na 5 cm :) wystarczy poszukać i pewnie jak zamówisz dzisiaj to w piątek powinny być :D ewnetualnie zobacz po sklepach stacjonarnych

Właśnie dziś jadę na galerie

frambuesa
frambuesa
10.79k3 lata temu

Dziewczyny, szuka czarnych ramek do obrazów, jak myślicie gdzie kupie najtańsze ? Potrzebuje aż 12 i wychodzi mi za to około 300 zł

cami
cami
6.43k3 lata temu

Czy któraś z Was stosowała suplementy diety Nutridome?

kngslk
kngslk
9.54k3 lata temu
frambuesa • 3 lata temu
Dziewczyny, szuka czarnych ramek do obrazów, jak myślicie gdzie kupie najtańsze ? Potrzebuje aż 12 i wychodzi mi za to około 300 zł :(

w pepco

jelita69
jelita69
1.58k3 lata temu
frambuesa • 3 lata temu
Dziewczyny, szuka czarnych ramek do obrazów, jak myślicie gdzie kupie najtańsze ? Potrzebuje aż 12 i wychodzi mi za to około 300 zł :(

kngslk • 3 lata temu
w pepco

Albo Allegro, całkiem niskie ceny za małe rozmiary ramek

rena442
rena442
4.15k3 lata temu
frambuesa • 3 lata temu
Dziewczyny, szuka czarnych ramek do obrazów, jak myślicie gdzie kupie najtańsze ? Potrzebuje aż 12 i wychodzi mi za to około 300 zł :(

@frambuesa ja mam w mieszkaniu takie z IKEA. Nie pamiętam ile płaciłam, ale nie były drogie. No i jest mnóstwo rozmiarów .

Możesz też kupić zwykłe drewniane i sobie elegancko sama pomalować - na bank będzie taniej, nawet po wliczeniu farby w sprayu

frambuesa
frambuesa
10.79k3 lata temu
frambuesa • 3 lata temu
Dziewczyny, szuka czarnych ramek do obrazów, jak myślicie gdzie kupie najtańsze ? Potrzebuje aż 12 i wychodzi mi za to około 300 zł :(

rena442 • 3 lata temu
@frambuesa ja mam w mieszkaniu takie z IKEA. Nie pamiętam ile płaciłam, ale nie były drogie. No i jest mnóstwo rozmiarów :kocham:. Możesz też kupić zwykłe drewniane i sobie elegancko sama pomalować - na bank będzie taniej, nawet po wliczeniu farby w sprayu :)

I to chyba najlepszy pomysł! Czarne sa mega drogie

frambuesa
frambuesa
10.79k3 lata temu

@rena442 patrz!

sailor
sailor
10.69k3 lata temu

Dziewczyny chcę iść po podwyżkę, ale nie małą bo 40% mojej obecnej pensji. Po prostu uważam że zarabiam dużo za mało w stosunku do tego co robię. Jestem pod telefonem 24 godz. na dobę, w weekendy też. Nawet na urlopie odbieram telefony i robię to, o co szef poprosi. Często zostaję po godzinach, przychodzę do pracy nawet godzinę przed rozpoczęciem, na prośbę szefostwa.
W pracy ogarniam robotę z 2 firm, mimo że jestem zatrudniona w jednej. Chcę podpisać jakiś aneks, że robię także inne rzeczy, znam inne programy, abym w przyszłości miała to udokumentowane.
Telefon służbowy od klientów odbieram nawet o 21 wieczorem.

Ale też szefostwo było dla mnie bardzo elastyczne, w czasach korony, kiedy musieliśmy zorganizować opiekę nad Młodą. Jednak mimo wszystko, ciągle z tyłu głowy, uważam że mając zrobionego tego inżyniera, kilkuletnie doświadczenie w pracy z klientem, które teraz świetnie wykorzystuję w tej pracy, zarabiam po prostu za mało.

