Aż dziwne, że nie byłyśmy w jednej klasie w technikum! Ale w tej samej szkole. To też się liczy? Hehe
Weronika, bardzo lubię swoje imię ale nie znoszę gdy ktoś mówi WERA. Nawet na ten zwrot nie reaguję
Z racji, że urodziłam się 15.02 kilka minut po północy (czyli w większej części byłam na świecie już 14.02.) lekarze namawiali moją mamę na imię Walentyna na szczęście moja mama okazała wyrozumiałość dla mojej przyszłości i wbrew wszystkim mam na imię Weronika.
Na drugie dostałam po mamie - Halina.
Z czego ludzie w pracy mają niesamowite śmieszki i w pracy jestem HALYNOM
Na trzecie w ramach rekompensaty wybrałam Aleksandra, nie Ola