Jesteście eko?
Clouders!
Jeżeli post jest w złej kategorii to przepraszam. Nie wiedziałam gdzie mam go wstawić. Ale chciałam się Was zapytać czy jesteście choć trochę eko?
Mamy przywilej życia na pięknej i zielonej planecie, którą powoli niszczymy przez odpadki i zapewne niestaranność osób trzecich, na których nie mamy wpływu. Nie jestem jakoś bardzo ekologiczna, wyrzucam sporo plastiku, co mnie drażni. Będąc z mamą na zakupach widziałam jak ludzie kupują wodę butelkowaną i dzbanek filtrujący.
Staram się patrzeć co wyrzucam i czy mogę użyć opakowanie ponownie.
Nie kupuje już żadnych kosmetyków jednorazowych czy wody butelkowanej, patyczków do uszu również nie kupuje. Praktycznie nie używam płatków kosmetycznych. Butelka filtrująca kiedy wychodzę a w kranach filtr. Jeżeli idę do kawiarni biorę swój kubek termiczny.
Zbieram puszki, nawet nie wiecie jaki to jest opłacalny biznes. Zbieram również samotne szklane butelki. Wystarczy je umyć, wyparzyć i na przyszły rok mogę więcej zrobić przetworów.
Przestałam kupować słodycze. Wolę zrobić sama lub zjeść jakieś bakalie.
A czy wy coś robicie w waszych domach ekologicznego? A może pomysły na fajny recykling?
Pozdrawiam i Wesołych!
Probuję być eko, ale niestety wodę butelkową kocham. Piję ją litrami, ale ta z kranu mi kompletnie nie smakuje
Używam swojej torby składanej na zakupy, mam ich kilka, w każdej swojej torebce - nie znoszę do domu foliowych reklamówek. Słoiki i butelki szklane zostawiam na przetwory. I pewnie kilka innych rzeczy, których w tej chwili nie pamiętam, ale jak sobie przypomnę to dopiszę
Staram się Segreguje wszystkie śmieci, mam własną torbę na zakupy, jeżdżę komunikacją miejską i kupuję napoje w kartonach Wody nie kupuję wcale, bo nienawidzę pić wody Piję tylko soki i herbaty.
Fakt, smak jest lekko inny. Na początku sama nie mogłam się przyzwyczaić, ale zmusiłam się. Warto było.
U mnie w domu segreguje się śmieci, nie palimy w piecu żadnymi śmieciami. Eko torby wiadomo mamy, jednak nie udaje mi się uniknąć do końca z korzystania z siatek foliowych... W domu mamy też panele słoneczne na wodę, przez co w ciepłe dni, nie musimy grzać wody. Co do wody to też nie mogę przekonać się do butelek filtrujących, więc na razie pozostają mi tradycyjne plastikowe butelki
Staram się być eko Unikam siatek foliowych mam materiałową, która zawsze jest przy mnie. W domu mam panele słoneczne dzięki nim nie musimy palić w piecu w ciepły dzień
dodatkowo zbieram korki na cele charytatywne, które są później recyklingowane w sumie zawsze coś, prawda?
U mnie w domu od bardzo dawna segreguje się śmieci. Plastykowe opakowania np. po kosmetykach zawsze staram się dobrze wypłukać przed wyrzuceniem, aby mieć pewność, że na pewno zostaną poddane recyklingowi Na zakupy i na co dzień zawsze mam w torebce/samochodzie torbę wielorazowego użytku, najbardziej lubię te materiałowe
O tak o. Staram się. Przede wszystkim nie śmiecę i tego też uczę swojego dziecka, biorąc pod uwagę to co się dzieje wokół nas. Na zakupy chodzę z własnymi torbami i chyba tyle. Ze słomek nie zrezygnuję bo je uwielbiamy i wątpię by nasza zabiła jakiegoś wieloryba. U moich rodziców segregujemy też dokładnie śmieci, u mnie pod blokiem niestety nie ma kolorowych kontenerów.
Zbieramy też zakrętki z butelek.
Prawda jest taka, że bycie eko jest jeszcze drogie. Świat szedł w udogodnienia w ostatnich latach i ciężko jest kosztem własnej wygody coś zmienić. Uważam, że dopóki zmiana nie pójdzie na skalę kraju to niewiele można zrobić. Powinni po prostu wycofać np. plastikowe butelki. I już. Nie ma, nie można ich kupić i wsio. Kupuję wodę w plastikowych butelkach, bo wychodzi najtaniej, a jak mam rano spędzać jeszcze więcej czasu, żeby przefiltrować moją wodę z kranu, która ma pełno kamienia i jest bardzo ciężka to jedna wolę wziąć tą butelkę za 60 groszy czy nawet mniej, a później wyrzucić ją do plastiku. Fakt, staram się segregować śmieci, noszę swoje reklamówki, nawet zainwestowaliśmy grube pieniądze (bo te wszystkie dofinansowania to paranoja ile trzeba załatwiać papierków) i wymieniliśmy piec węglowy na ekologiczny.