Trochę się boję iść zapytać o tą podwyżkę - głupia ja, nie wiem czemu. Ale też mam wrażenie że stoję w miejscu bo od 1,5 roku nie miałam podwyżki.

Poradzicie coś?

rena442
rena442
4.15k3 lata temu
sailor • 3 lata temu
Dziewczyny chcę iść po podwyżkę, ale nie małą bo 40% mojej obecnej pensji. Po prostu uważam że zarabiam dużo za mało w stosunku do tego co robię. Jestem pod telefonem 24 godz. na dobę, w weekendy też. Nawet na urlopie odbieram telefony i robię to, o co szef poprosi. Często zostaję po godzinach, przychodzę do pracy nawet godzinę przed rozpoczęciem, na prośbę szefostwa. W pracy ogarniam robotę z 2 firm, mimo że jestem zatrudniona w jednej. Chcę podpisać jakiś aneks, że robię także inne rzeczy, znam inne programy, abym w przyszłości miała to udokumentowane. Telefon służbowy od klientów odbieram nawet o 21 wieczorem. Ale też szefostwo było dla mnie bardzo elastyczne, w czasach korony, kiedy musieliśmy zorganizować opiekę nad Młodą. Jednak mimo wszystko, ciągle z tyłu głowy, uważam że mając zrobionego tego inżyniera, kilkuletnie doświadczenie w pracy z klientem, które teraz świetnie wykorzystuję w tej pracy, zarabiam po prostu za mało. Trochę się boję iść zapytać o tą podwyżkę - głupia ja, nie wiem czemu. Ale też mam wrażenie że stoję w miejscu bo od 1,5 roku nie miałam podwyżki. Poradzicie coś? :)

Od drugiej strony wygląda to tak: na przyznanie podwyżki składa się bardzo dużo czynników. Jeżeli chodzi o wynagradzanie dobrych pracowników, zazwyczaj firmy robią to chętnie z prostego powodu: taniej jest przyznać podwyżkę wyszkolonemu pracownikowi niż rozpocząć proces rekrutacyjny, a potem onboarding. Wdrożenie nowego pracownika może trwać nawet kilka miesięcy, a to oznacza, że taka osoba w tym czasie nie przynosi takich zysków, jak będzie w przyszłości (a i to nie daje gwarancji, że po wyszkoleniu pracownik się nie zwolni itd). Drugą kwestią jest to, że zadowolony pracownik, który dobrze zarabia pracuje po prostu lepiej. Osobiście jestem wielką fanką przyznawania uzasadnionych podwyżek - takie działanie wpływa nie tylko na jakość pracy, ale też wizerunek firmy.

Niezależnie od tego, ile obecnie zarabiasz 40% podwyżki to dużo. Do rozmowy na pewno trzeba się dobrze przygotować - przygotuj sobie widełki na podobnych/takich samych stanowiskach w innych firmach w okolicy. Dobrze byłoby mieć spisane konkretne działania, które świetnie wykonałaś, sytuacje, kiedy pracowałaś po godzinach, w weekendy itd.
No i bądź gotowa na to, że będą z Tobą negocjować. Tak duża podwyżka może być całym procesem. Czyli ustalamy sobie, że np za pół roku Twoja pensja będzie o 2k większa, ale dzisiaj dajemy Ci 500 zł, za 3 miesiące kolejne 1000 pod warunkiem, że spełnisz takie i takie wymogi itd.

Koniecznie wcześniej zasygnalizuj chęć przeprowadzenia takiej rozmowy, żeby druga strona nie była tym zaskoczona. Moim zdaniem nic nie tracisz - nawet jesli nie dostaniesz oczekiwanej kwoty, pracodawca będzie wiedział, że nie jesteś zadowolona z zarobków, a to już powinno mu jasno dać znać, że w ciagu najbliższych miesięcy możesz po prostu złożyć wypowiedzenie.
Szczerość i luz - po drugiej stronie też są ludzie .

Powodzenia!

kngslk
kngslk
9.54k3 lata temu

dziewczyny znacie jakieś miejsca w sieci typu skupszop, gdzie można sprzedać książki?

frambuesa
frambuesa
10.79k3 lata temu
kngslk • 3 lata temu
dziewczyny znacie jakieś miejsca w sieci typu skupszop, gdzie można sprzedać książki? :)

@kngslk skupshop mimo wszystko jest najbardziej opłacalny jest jeszcze jedna ale porownywałam kiedyś i tam dają jeszcze mniej i to o wiele

kngslk
kngslk
9.54k3 lata temu
kngslk • 3 lata temu
dziewczyny znacie jakieś miejsca w sieci typu skupszop, gdzie można sprzedać książki? :)

frambuesa • 3 lata temu
@kngslk skupshop mimo wszystko jest najbardziej opłacalny :) jest jeszcze jedna ale porownywałam kiedyś i tam dają jeszcze mniej i to o wiele :)

dzięki

sailor
sailor
10.69k3 lata temu
sailor • 3 lata temu
Dziewczyny chcę iść po podwyżkę, ale nie małą bo 40% mojej obecnej pensji. Po prostu uważam że zarabiam dużo za mało w stosunku do tego co robię. Jestem pod telefonem 24 godz. na dobę, w weekendy też. Nawet na urlopie odbieram telefony i robię to, o co szef poprosi. Często zostaję po godzinach, przychodzę do pracy nawet godzinę przed rozpoczęciem, na prośbę szefostwa. W pracy ogarniam robotę z 2 firm, mimo że jestem zatrudniona w jednej. Chcę podpisać jakiś aneks, że robię także inne rzeczy, znam inne programy, abym w przyszłości miała to udokumentowane. Telefon służbowy od klientów odbieram nawet o 21 wieczorem. Ale też szefostwo było dla mnie bardzo elastyczne, w czasach korony, kiedy musieliśmy zorganizować opiekę nad Młodą. Jednak mimo wszystko, ciągle z tyłu głowy, uważam że mając zrobionego tego inżyniera, kilkuletnie doświadczenie w pracy z klientem, które teraz świetnie wykorzystuję w tej pracy, zarabiam po prostu za mało. Trochę się boję iść zapytać o tą podwyżkę - głupia ja, nie wiem czemu. Ale też mam wrażenie że stoję w miejscu bo od 1,5 roku nie miałam podwyżki. Poradzicie coś? :)

rena442 • 3 lata temu
Od drugiej strony wygląda to tak: na przyznanie podwyżki składa się bardzo dużo czynników. Jeżeli chodzi o wynagradzanie dobrych pracowników, zazwyczaj firmy robią to chętnie z prostego powodu: taniej jest przyznać podwyżkę wyszkolonemu pracownikowi niż rozpocząć proces rekrutacyjny, a potem onboarding. Wdrożenie nowego pracownika może trwać nawet kilka miesięcy, a to oznacza, że taka osoba w tym czasie nie przynosi takich zysków, jak będzie w przyszłości (a i to nie daje gwarancji, że po wyszkoleniu pracownik się nie zwolni itd). Drugą kwestią jest to, że zadowolony pracownik, który dobrze zarabia pracuje po prostu lepiej. Osobiście jestem wielką fanką przyznawania uzasadnionych podwyżek - takie działanie wpływa nie tylko na jakość pracy, ale też wizerunek firmy. Niezależnie od tego, ile obecnie zarabiasz 40% podwyżki to dużo. Do rozmowy na pewno trzeba się dobrze przygotować - przygotuj sobie widełki na podobnych/takich samych stanowiskach w innych firmach w okolicy. Dobrze byłoby mieć spisane konkretne działania, które świetnie wykonałaś, sytuacje, kiedy pracowałaś po godzinach, w weekendy itd. No i bądź gotowa na to, że będą z Tobą negocjować. Tak duża podwyżka może być całym procesem. Czyli ustalamy sobie, że np za pół roku Twoja pensja będzie o 2k większa, ale dzisiaj dajemy Ci 500 zł, za 3 miesiące kolejne 1000 pod warunkiem, że spełnisz takie i takie wymogi itd. Koniecznie wcześniej zasygnalizuj chęć przeprowadzenia takiej rozmowy, żeby druga strona nie była tym zaskoczona. Moim zdaniem nic nie tracisz - nawet jesli nie dostaniesz oczekiwanej kwoty, pracodawca będzie wiedział, że nie jesteś zadowolona z zarobków, a to już powinno mu jasno dać znać, że w ciagu najbliższych miesięcy możesz po prostu złożyć wypowiedzenie. Szczerość i luz - po drugiej stronie też są ludzie :D. Powodzenia! :serce:

Wiem, że 40% to dużo. Ale też wiem że będą negocjować. Dlatego sobie ustaliłam taką kwotę, by móc z niej zejść i nadal być zadowoloną. Na tą chwilę pracuję tak jakby na 2 stanowiskach, a wypłatę mam taką jak rok temu, kiedy pracowałam na jednym stanowisku. I przyznam szczerze, że ta wypłata trochę mnie demotywuje do pracy... Bardzo lubię swoją pracę, nie chce jej zmieniać ale zarobki mnie nie satysfakcjonują. Zwłaszcza że to nie jest moja pierwsza praca.

rena442
rena442
4.15k3 lata temu
sailor • 3 lata temu
Dziewczyny chcę iść po podwyżkę, ale nie małą bo 40% mojej obecnej pensji. Po prostu uważam że zarabiam dużo za mało w stosunku do tego co robię. Jestem pod telefonem 24 godz. na dobę, w weekendy też. Nawet na urlopie odbieram telefony i robię to, o co szef poprosi. Często zostaję po godzinach, przychodzę do pracy nawet godzinę przed rozpoczęciem, na prośbę szefostwa. W pracy ogarniam robotę z 2 firm, mimo że jestem zatrudniona w jednej. Chcę podpisać jakiś aneks, że robię także inne rzeczy, znam inne programy, abym w przyszłości miała to udokumentowane. Telefon służbowy od klientów odbieram nawet o 21 wieczorem. Ale też szefostwo było dla mnie bardzo elastyczne, w czasach korony, kiedy musieliśmy zorganizować opiekę nad Młodą. Jednak mimo wszystko, ciągle z tyłu głowy, uważam że mając zrobionego tego inżyniera, kilkuletnie doświadczenie w pracy z klientem, które teraz świetnie wykorzystuję w tej pracy, zarabiam po prostu za mało. Trochę się boję iść zapytać o tą podwyżkę - głupia ja, nie wiem czemu. Ale też mam wrażenie że stoję w miejscu bo od 1,5 roku nie miałam podwyżki. Poradzicie coś? :)