Ale prawda jest taka, że nic tego nie ułatwia. Wszystkie "eko" produkty są drogie (żeby nie powiedzieć, że czasami bardzo drogie), a bycie eko jest często uciążliwe (przynajmniej dla mnie, jak mam już chwilę czasu dla siebie to chcę usiąść, a nie walczyć z przygotowywaniem czegoś żeby było ekologiczne ...). Kwestia wygody i oszczędności czasu Jednak mocno trzymam kciuki, że w końcu to wszystko się zmieni. Było głośno o reklamówkach foliowych, aż dziwię się, że nie zakazali ich jeszcze całkowicie. Myślę, że zmiana innych rzeczy nie jest niemożliwa, ale to rząd i producenci musieliby się dogadać
Moim zdaniem nie masz racji na przykładzie eko butelki. Wlanie do niej wody zajmuje jakieś 10 sekund, nie czekasz na przefiltrowanie, bo filtruje się jak pijesz. Filtry wychodzą taniej, niż kupowanie wody w plastikowych butelkach. Nie wszystkie produkty eko są drogie, trzeba pamiętać, że eko są nie tylko te, które mają naklejkę "eko", "naturalne" itp, do greenwashing jest na bardzo wysokim poziomie. Niewiele można zrobić? :o to ja Ci powiem co robię
- unikam zakupów w sieciówkach, co się da, kupuję z drugiej ręki - vinted, second hand
- mam butelkę filtrującą i dzbanek fitrujący, nie kupuję wody w plastiku
- mam firankowe woreczki, które zastępują zrywki na warzywa w sklepie
- nie kupuję produktów kosmetycznych z mikroplastikiem
- staram się wybierać lokalne marki kosmetyczne, coraz większą uwagę zwracam na produkty pakowane w szkło, chociaż idzie z tym ciężko
- nie używam plastikowych, jednorazowych słomek do piwa/napojów
- zabieram ze sobą kubek termiczny, lub wielorazowego użytku, staram się nie kupować kawy w jednorazowych kubach
- segreguję śmieci, dowiedziałam się gdzie można oddać między innymi elektroodpady w okolicy
- staram się nie wyrzucać rzeczy, które komuś mogą się przydać.. elementy zastawy, ubrania, zabawki
- staram się naprawiać co się da, nie wyrzucać od razu jak się zepsuje
- kupuję pojedyncze banany i brzydko wyglądające owoce i warzywa, które prawdopodobnie poszłyby do kosza
- znalazłam dziewczynę, która produkuje własne świeczki, więc nawet metalowe opakowania po tealightach nie będą się u mnie marnować, bo polecą do kogoś, kto je ponownie wykorzysta
co planuję, ale jeszcze zabrakło mi czasu:
- zamienić gąbki do naczyń i ciała na myjki konopne, które zamierzam zrobić sama po świętach
- wymienić szczoteczkę do zębów na bambusową
- wymienić maszynkę do golenia, na taką, w której można wymieniać ostrza, bez zbędnych i niedobrych pasków "nawilżających"
- chciałabym zrobić mały kompostownik na balkonie, bo w mojej okolicy nie ma pojemnika na odpady bio, ale muszę jeszcze doczytać jakby to miało wyglądać
- chodzić ze swoim pojemnikiem po wędliny, mięso i sery na wagę
- uszyć wielorazowe waciki kosmetyczne
-kupić kubeczek menstruacyjny
Da się zrobić dużo wystarczy chcieć Dużo leży po stronie producentów, ale trzeba im pokazać, że nie interesuje nas takie śmieciowe podejście. Jak widać, zmienia się.. nie wiem czy czytałaś, ale weszła ustawa UE o zakazie jednorazowych opakowań, sztućców, słomek itd. W tym mowa o redukcji plastikowych butelek. Moim zdaniem we własnym zakresie i otoczeniu można zmienić całą masę rzeczy, naprawdę małym nakładem, wystarczy odrobina chęci.
Ja czytałam, że w Chinach, Turcji czy też w innych bodajże krajach zrobili taka akcję,że za bilet na komunikację miejską płaci się butelka plastikowa. Według mnie to super sprawa, kraj powinien właśnie robić coś małymi krokami by zachęcić w jakiś sposób ludzi do bycia Eko.