rena442 • 3 lata temu
Od drugiej strony wygląda to tak: na przyznanie podwyżki składa się bardzo dużo czynników. Jeżeli chodzi o wynagradzanie dobrych pracowników, zazwyczaj firmy robią to chętnie z prostego powodu: taniej jest przyznać podwyżkę wyszkolonemu pracownikowi niż rozpocząć proces rekrutacyjny, a potem onboarding. Wdrożenie nowego pracownika może trwać nawet kilka miesięcy, a to oznacza, że taka osoba w tym czasie nie przynosi takich zysków, jak będzie w przyszłości (a i to nie daje gwarancji, że po wyszkoleniu pracownik się nie zwolni itd). Drugą kwestią jest to, że zadowolony pracownik, który dobrze zarabia pracuje po prostu lepiej. Osobiście jestem wielką fanką przyznawania uzasadnionych podwyżek - takie działanie wpływa nie tylko na jakość pracy, ale też wizerunek firmy. Niezależnie od tego, ile obecnie zarabiasz 40% podwyżki to dużo. Do rozmowy na pewno trzeba się dobrze przygotować - przygotuj sobie widełki na podobnych/takich samych stanowiskach w innych firmach w okolicy. Dobrze byłoby mieć spisane konkretne działania, które świetnie wykonałaś, sytuacje, kiedy pracowałaś po godzinach, w weekendy itd. No i bądź gotowa na to, że będą z Tobą negocjować. Tak duża podwyżka może być całym procesem. Czyli ustalamy sobie, że np za pół roku Twoja pensja będzie o 2k większa, ale dzisiaj dajemy Ci 500 zł, za 3 miesiące kolejne 1000 pod warunkiem, że spełnisz takie i takie wymogi itd. Koniecznie wcześniej zasygnalizuj chęć przeprowadzenia takiej rozmowy, żeby druga strona nie była tym zaskoczona. Moim zdaniem nic nie tracisz - nawet jesli nie dostaniesz oczekiwanej kwoty, pracodawca będzie wiedział, że nie jesteś zadowolona z zarobków, a to już powinno mu jasno dać znać, że w ciagu najbliższych miesięcy możesz po prostu złożyć wypowiedzenie. Szczerość i luz - po drugiej stronie też są ludzie :D. Powodzenia! :serce:

sailor • 3 lata temu
Wiem, że 40% to dużo. Ale też wiem że będą negocjować. Dlatego sobie ustaliłam taką kwotę, by móc z niej zejść i nadal być zadowoloną. Na tą chwilę pracuję tak jakby na 2 stanowiskach, a wypłatę mam taką jak rok temu, kiedy pracowałam na jednym stanowisku. I przyznam szczerze, że ta wypłata trochę mnie demotywuje do pracy... Bardzo lubię swoją pracę, nie chce jej zmieniać ale zarobki mnie nie satysfakcjonują. Zwłaszcza że to nie jest moja pierwsza praca.

A,okej - zrozumiałam, że 40% to już jest minimum, do którego chcesz zejść po negocjacjach. Idź śmiało, jakjest tak jak mówisz, kasa Ci się należy i na pewno szef doceni szczerość w tej kwestii. Trzymam kciuki moooocno!

Dudziacam
Dudziacam
1.57k3 lata temu

Przekazuję informacje z północy Polski. Podobno od 2 tyg wędruje mlody chlopak z ogromnym krzyżem, ciągnie go za sobą. Jest ubrany w biale lub czarne szaty. Idzie na Giewont, pomodlić sie za nas wszystkich. wczoraj byl w Ostaszewie. Jesli któraś z Was go gdzieś tam zobaczy, prosze o info.
Jestem pod ogromnym wrazeniem tego wyzwania... Oby tylko doszedł 🙏🏼

OrzechOwa235
OrzechOwa235
4.49k3 lata temu
kngslk • 3 lata temu
dziewczyny znacie jakieś miejsca w sieci typu skupszop, gdzie można sprzedać książki? :)

@kngslk na Facebooku jest grupa KSIĄŻKI: SPRZEDAM-KUPIE dużo książkę już udało mi się tam sprzedać i kupić

kngslk
kngslk
9.54k3 lata temu
kngslk • 3 lata temu
dziewczyny znacie jakieś miejsca w sieci typu skupszop, gdzie można sprzedać książki? :)

OrzechOwa235 • 3 lata temu
@kngslk na Facebooku jest grupa KSIĄŻKI: SPRZEDAM-KUPIE :) dużo książkę już udało mi się tam sprzedać i kupić

a mi tam znów nic nie idzie chciałam raczej coś od ręki, bo takie czekanie aż ktoś w końcu się zdecyduje mnie męczy nie mam tego gdzie trzymać

1 1177 1178 1179 1981
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.