Ja się staram na tyle ile mogę, ale myślę, że tak na prawdę to jest nie wiele.
Jasne, że się da Pisząc niewiele można zrobić miałam na myśli, że dopóki kraj nie wprowadzi konkretnych przepisów to takie działania mają niewielki wpływ (chociaż wiadomo, że są bardzo ważne!). Ale czytanie opakowań kosmetyków trwa, szukanie różnych rozwiązań trwa. Trzeba chcieć tak jak napisałaś Ja nie mam czasu kupić sobie kremu do twarzy, a co dopiero czytać jego składu Działa to działa, do koszyka i wio dalej. Zrobić sobie myjki sama? Fajnie, serio bym chciała, jakby ktoś mi zrobił to bym używała. Ale sama? Kiedy? Nie mam balkonu, kompostownik odpada, zresztą nawet nie miałabym energii, aby o niego "dbać". Pewnie śmierdziałoby to u mnie niesamowicie Rodzice na ogródku mają Po wędliny itp chodzę prosto z pracy, żeby nie marnować czasu na trasę dwa razy w tą samą stronę, musiałabym brać ze sobą te pojemniki do pracy, co wiąże się z kolejną dodatkową torbą, którą musiałabym codziennie ze sobą nosić. Nie ciężką wiadomo, ale to kwestia wygody o której też wspominałam
Wiadomo, że coś tam robię. Np. segreguję śmieci, mam kolorowe kontenery pod domem, z maszynki "wielorazowej" korzystam od zawsze, zawsze mam swoją torbę na zakupy, a stare reklamówki wykorzystuję jako worki na śmieci, nie kupuję kawy na mieście wcale, więc nie mam problemu z kubkiem termicznym, a do pracy zawsze nosze termos ze swoją herbatą. Elektroodpady oddaję od zawsze w odpowiednie miejsce. Od dziecka zbieram makulaturę i ją sprzedaję. No i jeśli zakupy w sieciówkach coś dają to też kupuję większość rzeczy z drugiej ręki, bo taniej, chociaż nie pomyślałabym, ze to jakoś pomaga. W końcu te ciuchy i tak już są wyprodukowane, a jak się kupuje od polskich marek to jeszcze wspierasz naszych polskich przedsiębiorców. No i tak jak napisałam po kupieniu mieszkania pierwszą rzeczą była wymiana pieca węglowego na ekologiczny + do czasu wymiany paliłam tylko zalecanym przez sprzedawców węglem, a niestety była to bardzo kosztowna sprawa.
Mnie się po prostu wydaje, że dopóki kraj czegoś nie zrobi na dużą skale to takie błahostki nie przejdą. Wiadomo, że trzeba się starać itp.
Jestem zdania, abyśmy robiły wszystko, żeby mieć spokojne sumienie To tak samo jak z czynieniem dobra - możesz być dobra dla wszystkich, ale wszyscy nie będą dobrzy dla Ciebie i cokolwiek byś robiła, ludzi nie zmienisz, ale czyniąc dobro dla innych Ty czujesz się z tym dobrze i myślę, że to jest najważniejsze!
Jeszcze nie dawno kiedy pracowałam w firmie organizującej pokazy i warsztaty dla dzieci napisałam scenariusz "Operacja-segregacja" i nie raz z nią jeździłam. To była naprawdę fajna sprawa, bo pokazywałam dzieciom czym jest smok, tworzyłam z nimi oczyszczalnie biologiczną i przy pomocy eksperymentów i ciekawostek pokazywałam, że warto dbać o nasz świat Tego typu akcji jest wiele, wiele firm uświadamia ludzi. Ludzie o tym wiedzą, ale wygoda, lenistwo (pozdrawiam ) po prostu wygrywają. Dlatego zakazanie np. plastikowych butelek i reklamówek to powinno być odgórnie zapisane w prawie i już. Papierowe kartoniki i wsio Albo oddawanie butelek w sklepach jak w niemczech, a one potem są ponownie wykorzystywane
@Torii jak znajdę sama czas na myjki to Ci zrobię i wyślę! można też takie kupić gotowe, ale może mi się uda
rzeczy z drugiej ręki to duża oszczędność, poczytaj o tym, ile wody na przykład pochłania produkcja jednej koszulki bawełnianej, nie mówiąc o tym, że najczęściej robią je biedne dzieci czy coś w tym stylu. jak kupujesz z drugiej ręki to nie dajesz zarobić dużym sklepom, a koszulka, która jest "użyta" nie idzie do kosza tylko w Twoje łapki